PDA

Zobacz pełną wersję : smutno mi



nowa_aleksandria
24-08-2011, 21:26
Mam chustę. Nosimy się, lubimy się nosić. Kocham moją chustę bo chociaż kupiłam ją w ciąży - pasuje jak ulał do naszej córeczki. Wygląda w niej pięknie.

Ale marzę o czymś innym. O innej chuście, na zmianę, żeby coś pomacać sobie, żeby mieć coś jeszcze. I, kurka wodna, nie mogę sobie kupić. No nie stać mnie, i już. Jak coś zarobię to zaraz jest milion ważniejszych rzeczy niż nowa szmata. A jak pójdę na etat i będę zarabiała więcej, to już nie będę miała co w chustę wsadzić...
Na jesieni chcemy kupić nosidło. No ale to jest zakup o wysokim priorytecie. A druga chusta na szarym końcu listy potrzeb.
Jak patrzę na niektóre stosiki to mnie skręca z zazdrości.

I mi smutno, bo chciałabym pawie petrol, albo agave, albo dmuchawce, albo hopka light Goa...no mam tych marzeń trochę.
Zapisuję się na testy, ale test to raptem 3 dni..

Pocieszcie mnie jakoś...

mamaLiKa
24-08-2011, 21:32
a wymiana np.? ja sama mam trzy chusty i w sumie chyba o dwie za dużo, ze względów finansowych również. Też mi się parę rzeczy marzy, ale na razie zostaną w sferze marzeń. Podziwiam i tak, że masz tak silną wolę, że potrafisz powidziec np. nosidło najważniejsze, a moja ew. druga chusta kiedyś tam..
jak bardzo byś chciała - mogę ci pożyczyć swojego hopka light, wprawdzie nie Goa, a Dheli, ale mogłabyś też sobie ponosic z miesiąc i może Goa ci przejdzie ;) Mamy Kalin, muszą się trzymać razem ;)

nowa_aleksandria
24-08-2011, 21:41
wymiana odpada, bo ja swoją jedyną chustę chcę sobie zostawić, schować do worka próżniowego i dać Kalinie w posagu :) a poza tym jestem z nią emocjonalnie związana i nie chcę się jej pozbywać, jest taka kochana i nasza... (no odbiło babie)

a delhi, ekhm, dziękuję za propozycję, ale kolory totalnie nie nasze :hide:

shilo
24-08-2011, 21:43
Ból rozumiem. Częściowo podobne tęsknoty zaspokoiłam - testowaniem chust.

malutk_a
24-08-2011, 22:06
skad ja to znam niby mam 2 chusty ale tylko pawie nam nosza a indio lezy bo wsad za ciezki :) ale doskonale cie rozumiem mnie tez czasem sciska jak widze te chusty a ja wiem, ze nie moge sobie pozwolic bo poprostu nie stac mnie na mt od pathi ciulalam dluzszy czas. jednak jakas fajna druga chusta mi sie marzy eh no wlasnie marzy trza chyba w koncu indio sprzedac

Blanka_1982
24-08-2011, 22:12
Eh, no u nas to samo... Pierwszą chustę wymieniłam i tęęęęsknięęę:duh:
Mam girasola, ślicznego mietka i piękną kółkową, a marzy mi się jeszcze indio chociaż. I czarna zarka... Mogłabym coś sprzedać i kupić, ale ja z tych, co to jak szmatę dorwą w swoje ręce, to już nie puszczą... Więc swoich już nie oddam raczej;) A na nowe kasy brak

ostroszyc
24-08-2011, 22:21
Mnie wielką radość sprawiły wymianki czasowe - nacieszyłam się wymarzoną Inką (dziękuję amst!) i indio rubin :) i jeszcze kilka było, nie potrzebuję mieć tych chust na własność, tylko chciałam dotknąć, ponosić, zobaczyć co w nich jest takiego super. Polecam!

macierzanka
24-08-2011, 22:33
Mnie wielką radość sprawiły wymianki czasowe - nie potrzebuję mieć tych chust na własność, tylko chciałam dotknąć, ponosić, zobaczyć co w nich jest takiego super. Polecam!
Ja też polecam. Czasem wymarzone chusty, okazują się być zwykłymi szmatami, które wcale nam nie leżą:)

Bonita
24-08-2011, 22:36
A co to za chusta? :ninja:

nowa_aleksandria
24-08-2011, 22:45
moja? Hopek Paris. Do naszej smagłej czarnulki pasuje jak korale do Cyganki :)

dankin-82
24-08-2011, 22:52
ja bym się tym tak bardzo nie martwiła ;) dziś może na "wszystko" nie masz ale może jutro los się do Ciebie uśmiechnie ;)

ja w każdym razie miłością do szmat nie pałam ale za to mietki :heart: .... no i taniej można upolowac ;)

Bonita
24-08-2011, 22:56
moja? Hopek Paris. Do naszej smagłej czarnulki pasuje jak korale do Cyganki :)
:)

ramona
24-08-2011, 23:09
Znam ból bo mnie nie stać nawet na jedna chustę a śnią mi się po nocach.

Blanka_1982
24-08-2011, 23:17
Mnie wielką radość sprawiły wymianki czasowe - nacieszyłam się wymarzoną Inką (dziękuję amst!) i indio rubin :) i jeszcze kilka było, nie potrzebuję mieć tych chust na własność, tylko chciałam dotknąć, ponosić, zobaczyć co w nich jest takiego super. Polecam!
No tak, ale to pod warunkiem, że ma się coś atrakcyjnego na wymianę- mój wątek czasowej wymiany wisiał i wisiał i nikt sie nie skusił. Jeden biedny girasol i mietek od marty jakoś nie przyciągnęły uwagi.

Wika
24-08-2011, 23:17
ok.rok temu tez zaczęłam smutny wątek: mini stosik mi sie marzy i tez wzdychałam do stosów innych forumowiczek.
Nigdy nie miałam wielkiego stosu, raczej zamieniałam różne chusty-tzn.kupiłam jakaś, potem sprzedałam by mieć inną, najwięcej miałam 3, ale zawsze któraś była na szybki odstrzał, bo kasy trzeba. Polowałam zawsze na jakies okazje, promocje, jesli jakaś jest za droga to niestety odpuszczam. Na szczęście mam "tańszy" gust- nie kręca mnie w ogóle Pawie, Ryby, gekony, różne materiały, więc łatwiej mi coś upolować. Jedynie mam słabośc do girasoli (więc z braku kasy nie mam ich teraz, ale miałam 3-nie w swoim czasie i wiem co to Girasol i poniekąd ciekawość zaspokojona)
Może jednak popchniesz świat swój sentymentalny Paryż? Przeniesiesz się do Timbuktu, la Paz lub Casablanki?
lub bliżej ( i taniej) do toskanii, na Sycylię, do Prowansji?:)
Życzę Ci tego, bo choc to nieważne z perspektywy świata, to jednak sprawia radość

metis1
25-08-2011, 09:38
Też polecam wymianki czasowe. To idealne rozwiązanie :)

pepsi
25-08-2011, 09:45
Mam podobnie. Mam jedną chustę-pasiaka Nati, a marzy mi się między innymi indio z jedwabiem, a po prostu na ten moment mnie nie stać na kupno. Kompletujemy wyprawkę dla maluszka, są inne potrzeby. Trudno. Kiedyś na pewno kupię coś innego:)

ostroszyc
25-08-2011, 10:48
Ech... Na indiowo-jedwabną wymianke też nie mam szans, a nawet gdyby to nie mam kogo zamotać :( są na świecie rzeczy które mnie ominą i czasem jest mi z tego powodu smutno, nawet jeśli są to takie drobiazgi jak jedwabna chusta

Celebrianna
25-08-2011, 16:13
Moze ze mna bys sie wymienila czasowo :-) Chcialabym sprobowac Paris Paris :-) A mam troche fajnych szmatek :-)

nowa_aleksandria
25-08-2011, 22:07
a co masz? :))

Wiecie co - już mi trochę mniej smutno :)
Fajne jest to forum...
I dziś mąż po pracy przyniósł cudną chuścię, która mi jedna z forumek (mogę powiedzieć która?) zaoferowała na dwutygodniowe macanko, zupełnie bezinteresownie i z dobroci serca.

Człowiekowi od razu robi się milej i przyjemniej w życiu :)
No i oczywiście liczę na jakąś zmianę życiową, bo rączki świerzbią.