PDA

Zobacz pełną wersję : Jak odsunąć połę na ramię w 2x?



hypnozis
22-08-2011, 23:04
Dziewczyny!
Podpowiedzcie proszę, jak odciągnąć połę na ramię w 2x. Chodzi mi o to odciągnięcie, zawinięcie, żeby dziecko więcej widziało. Jak mam już Wojtka w chuście to nie mam, jak pociągnąć tego materiału, bo mi go brakuje i ręce nie chcą mi się tak wyginać;) A jak zrobię to przed włożeniem synka, to i tak potem mi zjeżdża:( jak Wy to robicie? Nie mogę znaleźć instrukcji, gdzie by było to pokazane. W moich jest napisane, że można odwinąć, żeby dziecku było lepiej patrzeć i tyle:( jak to zrobić praktycznie? HELP:)

annya
22-08-2011, 23:09
Zawiązać tasiemkę/wstążeczkę dookoła poły.

hypnozis
22-08-2011, 23:25
Jako ściągacz? Bo nie rozumiem:( na zdjęciach dziewczyny macie to zawsze tak ładnie, a ja nie wiem, jak to technicznie zrobić:(

rebelka
22-08-2011, 23:41
Tą wewnętrzną krawędź wywijasz na ramię.

Mayka1981
22-08-2011, 23:53
Łapiesz wewnętrzną stronę chusty (ten brzeg od szyi) i ciągniesz na zewnątrz ramienia robiąc taki rękawek.
na fotkach hopka to dość fajnie widać http://greenbaby.pl/49-253-thickbox/chusta-cienka-hoppediz-light-46m.jpg

Inna możliwość to faktycznie tasiemka albo gumka którą "zbierasz" materiał jak w koński ogon :)

Edit - ale jak CI ręki brakuje? Zrób to tą samą ręką z którego ramienia ściagasz - czyli np prawą ręką ściagasz materiał z prawego ramienia. Drugą ręką też możesz, ale wtedy daj łokieć i całą rękę do góry, bo faktycznie "dookoła" możesz nie objąć.

Edit2 - dziękuję :oops:

annya
23-08-2011, 00:23
Rzeczywiście można wywijać. Tyle, że ja jestem wąska w ramionach i mi ten myk średnio wychodził. Majka dobrze wyjaśniła, co miałam na myśli :thumbs up:.

hypnozis
23-08-2011, 01:52
Dziękuję za odpowiedzi:) Ale ja sie chyba niezbyt precyzyjnie wyrażam:( Bo że taki rękawek trzeba zrobić to ja wiem, tyle tylko, że jak mam juz zamotane dziecko, dociągniętą chustę itp.to ona się nie chce naciągnąć na rękawek:( Wpija się wtedy w dziecko i nie mam skąd jej pociągnąc:( Może teraz troche wyjaśniłam w czym problem?

Mayka1981
23-08-2011, 11:44
To być może masz za bardzo dociągniętą samą krawędź? Sprawdź sobie - równomierne dociąganie brzegów jest w 2X dość kłopotliwe i sama się często łapię na tym, że podciągam samą krawędź żeby nóżki były równo a kawałek dalej mam luźniej...

Spróbuj może jeszcze przed tym wywinięciem unieść lekko dziecko wkładając rękę ją pod pupę i siup do góry - wtedy na ramionach zrobi się troszkę luzu i powinnaś dać radę.
Możesz też tak "skulić" ramiona do środka i trochę w dół (jakbyś chciała dotknąć skrzyżowanymi rękami kolan) - też się troszkę zapasu zrobi... :)

demona
23-08-2011, 19:30
O to co mówi Mayka! Ja dociągam w 2x od środka chusty do brzegów, wtedy sie brzegi nie wpijają.

hypnozis
23-08-2011, 23:39
A więc tu tkwi haczyk!!:) No to jutro będę trenować:)
Dziękuję Wam bardzo za te praktyczne wskazówki:)
Pozdrawiam:)

roneczka
24-08-2011, 01:04
ja nigdy tego sobie sama nie odwinęłam, ani w chuśćie aniw pouchu właśnie przez tę niedobrą, brakującą rękę:-(:mad:
Mayka, niektórzy naprawdę mają krótkie ręce:ninja:.
Upieredliwe to ale z tym da się żyć:-)

hypnozis
01-09-2011, 22:28
Teoria teorią, a praktyka znowu okazała się niemożliwa do wykonania!!! Ja może jakaś pierdoła jestem?? demona jak od środka??
Jak mam już 2x, wsadzam dziecia i dociągam, najpierw jedną krawędź, potem drugą, potem chwytam je w rękę i dociągam środek (tak jak w filmikach akademii LL). ale nijak potem się wywinąć nie da:(
Nie mogę wywinąć prawej lewą ręką, ani na odwrót, bo mi dziecko przeszkadza, a żeby wywinąć ręką po stronie odwinięcia, to mi sie tak nie wygina i już!!:( Macie może jakiś filmik, gdzie ktoś to pokazuje? Bo wszędzie jest tylko motanie, dociąganie, a wywinięcia nie ma:(
Ja to chyba zbyt skomplikowanie tłumaczę:( Dzieki roneczka za zrozumienie OT: wciąż czekam na namiary na kuriera:)

mart
01-09-2011, 23:33
nie wywijać.
jeżeli krawędź w 2x będzie prawidłowo dociągnięta, jej wywinięcie znacznie zwiększy napięcie i wywoła duży nacisk tej krawędzi na górną część pleców dziecka, zastymuluje wyprost i odginanie głowy w tył.
nie bez przyczyny w wielu instrukcjach tego nie ma. dodatkowo to odwijanie rozsunie "v" przy szyi i podparcie kręgosłupa szyjnego przestanie być wystarczające (to przy dzieciach, którym jeszcze nie wyciągamy rąk z wiązania - czyli Twoim Wojtku też).

a jeśli wywijanie daje się zrobić łatwo, to znaczy, że wiązanie było niedociągnięte.

znacznie beziepieczniejsza jest wstążeczka i zmiana wiązania (kieszonka/kangur/biodro/plecak prosty) dla lepszych widoków - zwłaszcza polecam już pierwsze próby z plecakiem;)

hypnozis
02-09-2011, 23:03
mart dzięki:) Zatem zarzucam te próby, skoro i tak nic dobrego nie wnoszą to tym bardziej mi lżej, że sobie nie radzę, najwyżej wstążeczkę sobie dobiorę. Nie będę psuć tego, co dobre - czyli kieszonki, w której nam tak dobrze:) a z plecakiem - to chyba jeszcze mi odwagi brakuje:) a który plecak byłby według Ciebie teraz najlepszy i najbezpieczniejszy i najlepiej łatwy na początek?:)
Pozdrawiam

elalank
12-10-2011, 10:37
Dzisiaj po raz pierwszy zamotałam w 2x i chciałam na próbę wywinąć i też mi nie wyszło. Chyba faktycznie lepsza ta tasiemka. A skoro mart napisałaś żeby nie wywijać, to już w ogóle głowy sobie tym nie zawracam.

stop.kropka
12-10-2011, 15:40
A ja robię taki myk: ściągam z ramienia połę chusty ciągnąc za zewnętrzną krawędź, tak prawie całkowicie, a następnie zakładam z powrotem. Dzięki temu chusta na ramieniu nie jest tak mocno zmarszczona tylko tak jakby złożona na pół i robią się rękawki na ramionach. To trochę odciąża kręgosłup, a przy okazji pomaga właśnie zwiększyć widoczność, bo chusta nie jest tak zmarszczona tuż przy twarzy dzidzi. Do tego obowiązkowo tasiemki i dziecię zadowolone.
Tę metodę pokazała mi Marta, naczelna działaczka KK w Trójmieście, DZIĘKUJĘ!!!
P.S. Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłam :oops:

mart
12-10-2011, 18:33
szkoły sąróżne. wierzę, że marta pokazała to minimalizując negatywne aspekty tego wywijania.

pytanie o plecak: zdecydowanie plecak prosty na początek.

Bellydancer
13-10-2011, 09:04
To ja się podepnę, bo pytanie odnośnie 2x również.

Jak sprawić, by przy dociąganiu mała mi nie podchodziła do góry.. w 80% przypadków jest za wysoko.. często ją opuszczam i staram się dociągnąć, ale wydaje mi się, że już nie jest tak dobrze dociągnięta jak wcześniej. Czasem mi się uda.. czasem jest tylko ciut z wysoko (wtedy wiem, że nie traci na wygodzie) i zostawiam.

Ale - niedługo pogoda się skiepści i będę wkładać polar dla dwojga z małą wysoko go nie włożę ani nie trafię nią w tą dziurę :P

Dodam - ze inne wiązania nie dla nas. Plecaka się boję, a kieszonka w moim wykonaniu to jakieś zło. Wydaje mi się, że źle dociągam..