annya
09-08-2011, 20:38
Mój czas noszenia myślałam, że dobiega już końca. Tymianek w 100% samobieżny. Chusty niesprzedawalne jeżdżą w aucie. Tymczasem wczoraj przyszła do mnie od truscaffki ulka-dziękuję Aniu!
Dzień szary i bury, więc musiałam uatrakcyjnić dzień spędzony w domu.
Najpierw zrobiłam hamak po raz pierwszy, a radości nie było końca.
http://images35.fotosik.pl/841/13178dd3afa87c58m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=13178dd3afa87c58)
Mimo, że Tymianek nie spał dzisiaj w ciągu dnia, miał problemy z zaśnięciem. Wiecie czego sobie zażyczył? Chusty i jego ukochanej kieszonki!
http://images46.fotosik.pl/985/d962ca922cd8025cm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d962ca922cd8025c)
Rany, ale fajnie mieć znowu maleństwo przy sobie (od ponad miesiąca nie chciał). Humor mi się poprawił i wstąpiła nadzieja, że jeszcze być może kilka spacerów przed nami .
Dzień szary i bury, więc musiałam uatrakcyjnić dzień spędzony w domu.
Najpierw zrobiłam hamak po raz pierwszy, a radości nie było końca.
http://images35.fotosik.pl/841/13178dd3afa87c58m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=13178dd3afa87c58)
Mimo, że Tymianek nie spał dzisiaj w ciągu dnia, miał problemy z zaśnięciem. Wiecie czego sobie zażyczył? Chusty i jego ukochanej kieszonki!
http://images46.fotosik.pl/985/d962ca922cd8025cm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d962ca922cd8025c)
Rany, ale fajnie mieć znowu maleństwo przy sobie (od ponad miesiąca nie chciał). Humor mi się poprawił i wstąpiła nadzieja, że jeszcze być może kilka spacerów przed nami .