PDA

Zobacz pełną wersję : Dopadł nas smrodek;(



Anyczka
08-08-2011, 10:03
Ano niestety, nasze wielo zaczęły pośmierdywać. Wyprane i wysuszone pachną ok, ale wystarczy najmniejsze siusiu, i zaczynają po prostu śmierdzieć straszliwie moczem. Nie mówiąc o tym, jaki zapach wypełnia pokój po zmienianiu nocnej pieluchy (czyli takiej, która była na pupie jakieś 5-6 godzin).

Wydaje mi się, że o pieluchy dbam - piorę z słuszną ilością Nappy Fresh w 60 stopniach, z wstępnym płukaniem w zimnej wodzie, raz na miesiąc stripping i namaczanie w gorącej wodzie z kwaskiem. Używamy ich 8 miesięcy.

Uprzedzając pytanie - zęby IDĄ, na razie wyszły dwa. Domyślam się, że być może stad częściowo smrodek. Tym niemniej, może przydałaby się pieluchom kuracja? Jestem u mamy na wakacjach i mam dostęp do wielkiego gara, w którym mogę je ewentualnie skatować jakimś gotowaniem. Ale plizzz, niech mi ktoś przypomni, jak to z tym gotowaniem? Po prostu wygotować wsio jak leci? Z kwaskiem, bez? Jak z kwaskiem, to potem płukać w zimnej wodzie, czy stopniowo zmniejszać temperaturę? A co z pulami - przeżyją? Bo większość naszych wielo to jednak kieszonki, jeśli potraktuję kuracją tylko wkłady, materiał w kieszeniach dalej będzie zalatywał...

Wiem, że o praniu pieluch był wielki wątek, nawet kiedyś się przez niego przekopałam, ale zostały mi trzy dni na urlopie i muszę się szybko zabrać za sprawę, a nie mam czasu czytać wszystkiego jeszcze raz...

marzen@
08-08-2011, 10:09
oj, smrodek może być przez ząbki. Ale PULa bym jednak nie gotowała, a wkładom nic nie powinno się stać.
Jak potrzebuje odświeżyć pieluszki to moczę je w wodzie z ludwikiem i pomaga.

annya
08-08-2011, 10:15
Ja w tych ciut leniwych i jak tylko zapaszek się pojawiał, pan zielony Ludwik super pomagał :thumbs up:.

Anyczka
08-08-2011, 10:19
A jak to dokładnie z tym Ludwikiem - jak długo moczyć, i jak potem płukać - bo pralkę to może nieźle chyba załatwić, z tego, co słyszałam...

bianka2009
08-08-2011, 10:33
U nas było identycznie jak szły boleśnie zęby. Teraz znowu pieluszki ok.

Dziewczyny nie boicie się pieluch traktować płynem do mycia naczyń? Przecież tam tyle chemii naładowane. Ja stosuje tylko delikatne płyny ekologiczne, szare mydła, mydła galasowe, zalewam wrzacą wodą do ostygnięcia, piorę w 60stoniach i jest ok. Nie potrzebuje gotować w pralce a tym bardziej w garze i nie mam na to czasu. Po co sobie wielopieluchowanie komplikować :)

Anyczka
09-08-2011, 13:59
Halo, nikt nam więcej nie doradzi...?;(

mTuśka
09-08-2011, 14:16
a uzywasz olejkow?
juz jestem nudna ale mi po olejkach starasznie capily,tzn dopiero jakm mloda sikla to tak smierdzilało ze sie z nocy budzilam.

erithacus
09-08-2011, 14:36
Dziewczyny nie boicie się pieluch traktować płynem do mycia naczyń? Przecież tam tyle chemii naładowane.
Przecież płyn jest do naczyń, z których potem się JE. A ile razy jest tak, że się źle wypłucze. Nie popadajmy w paranoję ;)
Płynem do kibla, to bym się bała ;)

bianka2009
09-08-2011, 16:27
Ubranie płynem czasem daje w miejscu plamy ale pieluchy bym nie chciała w tym maczać. Ja chyba paranoiczka jeśli chodzi o pieluchy :mrgreen: :)

Anyczka
09-08-2011, 16:39
a uzywasz olejkow?
juz jestem nudna ale mi po olejkach starasznie capily,tzn dopiero jakm mloda sikla to tak smierdzilało ze sie z nocy budzilam.

Używam, lawendowego do wiadra z brudnymi pieluchami, do prania - nie. Jak parę razy zapomniałam, capiła mi z kolei łazienka...

mamaUlki
09-08-2011, 16:51
Otulacze i kieszonki piorę ręcznie w płynie do mycia naczyń, a potem płuczę aż przestanie się pienić, a formowanki i wkłady gotuję w garze z kwaskiem cytrynowym z 20 min i potem na noc w tym zostawiam. Rano płukanie w pralce i normalne pranie jak zawsze. U mnie to działa :) Ostatnio mi też pieluszki amoniakiem zalatywały a teraz pachnące :)

Fusia
09-08-2011, 22:08
ja piore w60stopniach w programie z praniem wstępnym
pranie wstępne w płynie do naczyń zasadnicze w proszku pieluchowym

mTuśka
09-08-2011, 22:13
Używam, lawendowego do wiadra z brudnymi pieluchami, do prania - nie. Jak parę razy zapomniałam, capiła mi z kolei łazienka...
ja tez dawalam wlasnie lawendowy i tez do wiadra,jak przestalam problem zniknał.
nie dawaj kilka dni a zobaczysz czy efekt porzadany tzn brak smordku.u mnie najgorzej wlasnie po lawendowym capiły.

Fusia
10-08-2011, 00:25
ja niemam problemu po lawendowym morze Zuza ma alergie na niego dziż Róża wzieła mi pomarańczowy i kropelke na rączke dała bo ładnie pachniał-po chwili płacz krzyk drapanie skóra podrazniona-olejek mam do swoich cuchów i jako odświerzacz pwietrza ale napewno do pieluch bym go po dzisiejszej atrakcji nie użyła
ale po lawendowym goździkowym i herbacianym nic nam nie było

Anyczka
10-08-2011, 16:44
ja tez dawalam wlasnie lawendowy i tez do wiadra,jak przestalam problem zniknał.
nie dawaj kilka dni a zobaczysz czy efekt porzadany tzn brak smordku.u mnie najgorzej wlasnie po lawendowym capiły.

Hmm, spróbuję po kolejnym praniu, może poskutkuje...

Anyczka
10-08-2011, 16:44
Otulacze i kieszonki piorę ręcznie w płynie do mycia naczyń, a potem płuczę aż przestanie się pienić, a formowanki i wkłady gotuję w garze z kwaskiem cytrynowym z 20 min i potem na noc w tym zostawiam. Rano płukanie w pralce i normalne pranie jak zawsze. U mnie to działa :) Ostatnio mi też pieluszki amoniakiem zalatywały a teraz pachnące :)

Ooo, o taki własnie przepis mi chodziło. To chyba będę próbować, dzięki;)

marzen@
10-08-2011, 17:06
Ja tylko moczę w wodzie z dodatkiem ludwika, tak co najmniej godzinkę. Potem do pralki na płukanie (ręcznie to mi się nie chce - za leniwa jestem :lol:). Jak mi się wypłuczą to dokładam resztę prania i piorę 1/4 proszku w stosunku do tego co na opakowaniu pisze i podwójne płukanie. Olejku lawendowego używam do wiaderka z brudnymi pieluchami i smrodliwe nie są. Może zależy z jakiej firmy olejek? Ja mam Bamer czy jakoś tak i jest ok.

libra
10-08-2011, 21:02
Używam herbacianego Bamera, ale też mam wrażenie, że on jakoś potęguje smrodek pieluchowy:roll:
Tylko u nas zębiska idą, więc można i na to zgonic

Fusia
10-08-2011, 21:25
czemu załatwić jak proszki jej nie załatwiają

milorzab
11-08-2011, 00:19
Pierzesz z proszkiem? Zawsze tym samym? Jak często? Zauważyłam, że jeśli piorę codziennie, jest nappy fresh - jest ok, ale jak pojawiało się za dużo pieluch i prałam rzadziej, co 2-3 dzień, smrodek się pojawił.

annia
11-08-2011, 00:24
AAAA, przepraszam, będzie nie do końca na temat, ale właśnie sobie uświadomiłam, czemu moje dzisiejsze pieluchy, wyjęte z pralki, zalatywały siuśkami. Zapomniałam nasypać proszku i wyprały się w samej wodzie. AAAA! :)

jul
11-08-2011, 13:20
Mi strasznie capiło przy zębach - przy wcześniejszych nie, dopiero przy czwórkach - przy karmieniu czułam kiedy poszło siusiu, bo to jednak ono woniało, a nie pieluchy same w sobie. Zęby jeszcze nie wyszły do końca, ale jest lepiej (albo ja się przyzwyczaiłam trochę :ninja:).

bianka2009
11-08-2011, 19:04
A może zrobić ekologiczny płyn do mycia naczyń i w tym wymoczyć pieluchy :)

http://ecowawa.pl/index.php/artykuly/id/10/1404

Anyczka
11-08-2011, 19:10
AAAA, przepraszam, będzie nie do końca na temat, ale właśnie sobie uświadomiłam, czemu moje dzisiejsze pieluchy, wyjęte z pralki, zalatywały siuśkami. Zapomniałam nasypać proszku i wyprały się w samej wodzie. AAAA! :)

To taki stripping specyficzny im zafundowałaś;)

kista1
11-08-2011, 22:42
Pierzesz z proszkiem? Zawsze tym samym? Jak często? Zauważyłam, że jeśli piorę codziennie, jest nappy fresh - jest ok, ale jak pojawiało się za dużo pieluch i prałam rzadziej, co 2-3 dzień, smrodek się pojawił.

U mnie też, jak piorę codziennie smrodku nie ma, raz na kilka dni zaczynają podśmierdywać

libra
11-08-2011, 23:27
U nas śmierdzi, choc pranie co drugi dzień,a czasem i codziennie. Ale to chyba te zęby, bo dziś rano poczułam ostro nocną pieluchę :omg: Śmierdziała okropnie, chyba pierwszy raz aż tak:hmm:, ale górne jedynki prawie na finiszu (mam nadzieję)

Julla
13-12-2011, 18:46
To ja podbiję i powiem, że nam śmierdzą tylko Flipy. Śmierdzą to mało powiedziane. Ohydnie śmierdzą - już lepiej. Nie ma opcji, żeby otulacza użyć ponownie. Jeden sik i zapach jest nie do zniesienia. Flipy mam od nowości, jeden od około pół roku, drugi u nas od około 3 miesięcy. Porę wszystko razem. AIO nie śmierdzą, kieszonki nie śmierdzą, a Flipy... bleee. :thumbs down:. Wkładam włady flipowskie plus coś innego, teraz młody ma na pupie otulacz Flipa, tetrę plus wkładkę suchości. Zobaczymy czy to da jakiś efekt.

Dodam, ze wydaje mi się, że na początku tak nie śmierdziało, dopiero od niedawna. Ignacy ząbkuje, więc mogłoby to byc wyjaśnienie, ale czemu śmierdzi wybiórczo?

edit: pół godziny temu pielucha założona i już śmierdzi. Czyli to nie kwestia wkładu, tylko otulacza. Co jest??!! Może Flipy jakieś bardziej zapychające się są? Chyba dziś namoczę na noc...

jul
14-12-2011, 01:32
dziwne... może to jednak sik ząbkowy podśmierduje, a we flipach z jakichś powodów (np bo wkłady są na wierzchu, a nie schowane w kieszonce?) czuć bardziej? Bo wiek mniej więcej na czwórki (no, w każdym razie synkowi mniej więcej tak wychodziły - byłam bliska, żeby na ten czas przestawić małego na jednorazówki ze względu na smrodek)

efcia1981
14-12-2011, 08:39
czy wasze pieluchy śmierdzą po praniu czy już po założeniu? bo ja zauważyłam, że po praniu jest ok, ale jak tylko maluch siknie to masakra... przy czym wczoraj na wyjscie założyłam mu pampka, i śmierdziało tak samo...

klusiecka
14-12-2011, 09:10
Spróbuj zrobic w tej kolejności:
-wypłukac w zimnej wodzie
-wyprać w płynie do naczyń
-wyprać w proszku 60 st
-zamoczyc na noc w napph fresh

chioma
14-12-2011, 20:49
To ja jeszcze podpytam - ile kwasku (tak na pralkę), łychę, 2, 3?

Julla
14-12-2011, 21:20
u nas po praniu jest wszystko OK

Jul> no właśnie idą zęby, dwa dolne trzonowce. Właśnie sobie myślałam, że w kieszonce wszystko schowane, a we flipie wsio na zewnątrz, nie ma bariery.

Kasia.234
14-12-2011, 21:23
Spróbuj zrobic w tej kolejności:
-wypłukac w zimnej wodzie
-wyprać w płynie do naczyń
-wyprać w proszku 60 st
-zamoczyc na noc w napph fresh
wyprać w płynie do naczyń? ale chyba nie w pralce?

u mnie pomagało zwykle moczenie całą noc w dodatku do prania bioD i rano do pralki bez proszku

klusiecka
14-12-2011, 21:40
Nie nie w pralce, chyba że chcesz wyjmować pianę z bębna i całek okolicy pralki. ( ma to szczęście że babcia ma franie i do niej zanosiłam pieluchy raz w miesiącu na pranie w płynie) Uprać można też ręcznie.

Kasia.234
14-12-2011, 21:41
Nie nie w pralce, chyba że chcesz wyjmować pianę z bębna i całek okolicy pralki. ( ma to szczęście że babcia ma franie i do niej zanosiłam pieluchy raz w miesiącu na pranie w płynie) Uprać można też ręcznie.

no właśnie o ta pianę mi chodziło ;)

kista1
14-12-2011, 22:06
U nas też zęby idą i z pieluch strasznie smierdzi :( uprałam najpierw w proszku i nappy fresh na 90 stopni a później na 60 stopni 3 razy bez proszku, 2 razy na 40 i płukanie na zimno na koniec, nic nie śmierdzi teraz. Najbardziej wkładki mikrofibrowe waliły, tetra nie aż tak bardzo.

saskia
04-06-2012, 13:03
Podbiję, bo może już ktoś próbował Pul gotować albo prać na 90?
Moje kieszonki śmierdzą dramatycznie i kusi mnie, żeby je wygotować z kwaskiem właśnie.
A ile tego kwasku, koniec końców?

mamaUlki
04-06-2012, 14:08
A próbowałaś je wyprać w płynie do mycia naczyń?? Bo gotować pula raczej bym radziła... i może dodatkowo wymoczyć w dodatku antybakteryjnym.

A kwasku daję 4 małe paczki na pralkę.

saskia
04-06-2012, 14:11
Namaczałam w gorącej wodzie z płynem, prałam i płukałam, potem do pralki i nic. Smrodek się snuje potężny po najmniejszym kontakcie z sikami.
A PUL na 90 stopni mogę spróbować?

mamaUlki
04-06-2012, 14:16
ostatnio wyprałam na 90 stopni przez przypadek otulacz pulowy, nic się z nim nie stało.

A może jakieś zęby idą??

borussia
04-06-2012, 14:39
ja się boję puścić pul na 90st :-? bo jakby coś poszło nie tak to bym chyba już stosu nie odbudowała:oops:
i w przypadku smrodku robię tak:

1.płuczę każdą pieluchę w ciepłej wodzie w umywalce i dokładnie wyciskam (szczególnie wkłady)

2. namaczam wszystko w wodzie z nappy fresh na noc

3. puszczam wszystko na 60st z małą ilością proszku i nappy fresh + dodatkowe płukanie

4. wyjmuję z pralki wszystkie pule, a zostawiam wkłady i formowanki i puszczam na 90st z samym kwaskiem (bez proszku) + dodatkowe płukanie

i u mnie to pomaga, robię tak mniej więcej raz na 2 m-ce, a normalnie piorę w 40st z nappy fresh, tylko płuczę pieluchy przed wrzuceniem do pralki

czarnakota
04-06-2012, 16:16
Dziewczyny, ja nie wiem, może ni przypiął ni przyłatał moja rada, bo ja w sumie nigdy nie miałam żadnych problemów ze smrodkiem, ale od czasu do czasu wywieszam pieluchy i otulacze na zewnątrz, szczególnie jak jest słońce, i zostawiam na dzień, a czasem nawet dwa. Świeże powietrze, słońce i bakterie zżerają wszystko, co tam zostało w tych pieluchach. I do prania dodaję olejku herbacianego parę kropel. Pieluchy jak wyschną, to aż lubię w nie nos zanurzyć, bo pachną świeżością.

spinek
09-06-2012, 22:56
nam kiepsko pachniały, sposób jaki znalazłam - każda pieluche po zdjęciu z pupy płuczę w zimnej wodzie, rozwieszam, schnie, dopiero jak wyschnie do kosza na brudy
i smrodku nie ma:) i nie ma co kisnąć:)

gorzej było, jak zgodnie z instrukcjami wrzucałam taką zasiusianą do pojemnika na pieluchy i czekała na pranie

kiedyś tak mi się na kolory zbierało (w sensie kolorowe wkłady), że przeleżały w koszu na pieluchy .....nie wiem?.... 5 dni? tydz?
już ich nie doprałam, po siku zapachu od razu nabierały, mimo, ze po praniu zapaszek ładny, niby czyste etc.

polecam, zachodu niewiele;) a sposób się sprawdza i mam pewność, że "ukochane hity" nie prześmiergną

ps.: minus jest tylko taki, że balkon badź mieszkanie porozwieszane pieluchami;) cały czas

saskia
11-06-2012, 14:18
Dziewczyny, wystarczył najprostszy sposób: wymoczyłam w nappi na noc, wyprałam w 60st, wysuszyłam, a potem wzięłam na weekend ze sobą. Po każdym siku płukałam w ciepłej wodzie i wieszałam na słoneczku. Każdą kieszonkę i wkładkę z mikrofibry użyłam w ten sposób ze 3 czy 4 razy i dalej - bez prania - świeżutkie jak poranek.
I teraz mały OT: nie wiem czy takie ponowne używanie tylko po przepłukaniu ma coś wspólnego z higieną, ale żadnych niepożądanych reakcji nie zauważyłam. Myślicie, że można tak robić, czy to raczej niewskazane? Chodzi mi o to kilkukrotne używanie bez właściwego prania.

A, ząb się przebił przed weekendem, więc teraz powinna być chwila odpoczynku od smrodków.

mila
14-06-2012, 10:22
U nas też zaczyna zalatywać. Zwłaszcza PULe, Wkłady i formowanki ok. raz na m-c na 90 z kwaskiem a PULe to max na 60
Ja obstawiam :
1. za dużo pieluch w pralce
2. zmieniłam proszek - ale to jakoś mniej prawdopodobne mi się wydaje.

Atorianna
29-01-2013, 22:17
u nas smrodek wywalamy z wkładów kwaskiem na 60st :cool:

Bialawanilia
29-01-2013, 23:32
A czy kwasek lub soda nie szkodzą jakoś pralce?

urticea
29-01-2013, 23:46
A czy kwasek lub soda nie szkodzą jakoś pralce?
kwasek może na te gumki, uszczelki szkodzić.. soda chyba nie :)
ale raz na jakiś czas kwaskowanie wkładów nie zaszkodzi..mojej nie szkodzi w każdym razie :)

tytanowa@
30-01-2013, 00:03
A ja się zmartwiłam bo czytam w tym wątku, że dziewczyny odradzają płyn do mycia naczyń + pralka. Bo ja własnie walczę od niedawna ze smrodkiem i giga sikami (zęby są możliwe) i od czasu do czasu włączam pranie: płukanie z płynem do mycia naczyń właśnie + właściwe pranie. Czy coś może stać się pralce? :O

urticea
30-01-2013, 00:11
A ja się zmartwiłam bo czytam w tym wątku, że dziewczyny odradzają płyn do mycia naczyń + pralka. Bo ja własnie walczę od niedawna ze smrodkiem i giga sikami (zęby są możliwe) i od czasu do czasu włączam pranie: płukanie z płynem do mycia naczyń właśnie + właściwe pranie. Czy coś może stać się pralce? :O
nie może, chyba że dasz tyyyyyle płynu, że piana będzie wychodzić bokami, ale z umiarem nic jej nie będzie :)

alinoe
30-01-2013, 00:23
A ja się zmartwiłam bo czytam w tym wątku, że dziewczyny odradzają płyn do mycia naczyń + pralka. Bo ja własnie walczę od niedawna ze smrodkiem i giga sikami (zęby są możliwe) i od czasu do czasu włączam pranie: płukanie z płynem do mycia naczyń właśnie + właściwe pranie. Czy coś może stać się pralce? :O

Skoro do pralki sypie się wszelaką chemię (proszki, vanisze, calgony, wybielacze z chlorem) to zwykły płyn do naczyń nie powinien zaszkodzić :hmm:

tytanowa@
30-01-2013, 11:27
Ufff bo już myślałam, że jest coś z tmi płynami o czym nie wiem :O Nic się nigdy nie stało, nie leję "nie wiadomo ile", ale na zatłuszczone kieszonki działa rewelacyjnie. Polecam.

Kilerek_81
30-01-2013, 11:43
A czy kwasek lub soda nie szkodzą jakoś pralce?


Kwasek i soda raz na jakiś czas raczej mogą pomóc w wyczyszczeniu pralki

patum
30-01-2013, 12:44
Szczerze podziwiam wszystkie tu osoby które z entuzjazmem używają wielorazówek... , przed narodzinami córci byłam zakochana w wielorazówkach, nie rozumiałam jak można używać pampersów mając tak fantastyczną alternatywę. Teraz mam kryzys, używam wielo już 6 miesięcy, strasznie śmierdzą i średnio trzy razy dziennie mam przecieki i wszystko do przebrania. Płukałam i prałam na wszystkie chyba możliwe sposoby tu opisane :( Na noc już ich nie zakładam córci, bo tak dają smrodkiem, że mam wrażenie, że to nie jest higieniczne :( Na wyjścia też jednorazówka, bo inaczej wszystko mokre. Nie mam nic do spierania kupek, do wieszania i składania, mimo że mam wiele innych zajęć w domu i poza domem. Ale te przecieki są okropne. Może tak przeciekają bo prałam PUL dwa razy na 90st? Jestem zawiedziona :( Nie wiem czym je potraktować, wystawiałam nawet na dziesięciostopniowy mróz, żeby zabiły te zarazki które tak wonią. I nic. Dodam, że używam kieszonek z wkładami z mikrofibry i bambusa, firmy bobolider. Pozdrawiam

bansza
30-01-2013, 14:05
patum - Może zęby idą!!! u nas zawsze w okresie około zębowym był wysyp przecieków i smród który zabijał :/ ja zazwyczaj wymiękałam i na jakiś czas kupowałam jednorazówki.
No pranie w 90st. też mogło zaszkodzić i mróz wysoki na PUL tak samo. Mrozić i gotować można wkłady, ale niestety PUL różnie to znosi - szczególnie chinek, które są jak loteria.

Anushka
30-01-2013, 14:07
Szczerze podziwiam wszystkie tu osoby które z entuzjazmem używają wielorazówek... , przed narodzinami córci byłam zakochana w wielorazówkach, nie rozumiałam jak można używać pampersów mając tak fantastyczną alternatywę. Teraz mam kryzys, używam wielo już 6 miesięcy, strasznie śmierdzą i średnio trzy razy dziennie mam przecieki i wszystko do przebrania. Płukałam i prałam na wszystkie chyba możliwe sposoby tu opisane :( Na noc już ich nie zakładam córci, bo tak dają smrodkiem, że mam wrażenie, że to nie jest higieniczne :( Na wyjścia też jednorazówka, bo inaczej wszystko mokre. Nie mam nic do spierania kupek, do wieszania i składania, mimo że mam wiele innych zajęć w domu i poza domem. Ale te przecieki są okropne. Może tak przeciekają bo prałam PUL dwa razy na 90st? Jestem zawiedziona :( Nie wiem czym je potraktować, wystawiałam nawet na dziesięciostopniowy mróz, żeby zabiły te zarazki które tak wonią. I nic. Dodam, że używam kieszonek z wkładami z mikrofibry i bambusa, firmy bobolider. Pozdrawiam

Nie zrażaj się...:) Może to ząbki i kryzys za jakiś czas przejdzie :)
Wiem, że duuużo napisano w kwestii smrodku i czyszczenia pieluch, ale jak nas bardzo przyciśnie i zwykłe sposoby zawodzą, to przede wszystkim:
- wrzucam do wanny wszystkie wkłady, zalewam wrzątkiem i dużą ilością kwasku, potem sypnę po paru godzinach odkażacza i nadal moczę (do wanny wsypuję większe ilości środków, które bałabym się wsypać do pralki np. kwasku)
- jak piorę, to włączam DŁUGI TRYB prania (z praniem wstępnym), po nim czasem jeszcze włączam DODATKOWE PŁUKANIE (wiem, że nieekologicznie, ale...)
- płukam pieluchy piorąc na normalnym cyklu BEZ proszku raz czy dwa razy pod rząd.

Musiałam tak robić tylko parę razy, ale zazwyczaj pomagało na upierdliwy smrodek. Powodzenia!

edit: i rzeczywiście, jak pisały dziewczyny powyżej - b. ważne, żeby nie przeładować bębna za dużą ilością pieluch.

sznurka
30-01-2013, 14:11
nas do tej pory dolegliwosci smrodkowe nie dopadły
ale to może kwestia tego, ze zawsze najpierw płuczę pieluchy a potem na 60 stopni

alinoe
30-01-2013, 14:42
Dodam, że używam kieszonek z wkładami z mikrofibry i bambusa, firmy bobolider. Pozdrawiam

Ja ich używam tylko w domu. Sama kieszonka nie jest najgorsza ale wkłady nie są zbyt chłonne. Szybciej też, niż inne, zaczynają zalatywać smrodkiem.

Kasia.234
30-01-2013, 14:50
Dodam, że używam kieszonek z wkładami z mikrofibry i bambusa, firmy bobolider.

dopytam w związku z przeciekami - to są cienkie, pojedyncze wkłady? czy wkładasz po dwa do pieluszki?

schiselle
30-01-2013, 16:08
Czasem przecieki to wina źle dopasowanej pieluszki- mój ma chude nóżki i zanim połapaliśmy, że cieknie z tego powodu to też miałam kryzys. Polecam pieluszki rozmiarowe- onesize czasem ciężko dopasować do dziecka.

patum
30-01-2013, 18:51
Dzięki dziewczyny! :) Może to ząbki, ale siuśków w jednorazówce raczej nie czuć. Używam zawsze jeden wkład, spróbuję z dwoma, ale nie wejdą córci na pupcie wtedy żadne spodnie :D te z mikrofibry bardziej zalatują. Szkoda, myślałam, że będę używać tych pieluszek przy następnych maluszkach, ale jestem już sceptyczna. W kolejne pieluszki już raczej nie będę inwestować, ale może otulacze pomogą jako dodatek do kieszonek? Będę zaraz prać tak jak radzi Anushka (http://www.chusty.info/forum/member.php/19249-Anushka). Jakiś tydzień temu moczyłam w płynie do naczyń (całą noc i trochę za dnia) i prałam na 60st. kilka razy, nie pomogło. Może powinnam wygotować wkłady w garnku z kwaskiem? Ehh

Kasia.234
30-01-2013, 19:38
jeden wkład to zdecydowanie za mało przy większym/starszym dziecku, zwłaszcza ząbkującym

i polecam jednak zainwestować jeszcze trochę kasy - ja kupiłabym jedną pieluszkę firmową (jaką to już inna kwestia) i sprawdziła różnicę pomiędzy firmówką a chinkami, wtedy wiedziałabyś czy wielo nie są dla was, czy tylko trafiłaś na nieodpowiednie pieluchy ;)

tytanowa@
30-01-2013, 21:22
Dzięki dziewczyny! :) Może to ząbki, ale siuśków w jednorazówce raczej nie czuć. Używam zawsze jeden wkład, spróbuję z dwoma, ale nie wejdą córci na pupcie wtedy żadne spodnie :D te z mikrofibry bardziej zalatują. Szkoda, myślałam, że będę używać tych pieluszek przy następnych maluszkach, ale jestem już sceptyczna. W kolejne pieluszki już raczej nie będę inwestować, ale może otulacze pomogą jako dodatek do kieszonek? Będę zaraz prać tak jak radzi Anushka (http://www.chusty.info/forum/member.php/19249-Anushka). Jakiś tydzień temu moczyłam w płynie do naczyń (całą noc i trochę za dnia) i prałam na 60st. kilka razy, nie pomogło. Może powinnam wygotować wkłady w garnku z kwaskiem? Ehh

Ja CIę podziwiam, że tyle pojechałaś na samych kieszonkach :) Ja chyba nigdy w kieszonkach nie używałam jednego wkładu (a też mam prawie wszystkie od chinek), zawsze coś kombinowane; najczęściej ze ściereczką bambusową. Ja bym na Twoim miejscu kupiła kilka różności na bazarku- najwyżej odsprzedasz. Kup pewniaki: jakiegoś flipa, formowankę, może fajne prefoldy + jakiś inny otulacz( może wełna?) Z doswiadczenia wiem, że różne pieluchy dobre sa na różne okazje. A chinki tez się przydają :) Wykwaskuj wkłady, wygotuj, z pulami ostrożnie i powinno być lepiej. Albo zrób sobie urlop :), albo i to, i to, ale nie zrażaj się tak na amen :)
Aha i nie wszytko co smrodliwe jest niehigieniczne ;) Z reszta co jest higieniczne... :)

Odkryłam dziś, że u nas sprawcą smrodku musza być jakieś ząbki albo coś podobnego, bo nowa pielucha + nowy otulacz waliły jeszcze gorzej niz zwykle a dziecko okropnie marudne... Dawno był spokój więc pewnie ząby ;/

alinoe
30-01-2013, 21:29
Może powinnam wygotować wkłady w garnku z kwaskiem? Ehh

Jak najbardziej, gdybym ich nie wygotowywała (raz na 1-2 miesiące) pewnie padłabym ze smrodku :twisted:
Tak jak radzą dziewczyny,pokombinowałabym z innymi pieluchami. Może jakiś otulacz,SIO lub firmowa kieszonka. Oczywiście jeśli nie zniechęciłaś się na amen :ninja:

patum
02-02-2013, 18:21
Wygotowałam w 100g kwasku cytrynowego, później dodałam nappy fresh, wkłady moczyły się łącznie około 15 godzin. Smrodku nie ma! Pięknie pachną, ale po każdym prawie siku jest dookoła morko

patum
02-02-2013, 18:24
Wygotowałam w 100g kwasku cytrynowego, później dodałam nappy fresh, wkłady moczyły się łącznie około 15 godzin. Smrodku nie ma! Pięknie pachną, ale po każdym prawie siku jest dookoła morko

zapomniałam dodać, że prałam je w pralce, 3h z płukaniem na 60st, potem trzy prania z dodatkowymi płukaniami na 40st. :)

Olla
20-03-2013, 22:15
Dziewczyny, ile wrzucacie pieluszek do pralki? Wkładów, otulaczy, kieszonek itd. Tak mniej więcej.

aga.gwa
22-03-2013, 17:57
Dopiero zacznę przygodę z ekopieluszkami (za 1,5 mca jak dobrze pójdzie) ale w tym temacie bardzo pomocne okazały się filmiki na YouTube które zamieszcza pewna dziewczyna. Ona ma taki sposób na śmierdzący problem
http://youtu.be/LMtk7KiGkP4
Kto odważny spróbuje i podzieli się doświadczeniami?

melodi
23-03-2013, 09:25
Ja pieluchuję dopiero od nie dawna, ale poszłam za radą którejś z forumowiczek, i do kubła z pieluszkami czekającymi na pranie daję z 1-3 krople olejku eterycznego z drzewa herbacianego (ilość w zależności,czy tam wiele pieluch jest czy nie :P ) . I taka malutka ilość wystarcza, że czuć je tym olejkiem. No i oczywiście płukaaaaanie.

Przytulia
23-03-2013, 10:40
Miałam ten sam problem i to po dużo krótszym stosowaniu (nowe pieluchy, używane tylko przez nas jakieś 3 miesiące). Po małym siku Stachu śmierdział... żulem :hide:
U nas bardzo pomogło: namoczenie pieluszek w płynie do mycia naczyń (takich już upranych, bo nie chciałam babrać się w siuśkach), potem dokładne płukanie i znowu do pralki. Teraz raz na jakiś czas (co jakieś 2 miesiące) dodaje do prania opakowanie kwasku.
Przy największym smrodku (plus małej chłonności) zbawienne okazało się wielokrotne pranie, tzn. pierwsze pranie 60'C z proszkiem i dodatkiem antybakteryjnym, później jeszcze 2-3 prania nadal 60'C, ale bez żadnych proszków, płynów, sama woda. Takie pranie pozwoli pozbyć się zatłuszczeń, złogów, resztek kremów, proszków, po prostu wszystkiego, co mogło nazbierać się w pieluszce. Poza tym zobaczysz, że nawet po 3 praniu bez proszku woda w pralce może nadal się pienić.
Aaaa, warto czasami też samą pralkę tak wyczyścić, puścić puste pranie (też bez proszku) na 90'C.

:)

Ola, trudno powiedzić, ja piorę z innymi rzeczami, i Stacha i naszymi więc po prostu wrzucam ile się zmieści :)

hubertowa
08-04-2013, 15:01
Też mam smrodliwy problem, ale, o dziwo, tylko z tetrami! No po prostu mają taki swój specyficzny "smrodek", który mój mąż uważa nawet za wymysł mojej wyobraźni ;) Nic innego nie śmierdzi. No i namaczałam w kwasku i w Nappy Fresh, gotowałam, wywieszałam na słońce - wszystko na nic! Może ktoś miał podobnie?

A z innej beczki: jestem trochę zawiedziona wielorazówkami, bo raz że smrodek, a po drugie to okazuje się, że jak mam płukać pranie PRZED i PO normalnym praniu to rachunki za wodę nagle wzrosły nam o 50% :omg: No i gdzie tu ta ekologia i ekonomia!

spinek
08-04-2013, 15:03
Też mam smrodliwy problem, ale, o dziwo, tylko z tetrami! No po prostu mają taki swój specyficzny "smrodek", który mój mąż uważa nawet za wymysł mojej wyobraźni ;) Nic innego nie śmierdzi. No i namaczałam w kwasku i w Nappy Fresh, gotowałam, wywieszałam na słońce - wszystko na nic! Może ktoś miał podobnie?

A z innej beczki: jestem trochę zawiedziona wielorazówkami, bo raz że smrodek, a po drugie to okazuje się, że jak mam płukać pranie PRZED i PO normalnym praniu to rachunki za wodę nagle wzrosły nam o 50% :omg: No i gdzie tu ta ekologia i ekonomia!

:omg: a po co ty tak płuczesz ciagle?

ewaibartek
08-04-2013, 15:06
Po pierwsze ja nie plucze przed tylko z calego dnia zbieram w misce z zimna woda, stoi sobie w wannie. Wieczorem wyrzymam i wrzucam do wiaderka. A po praniu czemu plukac? Wystarczy w normalnym cyklu wlaczyc zwiekszone plukanie, ja tak mam w pracle, anie podwojne plukanie.
Nie boj sie ze cos sie nie wyplucze, po prostu dawaj naprawde malo proszku, ja daje czubata lyzke proszku, czasami dwie jak mam prawie cala pralke pieluch.

spinek
08-04-2013, 15:07
to tak dodam tylko jeszcze, że my nie trzymamy pieluch w wiaderku (nie lubiłam kisnacego smrodu) tylko płuczemy, rozwieszami, jak wyschna- hop do kosza na brudna bielizną, a potem do prania

.... i jeszcze dodam, że juz nawet nie płuczemy w specjalnie do tego puszczonej wodzie tylko wrzucami do kabiny prysznicowej i pieluchy plucza się w wodzie gdy my bierzemy prysznic (a że prysznic działa i rano i wieczorem to problrmu nie ma)

... wypłukane pieluchy schna, nie smierdza, potem w koszu na brudną bielizne równiez smrodku większego nie wytwarzają


edit: i piorę normalnie , zwykłym cyklem

!sztuka pieluchowania sztuką pieluchowania, ale nie dajmy się zwariować;) to tylko pieluchy;p!

hubertowa
08-04-2013, 19:25
:omg: a po co ty tak płuczesz ciagle?

No, płuczę PRZED żeby kupki i siki zlikwidować, a PO żeby pozbyć się resztek proszku. I tak zazwyczaj jakaś piana pozostaje w ostatnim płukaniu, więc widać, że podstawowe płukanie nie usuwa całego proszku. A daję 1/2 do 1/3 zaleconej dawki proszku plus łyżka Nappy Fresh.

ewaibartek
09-04-2013, 08:33
to po prostu natepnym razem daj łyżkę tylko tego proszku
a tak wogóle to raz puść bez proszku tylko np z kwaskiem lub soda, cos czuje,ze te Twoje pieluchy maja w sobie proszek :confused: wiec trzeba go dobrze wypłukac

ja kiedys wogole zapomniałam proszku wsypać i tak pusciłam pranie, pachniały proszkiem po praniu.

bibka
11-04-2013, 07:22
Dokładnie tak, zgadzam się z poprzedniczką. Dodam, że fatalnie u mnie sprawuje się proszek persil sensitive i moja pralka(bardzo energooszczędna i wodooszczędna Amika)

lilith83
11-04-2013, 15:05
Ja spłukuję pieluchy od razu po zdjęciu z pupy i rozwieszam,a suche do wiaderka.Piorę w normalnym cyklu z odrobiną proszku i NF i nigdy smrodku nie doznałam. Odnośnie tetry to warto raz na jakiś czas wygotować,ja to robię w pralce,od razu inaczej pachną i wyglądają :)

karia
14-04-2013, 11:45
Pieluchowałam Ulę od urodzenia wielorazowo i właściwie, to przez cały ten czas 2o miesięcy nie miałam problemu ze smrodkiem...pieluchy kupiłam dla niej nowe...a teraz używam ich dla syna i zaczyna coś śmierdzieć ;-( najgorzej niestety jest z wkładami flipa, kupiłam nowe dla syna i już po 3 miesiącach śmierdziały niemiłosiernie.
Teraz testuje polecane metody odśmierdzania wkładów ;-)

melodi
15-04-2013, 14:17
Wreszcie można pieluchy i ubrania na balkonie suszyć :D Działa na smrodek z każdej odzieży :D

żuk
22-04-2013, 07:01
i nasze pieluchy dopadł smród:-? pieluchy wyszyszczone ludwikiem, strippingowane, moczone w napifreszu przez noc i dalej śmierdzą takim jakimś octem. jakieś rady??

borussia
22-04-2013, 09:29
wypierz wkłady w 90st z samym kwaskiem cytrynowym, a pule w 60st (bez kwasku)

żuk
22-04-2013, 20:08
Droga moja, jużem to czyniła dwukrotnie nawet. i nic:-?

kamilam
22-04-2013, 21:38
a może wkłady i formowanki do gara wrzuć ja dodaję troszkę proszku do białego i gotuję zupkę z pół godziny :) nawet zatwardziałe plamy schodzą więc i na wszelkie smrodki powinno pomóc :)

borussia
22-04-2013, 22:10
Droga moja, jużem to czyniła dwukrotnie nawet. i nic:-?

no to nie wiem :hmm:

u mnie jeszcze podśmierdywały jak za dużo do pralki napakowałam, lepiej było jak bęben nie był zapełniony na maksa

no ale namacznie w nappy fr i pranie na 90st z kwaskiem zawsze dawało radę :hmm:

farfallina_07
22-04-2013, 22:23
Nasze zaczely smierdziec tak jakby kupa:szok:Piore w Winnis jakoby eko bez enzymow.Zawsze susza sie na dworze.Nie ciekna,wiec chyba nie zatluszczone?Poluje na kwasek cytrynowy,jak nie znajde stacjonarnie bede musiala w necie zamowic.

farfallina_07
25-04-2013, 18:56
Potraktowalam pieluchy plynem do naczyn i teraz jak mala zrobi siku to pachna mi...owsianka:D

letka
25-04-2013, 20:56
moje po szczochu tak smierdza, ze tesciowa kaze mi zrobic posiew moczu u Lenki... Dzis pieluchy mialy SPA, wklady w kwasku na 60 stopni (wydyndaly juz swoje na slonku), pule po ludwiku na 60 z soda i dzidziusiem czekaja na rozwieszenie (dopiero jutro). Mam nadzieje, ze pomoze, bo nie usmuecha mi sie ganiac po przychodniach...

kamilam
25-04-2013, 21:05
Mojej córze też pieluchy tak śmierdziały że chciałam lecieć badania robić ale zaczęłam wąchać siuśki z nocnika i ta nie śmierdziały więc padło że to jednak pieluchy, pierę często w 60 stopniach i to nie działa jak wypranie w 90 stopniach także letka82 jak nie przestaną pieluszki smrodkować to wrzuć je do 90 stopni i dodatkowe płukanie powinno pomóc moim pieluchom bardzo pomogło :) czasem z wkładów i formowanek robię też zupkę, gotowanie z pół godziny w garze z proszkiem i kwaskiem. Po zupce pieluszki mi cudnie miękły :)

letka
25-04-2013, 21:31
zobaczymy po pierwszych sikach po SPA. Jak nie pomoze to wklady wygotuje, pule wywietrze,no bo co innego z nimi zrobic? Oby to pomoglo. Biore jeszcze pod uwage zeby...Trzy piatek brakuje do kompletu :) Wg mojej tesciowej cos jest nie tak z Lenka, bo:
- przeciez jej dzieci tez uzywaly wielo (tetra) i tak nie smierdzialo (ja nie pamietam jak wanialy pol roku temu a co dopiero po ponad 30 latach)
- nie ma apetytu, tzn. fakt bardzo malo je lub prawie wcale
- w googlu wyczytala, ze to oroblemy z nerkami.
W pampie po nocy nie smierdzi nic (tzn. czuc siki normalne), no ale to chyba normalne, nie?

kamilam
25-04-2013, 21:44
30 lat temu często się gotowało tetrę w garze z tego co wiem i prasowało więc i wszystkie smrody znikały :) nie stresowałabym sie problemami z nerkami skoro siuślki w pampersie nie śmierdzą to ewidentnie zapaszek bierze się z wielo, wujek google potrafi przestraszyć :) ząbki też mogą być przyczyną ale to ogólnie siuśki by śmierdziały a nie tylko w wielorazówkach, także jak spa nie pomoże to do gara i będzie sukces :) A moczyłaś pule w nappy freshu?

farfallina_07
25-04-2013, 21:47
zobaczymy po pierwszych sikach po SPA. Jak nie pomoze to wklady wygotuje, pule wywietrze,no bo co innego z nimi zrobic? Oby to pomoglo. Biore jeszcze pod uwage zeby...Trzy piatek brakuje do kompletu :) Wg mojej tesciowej cos jest nie tak z Lenka, bo:
- przeciez jej dzieci tez uzywaly wielo (tetra) i tak nie smierdzialo (ja nie pamietam jak wanialy pol roku temu a co dopiero po ponad 30 latach)
- nie ma apetytu, tzn. fakt bardzo malo je lub prawie wcale
- w googlu wyczytala, ze to oroblemy z nerkami.
W pampie po nocy nie smierdzi nic (tzn. czuc siki normalne), no ale to chyba normalne, nie?

Tetra nie walila bo z tego co mi mowila moja mama byla gotowana w garze po kazdym uzyciu:)

żuk
02-05-2013, 08:52
wiesci z frontu: wróg skapitulował! :D pomogło wygotowanie wkładów w garze z kwaskiem. a kieszenie w pralce z ludwikiem, potem wszystko dwukrotnie wyprane na 60 bez detergentu. huraaa! a, no i jestem pod wrażeniem, wkłady są dużo jaśniejsze i niesamowicie miękkie, nie spodziewałam się tak spektakularnych efektów. z tej radości aż pokaże stosiczek w stosownym wątku ;)
no i niebawem taka sama akcja z tetrą bedzie. dziękuję Wam za rady!

larwunia
08-05-2013, 23:57
Całe szczęście, że zanim nas to dopadło przeczytałam ten wątek. Ześmiergły mi nagle, jednocześnie wkładki z mikrofibry i ręczniczki ikea'owskie ( o dziwo, bo bambusowe wkładki były ok ). Byłam zaskoczona, bo pieluszkujemy krótko - trochę ponad miesiąc, a dbam o pieluszki, nie używam dużo proszku, piorę z nappy itd. Nie pomogło całonocne namaczanie w nappy fresh i sodzie, nie pomogło namoczenie w płynie do mycia naczyń. Ale zadziałało:

- namoczenie na noc w kwasku
- pranie w wyższej temp. niż zwykle, bo 50st z detergentem
- dwukrotne wypranie bez detergentu ( wystarczyły nawet krótkie programy 40 minut, a potem 30 minut ).

Smrodek zginął :D

melodi
09-05-2013, 08:23
Brawooo! :D

Ja mam największy problem, jak po 2ch dniach po za domem wracamy z reklamówką brudnych,tylko przełukanych pieluszek (nawet,jeżeli były po tym rozwieszane, a nie w reklamówce cały czas) i z pieluchami z nocy. Ale kwasek i wyższe temperatury działają cuda :D Do tego większość moich kieszonek to chinki,piorę je w 60stopniach i mają się świetnie :)

margolcia
10-05-2013, 08:59
(...) Do tego większość moich kieszonek to chinki,piorę je w 60stopniach i mają się świetnie :)

Chinki pod wieloma względami są naprawdę niezawodne:)

Ronja
13-05-2013, 10:34
Widzę, że jeszcze strippingu nie próbowałam... Mam dwie kieszonki, z których nie mogę się do końca pozbyć smrodku. Jest znacznie lepiej, ale niestety nadal coś czuć... W desperacji już moczyłam je w kwasku, ale niewiele to pomogło. Prałam już na 60 stopni, moczyłam w NappyFresh, moczyłam w sodzie... No dobra, to za jakiś czas puszczę pranie bez proszku i zobaczymy ;)

melodi
06-06-2013, 09:21
A jednak nie mają się świetnie moje pieluchy. A konkretniej kilka kieszonek. Po namoczeniu w kwasku całonocnym, oraz strippingu był idealnie bez zapachowe. Od tego czasu były dwa prania i znów smrodek moczu :-? Jakieś sugestie co mogę robić źle, lub co jeszcze mogę zrobić?
Dodam,że ząbki idą,i dlatego też pieluszki mają większy hardcore do zniesienia.


EDIT: cos sripping zle zrobilam,popralam dzien dluzej,wywiesilam nan sloneczku i jest git :D

Skarb
09-09-2013, 13:52
A co byscie radzily zrobic ze spodniami z polaru? Raczej wygotowac ich nie moge...a juz pralam i mydlem i ludwikiem i na slonku wisialy,znacznie zmniejszyl sie zapaszek ale nadal zajezdzaja.
Dziecko me swiezak przedszkolny, w poniedzialek zaaferowane posikalo sie a ja dopiero w piatek namierzylam torebke z przesikanym ubraniem :hide: bo ciepnelam gdzies w domu.
Jak nic nie pomoze to sie pozegnamy z portkami-trudno...matka bedzie miec nauczke :oops:

hanna
09-09-2013, 14:00
na siuśki polecam najzwyklejszą sodę oczyszczoną

u nas sprawdziła się na materacyku, plamę zasypywałam sodą i czekałam do wyschnięcia, potem odkurzacz i ani śladu ani zapachu.

możesz spróbować zrobić roztwór z sody, potrzymać w nim troche spodnie, tak z godzinke, a potem wyprac

Yellowstone
09-09-2013, 14:54
na polar to stripping dobrze robi

hanna
09-09-2013, 15:58
:confused:
a co to, nawet w google wrzuciłam ale wyskoczył zabieg chirurgiczny ;)

Yellowstone
09-09-2013, 17:10
mamy nawet temat na forum http://chusty.info/forum/showthread.php/16280-Stripping-i-quot-czyszczenie-quot-pieluch ;)

RoxieSTB
07-03-2014, 14:19
A jak to jest ze smrodkiem w nocnych pieluszkach? Bo my w nocy na wielo od niedawna. I niestety czasami w nocy smrodek jest nie do zniesienia. Maly spi po ok 9-10 godzin. Zmiana w nocy raczej nierealna bo od razu sie rozbudza. Dzienne pieluszki sa ok. Czy ten smrodek to wina tego ze pieluszka dlugo na pupie czy jednak cos jest nie tak i trzeba zrobic porzadny stripping?

Tamarin
15-03-2014, 19:34
I nas niestety dopadł okropny zapach. Nie wiem teraz czy to wina tego, że nie piorę już pieluszek w 60stopniach ze względu na 2 sztuki, które można prać tylko w 40 czy to wina ząbkowania, ale w sumie zębów jeszcze nie ma, nawet dziąsła nie są spuchnięte, ale leci w końcu 10mieś. to może coś się zaczyna dziać. Moczyłam je w płynie itp. ale nic nie pomaga. Nappy fresh też nie załatwia problemu. Chyba dojdzie do tego, że będę 2 pieluchy prać oddzielnie :duh: :hide:

Magenta
15-03-2014, 20:29
A jak to jest ze smrodkiem w nocnych pieluszkach? Bo my w nocy na wielo od niedawna. I niestety czasami w nocy smrodek jest nie do zniesienia. Maly spi po ok 9-10 godzin. Zmiana w nocy raczej nierealna bo od razu sie rozbudza. Dzienne pieluszki sa ok. Czy ten smrodek to wina tego ze pieluszka dlugo na pupie czy jednak cos jest nie tak i trzeba zrobic porzadny stripping?


I nas niestety dopadł okropny zapach. Nie wiem teraz czy to wina tego, że nie piorę już pieluszek w 60stopniach ze względu na 2 sztuki, które można prać tylko w 40 czy to wina ząbkowania, ale w sumie zębów jeszcze nie ma, nawet dziąsła nie są spuchnięte, ale leci w końcu 10mieś. to może coś się zaczyna dziać. Moczyłam je w płynie itp. ale nic nie pomaga. Nappy fresh też nie załatwia problemu. Chyba dojdzie do tego, że będę 2 pieluchy prać oddzielnie :duh: :hide:

Pomaga wygotowanie wkladow lub wypranie na 90 stopni najlepiej z kwaskiem cytrynowym. Wszystko co pulowe( i o co sie bloicie) zalac goraca woda i dodac nappy fresh i nech sie moczy podczas prania wkladow i potem wrzucic do pralki razem z wypranymi wkladami i puscic na chociaz jedno dlugie pranie bez zadnego proszku. U nas pomoglo a rano byl smrodek w pokoju nieciekawy. Moczenie wplynie jest na odtluszczanie po kremach do pupy bardziej :-)

aga.gwa
19-03-2014, 20:01
Ja zanim zaczęłam przygodę z wielo sporo sie naczytałam o tym smrodku i metodach pozbywają sie go. Teraz mam doświadczenie 10 miesięczne i mogę stwierdzić ze nas ten problem ominął. Myślę ze to kwestia odpowiedniego prania. U mnie jest najpierw plukanie potem wtępne (2 stołowe łyżki proszku mio care) potem zasadnicze w 60 stopniac, 3 łyżki proszku i dodatkowe plukanie z olejkiem lawendowym. Cały cykl trwa 3,5 h. Nic sie śmierdzi. Capiło jak od starego żula jak zęby wychodziły i przestało jak wyszły. Myśle ze wolę takie nieekonomiczne prane niż potem puszczać 10 pralek pod rząd gotować, moczyc i inne cuda. Jeśli muszę posmarowac kremem to zawsze z dodatkowym polarkiem.
A co to za pieluchy co tylko w 40 stopniach mozna prac? Moze zalecenie producenta jest po to aby potem nie uznawac reklamacji? Mnie sie jeszcze żadna pielucha nie zniszczyła zreszta wolałabym zaryzykować z tymi dwoma niż niedopierac reszty



Pozdrawiam Aga

NEMO
20-03-2014, 09:06
Ja też piorę w 60 C i dodaję płaską łyżkę Nappy Frescha, wkłady suszę w suszarce i są super mięciutkie. Kiedyś dodawałam olejki i zauważyłam, że pieluchy zaczęły śmierdzieć po praniu. Odstawiłam olejki, piorę jak mówiłam i nie mam problemu z zapachem. Synek ma 14 m-cy, pieluchujemy od początku, z drobnymi przerwami na wyjazdach:-)

Tamarin
21-03-2014, 19:25
Ja zanim zaczęłam przygodę z wielo sporo sie naczytałam o tym smrodku i metodach pozbywają sie go. Teraz mam doświadczenie 10 miesięczne i mogę stwierdzić ze nas ten problem ominął. Myślę ze to kwestia odpowiedniego prania. U mnie jest najpierw plukanie potem wtępne (2 stołowe łyżki proszku mio care) potem zasadnicze w 60 stopniac, 3 łyżki proszku i dodatkowe plukanie z olejkiem lawendowym. Cały cykl trwa 3,5 h. Nic sie śmierdzi. Capiło jak od starego żula jak zęby wychodziły i przestało jak wyszły. Myśle ze wolę takie nieekonomiczne prane niż potem puszczać 10 pralek pod rząd gotować, moczyc i inne cuda. Jeśli muszę posmarowac kremem to zawsze z dodatkowym polarkiem.
A co to za pieluchy co tylko w 40 stopniach mozna prac? Moze zalecenie producenta jest po to aby potem nie uznawac reklamacji? Mnie sie jeszcze żadna pielucha nie zniszczyła zreszta wolałabym zaryzykować z tymi dwoma niż niedopierac reszty



Pozdrawiam Aga

To są chinki, wg producenta zalecane jest 40, ale jak spojrzałam do środka na metki to było 60. Zaryzykowałam i nic się nie stało, więc teraz piorę wszystkie w 60 i zapachu już nie ma. Jednak temperatura ma znaczenie ;) widocznie lepiej się dopierają.

tinuviel
21-08-2014, 11:54
Pomocy..... zęby wyszły ale kosztem tego wkłady śmierdzą okrutnie..... pralam juz w 90st z kwaskiem, 60 z soda, 60bez niczego i nadal czuje ten zapach..... co jeszcze można zrobić? Ile razy tak prac bez niczego? Każdy cykl trwa ponad 2,5h. Pralka od wczoraj chodzi jak oszalała.....

Alassea
21-08-2014, 12:37
Namocz sobie na parę godzin albo na noc w wodzie z kwaskiem. Potem znów wypierz z dodatkowym płukaniem.

Kudlata
21-08-2014, 13:04
Inne rzeczy Ci nie śmierdzą? Ja musiałam raz zrobić kurację kwaskową pralce, bo zaczęłam czuć smrodek od naszych ubrań choć wkłady jakoś nawet nie smierdziały.

tinuviel
21-08-2014, 13:34
Nie, ciuchy nie śmierdzą. Ale widzę światełko w tunelu bo przed chwilka skończył się kolejny cykl i prawie juz nie czuć. Pisze prawie bo ja tam jeszcze delikatnie czuje, ale nikt z rodziny tego juz nie czuje wiec może mam po prostu juz zwidy zapachowe ;)
Teraz kolej na pranie kieszonek...

urkye
21-08-2014, 13:35
Inne rzeczy Ci nie śmierdzą? Ja musiałam raz zrobić kurację kwaskową pralce, bo zaczęłam czuć smrodek od naszych ubrań choć wkłady jakoś nawet nie smierdziały.

o tym samym pomyślałam. sprawdź jeszcze, czy przypadkiem nie masz zapchanych filtrów w pralce i przez to pranie nie płucze się tak, jak powinno.

tinuviel
21-08-2014, 15:44
Wkłady się suszą. Ciekawe czy po wyschnieciu tez będę cos czuć czy po prostu jestem przeczulona.