PDA

Zobacz pełną wersję : jak uprać i doprać otulacz wełniany?



margeritta
28-06-2010, 14:47
Jak w temacie, wystarczy wyprać nowy otulacz wełniany czy od razu zalanolinować?

Luthienna
28-06-2010, 14:52
hmmmm
otulacz BB trzymal trzy tygodnie bez lanolinowania. To samo gatki disany L, natomiast Disana XL przepuściła momentalnie

aladw
28-06-2010, 15:43
mi storcheny trzymaly ale nie sprawdzałam jak długo tak bedzie bo nastepnego dnia uprałam i zalanolinowałam

omniemka
28-06-2010, 16:04
mi swaddlebees przeciekł bez lanolinowania

rafandynka
15-07-2010, 14:11
Kocham wełnę, ale się załamuję już. Hanka robi kupy w ilościch kosmicznych..5, 6 dziennie. No i nie ma bata, żeby nam coś nie wyciekło. Więc zapieram amsterdamka, a ten cholera przecieka. Przecież codziennie lanolinowac nie mogę, a te cholerne plamy z kup mlekowych nie schodzą i wełniak wygląda jakby przeżył troje dzieci, a ma chyba 3 tygodnie :(
Co robić?
Aktualnie używamy tetry ze snappi, bez otulacza. Ilość kup skonsultowana z pediatrą, Hania jest oporna na rozszerzanie diety.

Bodzia_30
15-07-2010, 15:23
Jak używasz wełenki tylko i nie chcesz mieć jej zabrudzonej kupką, to niestety tylko formowanka pod otulacz albo zacznij Hanię wysadzać na nocnik.

rafandynka
15-07-2010, 16:03
Tylko nie nocnik proszę, to nie na moje nerwy, przerabiałam to ze starszym, bo ambitna byłam. Odpuściłam ;) Dobra, na formowanki się przerzucam.

kubutkowa
15-07-2010, 16:26
Pisałam już o tym w wątku Magdy1980, ale może tu ktoś mnie oświeci...

Jak kompletna idiotka żle rozpuściłam lanolinę i przez to mam cały otulacz IV w żółte plamy.Płukałam,prałam,nic to nie dało.jak to cholerstwo usunąć?Czy ktoś ma jakiś pomysł?Właściwiści otulacza pewnie nie uległy zmianie,ale walory estetyczne owszem.Wkurza mnie to jak diabli i wpędza w depresję- HELP!!!!!!!!

Pati778
15-07-2010, 16:26
moje piersiowe dzieci, też kupy w ilościach olbrzymich robiły. 8- 10 na dobę to standard, więc wiem co czujesz. Tak jak Bodzia napisała, formowanki tylko dadzą radę. Powodzenia

rafandynka
16-07-2010, 13:53
Z moim stało się to samo. Po kilku praniach lanolina powinna się rozpuścić, u nas już prawie nie widać.

Guest
16-07-2010, 14:01
ja bym prała w ludwiku a może nawet nałozyła na te plamy - plamy ludwika ;)
ale ja sie jeszcze mało znam - intuicyjnie

Pati778
16-07-2010, 20:51
też tak miałam. Prałam kilka razy w Perwolu i plamy zeszły. Wydaje mi się, że po kilku praniach zejdzie.

oladronia
17-07-2010, 20:45
Ja tak sobie zapaprałam otulacz tetro - po kilku praniach zeszło, także nie ma się co przejmować - teraz po prostu jak rozpuszczam lanolinę i potem ta "zupa" mi ostygnie to takim małym sitkiem jak do herbaty wybieram "oka" lanoliny :)

Martas
24-08-2010, 10:53
jak w temacie. Nie mogę się pozbyć z otulacza plam po kupce. Czy macie jakieś sprawdzone sposoby, żeby przy tym nie zniszczyć otulacza?
Będe wdzięczna za rady

espejo
24-08-2010, 11:30
Nie cackam się i od razu zapieram zimną woda i szarym mydłem - schodzi i nie ma sladu, ale nie próbowalam tego na kazdym otulaczu bo na szczęście za często się wpadka nie zdarza:)
aha - dziala na białym amsterdamie:)

espejo
24-08-2010, 11:54
bardzo przepraszam poszło 2 razy, cos mi forum znikło na kilka minut

sharkah
24-08-2010, 13:33
My tak samo - to znaczy zimna woda i mydło, zaraz na świeżo :)

peluche
24-08-2010, 13:38
ja tez zaprałam zimna wodą tylko. później wyprałam normalnie w płynie do wełny i zeszło.

Martas
24-08-2010, 17:23
a co,jeśli plama jest już zestarzała?

monikaluk
24-08-2010, 17:48
polecam słońce

Olban
24-08-2010, 22:12
my też- zimna woda i szare mydło Biały Jeleń :) ew pranko w płynie do wełny z lanoliną ... a na wypływające kupy polecam tetrę w latawiec :D nam się sprawdziło i wełniane pszczółki odetchnęły z ulgą ;)

oladronia
25-08-2010, 10:20
Jak już stara plama, to możesz spróbować mydełka odplamiającego np. dr Beckmann - namydlić i zostawić na jakąś godzinę, a potem dobrze wypłukać :)

Pondo
25-10-2010, 20:10
Mój M właśnie wyskoczył z tekstem ,że trzeba by odkamienić kwaskiem cytrynowym wełniane gatki Małej.
Pomysł odkamieniania niby dobry, ale czy to nie zniszczy gatek?
Kto próbował i z jakim efektem:)

Pondo
26-10-2010, 16:23
nikt???

mgosia
26-10-2010, 18:24
ale po co? sztywne są czy co?

Pondo
26-10-2010, 19:36
:Dno nie są mięciutkie jak pierwszego dnia.
Jak formowanka bambusowa, też można pytać po co odkamieniać

mgosia
31-10-2010, 17:00
ale odkamienia się głównie dlatego żeby usunąć złogi kamienia które nagromadziły się wskutek wielokrotnego prania. Przecież wełniaków nie pierze się tak często, a i lanolina zapobiego jakiemuś nadmiernemu przenikaniu do włókien. Wiec pomysł uważam za dziwny..

ewaruszki
31-12-2010, 15:14
czy może dopiero jak zacznie przeciekać?
kupiłam pierwszy i nie wiem jak się obsłużyć..

Pentla
31-12-2010, 15:35
Ja tam robię jedno i drugie, bo niepranego młodemu na tyłek nie włożę, a lanolinowanie na wszelki wypadek ;)

ewaruszki
31-12-2010, 15:38
a pierzesz w programie do wełny czy z innymi pieluszkami można?
bo właśnie będę prała pieluchy i zastanawiam się czy wrzucić ten otulacz..

Pentla
31-12-2010, 15:42
Tylko ręcznie.

ewaruszki
31-12-2010, 15:58
ok, dzięki.
czyli krótkie podsumowanie - pranie ręczne najpierw, potem lanolina i dopiero używamy, si?
wiem że temat niesylwestrowy, ale mam ten otulacz od wczoraj i tak nie mogę się doczekać głupia :ninja:

myrra
31-12-2010, 16:07
Ja nowy tylko wyprałam, dopiero jak zaczął gorzej trzymać zalanolinowałam.

ewaruszki
31-12-2010, 16:11
Ja nowy tylko wyprałam, dopiero jak zaczął gorzej trzymać zalanolinowałam.
O, to jeszcze inaczej - a prałaś też ręcznie? Bo nie chciałabym otulaczowi zrobić kuku wrzucając go do zwykłego prania. Piorę na 40

myrra
31-12-2010, 16:25
Zdecydowanie ręcznie.
Mój sposób szybszy ;) Ale lanolinowanie nowym też nie zaszkodzi ;)

Musli
31-12-2010, 16:29
Ja nie piorę, a lanolinuję dopiero jak przecieka.. Ale może ja leniwa jestem?

ewaruszki
31-12-2010, 16:31
ok ok. A pierzecie ręcznie w czym?
obiecuję że o lanolinowaniu poczytam w odpowiednich wątkach i nie będę już męczyć ;)

myrra
31-12-2010, 16:32
Ja miałam specjalny płyn do prania wełny z ekobaby ale chyba zwykły płyn do wełny tez bedzie ok.

ewaruszki
31-12-2010, 16:33
Ja nie piorę, a lanolinuję dopiero jak przecieka.. Ale może ja leniwa jestem?


hie hie - co kobita to inny patent :)
chyba muszę znaleźć własny!

myrra
31-12-2010, 16:35
jeśli Ci nie przeszkadza, że nie prane, to ładuj na pupę ;) Generalnie pranie ich właściwości nie zmieni, bardziej chodzi o względy higieniczne itp.

lemniscus
31-12-2010, 16:46
o Ewa widze ze i Ciebie welna dopadla :)
ja czasem piore w pralce ale na delikanym programie w plynie do welny
potem lanolina na cala noc sie mozy juz to loveybums a storche troszke gotuje w lanolinie
piore znow jak zaczynaja puszczac i wtedy znow lanolinuje
w lecie pralam czesciej jak majka w samych majtach latala a lanilina jak zaczynaly puszczac :)
powodzenia
a i nastaw sie ze jednak dlugo schna podeptaj je dobrze w reczniku i rozwies kolo kaloryfera to bedzie szybciej
:)

Musli
31-12-2010, 17:01
właśnie, właśnie- warto wykręcić przez ręcznik. Szybko schną wtedy.

ewaruszki
31-12-2010, 17:49
o Ewa widze ze i Ciebie welna dopadla :)


ano! nawet się do tego przyczyniłaś :)
ok, więc jestem kiepsko przygotowana w sumie, muszę się zaopatrzyć w środki. Lanolinę to czytałam że w aptece się kupuje? chyba że coś sobie zmyśliłam..

lemniscus
01-01-2011, 19:33
lanoline to Ci moge troche dac :)
jak sie w koncu spotkamy ;)
OT moze wtorek?

ewaruszki
03-01-2011, 02:30
lanoline to Ci moge troche dac :)
jak sie w koncu spotkamy ;)
OT moze wtorek?


ale fajnie - jestem za lanolinową wymianką we wtorek! :)

Ilka
02-04-2011, 13:21
Otulacz wełniany raz jeszcze. Jeśli było to mnie przenieście do wątku.

Otulaczy wełnianych używamy głownie na noc, do formowanek, ale taki otulacz rano nadaje się do prania. Zapach, a właściwie smrodek siuśków, powoduje, że nie bardzo mam ochotę zakładać go ponownie małemu na pupę. Wietrzenie prawie nic nie daje i zazwyczaj otulasz leci do prania. Wieczorem zakładam następny, ale rano to samo. ok, idą zęby i może teraz siuśki mocniejsze. Poradźcie coś :duh:

AMK
02-04-2011, 13:28
zamiast prać wywietrz
ja wieszam na szczebelkach łóżeczka, wieczorem pachnie jak marzenie :D

Mag
02-04-2011, 15:23
Emilka,a wietrzyłaś na dworze/balkonie czy w domu?
jeśli w domu to teraz zmienia się pogoda na lepsze,sprobuj na dworze,choć powiem Ci,że znam ten ból,bo czy wietrzenie sprawi że siki znikną hehe?;)
no i zęby-zapach moczu jest wtedy naprawdę trudny do likwidacji,ja go nazywam "żrącym",rzecz w tym,że teraz przez następny rok czyli potencjalnie do końca pieluchowania mocz często będzie gorzej śmierdzial właśnie przez zęby.nie ma sensu ciągle prać otulaczy bo i lanolinować trzeba częściej,może wietrzenie na dworze da radę?

Ilka
02-04-2011, 17:35
Dzięki dziewczyny. Otulacze wieszam na szczebelkach łożeczka, ale to i tak nie pomaga. Mój nos wyczuwa wszytsko :wink: spróbuje wietrzyć teraz na balkonie.

rafandynka
02-04-2011, 17:43
Ja wietrzę najczęściej w domu. Rano po nocy otulacz śmierdzi paskudnie, bo wilgotna wełna po prostu śmierdzi, a do tego te siuśki.
U nas wietrzenie pomaga, na lewej stronie.
Mimo smrodku, wolę wełnę niż PUL.

marcy
03-04-2011, 21:57
Może wymocz na noc w nappy fresh i potem wypierz? U mnie ta kuracja pomogła - zapach znikał przy suszeniu, choć nie do końca, ale wystarczyło troszeczkę wilgoci i zapach był nie do zniesienia....
A po moczeniu smrodek zniknął -tak na miesiąc mniej więcej....Potem musiałam powtórzyć...

Ilka
03-04-2011, 22:48
marcy - o tym samym pomyślałam:) wymoczyłam w NF, wyprałam i teraz testuje na pupie Dziubasa :mrgreen:

kawiareczka
04-04-2011, 23:42
o kurcze a ja się zastanawiałam o co chodzi z tym zapachem sików, że nagle je tak wyraźnie czuję;-)niby doświadczona matka jestem a jakoś nie wiedziałam, że zapach sików jest zależny od zębów. A wychodzą u nas teraz stadami.
Czy mogę się tu zapytać o jakiś fajny niedrogi wełniany otulacz ma wypróbowanie?syn ma azs i nie wiem czy mu będzie pasował. I co do środka?

biankaaa
05-04-2011, 10:14
Ze swojej str polecam gatki Storchenkinder:)koszt ok 50 zl w zaleznosci od rozmiaru:)

Mag
05-04-2011, 12:11
o kurcze a ja się zastanawiałam o co chodzi z tym zapachem sików, że nagle je tak wyraźnie czuję;-)niby doświadczona matka jestem a jakoś nie wiedziałam, że zapach sików jest zależny od zębów. A wychodzą u nas teraz stadami.
Czy mogę się tu zapytać o jakiś fajny niedrogi wełniany otulacz ma wypróbowanie?syn ma azs i nie wiem czy mu będzie pasował. I co do środka?
z otulaczy najtaniej to chyba w ekobaby wollwikel amsterdam i tu wszelkie wkładki,formowanki i tetra mogą być,z gatek to najtaniej storchenkinder wychodzi i do gatek raczej formowanki bo z wkładkami może się zsuwać,oba są fajne:)

ladybird
05-04-2011, 12:51
To może i ja się podepnę pod temat, bo o otulaczu wełnianym i siuśkach, chociaż nie o smrodku...

Jak z wełnianego otulacza wywabić plamy z moczu? Używam otulacza na noc, rano zdejmuję i się wietrzy. Piorę co jakiś czas, bo nie łapie zapachu i nie przepuszcza wilgoci. No ale te plamy mnie martwią, bo po ostatnim praniu nie udało mi się ich usunąć. Przecierałam sodą i grubą warstwą soli (znalazłam gdzieś w necie taki przepis), ale nie zeszło do końca...

Macie jakieś skuteczne patenty?

Anyczka
05-04-2011, 15:22
Ja też wietrzę na szczebelkach łóżeczka, ale wiosna idzie-biegnie, więc powietrzę na balkonie;)

Niedrogie i ładne gatki sprzedaje teraz na handmadzie oladronia - 30 zł. Ja używałam do tej pory Storchenów i byłam bardzo zadowolona, teraz zamówiłam wełniany na rzepy Franiszki - zoabczymy, czy się sprawdzi (54 zł).

AMK
05-04-2011, 16:20
handamdy miałam i szczerze, nie byłam zadowolona
strorchenom nić zarzucić się nie da, bo są świetne.
Naprawdę cienki i przewiewny jest loveybums no ale tutaj cena jest zaporowa wręcz - ja się wreszcie dochrapałam i jestem mega zadowolona, bo pasuje i na formowanki i na tetrę i zapinany na napy tak jak nam pasuje.

Co do plam, to może spróbuj jakieś mydło odplamiające.

pauladuch
05-04-2011, 22:14
też mamy gatki loveybums i to była moja najlepsza inwestycja :)
Do wywabiania zapachu z wełny proponuję wodę z octem ew. boraksem.

Ilka
05-04-2011, 22:35
czyli same "oczywiste" sposoby na smrodek i plamki. Przed następnym praniem wymoczę gatki też w sodzie. :| Po NF nie było smrodku, ale po nocce wrócił niestety.

czuppi
06-06-2011, 21:11
Zakupiłam niedawno gatki STORCHENKINDER, piorę je ręcznie w płynie do kąpieli Miłoszka, lanolinuję tak jak przeczytałam tu na forum i po miesiącu strasznie śmierdzą :omg: Zakładam je na noc, po każdej piorę i śmierdzą :hide: Nawet po praniu jakoś tak zalatywały, ale jak założyłam je ostatnio Miłkowi na noc to po 2-3 godzinach smród był okropny, nie wiem o co chodzi :hmm::( Nie znalazłam tu nic na temat śmierdzących gatek, co źle robię ? Zdążyłam je polubić, nic nie przecieka, ale ten zapaszek :hide: Poradźcie coś...

phoebe
06-06-2011, 23:12
E jeśli nawet po praniu zalatywały to nie ma siły żeby były dobrze wyprane, ja bym stawiała na dużą ilość płukań w zimnej wodzie przed praniem, jak i po praniu. Taki spripping trzeba by im zafundować...

czuppi
07-06-2011, 11:04
E jeśli nawet po praniu zalatywały to nie ma siły żeby były dobrze wyprane, ja bym stawiała na dużą ilość płukań w zimnej wodzie przed praniem, jak i po praniu. Taki spripping trzeba by im zafundować...
płukałam standardowo dwa razy, muszę spróbować, dzięki phoebe :) A masz takie gatki ?

Mag
07-06-2011, 11:08
wełna bardzo chłonie zapachy,zajrzyj w paszczę Miłoszowi,może coś tam w dziąsłach się dzieje i obserwuj czy jak Miłosz się zsika do pieluchy,czy ten zapach nie jest choć trochę ostrzejszy niż normalnie.
jeśli nie to kup płyn do wełny jakikolwiek,upierz gacie i wymocz w tym płynie przez noc,potem dłuuugo płucz,zeby nic nie zostało.a na końcu zalanolinuj.u nas wełniaki trzeba było porządnie prać,wymaczać co półtorej-dwa miesiące,bo zwykłe pranie po kilku razach nie dawało juz rady.poza tym ja wełnę piorę w pralce i wg. mnie jednak jest to lepszy sposób niż w rękach,adekwatnie do uprania pod bieżącą bardzo gorącą woda pieluchy i uprania tej samej pieluchy w pralce na 60stopniach.

bianka2009
07-06-2011, 13:57
u mnie kłopoty ze smrodkiem wełenkowym skończyły się po zakupie szamponu do wełny.

czuppi
07-06-2011, 21:22
dzięki dziewczyny, będę próbować :D

phoebe
08-06-2011, 19:13
płukałam standardowo dwa razy, muszę spróbować, dzięki phoebe :) A masz takie gatki ?
Miałam i te i parę innych wełnianych. Już jesteśmy odpieluchowani.

magnolia
08-06-2011, 20:01
u nas pomogło wygotowanie gatek podczas kuracji lanolinowej, doprowadziłam do wrzenia na baaaaaardzo malutkim ogniu, chwilkę pogotowałam i poczekałam aż ostygły zgodnie z przepisem tu z forum, pomogło na smrodek i myślę, że wybiło ewentualne zarazki... a smrodek to u nas był w wełnie jak zęby szły...

Wiewiórka
23-06-2011, 10:48
Wątek o lanolinowaniu już jest, to zakładam inny. W czym pierzecie otulacze wełniane? Wiadomo, że są szampony do wełny. A może czymś innym? W przypadku większego dziecka w drogerii można kupić płyny do wełny, a jak w przypadku noworodka?

figa84
23-06-2011, 11:19
Ja prałam i piorę w pralce z płynem Urlich - najpierw do delikatnych, potem normalnym.
Ostatnio z braku płynu pokusiłam się o pranie w kulach i łyżece zwykłego proszku. Wszystko przeżyło. I tak się zastanawiam nad drogeryjnym płynem do prania (tylko jaki?), bo zapowiada się że będę jeszcze z 2-3 razy prała tą wełenke.

lilka_l
23-06-2011, 11:24
Ja prałam w mydle dziecięcym.

Wiewiórka
24-06-2011, 05:58
No i w czym tam jeszcze pierzecie?

bianka2009
24-06-2011, 08:51
Ja też piorę w urlichu w 30 stoPniach ręcznie dodaję też troszkę odkażacza i gatki jak marzenie :) O drogeryjnych płynach do wełny nie słyszałam ale jakby był jakiś płyn z naturalnymi składnikami to chętnie bym się skusiła bo nie chciałabym psuć naturalności naszych gatek jakimś paskudztwem ;)

wiki100
27-06-2011, 21:12
ja prałam w płynach do prania- najpierw w loveli potem już w zwykłych.

espejo
27-06-2011, 22:49
Ostatnio poszlam na latwizne i po prostu razem z innymi pieluchami pralam - zaczelam od amsterdama ktory mozna w pralce, potem wyladowaly w pralce storcheny i loveybums, jedynie nowych dla Adasia mi bylo zal i recznie:)

Sihaya
29-06-2011, 19:00
A ja wyprałam nowe storczeny w szamponie do włosów...od eksperyment taki...i zaczęły puszczać farbę :? (mam szare).
Następne pranie na dniach w wyciągu z orzechów piorących z odrobiną lanoliny (szampon hand made??) i dalej domowe lanolinowanie.

kawiareczka
10-07-2011, 13:06
nie mam wielkiego doświadczenia z wełniakami. Kupiłam na bazarku loveybums na napy, fajny jest;) zalanolinowałam ale normalnie przecieka na wylot. O co chodzi? jeszcze raz do lanoliny, może na dłużej? młody nie miał go wcale długo, zaraz przy pierwszej formowance przemókł, po jakiejś godzinie. Formowanka mokra cała a wełniak mokry w kroku, na wylot, nie że tylko wilgotny :-(i mokry fotel:ninja:

jul
10-07-2011, 13:41
może spróbuj jeszcze raz zalanolinować - na razie swój wełniak lanolinowałam tylko 2 razy więc pozwoliłam sobie na dłuższą zabawę w alchemika - jak dzieci zasnęły rozpuszczałam lanolinę ziajki (tak ze 2 cm chyba, albo trochę mniej) w kubku gorącej wody, potem chwilę bełtałam w tej wodzie szare mydło, potem wlewałam do chłodnej wody do gara, dorzucałam wełniaka - siedział tam sobie (czasem obracany na drugą stronę) na małym ogniu aż zaczął wrzeć, wyłączałam gaz i zostawiałam otulacz w zupie do rana, kiedy woda zupełnie wystygła; nie płucząc ugniatałam w ręczniku i dalej sobie sechł. Po takiej operacji wełniak trzyma mi na mur-beton, a że nie doświadcza nagłych skoków temperatury, to nic się nie sfilcował. Może się uda? Powodzenia!

Pentla
10-07-2011, 13:48
Z mojego doświadczenia: wełniaki przeciekają przy mega-zębowym-siku i gdy są ciasno przytrzymywane przez body/ogrodniczki.

kawiareczka
10-07-2011, 16:07
Jul, to trzeba moczyć w ciepłej wodzie?hmmm, ja gdzieś wyczytałam że lanolinę -ale kropelkę, nie 2 cm aż, dodać do wrzątku i ten wrzątek wlać do miski z wodą z płynem dzieciowym. No woda w misce taka normalna, ciepła. Ale jak poleży te 25-20 min to przestaje być ciepła..;)
Pentla- u nas nic z tych rzeczy. Zęby wszystkie, a body nie nosi. W te upały tylko koszulka i pielucha. Choć sika ma mega, bo pije mega ilości. Flip nam też przecieka co jakiś czas.

Sroka
10-07-2011, 16:13
lanoliny troche wiecej niz kropelke trzeba. welna musi wchlonac ile sie da :)
a moze tez (pisalas, ze formowanka mokra) pielucha byla taka pelna, ze gdzies ta ciecz musiala wyleciec?

Malina
10-07-2011, 16:20
Nie, no wiecej niz kropelka tej lanoliny, prosze:)
Tak z lyzke.
I nalepiej zostawic na noc. Rano wycisnac i wysuszyc. Jesli dalej nei beda trzymac, to czynnosc powtorzyc;)

Plus: jesli dziec siedzi, to jak najbardziej moze zostac mokra plama na fotelu np. Welna to nie plastik, moze przepuscic, jesli sila nacisku bedzie odpowiednio duza, a i ilosc moczu spora;)
Dlatego u niemowlakow, ktore sie jeszcze samodzielnie nie poruszaja mozliwy jest jakis tam przeciek. Wieksze dziecko nie spi nieruchomo, wiec luz.
no i porzadne zalanolizowanie trzyma na mur beton!

kawiareczka
10-07-2011, 17:11
Nie, no wiecej niz kropelka tej lanoliny, prosze:)
Tak z lyzke.
I nalepiej zostawic na noc. Rano wycisnac i wysuszyc. Jesli dalej nei beda trzymac, to czynnosc powtorzyc;)

Plus: jesli dziec siedzi, to jak najbardziej moze zostac mokra plama na fotelu np. Welna to nie plastik, moze przepuscic, jesli sila nacisku bedzie odpowiednio duza, a i ilosc moczu spora;)
Dlatego u niemowlakow, ktore sie jeszcze samodzielnie nie poruszaja mozliwy jest jakis tam przeciek. Wieksze dziecko nie spi nieruchomo, wiec luz.
no i porzadne zalanolizowanie trzyma na mur beton!


łyżkę???? to po co ja się tak cykam z tą lanoliną?:duh: ale zaraz znajdę gdzie pisali o tej kropelce. No dobra, to na noc. Ale woda będzie zimna, nic nie szkodzi?
Mój 'niemowlak' rusza się jak struś pędziwiatr ale i czasem przysiądzie na sekundę więc może masz rację z tą siłą nacisku...

edit: tu o kropelce
http://www.krainapieluszek.pl/index.php?route=product/product&path=103_80&product_id=358

jul
10-07-2011, 18:28
No to chyba przyczyna przecieku się znalazła ;)

Może to wina złego tłumaczenia? na jakimś płynie do kąpieli dzieci miałam napisane kropelkę-dwie na wannę, w językach obcych było coś na kształt jednego-dwóch wyciścięć (mała dziurka w butelce była).

kawiareczka
10-07-2011, 18:38
hehe, zobaczymy. Choć to nie nówka i już na pewno wcześniej też był lanolinowany;)

adusia2000
10-07-2011, 19:16
kawiareczko, lanolinowalam go juz dawno temu, otulacz praktycznie nowka, bo zalozony moze ze 3 razy, Mam jeszcze taki sam rozowy, musialabym zobaczyc jak on trzyma. Tylko ze u mnie w szafie 150 pieluch i 15 welniakow lezy:duh: i rozowy tez jeszcze nie uzywany. a ja tez zawsze daje lyzke lanoliny do kubka wrzacej wody i pare kropel plynu do naczyn do tego, dokladnie mieszam i wlewam do miski z goraca woda, czekam az troche ostygnie. Gatki wrzucam na cala noc i nie plucze juz ich pozniej. Na koniec wyciskam w recznik. Wyprobuje na tym rozowym i dam ci znac

kawiareczka
10-07-2011, 20:57
150 pieluch.....właśnie spadłam z krzesła.
Adusia2000 spoko, ja sobie poradzę z nim;) na pewno trzyma tylko muszę go porządnie zalanolinować. Jak się okazuję robię to 'nieporządnie' bo się czepiłam tej kropelki a Wy tu łyżkami dajecie;)
A tak w ogóle to jest świetny. Choć jak biorę młodzieńca na ręce to mnie trochę gryzie ale u niego na skórze nie ma śladu żadnego i nie drapie się (atopik stąd moje obawy). No i zgrabny jak diabli, cieniutki, no świetny jest.:-)

Pondo
10-07-2011, 21:08
Ja daję grubo więcej niż łyżkę, otrzymuję kolor mleka 0,5%:)

kawiareczka
10-07-2011, 21:19
Ja daję grubo więcej niż łyżkę, otrzymuję kolor mleka 0,5%:)

nie mam więcej!!!:omg: tubka ma 10g..woda przeźroczysta z 'tłustymi okami';) jak rosół.

jasenka
10-07-2011, 21:26
nie mam więcej!!!:omg: tubka ma 10g..woda przeźroczysta z 'tłustymi okami';) jak rosół.
Bo musisz dodać jeszcze płynu do naczyń, albo szarego mydła, żeby się dobrze rozpuściła ta lanolina, a nie pływała po powierzchni. Powodzenia!

EDIT: A tu forumowy wątek o lanolinowaniu - kopalnia doświadczeń: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=8513&highlight=lanolina .

kawiareczka
10-07-2011, 21:29
dałam białego jelenia....idę zajrzeć.

espejo
10-07-2011, 21:34
Kąpalam swojego loveya i tak
lanoliny takiej jak masc lub tej z krainy pieluszek daję wiecej niz kroplę:) ale na pewno nie lyzkę, do tego odrobina mydla
do goracej wody, po rozpuszczeniu do letniej i tak sie moczy np kilka godzin, w recznik i do suszenia

Jak mam kurację lanolinowa gotową to wtedy lyzka i bez mydla

Trzyma dobrze - jak wielki sik dwulatka przemoczy na wylot formowankę czasem wilgotny jest tez i otulacz

kawiareczka
10-07-2011, 21:42
dzięki dziewczyny. wełniak się kąpie, woda mocno ciepła, nie letnia, mam nadzieję, że mu to nie zaszkodzi, skoro niektóre go gotują;) lanoliny dałam wszystko czyli prawie 10g ale nie ma koloru chudego mleka jak u Pondo, jest przeźroczysta, dałam Białego Jelenia, trochę tłustawe to jest jak się patrzy pod kątem ale już bez tych ok rosołowych. Zobaczymy pojutrze, bo jutro pewnie będzie się suszył cały dzień.

kista1
10-07-2011, 21:44
Ja daje łyżkę dodaję tarte szare mydło, rozpuszczam w gorącej wodzie w garze, stawiam na wolny gaz, chwilę gotuje i zostawiam do rana. Po czym płuczę w wodzie na przemian zimnej i gorącej i trzyma na mur beton :)

Sihaya
10-07-2011, 22:09
Zobaczymy pojutrze, bo jutro pewnie będzie się suszył cały dzień.

albo i dwa dni :)
u nas po takim lanolinowaniu z gotowaniem- wystygło do rana, udeptane w ręcznik i na wieszak powyginany... dopiero jak je wywinęłam na lewą stronę to wyschło "w środku" :) ale 48schło w domu, bo akurtanie deszczowo było. Gacie storczowe u nas w obiegu.

kawiareczka
11-07-2011, 12:46
pogoda kiepska więc będzie jednak dłużej sechł.
Ale. Wyjęłam go dzisiaj i się lepi trochę. I co teraz? Wypłukałam ale nie bardzo pomogło. Chyba jednak za dużo tej lanoliny dałam:ninja: Czy jak wyschnie to będzie mniej lepiący czy może go wyprać w pralce w wełnianym programie?

Malina
11-07-2011, 12:59
Nie powinien sie lepic jak wyschnie :p
Jesli, to po prostu go wypierz b delikatnie w dosc cieplej wodzie z mala iloscia plynu do naczyn.
Ale z doswiadczenia: moje lepiace sie, po wychnieciu sie juz nie lepily, albo tylko odrobine, co znikalo po pierwszym noszeniu:)

kawiareczka
11-07-2011, 14:24
Nie powinien sie lepic jak wyschnie :p
Jesli, to po prostu go wypierz b delikatnie w dosc cieplej wodzie z mala iloscia plynu do naczyn.
Ale z doswiadczenia: moje lepiace sie, po wychnieciu sie juz nie lepily, albo tylko odrobine, co znikalo po pierwszym noszeniu:)

jak na razie więcej się suszy niż jest używany;)
czekam zatem...

Tehanu
11-07-2011, 14:50
Też skopałam lanolinowanie, więc się podepnę.

Wysechł i się lepi. Po kąpieli lanolinowej lepił się tragicznie, przeprałam go w rękach w szamponie dziecięcym.
Teraz wysechł i lepi się dalej. Mniej, ale w dalszym ciągu za bardzo jak na mój gust, nieprzyjemnie się go dotyka. Bueee.

Czy któraś z Was ma doświadczenie w praniu otulaczy w pralce na programie do wełny? Swetry wszystkie przeżywają i nie filcują się, chciałabym też wrzucić wełniaka...

figa84
11-07-2011, 17:34
Da radę, ja tak piorę.

Ja na Twoim miejscu spróbowałabym go jeszcze raz w ciepłej wodzie przepłukać. Po praniu w pralce lanolinowanie na nowo... a lekka lepkość znika po pierwszym użyciu.

Sroka
11-07-2011, 19:20
Czy któraś z Was ma doświadczenie w praniu otulaczy w pralce na programie do wełny? Swetry wszystkie przeżywają i nie filcują się, chciałabym też wrzucić wełniaka...
jak sie sfilcuje to jeszcze lepiej trzyma, tylko jest mniejszy ;)
ja moje filcuje specjalnie

kawiareczka
11-07-2011, 19:56
mój pomału schnie i chyba jest coraz mniej lepki choć zostaje mi lekki film na palcach. Jak się okaże, że mam go prać i znowu lanolinować, to się zastrzelę normalnie.:duh:

edit dnia następnego rano: wysechł, lepki jest odrobinę ale mam nadzieję, że mu przejdzie po pierwszym noszeniu. Ale, dla odmiany, wyszły mu ciemne plamki:-( były wcześniej ale myślałam, że to mokre. No ale nie jest ani mokre ani lepkie, tak jakby ta lanolina tam weszła i się nie rozpuściła? nie wiem. Macie jakieś pomysły? na pewno był czysty przed całą zabawą z lanoliną.

kawiareczka
12-07-2011, 12:26
dziewczyny, helpunku!! o co chodzi z tymi plamami. Wypłukałam go rano w ciepłej wodzie z białym jeleniem. I nic, teraz schnie na słońcu. Plamy są dalej. Płakać mi się chce, chyba za dużo jednak tej lanoliny....:cry:

jul
12-07-2011, 12:31
m.in. żeby nie było tych plan do lanoliny dodaje się szare mydło/płyn do zmywania etc - rozpuszczona lanolina z mydłem powinna zrobić się biała. Ale nie wiem co jeśli plamy już zostaną, może kto pomoże - albo długi wątek o lanolinowaniu.

kawiareczka
12-07-2011, 12:35
m.in. żeby nie było tych plan do lanoliny dodaje się szare mydło/płyn do zmywania etc - rozpuszczona lanolina z mydłem powinna zrobić się biała. Ale nie wiem co jeśli plamy już zostaną, może kto pomoże - albo długi wątek o lanolinowaniu.

dałam mydło. Nawet sporo ale nie było to białe...
wątek prześledziłam i znalazłam jedynie info, że komuś też wyszły takie plamy. A rady co z nimi już nie znalazłam...:cry:
po wyjęciu otulacza z miski był na nim taki białawy osad, taki meszek jakby. Jak wykręciłam w ręczniku to zszedł trochę. Jak wysechł to już nie było widać ale młody zostawiał białawe włoski na czarnej sofie...
Nasz otulacz bardzo puścił kolor, tzn woda była zielona:D ale otulacz ma taki sam mocno zielony kolor jak wcześniej.

edit....
jednak ktoś mądrzejszy powinien był kupić ten otulacz. Wyprałam go w płynie do mycia naczyń. Plamy z lanoliny puściły ale w ich miejscu jest lekko odbarwiony materiał, czyli plamy nadal są tyle, że.....jasne. Co prawda jak wykręciłam to są mało widoczne, zobaczymy jak wyschnie. Co dziwne, nadal jest lepki, więc tej lanoliny jest tam ze 3kg, skoro płukanka w płynie do mycia naczyń jej nie usunęła.

Pondo
12-07-2011, 14:51
A na koniec zamoczyłaś w wodzie z octem?

kawiareczka
12-07-2011, 14:53
A na koniec zamoczyłaś w wodzie z octem?

???nieeee???a po co....?
jednak plamy zostały....otulacz schnie, plamy może już nie tak ciemne jak wcześniej ale są widoczne. Jestem wściekła i rozgoryczona. Nie wiem co z tym zrobić, moczyć w płynie do naczyń? wyprać w pralce? jeszcze raz zrobić kurację lanolinową? nie wiem...:cry:

Pondo
12-07-2011, 17:22
Kawiareczko:)

W dużym skrócie:)

Rozpuszczam lanolinę w gorącej wodzie- njie musze dodawać mydła- bo akurat mam już gotową kurację.
Schładzam wodę.
Wsadzam otulacz. Zaczynam na bardzo wolnym ogniu podgrzewać- aż do zagotowania- tak robiłam ze stroczenami:)
Wyłaczam, zostawiam do rana aż się schłodzi..płukam..płukam..
do ostatniej zmiany wody wlewam łyżeczkę octu. Taki przepis wyczytałam tu na forum i jest niezawodny

kawiareczka
12-07-2011, 22:38
Pondo:-) ale ja go już lanolinowałam. Już PO. Tylko po tym PO zostały plamki. Ale już konsultowałam i ponoć schodzą w miarę noszenia i płukania. Otulaczyk już suchy jest, plam niemal nie widać, myślę, że jak ktoś nie wie, że one tam są, to ich nie zobaczy;) Jutro się okaże czy płyn do naczyń wypłukał mi lanolinę czy jednak coś zostało.
Dzięki za wszelkie rady:-) na pewno jeszcze skorzystam.
Ale co daje ten ocet? i czy otulacz nie śmierdzi potem octem?

Pondo
13-07-2011, 23:52
Nie śmierdzi octem.Ale i tak jakby co, to ja lubię ten zapach:)
Mnie wg takiego przepisu nigdy plamy nie wyszły.

kawiareczka
14-07-2011, 09:57
na razie otulacz używamy, nic nie przecieka, ładnie trzyma. Plamy trochę są ale nie będę już kombinować, poczekam na następne płukanie albo lanolinowanie.

bianka2009
14-07-2011, 12:42
kawiareczka nie przejmuj się ja miałam podobnie i plamy po którymś tam praniu zeszły. Wkurzyłam się również i od tej pory używam już tylko kuracji lanolinowej urlih i jestem zadowolona. Nie eksperymentuję z samą lanoliną bo się boję.
Teraz wełnianki piorę w szamponie do wełny urlih ale w nim też jest lanolina i pisze na niej że też uszczelnia i tak jest. Raz zalanolinowałam i teraz piorę tylko w tym płynie i gatki fajnie trzymają.
Mam nadzieję że plamy zejdą....

kawiareczka
14-07-2011, 13:59
na razie młody chodzi, nic nie przecieka, na plamy staram się nie patrzeć;)

KaiDo
30-07-2011, 22:47
Może ktoś zna sposób jak doprać otulacz wełniany? Przy nóżkach bardzo się zażółcił, pranie w samym płynie do wełny nie wystarcza.

morla1
30-07-2011, 22:54
Można zaprać mydłem galasowym...ja tak robię.

Brilho
09-08-2011, 22:23
Otulacze wełniane po zasiuraniu trzeba zaraz prać, bo inaczej kiepsko może z nimi być:-?A czym usunąć plamy? Kurcze nie wiem. A mydełko oliwkowe? albo odplamiające:confused:

KaiDo
09-08-2011, 23:50
Trochę po tym mydle zeszło, ale mam wrażenie, że reszta to jest lanolina, która podczas suszenia po lanolinowaniu (otulacz był wywieszony) po prostu spłynęła i osadziła się w tym miejscu. I co teraz z tym zrobić? Bo wygląda niefajnie..

Brilho
10-08-2011, 00:30
Może przeprać w płynie Imse do wełny albo w tych mydłach, może oliwkowym:confused:

morla1
10-08-2011, 13:24
Plamy od lanoliny zeszły mi ładnie po mydełku odplamiającym imse vimse. Ale od tego czasu używam już gotowej kuracji lanolinowej a nie lanoliny. Kuracja lanolinowa nie jest chyba taka tłusta, równomiernie osadza się na otulaczu i plam na otulaczach nie mam już:D.

ladybird
10-08-2011, 13:33
Jeśli to przy nóżkach, to najprawdopodobniej jednak plamy z moczu. Mam podobny problem. Podobno zasypanie plamy solą może pomóc. Mojemu otulaczowi niestety nie pomogło to dostatecznie dobrze. Zasypywałam solą, kwaskiem, sodą, nawet namaczałam octem. Plamy są minimalne, ale jednak wciąż widoczne...

KaiDo
10-08-2011, 22:03
Dziękuję za rady. Muszę się za niego zabrać. Będę probowała po kolei różnych metod, jak coś zadziała, to napiszę:)

kawiareczka
12-08-2011, 20:03
wracam do tematu, bo postanowiłam dzisiaj jeszcze raz zalanolinować nasz otulacz. Trzymał cały czas elegancko ale 'wypadało' go przeprać po ponad miesiącu używania. W każdym razie zrobiłam zupę, jak polecałyście, teraz leży w garze, wszystko się ładnie rozpuściło ale strasznie puściła farba z otulacza. Mam nadzieję, że mi nie wyblaknie....No i mam nadzieję, że się nie sfilcuje, tylko chwilę się 'gotował'. Mam kuchenkę elektryczną, więc trudno jest nagle 'zmniejszyć gaz';)

jul
12-08-2011, 23:00
jak zostawisz go w tej wodzie aż ostygnie (ja zostawiam do rana), to nie powinien się sfilcować. Trzymam kciuki!

ps. a ja chyba jednak dawałam za dużo lanoliny...

kawiareczka
13-08-2011, 13:02
jak zostawisz go w tej wodzie aż ostygnie (ja zostawiam do rana), to nie powinien się sfilcować. Trzymam kciuki!

ps. a ja chyba jednak dawałam za dużo lanoliny...

nie trzymałam do rana, bo się wystraszyłam,że wyjmę biały (oryginalnie ziemnozielony). Puścił tak farbę, że jak woda ostygła to wyjęłam kolor szpinaku z dużą ilością śmietany:twisted: Wkurzona jestem na maksa, bo oczywiście się sfilcował. Chyba, bo jest na nim taki 'meszek' którego wcześniej nie było. Za mały raczej nie będzie, już suchy, więc jak młody wstanie to mu założę ale już nie jest taki cudny jak na samym początku:-( chyba też kupię tę kurację lanolinową bo te garnki i rozpuszczanie lanoliny to nie na moje nerwy.

KaiDo
16-08-2011, 22:12
Otulacz wyprałam w płynie do wełny, moczyłam najpierw z kwaskiem, płukienie, potem z sodą, płukanie i na koniec wyprałam w płynie do naczyń. Pięknie wybielał, ale zażółcenia choć mniejsze zostały. Co jeszcze mogę zrobić? Może w wyższej temp z kwaskiem? Ktoś próbował?

zoolka
17-08-2011, 11:11
mi kupciowe plamki ze storcza zeszły mydłem odplamiającym IV + słonko.... nic nie widać... :)

KaiDo
17-08-2011, 22:20
mi kupciowe plamki ze storcza zeszły mydłem odplamiającym IV + słonko.... nic nie widać... :)

Zoolka, ale to nie są plamy kupkowe, tylko od lanoliny albo moczu przy nóżkach. Nie mam niestety za bardzo gdzie na słońcu wywiesić tego otulacza

Ananke
17-08-2011, 23:51
A jak to jest z higiena przy welniakach? Przymierzam sie, ale piszecie, ze uzywacie caly dzien tego samego a potem wietrzycie, tak? No a co z bakteriami? Jakos sobie nie wyobrazam codziennie recznie prac i lanolinowac.

kista1
19-08-2011, 23:48
Wełna ponoć ma właściwości antybakteryjne, ja piore swoje raz na tydzień i powiem, ze po tygodniu używania wogole nie zalatuja.

figa84
20-08-2011, 21:23
A jak to jest z higiena przy welniakach? Przymierzam sie, ale piszecie, ze uzywacie caly dzien tego samego a potem wietrzycie, tak? No a co z bakteriami? Jakos sobie nie wyobrazam codziennie recznie prac i lanolinowac.

Jak zmieniasz często pieluchy to otulacz da radę większą część dnia nawet się nie mocząc. Ja mam kilka i zmieniam, jak wyczuje, że jest wilgotny, nawet od środka. Czasem oznaczało to zmianę otulacza co zmianę pieluchy, ale 2 by wystarczyły przy takim cyklu. Pranie mniej więcej raz w tygodniu, lanolinowanie co 2-3 tygodnie.

marysia
24-08-2011, 21:36
Jak lanolinować otulacz franiszki? Mam kurację urlich i po jednym lanolinowaniu zgodnie z opisem na butelce otulacz mi przecieka :(

Ametyst
29-08-2011, 16:23
Marysia ja lanolinowałam tak moje otulacze i kocyki bo też mam kurację urlich i nic nie przeciekało, do teraz. Ostatnio od jakiegoś tygodnia otulacze wełniane przepuszczają nam jakby ich w ogóle nie było. Po każdym siku jak zdarzy nam się do pieluchy (EC) Basia do przebrania bo cała mokra o co chodzi:omg:? Ostatnie 2 lanolinowania to "zupę" gotowałam, po pierwszym takim lanolinowaniu trzymał na mur beton. W zeszłym tygodniu jak nam oba otulacze przeciekły to z jednego zupę gotowałam, drugi normalnie do miski z lanoliną. Ten gotowany wytrzymał 2 dni może i zaczął przeciekać, ten drugi przy drugim siknięciu przeciekł. A zawsze ładnie z miesiąc może dłużej trzymały, co się stało :omg:?

marysia
14-09-2011, 22:02
nikt nam nie chce pomóc ?? :(

kawiareczka
14-09-2011, 22:39
nie wiem co poradzić. Mój mąż ostatnio wyprał naszego wełniaka normalnie w pralce razem z pieluchami....no comments. Na razie boję się założyć ale na myśl o kolejnym lanolinowaniu jest mi słabo. Łudzę się, że jednak będzie trzymał....u nas po 'zupie' trzymał i nigdy nie przeciekł.

kista1
14-09-2011, 22:57
Ja swój też wyprałam w pralce przez przypadek na 30 stopni, trochę się sfilcował ale po zalanolinowaniu w zupie trzyma na mur beton.

Magda&Franio
15-09-2011, 06:01
Mój wełniak od franiszki (ta wełna w jeżyki) został przypadkowo wyprany z resztą pieluch w 60 stopniach. I bardzo mu to pomogło. Fajnie się sfilcował i wełna stała się bardziej zwarta. POtem zrobiłam zupę lanolinową zostawiłam na noc i trzyma na mur beton.

Dziewczyny może spróbujcie swoje wełniaki lekko sfilcować? Np. wątek potem zimna woda- będziecie miały kontrolę nad kurczeniem otulacza.

kawiareczka
15-09-2011, 11:07
ale ja nie chciałam swojego filcować:-( super był taki jaki był. W zupie się sfilcował i puścił farbę i w pralce też-60 stopni. Ale rozumiem, że pralka wyprała lanolinę czy może jednak nie? mam dość tej lanoliny.

Magda&Franio
15-09-2011, 11:17
Ja po lanolinowaniu zawsze piorę ręcznie wełniaki w mydle marsylskim, potem odciskam w ręczniku i suszę rozłożonego, schnie tak ok. 2 dni. Jak prałam wełniaki w programie do prania wełny to musiałam częściej w zupie z lanoliny gotować, bo się szybciej wypłukiwała. :(

Paulina
15-09-2011, 21:48
nie mam możliwości czytać wszystkich odpowiedzi, więc przepraszam jeśli moja odpowiedź skopiuje się z inną :-)

Ja używam kąpieli lanolinowej imse vimse (jeśli będziesz zainteresowana gdzie kupić, daj znać to Ci napiszę gdzie ja się zaopatrzyłam)

Postępuję bardzo dokładnie z instrukcją użytkowania, a wynika z niej, że otulacze należy kąpać 1 x miesiąc.
- 30-45ml lanoliny wlewa się do gorącej wody, żeby się rozpuściła
- czeka się aż woda ostygnie do około 30stC
-dodajesz otulacze, bardzo dokładnie moczysz, mieszasz
- zostawiasz na całą noc żeby lanolina dobrze wsiąkła
- po nocy płuczesz w zimniej wodzie (do wody dodajesz łyżkę octu) zostawiasz w tym roztworze na max 10 minut
- wyciskasz nadmiar wody, suszysz i gotowe.

Nam otulacze wełniane nigdy nie przeciekają, nie mają plam, czasem troszkę się faktycznie lepią, ale po wyschnięciu nie ma po lepieniu śladu.

Mam nadzieję, że uda Ci się opanować sytuację :-) Trzymam kciuki!

Paulina
15-09-2011, 21:52
napisał "Zaczynam na bardzo wolnym ogniu podgrzewać- aż do zagotowania- tak robiłam ze stroczenami:)"

ALe chyba nie powinno się podgrzewać wełny do wysokiej temperatury? I co, po takim procesie, nic się z wełną nie dzieje? Ja robię, jak w poprzednim poście

Paulina
15-09-2011, 21:56
Też skopałam lanolinowanie, więc się podepnę.

Wysechł i się lepi. Po kąpieli lanolinowej lepił się tragicznie, przeprałam go w rękach w szamponie dziecięcym.
Teraz wysechł i lepi się dalej. Mniej, ale w dalszym ciągu za bardzo jak na mój gust, nieprzyjemnie się go dotyka. Bueee.

Czy któraś z Was ma doświadczenie w praniu otulaczy w pralce na programie do wełny? Swetry wszystkie przeżywają i nie filcują się, chciałabym też wrzucić wełniaka...

Ja mam duże doświadczenie, piorę otulacze zawsze w pralce na programie dla wełny, ale tylko wtedy jeśli są tzw grubsze zabrudzenia. Do prania używam płynu eko do prania wełny. Raz w miesiącu robię kąpiel lanolinową imse vimse. NIc się z otulaczami złego nie dzieje, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że jest im bardzo dobrze ;-).

marysia
15-09-2011, 22:11
Dzięki za podpowiedzi -w sobotę się jeszcze raz pobawię z lanolinoaniem -mam nadzieję że tym razem skutecznie :)

Iga
24-10-2011, 12:17
Przeszukałam forum, ale nic nie znalazłam...

Gatki Storchena zesztywniały w kroku. Po praniu w szamponie do wełny pozostała część otulacza ma neutralny zapach, jest miękka i przyjemna. W kroku, tam gdzie otulacz jest najbardziej narażony na kontakt z moczem, zrobił się sztywny i delikatnie zalatuje. Wygląda na to, że porobiły się złogi, ale nie wiem, jak to uprać, żeby było dobrze i żeby gatek nie zniszczyć. Można to kwaskować, sodować? Macie jakieś patenty?

sharkah
24-10-2011, 12:38
Kwaskować i sodować bym nie radziła, bo to raczej uszkodzi wełnę.

Ja nie miałam w sumie takiego przypadku, ale może dłuższe moczenie w cieplejszej wodzie by pomogło? Albo podgrzanie w mikrofali/garnku?

Iga
24-10-2011, 21:13
moczenie w samej wodzie czy w szamponie? A to podgrzanie nie sprawi, że gacie się skurczą?

magnolia
24-10-2011, 21:18
miałam ten sam problem - znikł jak pogotowałam trochę galoty w trakcie kuracji wg wskazówek animamyalexa http://forum.chusty.info/forum/showthread.phpt=8513&highlight=lanolinowaniu jak podgrzewasz baaaaaardzo powoli i potem gotujesz na baaaaaaaaardzo małym ogniu to nie mają prawa się zbiegnąć, zrobią się za to bardziej szczelne i wyjdzie to im na zdrowie a smrodek uleci:)

sharkah
24-10-2011, 21:59
Można też w mikrofalówce zamiast w garnku, 3 razy po 3 minuty, za każdym razem wyjąć, wymieszać, żeby się temperatura wyrównała, a na koniec zostawić do wystygnięcia - tu dokładniejszy opis:
http://ekobaby.pl/ep_pralnia.php

Iga
25-10-2011, 11:32
Dzięki dziewczyny, spróbuję!

Zuz
17-11-2011, 11:32
na szybko pytam bo nie bardzo mam czas bawić się szukajem :oops:
lanoline mam :oops:a płyn kupiłam perwol - nada się?

mamaUlki
17-11-2011, 11:58
ja prałam w szamponie do włosów dla dzieci, gdzieś czytałam, że można :) A jeśli ten perwol do wełny to myślę, że spokojnie możesz.

pszczoła
17-11-2011, 12:09
żeby nie mnożyć wątków, podepnę się z pytaniem, czy mogę wrzucić amsterdamy do pralki na pranie wełny, i co dorzucic w ramach proszku? proszek? białego jelenia?

marglena
17-11-2011, 15:19
do pralki odradzam, gdyż w wyniku nagłej różnicy temperatur np. 40st a płukanie zimne 20st, wełna się kurczy! Lepsze jest pranie ręczne.
wełnę można prać w płynie do tkanin delikatnych, więc perwol może być :) ja piorę w mydle marsylskim; lepiej dodać płyn niż proszek

pszczoła
17-11-2011, 15:47
do pralki odradzam, gdyż w wyniku nagłej różnicy temperatur np. 40st a płukanie zimne 20st, wełna się kurczy! Lepsze jest pranie ręczne.
wełnę można prać w płynie do tkanin delikatnych, więc perwol może być :) ja piorę w mydle marsylskim; lepiej dodać płyn niż proszek

no ale jesli piore na programie wełnianym, to chyba nie ma takich skoków? na pewno nie jest to 40 stopni

pytam, bo do tej pory prałam recznie, ale mała w trakcie choroby brudziła otulacze na potege, i nie dałam rady ich doprac w reku porzadnie

Tehanu
17-11-2011, 15:51
Ja prałam otulacz merynosowy handmade w pralce razem ze swetrami wełnianymi na programie do prania wełny, swetry wychodzą zawsze z tego OK, otulacz też. Nawet wiruję na koniec :hide:

marglena
17-11-2011, 16:07
możesz spróbować, różnie bywa z tą wełną :)

klusiecka
17-11-2011, 16:47
Piore w programie na wełnę i jest ok.
Raz nie mąż uprał na 60 stopni, z reszta pieluch i otulacz trochę sie sfilcował, ba jest fajniejszy, ale nie polecam tego sposobu.

Wiewiórka
17-11-2011, 16:58
Piorę w plynie Sonett. W Perwollu bym sie bała ze względu na substancje zapachowe, które mogły by być alergenne

Blanka_1982
17-11-2011, 17:49
Mam płyn do prania wełny- Wolkkwikel. Czasami piorę w pralce, a raz nawet przez przypadek otulacz BBH wyprał mi się na normalnym programie- nic się nie stalo

espejo
17-11-2011, 17:52
Plamy zapieram szarym mydlem lub marsylskim, piorę recznie w plynie do welny IV jak nie mam to odrobine proszku daję - ale doslownie kilka ziarenek:) amsterdamy i inne tego typu w pralce z reszta prania - zaden sie nie sfilcowal

Pastela
17-11-2011, 22:08
ja też ostatnio pralam w pralce nasze gatki storcza i też otulacze tetro i nic sie nie stało, ale najpierw zaprałam ręcznie, bo mi siuśkami zalatywały - Zośka ostro ząbkuje ...
Program do wełny ma u mnie 30 stopni i 1000 obrotów. Płyn Perwoll, potem lanolinowa kuracja i otulacze pachnące, jak nowiutkie ze sklepu :D dodałam też Zosine sweterki bo 4 otulacze po bębnie się szukały ;)

mamru
17-11-2011, 22:10
żeby nie mnożyć wątków, podepnę się z pytaniem, czy mogę wrzucić amsterdamy do pralki na pranie wełny, i co dorzucic w ramach proszku? proszek? białego jelenia?
ja zawsze w pralce ale szczerze odradzam w proszku, raz tak załatwiłam cudną chustę:cryy:
a piorę w urlichu naturlich, ewentualnie w mydełku marsylskim

mgosia
17-11-2011, 22:14
zawsze prałam w takich zwykłych płynach do prania wełny perwollu czy podobnych. Ale ręcznie bo nie miałam ich tyle żeby pakować do pralki :)

pszczoła
17-11-2011, 22:22
ja zawsze w pralce ale szczerze odradzam w proszku, raz tak załatwiłam cudną chustę:cryy:
a piorę w urlichu naturlich, ewentualnie w mydełku marsylskim

a białego jelenia moge?:)

mamru
17-11-2011, 22:27
ale płyn? jeśli płyn myślę, że tak

pszczoła
18-11-2011, 01:07
ale płyn? jeśli płyn myślę, że tak

nawet nie wiedziałam, ze jest płyn...takie zeskrobane nie może byc?

jul
18-11-2011, 01:15
myślę że spokojnie (ostatnio prałam i było ok; nie tyle zeskrobałam, co pomajtałam kostką w nalanej wodzie)

pszczoła
18-11-2011, 01:24
myślę że spokojnie (ostatnio prałam i było ok; nie tyle zeskrobałam, co pomajtałam kostką w nalanej wodzie)

no to sobie pomajtam, na Twoją, Jul, odpowiedzialność;)

jul
18-11-2011, 01:27
tego się właśnie obawiałam ;)

Matusiomama
18-11-2011, 08:10
a w płynie do prania dziecięcym to chyba też można?

Narnijka
09-12-2011, 13:44
A jak z plamami po siuśkach? Nie chcą mi zejść z amsterdama i mam takie brązowe boki:-(Namydlanie nie pomaga, nawet na noc zostawiałam..

Mamjola
08-02-2012, 17:36
odswieżam wątek-jakieś sprawdzone sposoby na usunięcie plam po moczu z otulacza wełnianego?

Gardenia
10-02-2012, 19:37
właśnie przerabiam ten sam problem - obawiam się że plam po siuskach nie da się porządnie sprać -mam otulacz Loveybums niebieski - namaczałam w płynie do naczyń, płatkach mydlanych, mydle "biały wielbłąd' w końcu puściły mi nerwy i sięgnęłam po w wybielacz... plamy są dalej widoczne. w dodatku mam wrażenie że otulacz bardziej przecieka mimo że zrobiłam mu lanolinowanie jak dotychczas - trzymał na mur beton - obawiam się że zrobiłam mu krzywdę nadmiarem środków piorących ;(

Mamjola
10-02-2012, 20:01
właśnie przerabiam ten sam problem - obawiam się że plam po siuskach nie da się porządnie sprać -mam otulacz Loveybums niebieski - namaczałam w płynie do naczyń, płatkach mydlanych, mydle "biały wielbłąd' w końcu puściły mi nerwy i sięgnęłam po w wybielacz... plamy są dalej widoczne. w dodatku mam wrażenie że otulacz bardziej przecieka mimo że zrobiłam mu lanolinowanie jak dotychczas - trzymał na mur beton - obawiam się że zrobiłam mu krzywdę nadmiarem środków piorących ;(
ojej a ja juz sie ucieszylam,ze jakis zloty srodek znalazlas!ja tez moczylam w soli, kwasku,mydle szarym i plamy zostaly:( a mam beżowego poppolini i wygladaja te plamy paskudnie.aha plus jest taki,ze tata zauwazyl,ze otulacz jakis jasniejszy-czysciejszy sie zrobil! przynajmniej tyle:) wybielacza nie uzylam i trzyma tak jak trzymal.

Sihaya
16-02-2012, 21:17
Mam amsterdama, też z mocno widocznymi plamami, woda utleniona trochę pomogła, ale cudów nie było. Plamy zdecydowanie są od moczu.
Dodatkowo widać że wełna szybko nasiąka w miejscach gdzie chwyciło żółtym, nawet po lanolinowaniu wytrzymuje ok dwa tygodnie, potem łapie wilgoć.
Buuuu, brzydko wygląda, ale nie cieknie na szczęście.

Mamjola
16-02-2012, 22:21
Mam amsterdama, też z mocno widocznymi plamami, woda utleniona trochę pomogła, ale cudów nie było. Plamy zdecydowanie są od moczu.
Dodatkowo widać że wełna szybko nasiąka w miejscach gdzie chwyciło żółtym, nawet po lanolinowaniu wytrzymuje ok dwa tygodnie, potem łapie wilgoć.
Buuuu, brzydko wygląda, ale nie cieknie na szczęście.
to jest mysl! nastepnym razem sprobuje z woda utleniona:D

OLSIA
23-02-2012, 13:10
Witam,
mam taki problem otulacz Tetro nasiąka wilgocią już przy pierwszym użyciu po kuracji lanolinowej IV... postępowałam wg instrukcji - tylko dłużej płukałam w wodzie z octem może to dlatego ??
czy któraś z Was miała podobny problem??

Kasiii
23-02-2012, 16:43
hej,
mi nasiakalo jak bylo slabo zalanolinowane. Niektore otulacze (np disana) trzeba zalanolinowac ze 3 razy pod rzad aby trzymaly mocno.
Moze nie stosuj kuracji a kup czysta lanoline i sama zrob mieszanke (proste bardzo). Ja po lanolinowaniu robie tylko krociutkie plukanie.

sharkah
24-02-2012, 10:35
Z mojego doświadczenia - lanolinowanie na gorąco jest skuteczniejsze :) i ja nie płuczę w occie.

chioma
24-02-2012, 12:27
Ja nie plucze w ogole tylko zawijam w recznik, delikatnie odciskam i klade do suszenia. Nowe gatki wytrzymaly noc po pierwszym lanolinowaniu (lanolona, nie kuracja)

zoana
24-02-2012, 12:33
To i ja się dopytam,bo dopiero zaczynam przygodę z wełniakami.
Czym się różni lanolina od kuracji?
Kupiłam nową disanę i kurację właśnie.Zalanolinowałam na gorąco,gatki jeszcze schną.Będą trzymać?

sharkah
24-02-2012, 12:51
Kuracje chyba nie są z czystej lanoliny, a ta apteczna, to wiadomo - 100% lanoliny :)

Był kiedyś wątek o Ulrichowych kuracjach - wyszło, że są 2 typy, z czego jeden jest super i dobrze impregnuje a drugi ma tak mało lanoliny w składzie, że się nie nadaje do otulaczy.

magnolia
24-02-2012, 13:29
Kuracje chyba nie są z czystej lanoliny, a ta apteczna, to wiadomo - 100% lanoliny :)

Był kiedyś wątek o Ulrichowych kuracjach - wyszło, że są 2 typy, z czego jeden jest super i dobrze impregnuje a drugi ma tak mało lanoliny w składzie, że się nie nadaje do otulaczy.
tylko, że jak lanolinujesz czystą lanoliną to też trzeba dodać mydło szare (które jest również w składzie kuracji), bo inaczej ta lanolina się do gaci przyczepi, porobią się takie tłuste plamy i nie będzie ogólnie ciekawie...

holica_1630
24-02-2012, 16:56
Ja miałm kurację Urlich Naturlich lanolinowałam w niej różne gacie wełniane loveybums, handemade i wszystkie przeciekały. :( Przeciekały bez względu czy były lanolinowane na gorąco czy na zimno. Teraz kupiłam samą lanolinę i szare mydło i zobaczę czy ten sposób lepszy.

kawiareczka
24-02-2012, 19:09
ale nasiąka czy przesiąka? bo on, w sensie otulacz, od wew. będzie wilgotny, cudów nie ma, zwłaszcza jak formowana będzie ciężka od sików;) Jak przesiąka, to jeszcze raz lanolinować.

sharkah
24-02-2012, 19:23
tylko, że jak lanolinujesz czystą lanoliną to też trzeba dodać mydło szare (które jest również w składzie kuracji), bo inaczej ta lanolina się do gaci przyczepi, porobią się takie tłuste plamy i nie będzie ogólnie ciekawie...

Absolutnie racja, zawsze tak robię :)


Ja miałm kurację Urlich Naturlich lanolinowałam w niej różne gacie wełniane loveybums, handemade i wszystkie przeciekały. :( Przeciekały bez względu czy były lanolinowane na gorąco czy na zimno. Teraz kupiłam samą lanolinę i szare mydło i zobaczę czy ten sposób lepszy.

Bo są 2 preparaty z Ulricha i tylko jeden nadaje się do lanolinowania otulaczy, bo drugi ma za mało % lanoliny w składzie i nadaje się co najwyżej do odświeżenia wełniaka, a niestety oba te produkty są sprzedawane jako kuracja lanolinowa :frown
Tu więcej: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=67723&highlight=kuracja+ulrich

holica_1630
24-02-2012, 19:33
Bo są 2 preparaty z Ulricha i tylko jeden nadaje się do lanolinowania otulaczy, bo drugi ma za mało % lanoliny w składzie i nadaje się co najwyżej do odświeżenia wełniaka, a niestety oba te produkty są sprzedawane jako kuracja lanolinowa :frown
Tu więcej: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=67723&highlight=kuracja+ulrich

Dziękuję, za podlinkowanie wątku, ale wynika z niego, że miałam tą "prawidłową" kurację lanolinową (w gęstej postaci).

sharkah
24-02-2012, 19:39
Hmm, jak tak, to ja już nie wiem co :D

A poważnie, to dobrze, że apteczna lanolina działa bez zarzutu :)

Kasiii
24-02-2012, 19:58
To i ja się dopytam,bo dopiero zaczynam przygodę z wełniakami.
Czym się różni lanolina od kuracji?
Kupiłam nową disanę i kurację właśnie.Zalanolinowałam na gorąco,gatki jeszcze schną.Będą trzymać?

w UK Lansinoh dla matek karmiacych 2cm i pare kropli baby wash (jakikolwiek byle delikatny) i z 5l wody.


Czy w Polsce jest Lansinoh?

Artemida
25-02-2012, 16:44
Nie wiem, ale jest Lanomaść z Ziajki. Na razie kupiłam i czeka na pierwsze użycie. Gdzieś kiedyś na forum było że dziewczyny to stosują bo łatwiej kupić niż zwykłą lanolinę

indianka
21-03-2012, 13:33
w UK Lansinoh dla matek karmiacych 2cm i pare kropli baby wash (jakikolwiek byle delikatny) i z 5l wody.


Czy w Polsce jest Lansinoh?

Jest. Używałam. Efekt podobny. Lanolina z zrobsobiekrem.pl z szamponem robi się mleczna, a Lansinoh tylko mętny; poza tym cenowo różnią się znacząco.
2cm i 5l wody to strasznie rozcieńczone.

kista1
21-03-2012, 13:47
ja używam urlich naturlich, po gotowaniu w garze nic nie nasiąka i nie przecieka, jest trochę drogi ale warto bo wystarcza na długo i świetnie impregnuje wełniaki

bianka2009
22-03-2012, 10:12
Po pierwszej kąpieli w lanolinie wełnianki mogą jeszcze przepuszczać (zależy od tkaniny wełnianej) ale już po drugiej, trzeciej będzie ok

OLSIA
22-03-2012, 22:39
dzięki - wlasnie planuję kolejne lanolinowanie - dam znać .. czy lepiej

Kasiii
25-03-2012, 18:07
Jest. Używałam. Efekt podobny. Lanolina z zrobsobiekrem.pl z szamponem robi się mleczna, a Lansinoh tylko mętny; poza tym cenowo różnią się znacząco.
2cm i 5l wody to strasznie rozcieńczone.

2cm i 5l (troche wiecej niz 3 butelki po wodzie 1,5l) wody na 2 welniaczki od Agny albo na jeden disany i mam mocno klejace gatki jak wyschna to i 2 a nawet 3 tygodnie nie trzeba prac. ale ja azwyczaj lanolinuje co pranie bo mam mega sikaczy cala 3jke i mi tak wygodniej.
Zreszta kazdy ma swoje sposoby, ja gotujac disane z XL zrobilam M wiec juz nie bede tego zabiegu powtarzala :(

Paprotka
06-09-2012, 22:41
Uwielbiam otulacze wełniane i tylko ich używam. Przeczytałam większość wełenkowych wątków, pielęgnuję wedle forumowych zaleceń :mrgreen: Ale od jakiegoś czasu otulacze okrutnie mi łapią siuśkową wilgoć! Szlag mnie trafia! Zaczęłam częściej lanolinować, ale dwa dni po zalanolinowaniu znowu to samo! O co biega? Wełna się wyużyła, czy co(otulacze już trochę mają...)? Albo lanolina nie funguje tak jak powinna? Przeterminowała się, czy co?

Paprotka
07-09-2012, 21:26
Nikt nie wie jak uratować wełniaki? Może prać, prać, prać, płukać, płukać, płukać... - już trochę próbowałam... Płukać w coraz wyższej temp. też, ale tetro dość wrażliwe są na tym punkcie, więc nie chce przedobrzyć. Może lanolinę zmienić?

holica_1630
07-09-2012, 21:39
A czym lanolinujesz? Ja jak miałam kuracje lanolinową z Urlich Naturllich to tak miałam że po kilku urzyciach wełniaki mi naciągały. Teraz mam zwykła lanolinę dodaje szarego mydła, lanolinuje na zimno i trzymają super:)

Paprotka
07-09-2012, 21:48
Właśnie apteczną używam i z szarym mydłem traktuje :) Zastanawiam się, czy to się może przeterminować? Jedną pakę używam już od ponad 1,5 roku, może to w tym problem?

holica_1630
07-09-2012, 22:07
Ja tak długo nie mam więc tutaj nie podpowiem.

espejo
11-09-2012, 16:08
Miewam tak czasem - nie wiem czy to wina lanoliny (mam zwyklą i kurację - też dlugo już)
Wydaje mi się, ze tak po prostu czasem jest - teraz jedne ulubione nocne gatki praktycznie codziennie mi nasiąkaja - nie nadazam z praniem, ale mam teorię - zęby nam idą, do tego infekcja, mocz gryzie :mrgreen:

Paprotka
13-09-2012, 14:00
Hmm, może to faktycznie kwestia moczu, bo ostatnio dość śmierdzące robił... Dzięki! Zatem nie będę się poddawać (choć już miałam spisać na straty wełniaczki!)

Agna
13-09-2012, 14:09
No... moja Zosia teraz chora i wełniak po nocy taki jakby wilgotny... Piżamka sucha, ale wełniak wilgotny trochę. Pierwszy raz mi się tak robi, ale też pierwszy raz mi mała choruje. No i siuśki zdecydowanie zmieniły zapach :rolleye:

Nadarienne
30-01-2013, 15:55
Odkopię temat, bo nurtuje mnie jedna kwestia odnośnie otulaczy wełnianych. Mianowicie czy i jak je odkażacie? Wełna mi się kojarzy jako rzecz nielubiąca wysokich temperatur. A jednak chyba nie wyobrażam sobie przy niemowlaku (i mlecznych kupkach w dużych ilościach) nie wybić tych bakterii trochę - póki co używam otulaczy pulowych i co jakiś czas je wrzucam na te 60 stopni do pralki... Jakkolwiek wełenka mnie kusi i wydaje mi się, że byłaby przyjemniejsza dla skóry maluszka, jako naturalna i bardziej przewiewna.