PDA

Zobacz pełną wersję : Oceńcie proszę plecak



Ametyst
28-07-2011, 21:25
Ostatnio tutaj sporo o plecakach to i ja spróbowałam po raz kolejny wrzucić młodą na plecy. Pierwsze próby jak miała z 2 miesiące zakończyły się jej wrzaskiem. Wczoraj wreszcie udało się bez wrzasków ją wsadzić, bo zaciekawiona była bajką, którą brat jej oglądał :mrgreen:, ale potem zaczęła się prostować to musiałam ją zdjąć, więc nosiłyśmy się krótko. Dzisiaj znowu ją wsadziłam i nawet mi zasnęła :lol: Niestety po pewnym czasie zaczęły boleć mnie ramiona i plecy. Ze starszakiem też tak miałam, ale myślałam że to kwestia jego wagi bo zaczęłam na plecach go nosić jak miał rok i 13,5kg. Nosiłam go tylko w prostym bo w innych jakoś ten materiał mu za bardzo z pleców zjeżdżał i za bardzo wyginał się do tyłu. Najwygodniej mi było ww kieszonce z rozłożonymi połami.
Młoda waży około 8kg więc to żadna waga co ja robię nie tak z tym plecakiem?:hmm: Pomóżcie błagam.
https://lh3.googleusercontent.com/-sZJkOvZrGMk/TjFondhIVAI/AAAAAAAAARc/Q9bsFBksl3U/s288/IMG_0812.jpg" height="288" width="216" (https://picasaweb.google.com/lh/photo/yLc2nAO1TtRriQ4Ufl312w?feat=embedwebsite\)
https://lh6.googleusercontent.com/-9K5IUd2OXt0/TjFojmOSGLI/AAAAAAAAARk/7wwZ6cyl7LQ/s288/IMG_0810.jpg" height="288" width="216" (https://picasaweb.google.com/lh/photo/s0oFE_oWvZAxR8OwjMKM-Q?feat=embedwebsite)

dirk5
28-07-2011, 21:52
Żaden ze mnie spec, nie powinnam się odzywać :hide:...Ale studiuję non stop filmiki instruktażowe, bo się zamierzam intensywnie, by dokonać tego, co Ty...

W porównaniu z moimi ulubionymi filmikami i efektami wiązań zdolnych pań, Twój plecak jakoś taki... :hmm:... pofałdowany, pomarszczony... Ale czego to efekt, nie mam pojęcia

Może gdybyś zrobiła go z tybetanem, odciążyłoby to nieco Twoje ramiona?...

Ametyst
28-07-2011, 22:04
Dirk5 masz rację i też nie wiem czemu pofałdowany jest :hmm: Niby chustonówką nie jestem, ale Wojtka wiązałam z rączkami wyciągniętymi i lepiej mi się wiązało, chusta nie była taka pofałdowana,potem w ciąży nosiłam z tybetanem i trochę lżej było, ale ramiona dalej bolały.
Zresztą jakoś lepiej dociąga mi się cięższe dzieci.
Miałam też dopisać w Twoim wątku o moich spostrzeżeniach, że dzieć mniej się wierci jak czym się zainteresuje. Moja wczoraj bajką się zainteresowała, którą Wojtek oglądała i bez problemu dała się zawiązać, a tak zawsze na plecach był wrzask i prężenie się.

ithilhin
28-07-2011, 22:16
sprobuj więcej chusty wpakowac pod pupę i poodciągać dokładniej - ciężar powinien się bardzie optymalnie rozłożyći odciążyć ramiona

moniska
28-07-2011, 22:25
nam też się dzisiaj plecak udał za 10tym razem, bo mały już był zmęczony ;) i dopiero jak udało się utrzymać dużo materiału pod pupą, przestał być workiem :D

dirk5
28-07-2011, 22:37
.
Miałam też dopisać w Twoim wątku o moich spostrzeżeniach, że dzieć mniej się wierci jak czym się zainteresuje. Moja wczoraj bajką się zainteresowała, którą Wojtek oglądała i bez problemu dała się zawiązać, a tak zawsze na plecach był wrzask i prężenie się.

Dzięki, uwzględniać będziemy :thumbs up:!

Jagna
29-07-2011, 20:48
Niestety po pewnym czasie zaczęły boleć mnie ramiona i plecy.
Młoda waży około 8kg więc to żadna waga co ja robię nie tak z tym plecakiem?:hmm: Pomóżcie błagam.
A kiedy ostatnio nosiłaś starszaka, bo jak dawno, to może mięśnie się odzwyczaiły. Jak wsadziłam mojego malucha pierwszy raz do MT na plecach, miał 6 miesięcy i prawie 9 kg, to po pół godzinie myślałam, że mi kręgosłup odpadnie, potem się mięśnie wyrobiły i moje niespełna 13 kg przez godzinę- dwie poniosę bez zmęczenia

matysia
29-07-2011, 20:52
Ja dziś eksperymentowałam z wykończeniem tybetańskim i to jest duża ulga dla ramion właśnie.

Ametyst
29-07-2011, 21:28
A kiedy ostatnio nosiłaś starszaka, bo jak dawno, to może mięśnie się odzwyczaiły. Jak wsadziłam mojego malucha pierwszy raz do MT na plecach, miał 6 miesięcy i prawie 9 kg, to po pół godzinie myślałam, że mi kręgosłup odpadnie, potem się mięśnie wyrobiły i moje niespełna 13 kg przez godzinę- dwie poniosę bez zmęczenia
Ostatnio tak na dłużej niż 10 minut to z 9 miesięcy temu. Chyba faktycznie mięśnie się odzwyczaiły. Po porodzie jak z przodu ją nosiła to też mnie plecy bolały aż się przyzwyczaiłam, ale to chyba też ze względu na chustę bo próbowałam w lnianej i jakoś nie umiem się z nią dogadać, ciężko mi się ją dociąga.

agnieszkazd
29-07-2011, 22:20
Jak na moje oko masz lekko za wysoko Dziecia i za mało chusty pod pupką. A i chustę trzeba naprawdę uczciwie ułożyć do samych kolanek. Zauważyłam po swoich wiązaniach plecaka prostego - jak się dobrze przyłożę do tej części - i dobrze ułożę te "majtasy", tak żeby chusta sięgała pod same kolanka i była ładnie naciągnięta między nóżkami - to potem reszta już idzie sama. I zawsze wychodzi, a Dzieć mi nie podjeżdża tak do góry przy dociąganiu.
Acha - i zaczynam dociąganie od tej właśnie podkolankowej krawędzi, a kończę na górnej - wtedy też lepiej się dociąga, chusta nie ucieka spod pupki i Dzieć nie wędruje do góry.

Ametyst
29-07-2011, 22:33
Dzięki za rady :-) spróbuję tak odwrotnie dociągać bo przy dociąganiu właśnie ten materiał spod pupy nam ucieka.

czuppi
29-07-2011, 22:35
o moja-nie moja chusta :lol:

Ametyst
30-07-2011, 09:01
No Twoja-już moja chusta, coś mi nie idzie w niej plecak, pierwszy kangurek się udał a teraz też jakoś nie wychodzi, albo poćwiczymy i się albo będzie szukała nowego właściciela :-)

olmis
30-07-2011, 09:10
Moim zdaniem nie jest za wysoko. Ale pomarszczenia rzeczywiście niefajne, szkoda, że zdjęcia tyłu nie ma. Spróbuj naciągnąć połę na całej szerokości na początku - jak jedną masz zablokowaną między kolanami, to drogą trzymając za krawędzie rozłóż na na całą szerokość i napnij, możesz później złożyć na pół i jeszcze raz napiąć, tak, żeby środek chusty też uzyskał odpowiednie naprężenie. I to samo z drugiej strony.