Zobacz pełną wersję : łamanie
jak to jest z warkoczami? czy chusta łamie się od samego robienia warkocza, czy jak lezy w warkoczu to tez?
na logikę to raczej od robienia warkocza:)
ale najlepsze sposoby to albo hamak i huśtanie na nim,im cięzsza osoba tym lepiej (łamie w kilka dni),albo złożenie chusty i położenie jej na najbardziej używanym krześle czy pod prześcieradłem na łóżku (tak się łamie dłużej ale też jest skuteczne),gdy jest na krześle to trzeba co jakiś czas chustę rozkładać i składać inaczej.
Mam azura 50% lnu i byl cudnie zlamany, jak mi sie wydawalo i upralam i znowu deska tak a ze trudno wezel zawiazac. Nie dalam plynu do plukania bo nie lubie sztucznych zapachow, bo Natalia pisala ze to tkaninie nie sluzy, ale upralam jeszcze raz i dodalam plynu i jest troche lepiej.
Pisze "cudnie zlamany", ale osobom, ktore nie macaly go od poczatku i tak wydawal sie twardy, szorstki...." no flanelka to nie byla.
ja na warkoczu siadałam (bo mi się wydawało, ze szybciej złamię niż jak będzie tylko złożona). M. się nabijał z mojego poświęcenia (wygodnie nie było :ninja:). Ale fakt, że lniane indio bardzo szybko się złamało :thumbs up:
w ramach łamania maż mnie w plecak prosty zamotał:hide:
agnieszkazd
25-07-2011, 21:37
Jam motam moje 4-letnie Starsze Szczęście i od razu chusta milsza;-)
Z warkoczem się wygodnie śpi... miedzy nogami :ninja:...
Nie śmiejcie się...- w ciąży przyzwyczaiłam się do spania z małą podusią między nogami lub poduchą rogalem do karmienia i się tak jakoś przyzwyczaiłam. Brzucha wielkiego brak, ale między nogi włożony chuściany warkocz- :thumbs up:!
I pięknie, ekspresowo złamałam avocado Nati :-)!
misunderstanding
27-07-2011, 17:59
ja podkładam chustę pod prześcieradło, 2-3 tygodnie na niej śpię i jest już złamana ;)
A ja, jak robię warkocz, to go mocno rozciągam/naciągam- zauważyłam, że chusta się szybciej łamie.
Z warkoczem się wygodnie śpi... miedzy nogami :ninja:...
Nie śmiejcie się...- w ciąży przyzwyczaiłam się do spania z małą podusią między nogami lub poduchą rogalem do karmienia i się tak jakoś przyzwyczaiłam. Brzucha wielkiego brak, ale między nogi włożony chuściany warkocz- :thumbs up:!
I pięknie, ekspresowo złamałam avocado Nati :-)!
Coś pięknego :mrgreen: :mrgreen:
Tutaj to same wybitnie pomysłowe dusze są :applause:
w ramach łamania maż mnie w plecak prosty zamotał:hide:
Chciałabym to zobaczyć :D
Z warkoczem się wygodnie śpi... miedzy nogami :ninja:...
:lol:
dankin-82
01-08-2011, 10:55
my robimy huśtawki/hamaki z chust, młodzież się ogromnie cieszy; zresztą 2 hustawki chustowe są u nas już na stałe
mamaslon
01-08-2011, 14:56
ja podkładam chustę pod prześcieradło, 2-3 tygodnie na niej śpię i jest już złamana ;)
o! zastosuję! :D
warkocze, usiadywania/nasiadywania i inne biczowania stosuje ze skutkiem:lol:
o! zastosuję! :D
warkocze, usiadywania/nasiadywania i inne biczowania stosuje ze skutkiem:lol:
Taaa. mamaslon łamie super ;-) nawet beton :thumbs up:
Oświećcie mnie o co chodzi z tym warkoczem? Jak to sie robi? Czy każda nowa chusta wymaga łamania, czy są jakies bardziej miękkie które tego nie wymagają? Ja mam uzywaną dlatego nie zastanawiałam się nad tym, a teraz czekam na nową nati i nie wiem co mam z nią zrobić na początek.
Huśtawka jest the best :) Mieliśmy haki do wieszania huśtawki nad drzwiami w dużym pokoju. Wczoraj zrobiłam mojemu 6-latkowi huśtawkę z natki z bambusem - nówki niedawno kupionej. I od wczoraj to najlepsza zabawa w domu :) A czy huśtanie dobrze łamie - to się okaże jak mi da zdjąć ;)
Muszę podłamać moją zarę bo po praniu znowu twardawa się zrobiła...też mam haki do hustawki - oświećcie mnie tylko proszę jak powiesić na tym chustę? Tak jak hamak czyli na każdym haku supeł czy jakoś inaczej?
Ja zrobiłam węzeł na każdym haku. A najpierw owinęłam haki taką bezbarwną taśmą klejącą, bo bałam się że ot tego metalu chusta się wybrudzi, jak się będzie obcierać.
Muszę podłamać moją zarę bo po praniu znowu twardawa się zrobiła...też mam haki do hustawki - oświećcie mnie tylko proszę jak powiesić na tym chustę? Tak jak hamak czyli na każdym haku supeł czy jakoś inaczej?
ja robię huśtawki na drążku do podciągania, wiążę na węzeł przesuwny- można wtedy fajnie wyregulować krawędzie, żeby w środku było głębiej :)
a na haki to związać końce chusty i tylko założyć wystarczy?
ja robię huśtawki na drążku do podciągania, wiążę na węzeł przesuwny- można wtedy fajnie wyregulować krawędzie, żeby w środku było głębiej :)
a na haki to związać końce chusty i tylko założyć wystarczy?
Najpierw przedziewałam końce przez ten ślimak metalowy a potem wiązałam - ale miałam wrażenie po paru dniach, że te kółka są zbyt małe i że chusta się mocno mechaci w tych miejscach, gdzie "chodzi" w kółku. I też wymyśliłam wiązanie na drążku do podciągania - działa bez zarzutu :)
w ramach łamania maż mnie w plecak prosty zamotał:hide:
lol :)
ja na drążku do podcigania przedziurawiłam dwie chusty, bo ma przy końcach takie metalowe kółka z ząbkami które trzymają żeby się drążek nie odkręcił :mad także trzeba uważać na to!
ja na drążku do podcigania przedziurawiłam dwie chusty, bo ma przy końcach takie metalowe kółka z ząbkami które trzymają żeby się drążek nie odkręcił :mad także trzeba uważać na to!
A to myśmy rączki odsunęli do tych kółek a chustę zawiązałam w środku, na zupełnie gładkim drążku.
Blanka_1982
02-09-2011, 18:05
w ramach łamania maż mnie w plecak prosty zamotał:hide:
Jakby mnie tak mój ślubny zawiązał, to obawiam się, że nie tylko chusta byłaby złamana:lol::lol::lol:
A mnie się nie chciało kombinować z warkoczami, więc chustę łamałam w suszarce- działa:mrgreen: No i hamaki- u nas w wersji ręcznej, bo haków i drążków brak
Nie trzeba ponoć łamać chust tkanych diagonalnie, np. starszych girasoli- mam jednego i faktycznie jest mięciutki jak marzenie.
Nie trzeba ponoć łamać chust tkanych diagonalnie, np. starszych girasoli- mam jednego i faktycznie jest mięciutki jak marzenie.
to chyba nie od splotu zależy, bo ja mam nowiutkiego Girasola skośno-krzyżowego i jest mięciutki jak kaczuszka od nowości, a drugiego miałam też s-k i był twardy jak brezent.
Blanka_1982
02-09-2011, 20:57
to chyba nie od splotu zależy, bo ja mam nowiutkiego Girasola skośno-krzyżowego i jest mięciutki jak kaczuszka od nowości, a drugiego miałam też s-k i był twardy jak brezent.
A to nie wiem, podpieram się tylko informacjami, jakie znalazłam, jak szukałam info o girasolach tkanych diagonalnie(jednostronnych)- że sa miekkie od nowości. A jeśli chodzi o girasole w ogóle, to jak to bywa z ręcznie tkanymi chustami- co sztuka, to inna;)
ropucha_
10-09-2011, 17:21
Oświećcie mnie o co chodzi z tym warkoczem? Jak to sie robi? Czy każda nowa chusta wymaga łamania, czy są jakies bardziej miękkie które tego nie wymagają? Ja mam uzywaną dlatego nie zastanawiałam się nad tym, a teraz czekam na nową nati i nie wiem co mam z nią zrobić na początek.
podbijam pytanie do góry, bo też nowa w temacie jestem i oświecenia potrzebuję :) a motamy się inką i ona jest dość sztywna ciągle mimo polegiwania na niej
A ja dziewczyny po praniu dałam natke na magiel, superaśna po takim maglowaniu :)
Ciekawa jestem jak zrobic taki warkocz, macie jakiegos linka?
http://chuscianyzakatek.blogspot.com/2007/12/zaplatanie-chust.html
:)
mamaslon
19-10-2011, 14:47
ja na warkoczu siadałam (bo mi się wydawało, ze szybciej złamię niż jak będzie tylko złożona). M. się nabijał z mojego poświęcenia (wygodnie nie było :ninja:). Ale fakt, że lniane indio bardzo szybko się złamało :thumbs up:
prezentacja metody:
http://images43.fotosik.pl/1161/18ee92e7f96affe5med.jpg (http://www.fotosik.pl)
:D
Oglądam metodę, siedząc na Ulli :lool:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.