PDA

Zobacz pełną wersję : co na podróż samochodem przy odpieluchowaniu



malgos
21-07-2011, 22:17
Jako że i tak siedziałam w domu przez tydzień, więc w końcu wzięłam się za odpieluchowanie.

Mała za chwilę skończy 2 lata, od 1,5 tygodnia lata w samych majtkach cały dzień, nawet na wyjścia typu zakupy czy kościół, na noc jeszcze jednorazówka, choć w 90% przypadkach sucha.

Już drugiego dnia zaczęła wołać na siusiu, wpadki zdarzały się może ze 4-5 dziennie głównie w trakcie zabawy, jak zapomniała. Z kupą trochę gorzej, bo bardziej ją stresuje samo jej robienie (i pewnie trochę boli czasem, jak idzie twarda kupa), więc tutaj nieco gorzej, bo robią ją głównie na stojąco.

Od wczoraj 100% sukcesu sikowego, pięknie woła, siada i robi co trzeba. No, jestem strasznie dumna z mojej córy, ale widzę, że jest też tutaj charakterna, bo robi siusiu tylko wtedy, kiedy ONA CHCE I ZAWOŁA. Tzn, jak ją wysadzam, proszę o siusiu, to może w 2 na 10 przypadków zrobi. A jak sama zawoła, to sukces od razu.

No i właśnie. Jedziemy za dwa dni do Jeleniej Góry (od nas ok. 4 h samochodem autostradą). Będziemy tam tez kilka dni jeździć, zwiedzać okolicę (np. Szklarską Porębę), wypoczywać.

Oczywiście zabieramy nocniki, na tę 4 godzinną jazdę to chyba jednak się złamię i założę jej pieluchę (choć z moich obserwacji wynika, że potrafi nie sikać i nawet 3-4h czasem, zwykle przed południem).

Ale ja już będziemy na miejscu i będziemy jeździć już w krótsze (20-30 km) trasy, to konsekwentnie nie chciałabym zakładać jej pieluchy do auta, bo jeździć będziemy sporo, a to się mija z celem przy odpieluchowaniu.

Ale jak uniknąć ew. zmoczenia fotelika? Podkładać ceratkę i na to ręcznik? Macie jakieś patenty? Bo wątpię, żeby na żądanie się wysikała przed wejściem do samochodu, a nie wiem, ile wytrzyma od zawołania na siku do zatrzymania się samochodu, wyciągnięcia jej z fotelika i wysadzenia.

lemniscus
21-07-2011, 23:03
majka odpieluchowana od jakis 4 msc (niestety tylko w dzien w nocy jej sie zdaza siknac a ja jestem zbyt nieprzytomna zeby ja jeszcze wysadzac) i na dluga podroz samochodem zakladalam jej pieluche
ostatnio duzo jezdzilysmy trasy po 4-5 h i nie zesikala sie ani raz ale na wszelki wypadek zakladalam zwlaszcza jak sie jedzie autostrada albo gdzies w korku moze minac duzo czasu zanim znajdzie sie dogodne miejsce do zaparkowania
a jak wolala siku mowilam ze moze trzymac albo jak nie moze to ma pieluszke i moze w nia siknac ale wolala trzymac :)
powodzenia :)
a i przed wyjazdem zawsze namawiam do sikania i tlumacze ze potem nie bedzie gdzie i raczej stara sie wysikac czasem jak w domu nie chce to pytam jeszcze przed samym odjazdem i wtedy do nocniczka cos robi zwykle :)

Luthienna
21-07-2011, 23:56
ja woziłam na podkładzie - z jednej strony guma z drugiej materiał frotte. Ale nigdy się w to nie zlał :)
No i namawiałam aby się wysiusiał przed wyjściem

kawiareczka
22-07-2011, 09:11
mój lał na fotelik:-/
jak podróż była krótka tak 20-30 min.to bez pieluchy i konieczne wysiakanie przed i żadnego picia;) jak dłuższa to pielucha.

panthera
22-07-2011, 13:30
jak woła to ja bym bez pieluchy (na podkładzie, nawet takim jednorazowym) ew zawsze można podłożyć pieluchę na czas sikania.
mi się z Damianem udawało bez rozpinania pasów fotelika (ale może u chłopców łatwiej)
raz nawet ekstemalnie (ale miał już 4 lata) robił do słoika w trakcie jazdy - tyle ze był zapięty pasami samochodowymi i nie przeszkadzał mu pas miedzy nogami.

malgos
28-07-2011, 00:09
No to my już z powrotem z dużym sukcesem.

W obie strony założyłam jednak pieluchę - ale wysadzałam regularnie, żadna z nich nawet była nie siknięta - w jedną stronę jazda z przystankami trwała ok. 6h, w drugą prawie 10h, bo po drodze jeszcze zaliczyliśmy wizytę w Polkowicach i parę przystanków na wybieganie się.

W podróży zdarzyła się nam tylko jedna awaria, ale nie w pieluchę, a poza nią w toalecie na stacji benzynowej. Mała jakoś znielubiła toalety publiczne za te suszarki do rąk - zaczęła się ich bać po którejś wizycie i nie chciała się w kolejnej wysikać. Mocno się przy tym zdenerwowała i zanim zdążyłam załozyć majteczki i wyjść na zewnątrz na trawkę, to popuściła (nie sikała już prawie 5h).

W ciągu dnia - tylko majteczki na wszystkie dzienne podróże, pięknie wołała siusiu i kupkę przez cały tydzień (z kupką jak zwykle trudniej, ale dawaliśmy radę). Awaria zdarzyła się jednego wieczoru - wszyscy mocno zmęczeni i mała albo ze zmęczenia nie zawołała, albo myśmy po prostu nie usłyszeli/zauważyli :hide: (raczej to drugie,bo przypominam sobie,że wierciła się wtedy niemiłosiernie i nie chciała jeść kolacji).

Ale zaskoczyło mnie to, że w podróży potrafiła naprawdę nie sikać dłuuugo (normalnie 2-3h, max 5h). No i czasem chciała sikać na trawkę,a czasem tylko do nocnika (mieliśmy chiński nocniczek).

Poza tym to super, choć w ciągu dnia w trakcie pobytu kładłam na fotelik podkład ceratkowy canpola i na to ręcznik z ikei i woziłam ze sobą kilka kompletów ubranek na przebranie.

lemniscus
28-07-2011, 09:29
gratulacje :)
majka tez nie lubi publicznych toalet wiec albo trawka albo nocnik chunski w aucie :)
jeszcze raz gratulacje :)