jana
21-10-2008, 13:35
Witam Was ciepło,
u nas zaczęło się nieciekawie...bo od 'chusty' infanta,
ach, czemuż toto ustrojstwo chustą się nazywa??? :x
W ciąży miałam bardzo duuużo czasu, bo musiałam siedzieć w domu z powodu zagrożenia wcześniejszym porodem i lwią część tego czasu spędziłam na kompletowaniu wyprawki,
gdzieś tam wycztałam, że nosidełka są be a chusty ok, więc wlazłam na allegro, wpisałam chusta i ku memu zaskoczeniu znalazłam pięknego infanta o którym producent pisał w samych superlatywach, że bezpieczny jest, wygodny i mozna dziecko nosic i maluchne i duże też.. kupiłam zadowolona, że bedę zdrowo nosić szkraba :twisted:
jak już sie pojawił na świece to raz jeden jedyny wlożyłam go w toto i czem predzej sprzedałam na allegro, chciałam wiedzieć dlaczego 'coś' było nie tak i juz trafiłam na strony, które mnie poprowadziły,
jednak czekał mnie jeszcze jeden bubel- samoróbka a właściwe dwie, najpierw uszyłam mi mama 3 metrowa i nic z niej nie mogłam zrobić :( do każdego wiązania była za krótka a w międzyczasie mały podrósł i już kołyskowej pozycji nietolegował,
więc zakupiłam 5 metrową również samoróbkę, już jakoś szło, ale wiązałam go za słabo, materiał był do d. choć miała byc to bawełna 100 procentowa, wpijał się w nóżki i nawet raz małemu popękały naczyńka :(
prawie dałam za wygraną... ale...
ostatecznie kupiłam medleya i wybrałam sie z m na warsztaty u Oli, które razjaśniły mi w głowie baaardzo, choć czteromiesięczny Adaś marudził okrutnie i niezbyt mogłam się skupić poza tym jeszcze rozpraszana przez mojego m :wink:
ale to już była dobra droga,
trzeba było jezcze raz wymienic chuste, bo medleyek był za wąski, choć poza tym super, teraz mamy nati, prześlicznego miętka od marty latos, czaję się jeszcze na papryczkę, tataraka i brązową lankę :)
tak tak, dopadło mnie jak nic !!! :love: tylko finanse nie pozwalają nałgowi oddać się w pełni, pozdrawiam :)
u nas zaczęło się nieciekawie...bo od 'chusty' infanta,
ach, czemuż toto ustrojstwo chustą się nazywa??? :x
W ciąży miałam bardzo duuużo czasu, bo musiałam siedzieć w domu z powodu zagrożenia wcześniejszym porodem i lwią część tego czasu spędziłam na kompletowaniu wyprawki,
gdzieś tam wycztałam, że nosidełka są be a chusty ok, więc wlazłam na allegro, wpisałam chusta i ku memu zaskoczeniu znalazłam pięknego infanta o którym producent pisał w samych superlatywach, że bezpieczny jest, wygodny i mozna dziecko nosic i maluchne i duże też.. kupiłam zadowolona, że bedę zdrowo nosić szkraba :twisted:
jak już sie pojawił na świece to raz jeden jedyny wlożyłam go w toto i czem predzej sprzedałam na allegro, chciałam wiedzieć dlaczego 'coś' było nie tak i juz trafiłam na strony, które mnie poprowadziły,
jednak czekał mnie jeszcze jeden bubel- samoróbka a właściwe dwie, najpierw uszyłam mi mama 3 metrowa i nic z niej nie mogłam zrobić :( do każdego wiązania była za krótka a w międzyczasie mały podrósł i już kołyskowej pozycji nietolegował,
więc zakupiłam 5 metrową również samoróbkę, już jakoś szło, ale wiązałam go za słabo, materiał był do d. choć miała byc to bawełna 100 procentowa, wpijał się w nóżki i nawet raz małemu popękały naczyńka :(
prawie dałam za wygraną... ale...
ostatecznie kupiłam medleya i wybrałam sie z m na warsztaty u Oli, które razjaśniły mi w głowie baaardzo, choć czteromiesięczny Adaś marudził okrutnie i niezbyt mogłam się skupić poza tym jeszcze rozpraszana przez mojego m :wink:
ale to już była dobra droga,
trzeba było jezcze raz wymienic chuste, bo medleyek był za wąski, choć poza tym super, teraz mamy nati, prześlicznego miętka od marty latos, czaję się jeszcze na papryczkę, tataraka i brązową lankę :)
tak tak, dopadło mnie jak nic !!! :love: tylko finanse nie pozwalają nałgowi oddać się w pełni, pozdrawiam :)