PDA

Zobacz pełną wersję : Czemu odmawia nocnika i czy "olać" czy przekonać?



sheana
08-07-2011, 20:44
Mam od dłuższego czasu dziecię nocnikowe, owszem siki w pieluchę się zdarzały, ale mało, bo jakoś sie fajnie dogadywałyśmy. Od tygodnia jesteśmy poza domem i jest dziwnie. Nie znielubiła nocnika, rano po przebudzeniu siada bez problemu sika, kupsa i ok. Schody zaczynają sie potem. Kompletnie nie na nocnik, sik w pieluszkę. Jak sadzam, lub siadamy razem na kibelek to prawie natychmiast wstaje, nie zmuszam, więc idzie sobie i po chwili sik w pieluchę. Ja wiem, że Lauron malutki jeszcze w sumie, ale o co chodzi? Za dużo wrażeń i nie ma czasu na nocnik? I co robić? Próbować co jakiś czas sadzać mimo wszystko, czy ogólnie odpuścić i sadzać rano, a potem ograniczyć się do zmian pieluch?

erithacus
08-07-2011, 22:03
Proponuj, ale nie nalegaj. Tzn. ja bym wysadzała, ale jeśli tylko dzieć zechciałby zejść, to puszczałabym.

camee
08-07-2011, 23:29
u nas to bylo tak, ze Misiek zaczal prezyc sie czasami. pozniej co raz czesciej i ogolnie przeszlo to w taki bunt nocnikowy, ze trwa do dzis ( czyli ze 2-3 miesiace) . nigdy go nie zmuszalam, jak nie chcial byc wysadzany puszczalam. nie mam pojecia co sie stalo. ale zaczynam sie bac, bo teraz wysadzam go np raz na dwa tyg na probe i dalej nie chce...:(
odpowiadajac na pytanie: to ja jestem zdania, zeby nie naciskac. a czemu? tego chyba czasami po prostu nie wiadomo.

monia52
08-07-2011, 23:36
Moja córka pięknie siusiała i kupkała na nocnik od 3 miesiąca życia do 1 roku, a potem się zbuntowała i nie mogłam ją posadzić na nocnik do 2,5 lat!!! Tak, dłuuugo wiem, ale nie naciskałam, co jakiś czas proponowałam toaletę lub nocnik, próbowałam, namawiałam , potem odpuszczałam i tak na okrętkę. To był długi bunt:roll: dlatego nie mam rady dla Ciebie.

Laminatorka
09-07-2011, 09:02
odpuściłabym na parę tyg. potem znowu spróbowała, ale bez nacisku. Synek tez miewał okresy buntu, łącznie z uciekaniem z nocnika. Przeszło mu.

sheana
09-07-2011, 21:25
Ha, na razie sadzam i puszczam jaz zwiewa. Bo dziwnie że rano i po drzemce nadal nocnik super, tak jakby działała z przyzwyczajenia, a jak się rozbawia to nie chce.
Dzięki dziewczyny!

edyta1411
10-07-2011, 10:45
Mój ucieka na sam widok nocnika,Także i tak gratuluję że siada po spaniu.
A jak zaczęliście sadzać to chciała od razu czy nie bardzo?

sheana
10-07-2011, 22:58
Ha, właściwie nie pamiętam, ale nie zwiewała, bo ogólnie nigdy jej nie przymuszałam ani nic. Sadzałam ją odkąd w miare stabilnie siedziała, coś około 6 miesiąca (mam taki baby-nocnik tron z oparciem). Traktowała to na początku jako zabawę. Zaczęłam, bo sikała i kupała dokładnie jak zdejmowałam pieluchę i wydawało się fajnym pomysłem wysadzanie. I w sumie nagle załapała i poszło. Owszem wpadki sikowe mamy i to nawet dość często, ale nigdy wcześniej nie było tak kompletnie nietrafianie jak teraz

izi
11-07-2011, 00:36
U mnie to samo, po cudownym okresie kupkania i siusiania na nocnik, ZONK. Nie zmuszam, od czasu do czasu proponuję nocnik, jak zwiewa - trudno. Mamy jeszcze czas.

sheana
04-08-2011, 21:03
Mąż wymyślił, że skoro nowości, to nowości i zaproponowaliśmy nocnik turystyczny a potem nocnik jako nakładkę. I po wakacjach mam Młodą korzystającą z kibelka. Po pierwszym szoku co właściwie się dzieje wzięliśmy ją zaspaną - siknęła i jak siknęła wyraźnie załapała "acha, o to chodzi" i już poszło. Wiec w sumie jakąś metodą na bunt może być zmiana nocnika na inny, albo właśnie na nakładkę ;)

kista1
04-08-2011, 21:53
Jak ci zazdroszczę! moja mała na początku nocnikowania płakała na sam widok, teraz posiedzi z minutę a później zwiewa, nawet książeczka z pieskami i kotkami nie pomaga. Ale jak nie chcę to nie ma jej co zmuszać, powiem mężowi o tej nakładce może to podziała.

dankin-82
04-08-2011, 22:34
a u nas na bunt nocnikowy zadziałała nakładka na toalete, młoda nie chciała i nie chce patrzec do tej pory na nocnik

sheana
08-08-2011, 13:54
No proszę, jednak nakładka może cuda uczynić :)

AMK
08-08-2011, 13:56
u dzieci czasem następuje regres, po świetnym okresie nocnikowania potomek odmawia współpracy
zmuszanie to chyba najgorsze,co możesz zrobić
proponuj ale nie zmuszajpowodzenia