PDA

Zobacz pełną wersję : zaciągnięta nitka w Nati



saskia
28-06-2011, 14:17
Dziewczyny, mam pytanie: moja nati (kupiona u źródła) przyszła do mnie z zaciągniętą nitką. Myślałam, że się to zdarza i że to normalne, ale teraz zabieram się do jej sprzedaży i z tego, co widzę, to zaciągnięcia obniżają cenę chust. Myślicie, że da się ją jeszcze reklamować?
Chodzi o zwykły bawełniany pasiak kupiony w kwietniu.

Mag
28-06-2011, 14:45
napisz do natibaby może:)

Denay
28-06-2011, 17:10
u mnei tak przyszły ważki - może nie z zaciągniętą nitką, ale była taka widoczna krecha - część nitki nie była wpleciona w wątek tylko powstała taka jakby pętelka (jak się odszuka ważkowo-lniany wątek to tam są foty)
Napisałam od razu do nich i obcięto mi z ceny
Osobiście uważam, że ten defekt nijak się ma do noszenia. Znaczy - nie ma na to wpływu.
A i estetycznie niekoniecznie, bo... go nie widać po zamotaniu

saskia
29-06-2011, 15:28
Zwrócą mi różnicę między ceną chusty normalnej i z okazji cenowych, zawsze coś.

Fusia
29-06-2011, 16:59
u elevila takie zaciągnięcie to standard...i to zwykle nie jedno i nawet to już ludzi nie bulwersuje dopiero dziury były reklamowanie i to nie wszystkie chyba uznano?
więc moim zdaniem to naprawde fajnie z strony nati ze zaliczyła to do chust z okazji cenowych i zwraca różnice

saskia
29-06-2011, 19:50
Prawda? Też jestem zbudowana takim podejściem.

hajda
26-07-2011, 15:37
Robiłam spore zakupy u Nati i niestety trafiały się np rdzawe plamy na tkaninie. Wiedzieli, że mogę być stałym klientem i kupuję dużo. Chciałam obniżyć koszty kumulując kilka zamówień w jedną przesyłkę. Sklep interenetowy wprowadził mnie w błąd informując, że więcej promocji nie przewiduje, zamówienia były realizowane, po czym na ich stronie pojawiały się kolejne produkty. Było też i tak, że kilka moich zamówień nie zostało zrealizowanych, bo ........ zabrakło im towaru. Jak kupowałam to oczywiście wszystko było dostępne. Nie wspomnę już, że nikt nie zaproponował mi nawet symbolicznego rabatu, mimo, że robiłam niemałe zakupy. Poważnie rozważam, czy nadal się u nich zaopatrywać.

kubutkowa
26-07-2011, 16:39
Robiłam spore zakupy u Nati i niestety trafiały się np rdzawe plamy na tkaninie. Wiedzieli, że mogę być stałym klientem i kupuję dużo. Chciałam obniżyć koszty kumulując kilka zamówień w jedną przesyłkę. Sklep interenetowy wprowadził mnie w błąd informując, że więcej promocji nie przewiduje, zamówienia były realizowane, po czym na ich stronie pojawiały się kolejne produkty. Było też i tak, że kilka moich zamówień nie zostało zrealizowanych, bo ........ zabrakło im towaru. Jak kupowałam to oczywiście wszystko było dostępne. Nie wspomnę już, że nikt nie zaproponował mi nawet symbolicznego rabatu, mimo, że robiłam niemałe zakupy. Poważnie rozważam, czy nadal się u nich zaopatrywać.

Nie zastanawiaj się.Nie.

Natalia
27-07-2011, 10:46
Robiłam spore zakupy u Nati i niestety trafiały się np rdzawe plamy na tkaninie. Wiedzieli, że mogę być stałym klientem i kupuję dużo. Chciałam obniżyć koszty kumulując kilka zamówień w jedną przesyłkę. Sklep interenetowy wprowadził mnie w błąd informując, że więcej promocji nie przewiduje, zamówienia były realizowane, po czym na ich stronie pojawiały się kolejne produkty. Było też i tak, że kilka moich zamówień nie zostało zrealizowanych, bo ........ zabrakło im towaru. Jak kupowałam to oczywiście wszystko było dostępne. Nie wspomnę już, że nikt nie zaproponował mi nawet symbolicznego rabatu, mimo, że robiłam niemałe zakupy. Poważnie rozważam, czy nadal się u nich zaopatrywać.

Hajda, jeśli trafiały Ci się chusty z jakimś defektem, to należała Ci się wymiana towaru lub zwrot różnicy w cenie. Trudno mi się wypowiadać w pozostałych sprawach, bo ich nie znam, ale wiem, że przy większych zamówieniach rabaty się zdarzają. Jeśli ktoś kupuje co jakiś czas 1-2 chusty, to dziewczyny nie wychwycą, że to jest "stały klient". Nie są w stanie zapamiętywać nazwisk. Są osoby, które co miesiąc kupują po kilka chust i po jakimś czasie po prostu się pytają, czy mogłyby mieć jakieś rabaty. Trzeba się przypomnieć.
Trudno mi się wypowiadać w sprawie "braku towaru w sklepie", ale większość tego typu historii wiązała się z działaniem systemu sklepowego, co było wielokrotnie wałkowane na forum i w wielu przypadkach były próby rekompensaty tej sytuacji. Może po prostu przypomnij się na maila firmowego, jeśli byłaś w czymś pominięta.

hajda
30-07-2011, 17:14
Natalia, dziękuję za podpowiedzi. Napisałam jak było. Zastanawiam się nad dalszą wspłpracą z tym sklepem, ponieważ to nie jest pojedynczy przypadek. Te wpadki zaliczyli podczas moich 3 zamówień. Nie zamierzam tracić swojego czasu na tłumaczenie komuś zasad dobrego rynku i fair play. Powinni się zastanowić do czego prowadzi taka "polityka firmy". Może to kwestia doboru odpowidniej kadry, albo po prostu brakuje im pracowników. Nie wiem, i jako klienta nic mnie to nie obchodzi. Wiem, że zostałam źle obsłużona. Nie wyobrażam sobie, że wysyłam klientom nosidło z zardzewiałymi plamami na środku paneli, albo proponuję im japan, bo nie było ważek, które zamówili. Właśnie próbuję sobie wyobrazić, co by się stało, gdybym którejś z Was wysłała taki bubel .........

demona
30-07-2011, 19:51
Hajda, to masz okazję z Natalią prozmawiać, bo ona jest z Nati:)

fastyna
30-07-2011, 20:06
ja na swojej Nati też mam zaciągnięcie, na samym końcu ogona... jak kupowałam chustę to myślałam, że przy tkanych takie rzeczy to norma. Gdybym wiedziała od razu, że nie to pewnie bym to reklamowała, no ale chustę kupiłam ponad pół roku temu...

hajda
23-08-2011, 12:55
Demona, dziękuję za radę, napisałam już w poprzedniej wypowiedzi, że taka dyskusja byłaby dla mnie stratą czasu.

jewa
26-08-2011, 15:44
Hajda ja ostatnio też mam podobne rozważania, choć nie zamawiam dla siebie tylko dla klientów i niestety jeśli ktoś chce to biorę i tyle ale uprzedzam że ostatnio zdarzają się dość często wpadki.
do tej pory byłam zadowolona ale ....
Mnie dobija fakt, że bajzel Nati ma ostatnio straszny w firmie. Chusty przychodzą zaciągnięte...Faktury są wystawiane z błędami o korekty i ewentualnie sprawy reklamacji nie można się doprosić, a po pewnym czasie przychodzi upomnienie z regulacją płatności i prośbą o sprawdzenie w swojej księgowości.... No ok rozumiem z miesiąca wstecz .... ale nie w tym miesiącu: za faktury od kwietnia.......... Człowiek zamiast zajmować się innymi sprawami ślęczy na swoim koncie i mailu, pobiera potwierdzenia (bo przecież faktury opłaca zawsze terminowo), wypisuje konkretne zamówienia wyliczając co kiedy, gdzie, itd wysyła i znów nie może się doczekać odpowiedzi.... A jak po raz kolejny się upomina (np. po tygodniu) to dostaje maila:"proszę się nie denerwować ... ja jestem nowa w szeregach firmy"
Jak się mam nie denerwować kiedy: proszę o korektę nie dostaje jej; opłacam w terminie dostaje upomnienie że od pół roku nie odnotowano płatności; zgłaszam reklamacje dostaje szczątkowe info ale konkretów zero; siedzę wypisuje konkretnie co i jak z zamówieniami, wysyłam potwierdzenia przelewów, itd marnuje cenny czas a jestem olewana !!!!
Co mnie jako klienta, dystrybutora itd ... interesuje ze pracownik nowy sobie nie radzi ... :thumbs down:

cynthia
26-08-2011, 16:01
ja 'podziwiam' tą firmę za brak szacunku do klienta...

hajda
26-08-2011, 18:33
Jewa no to widzę, że Ty dopiero masz jazdy z nimi ..... Mam nadzieję, że ogarną się jakoś, bo to im naprawdę szkodzi. Nie podjęłam jeszcze decyzji co do dalszej ewentualnej współpracy, ale liczę na to, że głosy niezadowolonych uświadomiom firmie, że takie traktowanie nie przechodzi bez echa. I nie życzę im źle, chciałabym po prostu być w dobrze obsłużona. To wszystko.

sag8
24-09-2011, 17:18
Dziewczyny, mam pytanie: moja nati (kupiona u źródła) przyszła do mnie z zaciągniętą nitką. Myślałam, że się to zdarza i że to normalne, ale teraz zabieram się do jej sprzedaży i z tego, co widzę, to zaciągnięcia obniżają cenę chust. Myślicie, że da się ją jeszcze reklamować?
Chodzi o zwykły bawełniany pasiak kupiony w kwietniu.

ja ostatnio sprzedawałam swoje paski i tuz przed sprzedażą zauważyłam zaciągnięta nitkę... więc wzięłam igłę i tę nitkę (jak to powiedzieć) wciągnęłam. w sensie takim, że igłą trochę pociągnęłam tą nitkę trochę powyżej zaciągnięcia i trochę poniżej aż się wyrównała... i wyszło jak nowa.

co do zakupów w Nati, też miałam 'małe' przejście, chusta do mnie przyszła pozaciągana, zabrudzenia coś jak od rdzy i zdawało mi się, że była noszona... odesłałam, w zamian dostała druga już OK i zwrot za przesyłkę...