PDA

Zobacz pełną wersję : Miło tu u Was. Mogę dołączyć?



Agna
20-06-2011, 12:49
Witam Was serdecznie. Mam na imię Agnieszka. "Kolejny raz" jestem mamą po raz pierwszy. Starsze dzieci mają 12 i 10 lat i wszystko znowu jest dla mnie nowe :lol:
Pierwszy raz o powrocie chustowania usłyszałam w porannym programie TV. Potem trochę szperałam w internecie. Jak tylko urodziła się Zosieńka - kupiłam elastyka. Urodziła się 4 kwietnia i pierwsze wyjście z domu z chustą to były zakupy wielkanocne. Mała była zachwycona, ale reakcje ludzi prawie wyłącznie negatywne i często wyrażane dość głośno i oficjalnie prosto w oczy. KIlka tygodni temu kupiłam tkaną bo było nam za gorąco. Teraz nosimy się częściej a Zosia wysoko wystawia główkę i kręci nią ciekawsko na wszystkie strony. Teraz trochę rzdziej i mniej bezczelnie mnie obgadują, ale i tak mi jakoś trudno. Mieszkam w małym mieście i dopiero 2 dni temu zobaczyłam w C Handlowym inną chustomamę. Optymistyczne.

Zazdroszczę wam po cichu, kiedy przeglądam forum. Przeglądam różne wątki, wasze stronki, sklepy - super. Nareszcie widzę, że są na świecie podobnie myślący ludzie. A już byłam gotowa uwierzyć, że to ja jakaś anormalna jestem...

Mayka1981
20-06-2011, 13:46
Witaj!
Za dziwoląga też robiłam, z czasem się ludzie przyzwyczaili i nawet następców mam ;)
Czuj się jak u siebie :)

goshya
20-06-2011, 14:15
Witaj:):):) i czuj się jak u siebie:):):)

w miarę czasu ludzie się przyzwyczają:)

u mnie to chyba myślą, że ja jakaś bidula jestem, bo w szmacie noszę... ;)

buggins
20-06-2011, 14:18
hej!
negatywnymi reakcjami sie nie przejmuj, ja dopiero jak przestalam nosic slysze pozytywne opinie... bo okazuje sie, ze jestem bardzo rospoznawalna na moim osiedlu (to pani w takim kocu kolorowym nosila, prawda? :P), i teraz dopiero mnie zagaduja ludzie mowiac jakie to fajne bylo, ze nosilam, i ze mloda teraz taka super pewnie dlatego :)
rozgosc sie, czytaj, nos :)

demona
20-06-2011, 14:19
Hej:) Mozemy do Ciebie przyjechac ludzi postraszyc???:)

annya
20-06-2011, 17:38
Witaj serdecznie!
Tak, zrobimy zlot u Agny. Tylko gdzie tak dokładniej? ;)

Agna
20-06-2011, 19:30
Jak miło i pozytywnie! Dzięki!
Mieszkam w Redzie. Niby niedaleko od Gdyni, ale czasem myślę, że tu właśnie jest koniec świata. Bardzo miło by mi było, gdyby ktoś zechciał się tu "zlecieć". Na samą myśl o takim przemarszu chodnikiem micha się uśmiecha :-)

Mayka1981
20-06-2011, 20:53
Ja mam trochę daleko i w tym roku Bałtyk nie był w planach, ale kusicie, kusicie... ;)

Karusek
20-06-2011, 21:01
:hey:
mam trochę za daleko na zlot, ale w razie czego wspieram duchowo na odległość :D

annya
20-06-2011, 21:28
A ja po Redzie w chuście paradowałam :):):).
Hmm, trzeba to będzie kiedyś powtórzyć!

Redę pokazała mi znajoma z Gdyni, bo tam jeździ na spacer z psami. szalenie urokliwa...i... wieś (?).
Mówię to w pozytywnym sensie, bo sama uciekłam z centrum na obrzeża obrzeży.

erithacus
20-06-2011, 21:35
Wydaje mi się, że jest ktoś z Rumi. Z Redy nie pamiętam, ale się rozejrzyj, a nuż :)

A jak trochę tu pobędziesz, to zaczniesz myśleć, że to tu jest normalny świat, a wszyscy inni są dziwni ;)

Mayka1981
20-06-2011, 21:55
...to tu jest normalny świat, a wszyscy inni są dziwni ;)

A tak nie jest?? :D

scarlet
21-06-2011, 12:52
witamy! noście się odważnie! :lol:

maZuchowa
23-06-2011, 00:29
Taaa, nade mną też poczciwe osiedlowe/sklepowe/etc matrony kiwały głowami, użalały się nad moim Synkiem - a jaki związany, a jaki ściśnięty, a jaki biedny biedulek... delikatnie odpowiadałam - nie płacze, to chyba mu dobrze?
zdumione patrzyły na mnie jak na (no nie wiem na co - ufoludka?). Bo mnie przekonało, i utwierdzało w słuszności noszenia, to, że tylko raz zdecydowanie się oparł motaniu - był mocno zmęczony i chciał się przytulić do cyca (do dziś tak ma:lol:), a jak kładłam do wózka, to ryczał wniebogłosy niemal za każdym razem.
Wielu czarownych, zachustowanych chwil! :hey:

mama dwójki
23-06-2011, 00:36
Agna..ja do dziś pamiętam jak moja sąsiadka chciała mnie przekonać,że krzywdę dziecku robię i wmówić chciała, że duszę maleństwo to ja na przekór jeszcze wyżej głowę nosiłam i byłam pewna,że robię dobrze. A wsparcie duchowe chustomam to jest moc!
Redę i Rumię znam,dobrze wspominam mieszkańców mam nadzieję że uda Ci się tam zasiać temat chustowania :D
powodzenia i pozdrowienia! :hey:

v
23-06-2011, 00:37
jak mi uzyczycie dzieciecia do ponoszenia, chetnie dolacze do straszenia

Georgina
24-06-2011, 14:56
Witaj. Kiedy 9 miesięcy temu zaczynałam nosić Jagódkę po Piekarach też słyszałam głupie komentarze i spojrzenia jakbym była co najmniej czarownicą:ninja:
Mój ojciec też był wielkim przeciwnikiem chust, bał się że mu wnuczkę uduszę, itp. Teraz już się przyzwyczaił i zmienił zdanie.
Ludzie także się przyzwyczaili, teraz się uśmiechają jak widzą małą na plecach, przepuszczają mnie w sklepie.
Nie daj się i noście się! Ludzie często mi mówią, że moje dziecko jest takie ciekawe świata, radosne, zadowolone, ma mądre spojrzenie -bo jest blisko mamy :D
Powodzenia!

efcia1981
25-06-2011, 10:05
Witaj Agna :) my też od niedawna się nosimy :) no i komentarze i spojrzenia różne. Ważne że Ty wiesz, że to dla Twojej dziecinki dobre!
Powodzenia!
ps. ostatnio mijaliśmy grupę przedszkolaków i ich reakcja była najszczersza....usłyszeliśmy 15 westchnień i okrzyków: "ooo...ale fajnie!!!" BEZCENNE :D

opolanka
25-06-2011, 20:15
Witam Agna.
Ja swoją przygodę zaczęłam jeszcze w ciąży ....
U mojej starszej córy w przedszkolu są dwie mamy kangurzyce..i zaraziłam się..... narazie tylko usłyszałam za plecami- ''udusi dziecko..'i '' myślałem że ma pani tak wysoko brzuch (że w ciąży):duh::duh:''
zaczęłam od babyloni pineapple poprzez nati awokado ..a teraz zachorowałam na didymosa żakarda....i didymosa ginkgo...to jest dopiero choroba:hmm

http://slings-and-things.nl/index.php?main_page=product_info&products_id=943&language=en

:love::love::love:

Behemot
26-06-2011, 13:57
witamy i zapraszamy w nasze progi;)

trzya
29-06-2011, 19:08
Witaj Agna:))
jasne, dawaj, dołączaj śmiało :)))
pisz, noś, czytaj:)))
przejeżdżałam przez Redę w czwartek nad ranem tydzień temu jak jechaliśmy do Łeby na kilka dni wytchnienia i tam straszyliśmy nosidłem ale widziałam tatusia w niebieskiej jakiejś w 2x bodaj:)

Sihaya
29-06-2011, 22:04
Jak miło i pozytywnie! Dzięki!
Mieszkam w Redzie. Niby niedaleko od Gdyni, ale czasem myślę, że tu właśnie jest koniec świata. Bardzo miło by mi było, gdyby ktoś zechciał się tu "zlecieć". Na samą myśl o takim przemarszu chodnikiem micha się uśmiecha :-)
Hej!
a ja się mogę "zlecieć", to w końcu nie tak daleko :) a masz rację, reakcje na 2 lub 3chustomamy są bezcenne!
a i od siebie dodam, że po pewnym czasie przestajesz słyszeć to gadanie, głowa wysoko i robić swoje :)