PDA

Zobacz pełną wersję : ile może trwać bunt nocnikowy?



Iwka
17-05-2011, 13:14
Ja wiem, ze o buncie już było :D Ale potrzebuję wsparcia.

Ile może trwać bunt nocnikowy? Moje dziecię od urodzenia wysadzane, najpierw nad umywalką, potem na zwykłym nocniku od kilku miesięcy (już sama nie wiem, ale naprawdę długo) może kilka razy zrobiła do nocnika. Wcześniej nie było problemu, teraz wysadzona np po spaniu (często budzi się sucha) nie zrobi nic, natychmiast po założeniu pieluchy ją zasikuje. Z kupą to samo. Puszczenie bez pieluchy nic nie zmienia. Wczoraj całe popołudnie chodziła w samych spodenkach, co chwilę proponowałąm nocnik, siadała, wstawałą, w końcu wlazła do domku z kartonu i zanim zdążyłam ją wyciągnąć (kucnęła znacząco) posikała się.

Nie zmuszam, nie sadzam na siłę, nie krzyczę - nie próbuję odpieluchować na siłę, ale żeby tak pół roku trwał bunt? No bez przesady!

Widzi nas w ubikacji, widzi starsze dzieci na nocniku, uwielbia się bawić papierem i podcierać - ale co z tego, skoro podciera się zamiast się wysikać :)

dziobak
17-05-2011, 13:35
Nie pocieszę niestety. U nas Piotruś jak miał jakieś 13 albo 14 miesięcy przestał sikać wysadzany. Coraz mniej udawało nam sie sików łapać i kup, aż w końcu całkowicie się zapieluchował i tak jest do teraz, czyli trwa to już ponad pół roku. Czasem mu proponuję, zachęcam, ale to nic nie daje, bo jest całkowicie zapieluchowany w tym momencie. Tak jak dziecko w ogóle niewysadzane, a wysadzaliśmy się od 4-14 miesiąca.
Czekam na jego gotowość do odpieluchowania :) Na razie sikanie na podłogę, w majty, go nie rusza. Chociaż wydaje mi się, że panuje nad tym, bo najchętniej sika jak ma coś ubranego na pupie, jak jest z gołą pupą to rzadko siknie na podłogę. To samo z kupą, najlepiej się robi ją w pieluchę.

Iwka
17-05-2011, 13:40
No to jak u nas, tylko Asia wcześniej zaczęła się buntować :)

Agnieszka
17-05-2011, 17:05
Heh. U nas też był bunt nocnikowy i z tego powodu przy drugim dziecku na pewno nie zacznę nocnikowania z własnej inicjatywy (obserwacja, wysadzanie), tylko poczekam aż dziecko samo każe sobie przynieść nocnik.

Tak się człowiek męczy, stara, uczy, pierze i suszy, wyciera i myje, jest ryzyko (chyba realne) buntu u dziecka, nie daj Boże jakiś problemów typu wstrzymywanie kupy...

A moje koleżanki cierpliwie czekały (jakoś tak do drugich urodzin), i wówczas szło jak z płatka, cała "nauka" to była kwestia jednego dnia. U nas zresztą było podobnie, jak już ten bunt minął (oczywiście, później niż u dzieci koleżanek, które buntu nie przechodziły). Z miejsca i bez żadnych starań pozbyliśmy się pieluch, i w dzień, i w nocy. Ale ze wstrzymaniem kupy jeszcze długo był problem...

W dyskusji z koleżankami używałam "argumentu", że Luśka charakterna, uparta, i stąd tak fatalnie się skończyło to nasze "wysadzanie". Że u innych dzieci niekoniecznie ten bunt się pojawia. Ale czym dłużej żyję i obserwuję, tym mniej w to wierzę ;) I psioczę na dzień, w którym mi przyszło na myśl wysadzać mojego 18-miesięczniaka. Było poczekać :)

mila
18-05-2011, 12:25
Ja w sumie nie pocieszę ale napiszę że mamy podobnie. Mój maluch ma 21 miesięcy i czasy gdy co rano kupa lądowała w ubikacji, i siki też parę razy dziennie - dawno temu mineły, ale wytrwale czekam aż powrócą.
teraz próbujemy się wysadzać na nocniku ale sukcesy żadko bywają. Trochę pomogła nam książeczka "Kamyczek na nocniczku" - przestał uciekać z nocnika czytając ją.
Ale ja już nie mam takiego cisnienia na odpieluchowanie jak jeszcze pół roku temu.
Będę się martwić jak bedzie miał 3 lata i nie będzie współpracował
pozatym pieluch ma ładne to niech nosi :lol:

mama-japonka
18-05-2011, 23:40
Ja też myślę, że dziecko musi być gotowe, a nie daj Boże poczuje, że rodzicowi na czymś zależy (zwłaszcza od ok. 1 do 2 r.ż.) - wtedy na pewno nie będzie tak robić :lol: U mnie, mimo, że wcześniej łapaliśmy, to prawdziwe odpieluszkowanie przeprowadzamy ok. 2 latka i 1 miesiąc u obydwojga. Jaśminka w tej chwili lata bez pieluszek, jeszcze sama nie woła - ale wysadzam regularnie i generalnie bez protestów.

camee
19-05-2011, 21:32
jejku, ja w ogole nie wiedzialam, ze to, az tak dlugo moze trwac! myslalam, ze troche ponad miesiac u nas to jest bardzo, bardzo dlugo. no to sie nie podbudowalam:(

kawiareczka
19-05-2011, 21:46
jejku, ja w ogole nie wiedzialam, ze to, az tak dlugo moze trwac! myslalam, ze troche ponad miesiac u nas to jest bardzo, bardzo dlugo. no to sie nie podbudowalam:(

bo im wcześniej zaczniesz tym dłużej będzie trwało. Czyli generalnie sensu większego nie ma nocnikowanie w niemowlęctwie bo młodzież i tak odpieluchuje się wtedy kiedy będzie chciała czyli mniej więcej w 2-2.5 roku życia.
;)

rangiroa
19-05-2011, 21:57
bo im wcześniej zaczniesz tym dłużej będzie trwało. Czyli generalnie sensu większego nie ma nocnikowanie w niemowlęctwie bo młodzież i tak odpieluchuje się wtedy kiedy będzie chciała czyli mniej więcej w 2-2.5 roku życia.
;)
niezgodze sie z tym zupelnie. Moja Wero wysadzana pieluch pozbylismy sie jak miala rok i zadnego buntu nie bylo. Kazde dziecko jest inne i nie mozna generalizowac, njwazniejsze nie naciska na dziecko.

Iwka moze kupcie nakladke na sedes, mojej kolzanki corka nie chciala na nocnik a nakladka bardzo sie spodobala.

kawiareczka
19-05-2011, 22:00
niezgodze sie z tym zupelnie. Moja Wero wysadzana pieluch pozbylismy sie jak miala rok i zadnego buntu nie bylo. Kazde dziecko jest inne i nie mozna generalizowac, njwazniejsze nie naciska na dziecko.

nie wiem z czym się nie zgadzasz. Twoja odpieluchowała się wtedy kiedy była gotowa, a to czy miała rok czy dwa czy trzy nie ma znaczenia. I Twoja córka raczej jest wyjątkiem od reguły a nie jej potwierdzeniem, bo WIĘKSZOŚĆ dzieci nie jest w stanie kontrolować pęcherza w wieku jednego roku.

Iwka
19-05-2011, 22:19
WIĘKSZOŚĆ dzieci nie jest w stanie kontrolować pęcherza w wieku jednego roku.
Tia, ale moja jeszcze pół roku temu kontrolowała! Były takie dni, że dwie pieluchy zmoczyła. PO spacerze albo po spaniu czekała, aż ją wysadzę. Widziałam, kiedy będzie kupę robić. Teraz tez widzę, ale bestia ucieka.

Na ubikacji tez nie chce siadać. Nie spinam sie, ładne ma pieluchy, niech sobie nosi jak lubi. tylko dziwię się, że tak jej sie odmieniło i to na długo. Zosia miała bunt spektakularny, łącznie z sikaniem do miski ze zdjętym praniem albo kosza z zabawkami, ale to było jak przestała być jedynaczką i w dodatku miała bunt dwulatka :) A Asia złote dziecko, pogodne, niebuntujące się (jeszcze) tylko ten nocnik ją gryzie :)

kawiareczka
19-05-2011, 22:28
Iwka, no chyba wiesz, że z dziećmi nic nie jest 'na zawsze' i 'na pewno' i jedyną regułą jest brak reguł;) i jak się człowiek do czegoś przyzwyczai i zaczyna pewne zachowanie traktować jako normę, to mały człowiek robi w tył zwrot i matka czyli ten człowiek dorosły musi się od nowa przyzwyczajać;) ja sikanie akurat mam w nosie ale najbardziej bolało mnie (przy starszym) i boli (przy młodszym) nagłe zwroty akcji jeżeli chodzi o spanie w nocy...będę im to wypominać po wsze czasy;)

Liv
19-05-2011, 22:51
Heh. U nas też był bunt nocnikowy i z tego powodu przy drugim dziecku na pewno nie zacznę nocnikowania z własnej inicjatywy (obserwacja, wysadzanie), tylko poczekam aż dziecko samo każe sobie przynieść nocnik.

Tak się człowiek męczy, stara, uczy, pierze i suszy, wyciera i myje, jest ryzyko (chyba realne) buntu u dziecka, nie daj Boże jakiś problemów typu wstrzymywanie kupy...

A moje koleżanki cierpliwie czekały (jakoś tak do drugich urodzin), i wówczas szło jak z płatka, cała "nauka" to była kwestia jednego dnia. U nas zresztą było podobnie, jak już ten bunt minął (oczywiście, później niż u dzieci koleżanek, które buntu nie przechodziły). Z miejsca i bez żadnych starań pozbyliśmy się pieluch, i w dzień, i w nocy. Ale ze wstrzymaniem kupy jeszcze długo był problem...

W dyskusji z koleżankami używałam "argumentu", że Luśka charakterna, uparta, i stąd tak fatalnie się skończyło to nasze "wysadzanie". Że u innych dzieci niekoniecznie ten bunt się pojawia. Ale czym dłużej żyję i obserwuję, tym mniej w to wierzę ;) I psioczę na dzień, w którym mi przyszło na myśl wysadzać mojego 18-miesięczniaka. Było poczekać :)

to samo :lol:
Zośka przestała uciekać z nocnika jak miała hm... sporo ponad dwa lata. pierwsze próby nocnikowania były właśnie około 1,5 roku, ale szybko odpuściłam, bo był wrzask i od razu się wyrywała.
dziś Zośka ma prawie 2,5 roku i nadal nie do końca kontroluje sikanie, ja muszę pamiętać, żeby ją wysadzić. ale posadzona na nocniku siedzi, ostatnio oswoiła też toaletę.
przy kolejnym nie będę się tak spieszyć

Iwka
20-05-2011, 13:40
Było dziś rano siku w nocniku! Tak się chciałam pochwalić :) A właściwie to Asię :D