trzy_misie
27-08-2007, 13:29
W ciążowym wątku zaczęłam, ale chba tutaj bedzie lepsze miejsce dla tego typu pytań...
Od paru dni wiązemy koalę, wychodzi nam to chyba całkiem dobrze, ale musimy jeszcze dojsc do wprawy. Za pierwszym razem Borys zawiązany został niemal książkowo, glowkę miał w bok w stronę wewnętrznej poły, wiec wszystko super. Teraz jednak maluch za kazdym razem przekreca główkę i jest noskiem wewnątrz chusty, bądz tez noskiem przyklejony do mnie... czy tak moze sobie tam siedziec??
No i wiem co napiszecie - ze skoro nie płacze i spi to mu wygodnie i wcale nie za malo powietrza, ale chce zebyscie to napisaly jeszcze raz :):)
Od paru dni wiązemy koalę, wychodzi nam to chyba całkiem dobrze, ale musimy jeszcze dojsc do wprawy. Za pierwszym razem Borys zawiązany został niemal książkowo, glowkę miał w bok w stronę wewnętrznej poły, wiec wszystko super. Teraz jednak maluch za kazdym razem przekreca główkę i jest noskiem wewnątrz chusty, bądz tez noskiem przyklejony do mnie... czy tak moze sobie tam siedziec??
No i wiem co napiszecie - ze skoro nie płacze i spi to mu wygodnie i wcale nie za malo powietrza, ale chce zebyscie to napisaly jeszcze raz :):)