PDA

Zobacz pełną wersję : Coraz gorzej zamiast coraz lepiej :(



tulu
30-04-2011, 21:39
Mam doła. Chustuję regularnie od mniej więcej 6 tygodni. Wcześniej miałam trochę nieudanych prób, ale uparłam się na wiązanie. Trochę dlatego, że mi się bardzo podoba, trochę dlatego, że nie mam wyjścia - trafił mi się egzemplarz tylko-nie-próbuj-wkładać-mnie do-wózka (jeśli nie śpię). Wózek oznacza pojazd na sygnale ;)
Kiedy w końcu udało się zacząć chustować, i na dodatek okazało się, że dzieć lubi to nad wyraz, wpadałam w lekką euforię. Założyłam radośnie, że może i moje wiązania nie są idealne, ale z czasem na pewno będzie lepiej. I co? Od paru dni jest coraz gorzej. Wiązanie mi już całkiem nie idzie - dziecię przekrzywione (zawsze na tę samą stronę). Martwię się, że tak to nie mogę nosić, bo kręgosłup. Wczoraj przed wyjściem poprawiałam wiązanie trzy razy, a i tak nie było do końca OK. Dzisiaj to samo. Po południu próbowałam znowu (chciałam troszkę ogarnąć kuchnię) i wiązanie wyszło tak żałośnie, że zdjęłam chustę. Biorę trzy głębokie wdechy, rozwiązuję i wiążę od początku - i kiszka. Dobrze, że młoda jest cierpliwa i bez większych emocji znosi te ewolucje. Wydaje mi się, że zaczęła przy wkładaniu do kieszonki odginać się na jedną stronę i za nic nie udaje mi się tego dociąganiem wyprostować. Ani w żaden inny sposób.
Efekt jest taki, że jestem wściekła i załamana. Na dodatek od kilku dni Mała Smoczyca je co jakieś 20 minut i chyba jestem po prostu zmęczona. Co oczywiście potęguje moją frustrację. Buuu.

ithilhin
30-04-2011, 21:47
hej, głowa do góry. to taki etap wiązaniowy - wiesz już co i jak i widzisz co mogłabyś poprawić. a perfekcjonistka w Twojej głowie ciągle krzyczy, żeby poprawiać.
minie zobaczysz - technika dzięki częstym wiązaniom się wyćwiczy ładnie i będziesz z zamkniętymi oczami motać szybko i wygodnie.

co do przekrzywiania - to czy tylko w chuście to obserwujesz? jeśli tak to spróbuj zaczynać dociąganie od innej niż zazwyczaj strony - być może niechcący jedną ze stron ściągasz mocniej.
jeśli przekrzywia się nie tylko w chuście to poobserwuj - może trzeba skonsultować z lekarzem.
spróbuj też innych wiązań.

silver
30-04-2011, 21:49
ćwicz, ćwicz, ćwicz :)
może wybierz się na jakieś spotkanie chustowe? :)

powodzenia!

Mayka1981
30-04-2011, 21:54
Ithilhin dobrze prawi - jak zwykle zresztą ;)
Po prostu są takie dni i tyle, ja ostatnio się wściekłam na kieszonkę bo co zawiązałam to krzywo było więc olałam i w 2X mi równiusieńko wszystko wyszło - także może faktycznie spróbuj innego wiązania?

A takie wykrzywianie widzisz też jak Ci dziecko np leży? Pytanie czy to faktycznie "wina" chusty, przyjrzyj się trochę symetrii ciała, o jak dużym dziecku mówimy?

kasia wska
30-04-2011, 21:59
trzymaj się! to tylko kryzys, dacie radę :) a potęguje to fakt, że pewnie jesteś po prostu przemęczona...
bardzo polecam piątkowe spotkania chustowe w stu pociechach (http://www.stopociech.pl) , od nas całkiem niedaleko :) (przepraszam, że nie odpisałam na PW - pamiętam o Tobie!).

tulu
30-04-2011, 22:01
Ithilhin dobrze prawi - jak zwykle zresztą ;)
A takie wykrzywianie widzisz też jak Ci dziecko np leży? Pytanie czy to faktycznie "wina" chusty, przyjrzyj się trochę symetrii ciała, o jak dużym dziecku mówimy?
Na leżąco jest raczej OK, miała raczej skłonność do przekręcania główki w drugą stronę, ale praktycznie to wyrównałam, namawiając przy pomocy interesowania zabawkami itp i teraz jest symetrycznie. Młoda ma 4 miesiące.

Może faktycznie spróbuję zmienić wiązanie - ale to już jutro ;)

Kasia
30-04-2011, 22:16
Do Ithilhinowego dorzuce jeszcze:
-porownaj w lustrze, czy linia ramionek jest rownolegla do linii miednicy - jedna nozka moze byc "bardziej" dlatego, ze opadla niepotrzymana dostatecznie przez pasy idace z ramion (powinny sie krzyzowac zdecydowanie pod pupa, nie na posladkach)
-zacznij pierwszy etap wiazania przed lustrem - moze wysuwasz jedna noge do przodu lub odruchowo bardziej obciazasz jedna strone? Jesli Twoja postawa nie jest prosta, to i Ula nie bedzie prosta.
- Ula ma 4 miesiace, w tym wieku zdarza sie przejsciowy etap "zle wygladamy w chuscie". Dziecko zaczyna byc bardziej ruchliwe przy wiazaniu i taki efekt. Mija wraz z cwiczeniem :)
- Ja co prawda jeste przewrazliwiona, bo Mlodszy zaliczyl terapie kraniosakralna (tez nie dawal sie odlozyc na skutek nieznacznych blokad w obrebie karku i ramion), ale dla pewnosci zapytalabym sie lekarza, czy wszystko jest ok z symetria. Dla spokoju ducha.

A moze fotki?

tulu
30-04-2011, 22:26
Dzięki dziewczyny! Spróbuje jutro się obfocić.


bardzo polecam piątkowe spotkania chustowe w stu pociechach (http://www.stopociech.pl) , od nas całkiem niedaleko :)
No właśnie, muszę się chyba wybrać. Ale w 100 pociechach teraz troszkę pozmieniali i konsultacje chustowe są tylko raz w miesiącu. Jeszcze mam w miarę blisko Kalimbę. Tyle, że teraz długi weekend, a ja zapas cierpliwości chyba wykorzystałam już na trzy lata do przodu.

kasia wska
01-05-2011, 08:06
:kiss:
dasz radę!
to dodam tylko, że w kalimbie zmienili grafik w maju, spotkania są później: 12-14.

mymmeli
01-05-2011, 09:10
Jako współ-początkująca nie mam żadnych rad, ale trzymaj się!

sheana
01-05-2011, 09:17
Trening czyni mistrza - banalne, ale widzę po sobie jak sie poprawialo chustowanie ;) I tez mam na stanie Smoczyce zwana Smo ;)

agahk
01-05-2011, 11:16
Ja wprawdzie fachowcem żadnym nie jestem, ale radzę ci spróbować z innym wiązaniem. Moja Oliweczka też się strasznie wykręca podczas wiązania, kiedy ja wiążę w kieszonkę koniecznie musi zobaczyc co się dzieje z tyłu za nia, strasznie się wierci, obraca głowe do tyło i na prawdę ciężko jest chuste zawiązac i dobrze dociągnąć. Dlatego coraz częściej wiążę 2x, wychodzi dużo lepiej.
Ale też wybieram sie na konsultacje, żeby moje wiązanie ktoś fachowym okiem ocenił i ewentualnie powiedział co poprawić.

tulu
02-05-2011, 20:42
uff, w końcu mi się udało - na razie przebrnąć przez instrukcję zamieszczania zdjęć na forum i zakładanie web albumów w Piacasie. Wczoraj przy tej okazji padła mi w domu sieć...
Oto fotki mojej nieszczęsnej kieszonki, tej co to przestała wychodzić:

https://lh3.googleusercontent.com/_rgagjPhY4vg/Tb7vj0fFRFI/AAAAAAAAABM/8vZXKlmjiAc/s800/_KUD6862.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/_rgagjPhY4vg/Tb7vkLeXHRI/AAAAAAAAABQ/WO6lhliJcZE/s800/_KUD6869.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/_rgagjPhY4vg/Tb7vkj2p5VI/AAAAAAAAABU/uQx9i5CT4wA/s800/_KUD6875.JPG

Dziś próbowałam z 2x, ale chyba muszę pooglądać filmiki instruktażowe, bo wyszło bardzo żałośnie.

A jeszcze:


- Ja co prawda jeste przewrazliwiona, bo Mlodszy zaliczyl terapie kraniosakralna (tez nie dawal sie odlozyc na skutek nieznacznych blokad w obrebie karku i ramion), ale dla pewnosci zapytalabym sie lekarza, czy wszystko jest ok z symetria. Dla spokoju ducha.


Tak sobie intensywnie myślę o tym, co napisałaś. Sądzisz, że to ortopeda powinien się wypowiedzieć? Lekarzom niestety dość mocno nie ufam, z różnych powodów, m.in. za niefrasobliwe ferowanie diagnozami i zlecanie niekoniecznych (lub bezsensownych) terapii, ale, kurczę, może trzeba się przemóc?? A możesz coś więcej napisać o objawach Twojego synka (tu albo na priv).


:kiss:
dasz radę!
to dodam tylko, że w kalimbie zmienili grafik w maju, spotkania są później: 12-14.

Ha, dzięki! Nawet próbowałam dziś dotrzeć, ale Smoczyca zrobiła dowcip - zamiast swojej standardowej drzemki (15-25 minut) spała... 3 godziny i 20 minut. Wrzuciłam ją do wózka i szwendałam się w okolicach Kalimby, ale szkoda mi było ją budzić, więc bez porady chustowej wróciłyśmy do domu.


I tez mam na stanie Smoczyce zwana Smo ;)
No to pozdrówka dla Smo baardzo serdeczne - Wy macie Wawel w okolicy, jak widzę, więc smoczenie ma dodatkowe uzasadnione ;)

No i przede wszystkim: dzięki serdeczne za wsparcie :kiss:

misunderstanding
02-05-2011, 23:25
wiesz.. jak poprawiasz po kilka razy, to nie wyjdzie tak dobrze, jak za pierwszym razem, bez większych starań :D

co do zdjęć.. kieszonka wychodzi, tylko dziecię jest na etapie, że wszystko zaczyna go interesować, dlatego się przekrzywia na jedną stronę, rozglądając się, patrząc w dół etc. podwójny X jest lepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji, dzieć nie ma możliwości tak "zawisnąć" głową i karkiem w jedną stronę.