PDA

Zobacz pełną wersję : M. Różczka w TS: "nie nosiłam w chuście, bo było mi niewygodnie"



sheep
29-04-2011, 15:39
http://www.styl.pl/magazyn/wywiady/news-grzechow-coraz-mniej,nId,334693,nPack,3

ale i tak ją lubię:-)

annya
29-04-2011, 15:46
Też ją lubię, a chusty... kwestia co kto lubi. A może nikt jej nie pomógł dobrze zawiązać? :)

paskowka
29-04-2011, 15:48
Zdecydowanie potrzeby by jej był dobry doradca, gdyby trafiła do mnie....:D

grimma
29-04-2011, 15:57
Bez wątpienia – a chcemy mieć z mężem kolejne dzieci – jeszcze raz zdecyduję się na znieczulenie i cesarskie cięcie. Boję się bólu.

i tak wlasnie utrwala sie stereotyp cc. latwa lekka przyjemna
swoja droga cc chyba zawsze pod znieczuleniem ie robi :]

węgielek
29-04-2011, 16:01
i tak wlasnie utrwala sie stereotyp cc. latwa lekka przyjemna
swoja droga cc chyba zawsze pod znieczuleniem ie robi :]

cc - cos ty? na zywca mozna machnac :D
maslo maslane jej wyszlo.

Winoroslinka
29-04-2011, 20:16
ja tam rozumiem ze niektórym moze byc niewygodnie i już.
Mnie np. obecnie jest juz na dluższe dystanse niewygodnie i niezmiernie mnie cieszy jak idziemy sobie jednak obok drugiej.
Jestem mniej spocona :)

Madisa
30-04-2011, 21:05
Zalezy w porownaniu z czym, np w porownaniu z "maz/niania pcha wozek, a ja sobie drepcze i pachne" chusta jest malo atrakcyjna, za to jest ona wybawieniem w porownaniu z "w jednej rece niose domagajace sie bliskosci, ciekawskie, 8 kg dziecko, a druga pcham bezuzyteczny wozek po nierownym chodniku".

nadia.r
30-04-2011, 21:54
Ja też mimo wszystko ją lubię:)