nowa_aleksandria
08-02-2011, 12:29
Mieszkamy razem z teściową, korzystamy z jednej pralki. My pierzemy w kulach - ona w proszku i płynach do płukania. Nie wierzy w kule, nie chce ich używać, jej prawo (jej pralka ;))
Efekt jest taki, że pralka mi się ciągle pieni, zawsze jakieś resztki tego cholerstwa do płukania w trybach są, pranie mi tym pachnie. Trudno. Z kul nie zrezygnuję, Wisła i moja skóra są mi wdzięczne, bo mimo wszystko nasza rodzina częściej pierze, większe zużycie wszystkiego mamy ;) Pytanie, co z pieluszkami - planuję używać wielo, prać w kulach, jak wszystko inne. Tylko czy te resztki płynu do płukania i proszku nie wpłyną na chłonność pieluszek? Nie będą mi podrażniać niemowlęcej pupy? kupilibyśmy sobie własną pralkę, ale 1. w naszej łazience się nie zmieści 2. nie mamy kasy na takie fanaberie.
Efekt jest taki, że pralka mi się ciągle pieni, zawsze jakieś resztki tego cholerstwa do płukania w trybach są, pranie mi tym pachnie. Trudno. Z kul nie zrezygnuję, Wisła i moja skóra są mi wdzięczne, bo mimo wszystko nasza rodzina częściej pierze, większe zużycie wszystkiego mamy ;) Pytanie, co z pieluszkami - planuję używać wielo, prać w kulach, jak wszystko inne. Tylko czy te resztki płynu do płukania i proszku nie wpłyną na chłonność pieluszek? Nie będą mi podrażniać niemowlęcej pupy? kupilibyśmy sobie własną pralkę, ale 1. w naszej łazience się nie zmieści 2. nie mamy kasy na takie fanaberie.