PDA

Zobacz pełną wersję : dziecki od razu akceptują plecak?



smellson
25-01-2011, 16:47
jak w temacie- jakie macie doświadczenia?
mój maly noszony już ponad 7 mcy ale w kieszonce albo ostatnio 2x, w plecaku troche posiedzi i zaczyna sie wiercić, prężyć, prostowac nogi i w końcu popłakiwać. Nie wiem, czy to kwestia mojego-pewnie jeszcze kulawego- wiązania czy po prostu musi przyzwyczaic sie do takiego sposobu noszenia?
próbuje nosić go w prostym i "nieprostym"- chyba to się nazywa z krzyżem (poły przekladane przez ramiona, 3 warstwy chusty na dzieciu)

poradźcie coś proszę:)

agnieszkazd
25-01-2011, 21:43
Nie poradzę - moja zachwycona plecakami - prostym i z krzyżem właśnie. I mietkiem na plecach zresztą też.

Liv
29-01-2011, 22:58
Zośka zaakceptowała plecy dopiero , gdy miała rok, wcześniej musiała mieć ze mną kontakt wzrokowy

oladronia
29-01-2011, 23:04
Moja noszona od 3 miesiąca w plecaku i nie było żadnych sprzeciwów, wręcz przeciwnie, tylko ostatnio muszę się cały czas przemieszczać, bo jak stanę na dwie minuty, to zaraz "sprężynuje" i się rzuca :P

martita
29-01-2011, 23:13
nic na sile IMO
moze sprobuj za jakis czas....(?)

Karusek
29-01-2011, 23:21
Mój na początku nie lubił plecaka - wytrzymywał góra 5-10 minut, a później właśnie marudził, kręcił się i musiałam go zdejmować. Kilka pierwszych razy tak było. A teraz uwielbia :)
Ale on chyba tradycjonalista. Przyzwyczajony do kieszonki i nawet 2x nie toleruje (no, teraz ostatnio jeszcze ten plecak na szczęście polubił).

Może popróbuj kilka razy, aż mu się spodoba? I chodź z nim dużo w plecaku, żeby to było dla niego bardziej atrakcyjne?

Pentla
29-01-2011, 23:44
Mikołaj w tym wieku chciał już mieć ręce na zewnątrz.

Tehanu
30-01-2011, 00:06
A Alek na początku w ogóle nie pozwalał się zawiązać w plecak, było pełno płaczu i nerwów. I do dzisiaj tylko ja mogę go tak nosić, tatuś odpada.
A ja nie umiem sama zarzucać :(
I faktycznie w plecaku zachowuje się, jakby się szybciej nudził noszeniem i miał dość. Więc plecak rzadko wiążemy, szczególnie że po domu - czyli wtedy, kiedy dla mnie plecak byłby wygodny i przydatny - to on woli akurat szorować kolanami o podłodze i wstawać, przy czym się tylko da :twisted:

Fusia
30-01-2011, 00:27
u nas jak juz była zamotana to akceptowała-nieakceptowała samego motania na plecach-pewnie czuła mój stres potem ja sie nie stresowałam a i jej przeszło ale w plecaku miałysmy dłuugie spacery czasem 4 godziny z jedna przerwa na jedzenie pice i przebranie siusiu i dalej w droge-a potem wewnetrzna dzidzia urosła i mi sie źle oddycha w chuscie

Aksamitka
30-01-2011, 00:39
Mój synek też sprężynuje-jak za długo jestem w bezruchu.U nas plecaki to na spacery albo jak dzieje się coś ciekawego- np. gotuję i on może mi zerkać przez ramię.

Livonia
31-01-2011, 23:47
my dzisiaj po 1 plecaku... wcale się nie podobało Alicji. a mi baaaaaaaardzo:) po 5 minutach marudziła już. Ale będziemy spokojnie próbować co parę dni:)
of kors z mężem wiązałam... sama nie dam rady...:)

Winoroslinka
01-02-2011, 00:07
u nas podobnie: po domu moge zapomniec o plecaku, chyba ze jest spiaca to idzie w kimono na plecach. A poza tym to tylko na spacerach kiedy sie ciagle idzie.
I jeszcze jedno: podobnie jak w przypadku kazdego wiazania, czasem moze być to sprawa nieodpowiedniego czas: dzieć zbyt zmęczony/niewystarczająco zmęczony (zaleznie od "egzemplarza), głodny, albo po prostu nie ma ochoty etc. i juz do kitu wszystko. Ja tez juz chcialam sie poddawać ale ostatnio jakoś lepiej

Livonia
01-02-2011, 00:11
ja teraz myślę, że może Ala za nisko była jednak i niewiele widziała... hm...

babolek
03-02-2011, 00:59
Ja myślę, żę dziecko zawsze może reagować różnie na coś nowego ... nawet plecak :) ja zauważyłam, że na początku dzieci nie umieją "leżeć " na plecach rodzica, zawsze wyginają się w łódkę, dopiero z czasem, jak już wiedzą o co chodzi grzecznie przytulają się i czekają na wiązanie (przynajmniej moje tak mają/miały). Plecy to jednak troche inna rzeczywistość, z przodu raczej zawsze jest ciepło, miękko, bije serce itd... myślę, że taka " niechęć " początkowa jest nauralna.

Pomijając fakt, że problem mógł leżeć w wiązaniu tj. za nisko zawiązane dziecko, schowane ręce ...
moja Ewa ostatnio akceptuje tylko plecak prosty, każdy inny z dodatkowym otuleniem wywołuje histerię :omg: ... na szczęście jest jeszcze druga .. pokorniejsza :D

morepig
03-02-2011, 01:01
wyprobuj plecak prosty, bo z krzyzem to dla dziecka dwa problemy :) ani nie widzi przez Twoje ramie, wiec rownie dobrze moglby byc z przodu, ani nie jest z przodu, przy cycu :) i z kontaktem wzrokowym

morepig
03-02-2011, 22:36
I jak i jak, probowaliscie prostego?

Livonia
03-02-2011, 22:38
dzięki. na pewno spróbujemy;)
babolek - masz rację, tez tak myślałam. Ze chodzi o kontakt wzrokowy. To samo jest w wózku, w którym kompletnie nie chce jeździć przodem do świata. W ogóle nie lubi wózka ale poza mną reszta rodziny opiekująca się Alicją wózkowa :(

ja to już nie potrzebuję go chyba:P)

morepig
03-02-2011, 22:46
He he nie wyrzucaj! :) przyda sie jak lato będzie dawało w kość i ani bambus ani jedwab ani len nie bedą dawać rady :)

lemniscus
03-02-2011, 22:46
maja zdecydowanie woli prosty i musi byc wysoko zebymoc zagladac przez ramie :)
rece na zewnatrz chyba ze jest mega spiaca to sie da zawiazac od razu z lapami w srodku
i wogole uwielbia zarzucanie zawsze ja pobujam troche i sa smiechy chichy straszne :)
sprubuj sie wyluzowac wyczuj dobry czas jak Ala bedzie spokojna izadowolona i cwiczcie
polecam zdecydowanie prosty :)

Livonia
03-02-2011, 23:00
:) nie wyrzucam no co wy!
przecież wiem jak latem będzie:) tym bardziej, że ja zimnolubna i potliwa bardzo... a wózek mam wypasiony i na lato wspaniały:D
Aga - o zarzucaniu nie ma mowy jeszcze:)

będę prosty próbować jak przyswoję wiedzę o nim:)

Livonia
03-02-2011, 23:10
oglądam te filmiki różne... na szybko macie coś z prostym plecakiem? bo wszytstkie widze są z tybetanem a jak zakonczyc prosty bez tybetana?

kurde moja chusta chyba za długa (mam 5,2 ale ścinać będę...)

lemniscus
03-02-2011, 23:13
ale jak siezarzuca jest o wielelatwiejdobrze zawizac
sadzasz babla na chuscie zbierasz doreki chuste jakby dociagasz nas siedzaco robisz taki tobolek apotem ciach na plecy i juz tylko przekladasz jedna ple dociagasz troche i wiazesz :)
pociwcz sobie ten ''tobolek" najpier malej na pewno sie spodoba takie bujanie a potem nad lozkiem wrzucaj na plecy
:)