domagda
10-09-2008, 23:40
Mam na imię Magda i noszę moją ośmiomiesięczną córeczkę Zosię w MT od miesiąca. Teraz bardzo intensywnie, bo mała ząbkuje. Ciekawe, czy jest tu Gosia, mam Madzi, która owego MT mi sprzedała.
Jestem mamą siedmiu dziewczynek, najstarsza ma 13 lat i była noszona te 13 lat temu w torbie uszytej na wzór jakiejś zagranicznej pożyczonej mi przez koleżankę, podobnej do lulu bebelulu. Wtedy o długich wiązanych nikt chyba w Polsce nie słyszał, kółka do chusty były za małe (krawcowa kupiła największe, jakie były do zasłon) i córeczka nie bardzo lubiła to noszenie - ostatecznie skończyło się na nosidełku bebe confort i potem turystycznym. Tak też kolejne dziewczyny (teraz mają 11, 10, bliźniaczki 8 i 3 lata) nosiliśmy.
Dla Zosi chciałam chustę, ale bałam się, że nie poradzę sobie z wiązaniem. Kupiliśmy lulu, którą nawet mała polubiła. Kiedy zrobiła się cięższa i zaczęła siadać, zdecydowałam się na MT.Teraz jestem ciekawa jak by było z chustą wiązaną.... A moja trzylatka- noszona przez tatę na barana ostatnio powiedziała, że też chciałaby do torby, jak Zosia.
Cieszę się, że są w Warszawie spotkania, mam nadzieję, że uda mi się kiedyś dotrzeć jak już się ogarnę z początkiem roku szkolnego.
Pozdrawiam serdecznie i witam- widzę kilka znajomych z innych forów twarzy :)
Jestem mamą siedmiu dziewczynek, najstarsza ma 13 lat i była noszona te 13 lat temu w torbie uszytej na wzór jakiejś zagranicznej pożyczonej mi przez koleżankę, podobnej do lulu bebelulu. Wtedy o długich wiązanych nikt chyba w Polsce nie słyszał, kółka do chusty były za małe (krawcowa kupiła największe, jakie były do zasłon) i córeczka nie bardzo lubiła to noszenie - ostatecznie skończyło się na nosidełku bebe confort i potem turystycznym. Tak też kolejne dziewczyny (teraz mają 11, 10, bliźniaczki 8 i 3 lata) nosiliśmy.
Dla Zosi chciałam chustę, ale bałam się, że nie poradzę sobie z wiązaniem. Kupiliśmy lulu, którą nawet mała polubiła. Kiedy zrobiła się cięższa i zaczęła siadać, zdecydowałam się na MT.Teraz jestem ciekawa jak by było z chustą wiązaną.... A moja trzylatka- noszona przez tatę na barana ostatnio powiedziała, że też chciałaby do torby, jak Zosia.
Cieszę się, że są w Warszawie spotkania, mam nadzieję, że uda mi się kiedyś dotrzeć jak już się ogarnę z początkiem roku szkolnego.
Pozdrawiam serdecznie i witam- widzę kilka znajomych z innych forów twarzy :)