PDA

Zobacz pełną wersję : Farbowanie konopii



milorzab
04-09-2008, 08:33
Jak się farbują konopie, czy równo "łapią" kolor? Czytam super opinie na temat konopii, ale, choć mi się podobają,nie czułabym się dobrze w takim kolorze. Tak mi się wydaje. Z drugiej strony lubię indio z kontrastem, więc nie chciałabym tej chusty ufarbować na jednolity kolor.
W skrócie: czy ufarbują się jednolicie czy z kontrastem?

Ania
04-09-2008, 08:42
w jaki sposob chcesz uzyskac kontrast na calkowicie bialej szmacie? :wink:

milorzab
04-09-2008, 09:01
Hmm, całkowicie biała nie jest.

Mag
04-09-2008, 09:18
z kontrastem się ufarbują jak w batiku zrobisz :lol:
farbują się jednolicie, ewentualnie może Ci chodzić o nierówne plamy,które znikają po dwóch praniach
jest to raczej nieestetyczne niż fajne 8))

petisu
04-09-2008, 09:38
Z kontrastem farbuje sie tyko jedwab i welna. (wlokna pochodzenia odzwierzecego)
Mozesz zrobic tzw. dradiation dye i nie bedzie jednolicie. :)

milorzab
04-09-2008, 13:21
Dzięki. To smutne :(

Linda
04-09-2008, 18:01
Ja przymierzam sie wlasnie do zrobienia gradation dye z indio natur... Ciekawa jestem jaki bedzie efekt koncowy :wink:

milorzab
04-09-2008, 21:38
Chciałbym to zobaczyć. Chyba się do Ciebie wproszę, bo na spotkanie przy nowym reżimie szkolno-przedszkolnym chyba nigdy mi się uda dotrzeć :(

Linda
04-09-2008, 21:41
Zapraszam :wink:

nitka
04-09-2008, 22:18
Linda, a jak to sie robi tak wlasciwie? masz moze jakis link? Tez jestem ciekawa efektu ;)

Linda
04-09-2008, 22:56
Poszukam linka na tbw i wkleje jutro.

Linda
04-09-2008, 23:02
Tutaj link, instrukcja jak to bylo zrobione bodajze na drugiej stronie.
http://www.thebabywearer.com/forum/show ... ndio+linen (http://www.thebabywearer.com/forum/showthread.php?t=203514&highlight=gradation+indio+linen)

Ania
05-09-2008, 00:45
to jakby sie komus zainteresowanemu kciało :wink: dla tych niepełnosprytnych lingwistycznie po polskiemu to będe wniebowzieta 8))

nitka
05-09-2008, 15:24
w wolnej chwili pobawie sie z tlumaczeniem :)

nitka
05-09-2008, 16:29
ok, przetlumaczylam - tylko wybaczcie jesli cos dziwnie brzmi gramatycznie, lub nie do konca poprawnie po polskiemu :) Staralam sie jak najlepiej oddac sens wypowiedzi, ale lata spedzone tutaj robia swoje i szyk zdan czasem srednio poprawnie mi wychodzi w tlumaczeniu :)

Jakby cos bylo bardzo niezrozumiale to dajcie znac, wtedy poprawie/ wytlumacze ;)

"1. Moczylam chuste w wodzie, az byla mocno nasiaknieta

2. W czasie kiedy chusta sie moczyla, przygotowalam duzy plastikowy pojemnik do farbowania. Wypelnilam go troche mniej niz do polowy ciepla woda i rozpuscilam w niej polowe kubeczka (moze chodzi o pojemniczek?) barwnika (Dharma reactive dye) koloru glebokiego fioletu - upewnij sie ze caly barwnik sie dobrze rozpuscil! Pojemnik umiescilam w wannie.

3. W mojej lazience mam zawieszone kijki (prety?) do suszenia przedzy. Umiescilam wiec pojemnik z barwnikiem ponizej kijka i powiesilam na nim chuste tak aby z jedna jej czesc zwisala w dol, a reszta chusty byla zlozona tak by nie przeszkadzala.

4. Obnizylam pierwszy kawalek chusty i zanurzylam w barwniku, troche poruszajac nim aby rownomiernie wchlanial kolor i zostawilam na 10-20 min

5. Nastepnie wypelnilam do konca pojemnik dolewajac wode (rozrzedzajac w ten sposob barwnik), zamoczylam znowu chuste obnizajac ja troche i znowu zostawilam na 10-20 minut

6. Wylalam duza czesc mikstury z pojemnika, uzupelnilam woda, i znowu obnizylam chuste. Odczekalam. Powtarzalam proces rozcienczania-obnizania-czekania dopoki nie dotarlam do polowy chusty (wyszlo mi okolo 4-5 gradacji koloru)

7. Podczas kiedy ostatni kawalek chusty barwil sie na fioletowo, uzylam malej wanny w lazience mojej corki aby przygotowac roztwor soli i "soda ash" aby utrwalic barwnik. Najpierw zrobilam nasycony roztwor soli poprzez dodawanie soli do czasu az przestanie sie ona rozpuszczac. Ma to zapobiec dalszemu wchlanianiu resztek barwnika w chuste. Poszlo na to calkiem duzo soli - ponad 3 opakowania na mniej niz polowa wanny. Jak juz sol sie rozpuscila, dodalam "soda ash - przeczytalam ze trzeba uzyc 1 kubeczek na galon (3.75 litra) wody, ale nie mialam pojecia ile galonow wody bylo w wannie. W koncu uzylam cala tubke - jestem pewna ze bylo tego mniej niz zalecano, ale jak widac zadzialalo wystarczajaco dobrze.

8. Wyjelam chuste z barwnika, wycisnelam i przenioslam do wanny z roztworem soda ash i soli. Mieszalam i przewracalam chuste aby upewnic sie ze jest rownomiernie zanurzona i zostawilam na 2-3 godziny. Od czasu do czasu przychodzilam zeby sprawdzic chuste i znowu ja poruszac, zamieszac wode.

9. Wyjelam chuste z kapieli solnej i upralam ja z uzyciem Synthrapolu i kilkakrotnym plukaniem (Synthrapol to taki najprostszy proszek do prania ktory polecaja do farbowania, bo nie zawiera zadnych wybielaczy, ani innych dziwnych skladnikow, ktore moglyby w jakis sposob wplynac na rezultat farbowania)

10. Po praniu, wzielam mokra jeszcze chuste i zaczelam caly proces od poczatku zaczynajac od przeciwnego konca chusty - tym razem uzywajac farby Dharma koloru czerwonej fuksji.

Do koncowego prania uzylam goracej wody i plukalam dopoki chusta nie przestala puszczac farby.

Zajelo to sporo czasu, ale bylo tak naprawde bardzo proste. Wiem ze wiele osob nie posiada takiego kijka nad wanna w lazience, ale mysle, ze mozna podobny efekt osiagnac na wiele innych sposobow (zawieszajac chuste na kijku od prysznica, lub przewieszajac przez blat stolu)