PDA

Zobacz pełną wersję : Formowanki bambusowe a stripping



jadoma
16-12-2010, 12:22
Chciałabym odświeżyć moje formowanki bambusowe. Twardawe są. Tylko na wszystkich pisze ,że prać max. w 60 stopniach.
Prał ktoś w 90 i przeżyły? A co z kwaskiem??
Np. na stretchie Tot Botsa pisze ze nie wolno kwaskować, ani dodawać sody i jeszcze prać do 60. To co ja mogę z nią zrobić:hmm:
Dodam , ze piorę w Ecoballs , więc nie ma złogów proszkowych.

mama-donna
16-12-2010, 21:45
Ja czasami wrzucam do suszarki i wtedy się robią mięciutkie, lecz niestety tylko do kolejnego prania.

ovejablanca
16-12-2010, 21:47
dobre pytanie, też z niecierpliwością czekam na odpowiedź :)

ania
16-12-2010, 21:54
ja stretchie i kwaskowałam w 90 stopniach i strippingowałam - przeżyły :-)
flexi również przeżyły, tak samo jak i wkładki bambusowe i konopne ;-)

magnolia
16-12-2010, 21:56
ja stretchie i kwaskowałam w 90 stopniach i strippingowałam - przeżyły :-)
flexi również przeżyły, tak samo jak i wkładki bambusowe i konopne ;-)

ja też, i nawet gotować raz mi się zdarzyło, nic im się nie stało... one co najwyżej się zbiegną, ale od prania w 60 też się zbiegają, bambus to chyba generalnie kurczliwy mocno jest zauważyłam...

Mayka1981
16-12-2010, 21:56
też mi się wydaje, że nie powinno być problemów... może poświęcić jedną na eksperyment? :)

ovejablanca
16-12-2010, 23:25
też mi się wydaje, że nie powinno być problemów... może poświęcić jedną na eksperyment? :)

gorzej jak ma się tylko dwie ;)

Pentla
17-12-2010, 00:15
Ja gotowałam bambusowe BBH (bo kupiłam używane w strasznym stanie). Nic im się nie stało. Czasami gotuję też wkładki bambusowe.

anitanelka
17-12-2010, 09:49
Ja tez często na 90st i gotowałam... jak dla mnie żadnej szkody tym im nie wyrządziłam... generalnie na 90 nie wrzucam tylko PULa

ovejablanca
17-12-2010, 10:49
no dobra, za waszą namową spróbuję, przynajmniej będę wiedziała gdzie szukać winnych w razie W ;)

endurka
17-12-2010, 11:27
ale to się tyczy tylko strechie, inne nie mają tych ograniczeń na metce
pytałam o to dawno w wątku "pranie pieluch", ale w sumie nikt nie wiedział czemu nie można, może to coś, co robi "strechie" przestanie być "strechie"??

jadoma
17-12-2010, 11:39
ja stretchie i kwaskowałam w 90 stopniach i strippingowałam - przeżyły :-)
flexi również przeżyły, tak samo jak i wkładki bambusowe i konopne ;-)

A były bardziej miękkie???


ale to się tyczy tylko strechie, inne nie mają tych ograniczeń na metce


Ja mam tez bambinexy bambusowe i tam tez jest znaczek , że do 60:(

ania
17-12-2010, 15:27
A były bardziej miękkie???


No właśnie nie zauważyłam różnicy i dlatego następnym razem chyba sobie podaruję...
Za dużo zachodu, pralka nadwyrężona i jeszcze ten dreszczyk emocji czy pieluchy przeżyją gotowanko :roll:
Nie, to nie dla mnie... No chyba, że zajdzie konieczność - tzn. smrodek nas zabije albo mocz zaleje :mrgreen:

mila
19-12-2010, 21:38
Ja TotsBotsy bambusowe czasem piorę na 90 st. ostatnio też je gotowałam w garnku. Przeżyły i chyba ciut miększe mi się wydają.
Ale nie wiem czy się zmniejszyły czy dzieć urósł bo o 1 napkę dalej zapinam

Ilka
26-12-2010, 23:43
moje flexi właśnie się suszą po kwaskowaniu w 95oC
- niemiłosierne mi śmierdziały i powiedziałam dość, wóz albo przewóz :twisted:

Blanka_1982
26-12-2010, 23:48
hehe, dzisiaj jakiś dzień gotowania chyba:) Ja też właśnie suszę Flexi po gotowaniu- prałam w 95stopniach razem z formowankami konopnymi i bambusowymi wkładami. Nic im się nie stało. Mam nadzieję, że juz nie będą tak zalatywać...Co do miękkości bambusa i konopnych, to ja zawsze je suszę w suszarce, inaczej są twarde i szorstkie jak papier ścierny.

Ilka
26-12-2010, 23:57
Blanka - :) nakupiłam sobie pod choinkę kwasku na kilogramy to teraz będę kwasować przez cały tydzień

Blanka_1982
27-12-2010, 00:02
O widzisz, a ja cały czas jadę na sklepowych torebeczkach:) Poprosiłam rodzinę o kwasek cytrynowy i sodę na kilogramy pod choinkę, to sie tylko na mnie dziwnie popatrzyli....i dostałam skarpetki:/ Cóż..:)

Ja kwaskuję praktycznie cały czas, bo wrzucam zuzyte pieluchy do wiadra z wodą i kwaskiem. Na Flexi mi to nie pomagało. Zobaczymy, co będzie po gotowaniu. Jak nie zadziała, to wrzucam je do gara i gotuję normalnie. Albo pozbędę się tych zlogów, albo zniszczę pieluchy- wściekłam się już:)

Ilka
27-12-2010, 00:08
heheh na mnie tak koleżanki w pracy spojrzały jak zapytałam czy może nie wiedzą gdzie kupić kwasek w większej ilości bo mi do pieluch potrzebny. OT ja pewnie też bym jechała na sklepowych, ale mi lidl zastrajkował i trzeba było zacząć kombinować -> poszło na kilogramy :)

yetta
27-12-2010, 00:54
Ja ostatnio wygotowałam w garze swoją formowankę bambusową z froty bambusowej, która była szara dosłownie. Po zabiegu była niemal bielusieńka.

Dziewczyny uważajcie na formowanki bambuasowe P'tit Dessous. Zdarzyło mi się kiedyś jedną do gara wrzucić. Efekt? Brak gumek. Okazało się, że tam są silikonowe gumki i po gotowaniu było po nich wspomnienie. :D

fijonka
27-12-2010, 13:34
a to pranie w pralce w kwasku (bo na zabawę z gotowaniem w garach to się nie piszę) to jak dokładnie wygląda? mam w pralce program '95 z praniem wstępnym', czyli wrzucam proszek do prania wstępnego i kwasek (100g będzie ok?) do prania zasadniczego? potem trzeba jakieś dodatkowe płukanie czy zwykłe płukanie wystarczy?

a mocne wirowanie bambusowi szkodzi czy nie?

Losanna
23-03-2013, 23:25
Odświeżę trochę wątek, ponieważ chcę dowiedzieć się jak wygląda u was pielęgnacja ;) formowanek bambusowych, ale nie takich jak opisują dziewczyny powyżej z dodatkiem poliestru, tylko takich 100% frota bambusowa.

Czy ktoś gotuje lub po prostu wrzuca do pralki takie formowanki, obszyte ładnymi bawełenkami, na 90 stopni?

Nic się nie dzieje?
Nie tylko chodzi mi o bambus, ale też o bawełnę - czy po takich zabiegach nie wygląda na "spraną"?