PDA

Zobacz pełną wersję : Ospa wietrzna, a pieluchy wielo



kejt
14-12-2010, 16:32
Za kilka dni wyjeżdzam do siostry na swięta, jej synek przechodzi ospę. Jest niebezpieczeństwo, że może zarazić moje dziecko. Gdyby to się stało (tfu.. tfu) to chyba lepiej na ten czas uzywać jednorazówek?

joleczka
14-12-2010, 16:38
myślę że specjalnych przeciwwskazań nie ma do pieluchowania wielo przy ospie, wszak kiedyś ludzie dzieci z ospa w tetrze trzymali :) ale upaćkane gencjaną wielo.... nie ja bym się na jednorazówki przerzuciła jednak, Kamila ma właśnie ospę i wygrzebuję z dna szafy najgorsze ciemne ubranka :ninja:

klusiecka
14-12-2010, 17:40
w razie ospy nie ciapac gencjaną, ale myć!!! dziecko codziennie i można stosować wielo bez przeszkód.
Jak synek pieluchowy to znaczy młody to nie wyjeżdżać do siostry gdzie panuje ospa. Za młody jest na ospę.

joleczka
14-12-2010, 17:44
a dlaczego nie ciapać gencjaną? bo ja i ciapię gencjaną i myję.

kammik
14-12-2010, 17:50
To się jeszcze przy ospie paćka gencjaną? Myślałam, ze to już przeszłość, ja z dzieciństwa to pamiętam, starszego smarowałam pudrodermem.

joleczka
14-12-2010, 18:01
hmmm, mi 2 lekarzy kazało gencjaną bo wysusza a pudroderm tylko jak mocno swędzi bo się mogą pod nim bakterie mnożyć, a ze Kamyka nic nie swędzi to łazi w fioletowe ciapy, a jest jakiś powód dla którego nie gencjaną? bo mnie zaintrygowałyście;

kammik
14-12-2010, 18:08
Jest jeden powód - fioletowe ciapy, innego nie znam :) Pudrodermu nakłada się malutko, nie są to jakieś grubaśne warstwy, żeby miały mieć jakieś 'pod'.

joleczka
14-12-2010, 18:18
e to te ciapy Kamykowi się całkiem podobają, jak znajdzie jakąś kropkę przyłazi i każe sobie biedronkę namalować i chodzi i śpiewa "tylko biedronka nie ma ogonka" :D

kejt
14-12-2010, 19:32
w razie ospy nie ciapac gencjaną, ale myć!!! dziecko codziennie i można stosować wielo bez przeszkód.
Jak synek pieluchowy to znaczy młody to nie wyjeżdżać do siostry gdzie panuje ospa. Za młody jest na ospę.
Synek ma 10 miesięcy. Niestety bilety wykupione, siostra mieszka w Rzymie, jedziemy na święta... nie stac mnie na przebukowanie...

Mamamaria
14-12-2010, 19:37
Synek ma 10 miesięcy. Niestety bilety wykupione, siostra mieszka w Rzymie, jedziemy na święta... nie stac mnie na przebukowanie...
a jakby teraz zaszczepić p/ospie to coś zmieni?

panthera
14-12-2010, 19:43
zmieni! - ja bym zaszczepiła, mozna zaszczepic nawet dziecko juz zarazone, ale jeśli od zarazenia nie mineło bodajrze 24 godz (nie jestem pewna)
tyle że sczepienie nie chroni w 100% a minimalizuje ryzyko, no i gwarantuje łagodny przebieg i brak powikłań...

a czym jedziecie - pociagiem czy samolotem lecicie (bo jak sie zarazi to do samolotu nie wpuszczą w drodze powrotnej)

kejt
14-12-2010, 20:33
Bożesz, nie wpadłam na to, ze nas do samolotu nie wpuszczą... to się pokomplikowało....
Nie mam wiedzy na ten temat, przeczytałam kilka artykułów dziś w necie i ponoć im mnijesze dziecko, tym lepiej to znosi.

Mamamaria
14-12-2010, 20:40
no, nie wiem - ospę dzieciaki miały dokładnie rok temu - najstarszy miał prawie bezobjawowo, a potem im młodsze tym gorzej - i chorowali po tem na wszystko co się dało

panthera
14-12-2010, 22:04
Damian przechodził ospe mając niespełna 2 lata, tak średnio przeszedł,
ale jak ja chorowałam to moje młodsze rodzeństwo miało tylko parę krostek a ja cała zsypana (ok 11 lat miałam, brat 2 a siostra niespełna rok)
masz dobrego pediatrę? jesli tak to zapytaj o szczepienie jeszcze troszke czasu jest - bo tak tuż przed samy wyjazdem tez bez sensu, tak z tydzień, bo odczyn poszczepienny do 3 dni ewentualnie byłby..

v
14-12-2010, 22:26
oj tam, oj tam, to pewnie sie wykluje po nowym roku dopiero ;)

ja obie zalewalam gencjana, filozofia jej dzialania jest mi bliska, no ale u lekarza z ospami nie bylam, wiec nie wiem, czy to polinii medycyny XXI wieku :P

pudrodermem smarowalam tylko wargi sromowe mlodszej, bo to lekko znieczula, a bylo jej niewygodnie
pamietam, ze uzywalam wtedy jedno, bo mielismy pake powakacyjna - ospa nas w kwietniu nad morzem zastala

ad rem: w opcji pudroderm z wyboru tez bym sie na jedno przesiadla, po co sobie dowalac roboty z odtluszczaniem po kremach?

kejt
14-12-2010, 22:33
Właśnie nie mam już dobrego pediatry i jestem na etapie poszukiwania. Poza tym Bruno ma katar, a wylatujemy w piątek. Szlag by tpo trafił!

yanettee
14-12-2010, 22:49
ja bym została z dzieckiem w domu

ekomummy
14-12-2010, 23:43
Właśnie nie mam już dobrego pediatry i jestem na etapie poszukiwania. Poza tym Bruno ma katar, a wylatujemy w piątek. Szlag by tpo trafił!

Nie chcę Cię martwić ale synek raczej na pewno zarazi sie ospą. My właśnie przechodzilismy ja rodzinnie w wrzesniu/pazdzierniku. Najpierw Adas przez 2 tygodnie. Kiedy on prawie wyzdrowial to u Natalki pojawily sie pierwsze objawy. Od razu z powiklaniem. A po tygodniu choroby Natalki, rowniez maz sie zarazil. Zalezy na jak dlugo jedziesz, synek moze nie miec jeszcze objawow w drodze powrotnej. Ale z drugiej strony musisz uwazac bo bedzie zarazal osoby ktore wejda w nim z kontakt w czasie podrozy. Jezeli jest juz zaziebiony, to trzeba uwazac, zeby nie bylo powikłania. No i po ospie, odpornosc jest oslabiona przez 3 miesiace. Myslalam, ze to nieprawda, ale dzieci teraz niestety mi choruja. Praktycznie od wrzesnia/pazdziernika.

Jezeli chodzi o wielo, to stosowalismy wielo z otulaczami. Po prostu przeszlismy na pieluszki tetrowe i składane plus otulacz. Jedyny minus to otulacz troche ubrudzil sie od gencjany. Dziecko w czasie choroby bardzo swedzi okolica pieluszkowa, nawet jezeli jest smarowana. Pewnie to brzmi dziwnie ale wydawało mi się, ze w pieluszce jednorazowej z tymi wypryskami byłoby Natalce bardziej niewygodnie (bardziej by ja ocierało). Dlatego zostalismy przy wielo.

dominika79
15-12-2010, 01:06
Moze się zarazic a nie musi :) Mój siostrzeniec od Macka sie nie zaraził. Hania miała dwa razy stycznosc z "ospowymi" dziecmi i tez nic. Poza tym jesli nie jedziecie na długo to nie bedzie miał objawów w drodze powrotnej

Sylaba
15-12-2010, 11:04
O takie coś znalazłam o zarażeniu, jak jedziesz na świeta to chyba już synek siostry zarażać nie bedzie a nawet jakby to zdążysz wrócić zanim wystąpią objawy.

Chory zakaża na 2 doby przed wystąpieniem wysypki do czasu zaschnięcia pęcherzyków ( wystąpienia strupków) to jest zwykle po 7-8 dniach od pojawienia się pierwszych pęcherzyków.
Natomiast czas inkubacji choroby wynosi 11 do 21 dni ( najczęściej 13-17 dni).

v
15-12-2010, 11:24
No i po ospie, odpornosc jest oslabiona przez 3 miesiace. Myslalam, ze to nieprawda, ale dzieci teraz niestety mi choruja. Praktycznie od wrzesnia/pazdziernika.

odpornosc po ospie zjezdza niemal do zera. ZERA.

i to jest glowne wiazace sie z nia zgrozenie, jesli ospa sama w sobie jest bezproblemowa, a najczesciej jest

mamafranka
15-12-2010, 12:27
ja bym została z dzieckiem
rok temu synek mojej koleżanki spedził 5 tygodni w śpiączce na oiom-ie z posoczniczą jako powikłanie ospy, miał wstawiane zastawki w głowie do odprowadzanie nadmiaru płynu do otrzewnej, zaburzenia oddychania, niewydolnośc nerek i chyba tylko cudem z tego wyszedł, a teraz średnio raz w tygodniu są kontrole u różnych specjalistów, a wszystko to po tym, jak starsza siostrzyczka przyniosła ospę z przedszkola
ja wolałabym zapobiegać
a tłumaczenie, ze może nie będzie miał jednak obiawów i do samolotu Was wpuszczą - masakra, a jak zarazi inne dziecko w samolocie i ono będzie miało powikłania?? Trzeba mysleć nie tylko o sobie!!

Sylaba
15-12-2010, 13:44
No tak idiotycznie napisałam :duh:
MEA CULPA

ekomummy
15-12-2010, 13:58
Moze się zarazic a nie musi :) Mój siostrzeniec od Macka sie nie zaraził. Hania miała dwa razy stycznosc z "ospowymi" dziecmi i tez nic. Poza tym jesli nie jedziecie na długo to nie bedzie miał objawów w drodze powrotnej

To fakt, że dziecko nie musi się zarazic. Ale sadzac po statystyce w Adasia przedszkolu gdzie 20 osob z grupy 28 osobowej, zachorowało to prawdopodobieństwo jest dosyć duże. Wsrod dzieci ktore nie zachorowaly tylko 1 nie przechodzila ospy. Pozostale po prostu juz ja przechodzily.

U nas powikłaniem było zapalenie oskrzeli u najmlodszej. Od razu z pierwszymi objawami ospy wystapilo. Na szczescie nie przerodzilo sie w nic grozniejszego ale trudno bylo ja leczyc z obu rzeczy jednoczesnie :(. Bałam sie szczegolnie w nocy jak charczala mi nad uchem, zeby nic gorszego z tego nie bylo.

kejt
16-12-2010, 12:05
Była u nas wczoraj pediatra, skonsultowałam z nią sprawę z ospą, zaleciła, zeby dzieci nie kontaktowały się teraz, bezpiecznie będzie dopeiro w poniedziałek, także wykupię nowe bilety (taniej niż przebukowanie) na poniedziałek. Co do szczepienia i tak nie mogłabym zaszczepić synka, bo nie ma jeszcze roku.

smellson
23-12-2010, 00:01
u nas się właśnie wieczorem gwaizdkowa wiatrówka u córci objawiła, zobaczymy co będzie z małym :(

emmaline
23-12-2010, 00:20
uuuu -smellson - trzymajcie się na święta....

w kwestii paćkania - ja pamiętam, ze i ja i siostra byłyśmy paćkane na biało i było to zimne (czyli pewnie z lodówki), świat mi że robiony to lek był...

Wrotecka
04-01-2011, 16:54
my tez świeżo po ospie. Dwóch różnych lekarzy kazało ciapać genicjaną. Po pudrodermie zdarzały im się nadkażenia krost :( Młodsza jeszcze w pieluchach, na czas genicjanowania przesiadłyśmy się z kieszonek na tetrę + otulacz (z domu i tak nie wychodziłyśmy więc ok). Na spanie zakładałam już mocno sfatygowane bum geniusy. Pieluszki barwiło lekko na fioletowo - szczególnie jeśli mała była świeżo po mazaniu albo się spociła trochę, ale po praniu wszystko schodziło :) Także można w wielo z ospą :)

smellson
08-01-2011, 01:20
a u nas się właśnie wykluła ospa u młodego, ale przerzuciłam się na jednorazówki, bo mocno wysypany pod pieluchą i nie chćę wszystkiego mieć w Pudrodermie; nasza lekarka powiedziała że gencjana nie ma żadnego zastosowania przy wiatrówce, bo ona pomaga w przypadku infekcji bakteryjnych a to jest wirus- dla mnie brzmi to sensownie; córa już wychodzi z choroby i po pudrodermie pięknie goiły się wykwity, a do tego nic ją nie swędziało; dodatkowo- wbrew częstym zaleceniom- codziennie szybko ją myłam pod prysznicem, bo wirus bytuje na skórze i trzeba go zmywać, a potem Pudroderm na czyściutką skórę no i codziennie czysta pidżamka, ręcznik i ubranie; u nas się sprawdziło, z synkiem postępuję tak samo