Zobacz pełną wersję : plecaczek dla spokojnych dzieci?
Próbuję plecaczek i próbuję,ale Sara jest z natury ruchliwa i po prostu tak się wygina,że boję się,że wypadnie.W MT to samo albo i gorzej.Czy Wy macie spokojne dzieci,które siedzą spokojnie w plecaczku? Nam pozostaje przód -2x ale tu też się wygina,jak nie do tyłu to bokiem -tak że uderza mnie łokciem w klatkę-mała akrobatka.Ma teraz 16 miesiecy,przecież to jeszcze nie koniec noszenia w chuście :lol:
ithilhin
31-08-2008, 16:18
a jak zawiazesz ciasniej?
Próbuję plecaczek i próbuję,ale Sara jest z natury ruchliwa i po prostu tak się wygina,że boję się,że wypadnie.W MT to samo albo i gorzej.Czy Wy macie spokojne dzieci,które siedzą spokojnie w plecaczku? Nam pozostaje przód -2x ale tu też się wygina,jak nie do tyłu to bokiem -tak że uderza mnie łokciem w klatkę-mała akrobatka.Ma teraz 16 miesiecy,przecież to jeszcze nie koniec noszenia w chuście :lol:
Ostatnio też mam plecaczkowe problemy. Tylko w MT daje radę nosić młodą na plecach. W chuście niby ok, ale jak mi się powyginała we wszystkie strony to aż odwiedziłam sklep medyczny (akurat tylko taki był) w celu przemotania się. Wzbudziłam spore zdziwienie i parę pochwał dotyczących zapobieganiu dysplazji 8))
Właśnie próbuje ciasno,a ona jeszcze bardziej się wygina.Może po prostu tak ma.Zaczęłam wiązać plecaczek jak skończyła roczek,może za późno.
czy Wy macie spokojne dzieci,które siedzą spokojnie w plecaczku?
nie macie :twisted:
amelia wyłazi z kieszonki, z iksów poczwórnych, a wiązanie na biodrze wychodzi mi na karku.
o plecakach mogę zapomnieć.
Moja Hania jest nieco mlodsza od Twojej Coreczki. Zauwazylam, ze nie lubi jak poprzeczny pas materialu przechodzi jej przez plecy - wtedy sie odgina i ten pas zjezdza, czy to w kieszonce czy to w plecaku z krzyzem.... ale udaje nam sie prosty plecak i kangur (wtedy material jej nie przeszkadza).
W 2x tez sie wygina na wszystkie strony - wyglupia sie tak, zaczepia no i w 2x ciezko jej juz zasnac bo za dluga jest. Nosimy sie teraz glownie na biodrze albo w prostym plecaku wlasnie.
pozdrawiam
s.
ja nie mam pomysłu na wierciucha, sama mam takiego ale na szczęście motam prosty plecaczek (bo najszybciej) i jakoś wychodzi tzn. imo całkiem nienajgorzej, albo nie...wychodzi całkiem dobrze :lol:
ostatnio nawet plecaczek by Hanti nam wyszedł, ale mały wpatrzony był w ekran, bo włączyłam właśnie po to, żeby się zamotać :roll:
ale ale...normalnie wierci się i wygina zanim cokolwiek zacznę, chociaż...(nie zapeszyć!) chyba i tak jest lepiej niż na początku :D
Niestety mam ten sam problem, z prawie 10 miesięczną wiercipiętą.
Z plecaczka nici :(, nic nie jest małej w stanie tam utrzymać, o ile w ogóle da się zamotać i to z asystą.
Nosimy się w 2x albo kieszonce, bo tak jestem w stanie nad nią zapanować, jakby mogła to by chyba wyfrunęła.
Z MT jeszcze nie próbowałam, ale boje się, że będzie jeszcze gorzej.
Chyba nic nam nie pozostaje jak zaakceptować "zdanie" naszych dzieci :wink:
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.