PDA

Zobacz pełną wersję : Jaka chusta dla chustonówki po cesarce?



ALiA
06-12-2010, 01:06
Koleżanka rodzi w styczniu,niestety ma wskazanie do cesarki. Na razie lezy bidulka od 25 tc z pessarem i nie może się ruszyć...Dowiedziała się,że my się motamy i też chce spróbować.Planuje kupić jej chustę w prezencie,albo doradzić która będzie najlepsza na początek. Co polecacie? Chodzi mi nie tyle o firmę,bo ile mam tyle opinii,ale bardziej o to czy tkana,czy elastyk itp. oczywiście napiszę jej o forum i niech trochę pokopie sama,ale gdybym się zdecydowała na prezent to nie wiem jaką jej kupić :hide:

joleczka
06-12-2010, 01:12
ja bym kupiła tkaną, bo dobra tkana to na cały okres chustowania :) (może być choć najczęściej nie wystarcza :)) elastyk "wystarcza" na krótko
co do noszenia po cc to chyba nie ma znaczenia w czym, wiadomo cc to zawsze operacja i oszczędzać sie trzeba przynajmniej przez pierwsze dni a później ...
a może zamiast chusty spotkanie z doradcą? który przywiezie chusty, pokaże co i jak i wtedy koleżanka sama wybierze co jej pasuje

ALiA
06-12-2010, 01:36
Ona z Warszawy,więc tam ma dostęp,muszę jej doradzić co i jak :)

wrapsodia
08-12-2010, 13:50
Ja też polecam spotkanie z doradcą dobrze wyposażonym (z różnorodnym stosikiem do pomacania plus nauka wiązania plus teoria, przychodzi do domu) jeśli tylko są na to fundusze, to naprawdę warto. Luknij na dział warszaty z doradcą. Niektórzy doradcy mają też sklepy z chustami. Jeśli nie to są spotkania mam gdzie też można sobie pomacać, ale z maluszkiem w zime mało kto wybywa z domu. Na początek najlepiej kupić tkanego pasiaka - Natibaby, hoppediz, girasol, storchenwiege, didymos, babylonia, neobulle, lenny lamb czy inną skośnokrzyżową bawełenkę. Wybór duży. Prawdą jest że jednemu coś pasuje bardziej niż drugiemu, sprawa indywidualna. Jak potem zapragnie się czegoś innego, markowe pasiaczki łatwo odsprzedać. Z limitowanymi i żakardami już nieco gorzej.

bebe-o
08-12-2010, 14:12
Ja też po cesarce,z zakazem dźwigania wózka,a nawet dziecka w foteliku samochodowym.Pierwszą chustę kupiłam jak Mały miał ok.7 tygodni.To była tkana bebelulu rapalu,używana.Kolejną kupiłam jak pewnego dnia Mały zrobił kupę,która wyciekła bokiem pampersa i uziemiła mnie w domu na czas prania i schnięcia (kocykowata bebelulu schnie dość długo) - drugą chustą była lenny lamb z bambusem.Każda chusta inna,obie uwielbiam.Zakupiłam na jesieni polar do noszenia i osłonkę polarową,która na razie się nie przydała.Testowałam niedawno dwie chusty elastyczne,na początek na pewno bardzo wygodne,ale nie żałuję,że zaczęłam od razu od tkanej.Wiązać uczyłam się na podstawie filmików z youtuba i opisów np.ze strony nati.Bobasa do nauki pożyczyła mi córeczka:-)