PDA

Zobacz pełną wersję : rodzeństwo i regres nocnikowy



magnolia
16-11-2010, 21:47
Wiem, że to częsty problem - kiedy pojawi się brat lub siostra to odpieluchowany starszak często znowu sika w majty - no i u nas chyba właśnie tak jest:( Od dwóch dni Franek sika gdzie popadnie, nie woła wcale... no właściwie woła jak się zsikał już :twisted: macie jakieś doświadczenie w tej kwestii, jak długo to może potrwać?

equidna
19-03-2012, 11:04
podbiję temat, bo szukałam i szukałam, ale wątki typu "regres nocnikowy" jakoś nie maja odzewu :(

u nas jest tak-Jaś wołał kupę (sygnalizował) odkąd miał ok 1,5 roku...aż do teraz...tzn od około tygodnia nie daje znać nawet jak kupa już w majtkach i chodzi z nią. a zawsze potrafił powiedzieć "mamo kupę"...przez weekend próbowaliśmy obserwować jak i czy robi kupę. rezultat był taki, że nie zrobił jej przez 2 dni...dzisiaj schował się w pokoju i jak weszłam od razu powiedział "nie chcę kupy" mając ją już w majtkach. posadziłam na nocniku i nic nie poszło dalej...mam wrażenie, że to ja mu robię gorzej tzn. stresuję go.
tak, wiem, że to pewnie przez Kubę, ale pytanie moje brzmi: CO ROBIĆ? olać, zachęcac, udawać, że nic się nie stało i po prostu przebrać, czy co?

nie wierzę, że nikt nie ma doświadczeń :ninja:
weźcie coś poradźcie, bo się pogubiłam. nie chcę mu zrobić krzywdy. czy to się samo naprostuje?

sharkah
19-03-2012, 11:12
U nas co prawda regresu z kupami nie ma, ale w takiej sytuacji, ja bym spokojnie poprosiła, żeby następnym razem sygnalizował, że chce się załatwić, poza tym przebrać, wysadzić na nocnik, bo może jeszcze coś "dorobi" a ogólnie czekać, na pewno za jakiś czas się poprawi, przecież nie będzie wiecznie z pieluchą ganiał ;)

equidna
19-03-2012, 12:00
pytam czy zawoła nastepnym razem- odpowiedź bezmi tak. a życie swoje ;) i kupa robiona przy mnie do majtek z wielkim wrzaskiem "nie robię kupy"...

mamru
19-03-2012, 12:04
equidna a kupka ma normalną konsystencję? tzn nie ma zaparć? To co opisujesz przypomina mi trochę nasze zmagania z zaparciami nawykowymi. Ja na Twoim miejscu zupełnie bym odpuściła, jak zrobi kupę w majtki przebrałabym, umyła, bez zbędnych komentarzy. Ale to ja...

jul
19-03-2012, 12:11
ja mam wrażenie, ze regres kupowy jest bardzo częsty przy odpieluchowywaniu - siusiu często trafia do nocnika, a kupa nawet jeśli wcześniej szła, to nagle przestaje... U nas tak było i mam wrażenie, że w różnych miejscach forum wiele mam na to samo się skarżyło. A potem się prostuje :)

edit. - u nas był taki regres mimo, że specjalnie odpieluchowywałam już dobrych kilka miesięcy po tym, jak młodszy był z nami.

sharkah
19-03-2012, 12:45
"nie robię kupy"...

u nas jest tak z siku - chcesz siusiu - NIE, ok, to nie, jak będziesz chciał, to powiedz, ja się odwracam a kałuża na podłodze :P

magnolia
19-03-2012, 13:23
o, mój wątek;) to napiszę jak to u nas sie skończyło, tyle, że u nas to było siku... najpierw ścierałam te kałuże i byłam cierpliwa... no ale wyobraźcie sobie sytuacje - jest zima, ja noworodka zachustowałam, siebie ubrałam, Franka ubrałam i już jesteśmy w progu i wychodzimy a Franek woła - siku (co oznacza właśnie zlałem się w gacie), no i dawaj wszystko od nowa rozbierać, przebierać, wychodzić... a dodam, ze mój młodszy po prostu darł się w niebogłosy przy motaniu... tak czy siak, ja założyłam pieluchę Frankowi ponownie około końca grudnia i miał ją do lutego, plus był taki, że zawsze od razu wołał jak się w tę pieluchę zsikał... i kiedyś pewnego dnia po prostu zaczął znowu wołać, że chce siku i robić na sedes... w pieluszce był około 2 mcy...
z kupą trzeba bardziej uważać, bo te nawykowe zaparcia to koszmar... ja teraz po moich doświadczeniach uważam, ze chyba lepiej założyć pieluchę, bo wtedy tego stresu jest dużo mniej i u mamy i u dziecka i nie ma tej otoczki nerwowej całej wokół tego odpieluchowania...
edit. właśnie zerknęłam, wątek założyłam 16 listopada, czyli ponad miesiąc dziecko mi sikało w pory... rety i potem kolejne 2 w pieluchę, czyli trwało to około 3 mcy... ja w sumie założyłam też pieluchę bo się obawiałam, że dla niego zacznie być normalne sikanie w spodnie, i co wtedy?... no ale przeszło i już zapomniałam prawie, że takie doświadczenia mieliśmy... niedługo znowu pewnie przed nami bo młodsze idzie ku odpieluchowaniu;) dobrze, że jest forum to se można o własnym odpieluchowaniu poczytać;)

Iwka
19-03-2012, 13:47
Tez mieliśmy siostrzany regres nocnikowy.

Ja wytrzymałam 2 tygodnie, kiedy ani razu siku nie trafiło do nocnika. Odpuściłam, Zosia wróciła do pieluch, odpieluchowała się ponownie gdzieś po 5 miesiącach.

Ciekawe, czy zaraz znowu mnie czeka ta sama zabawa z Asią...

duna23
19-03-2012, 15:05
U nas był po miesiącu od urodzenia młodszej córki. I właśnie z kupami był problem. Też robiła do majtek i meldowała, że ma kupę. jakoś dwa tygodnie było i się uspokoiło. Tyle,że jak udałomi się złapać kupę do nocnika to robiłam wielkie święto. Podrzucałam do góry, wychwalałam, dzwoniłam do Babci i mówiłam jaka Matylda mądra. U nas to chęć zwrócenia uwagi chyba była na pierwszym miejscu,mimo,że właściwie cały czas się nią zajmowałam (Młodszą z doskoku)

sheana
19-03-2012, 15:24
u nas jest tak z siku - chcesz siusiu - NIE, ok, to nie, jak będziesz chciał, to powiedz, ja się odwracam a kałuża na podłodze :P

Taaa, powiesz mamie że chcesz siku?
Aha
I za chwilę sik (ale ja zostawiam pieluchy ;))


o, mój wątek;) to napiszę jak to u nas sie skończyło, tyle, że u nas to było siku... najpierw ścierałam te kałuże i byłam cierpliwa... no ale wyobraźcie sobie sytuacje - jest zima, ja noworodka zachustowałam, siebie ubrałam, Franka ubrałam i już jesteśmy w progu i wychodzimy a Franek woła - siku (co oznacza właśnie zlałem się w gacie), no i dawaj wszystko od nowa rozbierać, przebierać, wychodzić... a dodam, ze mój młodszy po prostu darł się w niebogłosy przy motaniu... tak czy siak, ja założyłam pieluchę Frankowi ponownie około końca grudnia i miał ją do lutego, plus był taki, że zawsze od razu wołał jak się w tę pieluchę zsikał... i kiedyś pewnego dnia po prostu zaczął znowu wołać, że chce siku i robić na sedes... w pieluszce był około 2 mcy...
z kupą trzeba bardziej uważać, bo te nawykowe zaparcia to koszmar... ja teraz po moich doświadczeniach uważam, ze chyba lepiej założyć pieluchę, bo wtedy tego stresu jest dużo mniej i u mamy i u dziecka i nie ma tej otoczki nerwowej całej wokół tego odpieluchowania...
edit. właśnie zerknęłam, wątek założyłam 16 listopada, czyli ponad miesiąc dziecko mi sikało w pory... rety i potem kolejne 2 w pieluchę, czyli trwało to około 3 mcy... ja w sumie założyłam też pieluchę bo się obawiałam, że dla niego zacznie być normalne sikanie w spodnie, i co wtedy?... no ale przeszło i już zapomniałam prawie, że takie doświadczenia mieliśmy... niedługo znowu pewnie przed nami bo młodsze idzie ku odpieluchowaniu;) dobrze, że jest forum to se można o własnym odpieluchowaniu poczytać;)

Magnolia, wyróżniłam sobie i innym ku pocieszaniu :)


Tez mieliśmy siostrzany regres nocnikowy.

Ja wytrzymałam 2 tygodnie, kiedy ani razu siku nie trafiło do nocnika. Odpuściłam, Zosia wróciła do pieluch, odpieluchowała się ponownie gdzieś po 5 miesiącach.

Ciekawe, czy zaraz znowu mnie czeka ta sama zabawa z Asią...

Iwka, też dzięki...

U nas regres też głównie sikowy. Kupy wola albo wcześniej, albo przynajmniej jak zaczyna i da się sadzać. Z sikaniem było cudnie a tu nic. I ja się koszmarnie tym denerwuje, wkurzam.
Potem przekonuję młodą, żeby wołała, sadzam, ale może jednak najlepiej ODPUŚCIĆ zupełnie.
Czy jednak może sadzać jak nie awanturuje się?
Tylko to sadzanie jest jednak wyzwaniem, a nie widzę efektu - raz siknie raz nie.
I się waham, warto w ogóle?
Jak myślicie?

equidna
20-03-2012, 16:58
ja mam wrażenie, ze regres kupowy jest bardzo częsty przy odpieluchowywaniu - siusiu często trafia do nocnika, a kupa nawet jeśli wcześniej szła, to nagle przestaje... U nas tak było i mam wrażenie, że w różnych miejscach forum wiele mam na to samo się skarżyło. A potem się prostuje :)

edit. - u nas był taki regres mimo, że specjalnie odpieluchowywałam już dobrych kilka miesięcy po tym, jak młodszy był z nami.
no właśnie to się zaczęło kiedy zaczęłam go wysadzać na siku i większość siuśków udawało się łapać. ale wiecie co? ja po nim widzę, że on kompletnie siku nie czai. tzn. nie wie dopóki nie zrobi, że mu się chce...chyba muszę z tym poczekać, bo jeszcze nie czas widocznie...





equidna a kupka ma normalną konsystencję? tzn nie ma zaparć? To co opisujesz przypomina mi trochę nasze zmagania z zaparciami nawykowymi. Ja na Twoim miejscu zupełnie bym odpuściła, jak zrobi kupę w majtki przebrałabym, umyła, bez zbędnych komentarzy. Ale to ja...

ma zaparcia niestety...czyli oprócz tego co napisała jul-problem może być i tu...odpuścić, tzn. też nie proponować nocnika w ogóle? czy sadzać jeśli się zgodzi?

mamru
21-03-2012, 09:30
ma zaparcia niestety...czyli oprócz tego co napisała jul-problem może być i tu...odpuścić, tzn. też nie proponować nocnika w ogóle? czy sadzać jeśli się zgodzi?
ja sadzałabym jeśli zechce, a tak założyłabym pieluszkę
o zaparciach nawykowych jeszcze tu możesz poczytać http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=65129

equidna
21-03-2012, 10:31
dziękuję Marysiu :)

aga__tka
27-03-2012, 14:56
widze ze tez musze poczytac o zaparciach nawykowych :p:
moje dziecko nie jest jeszcze odpieluchowane, bo czekalam az mala bedzie na swiecie i sie starszy troche przyzwyczai do nowej sytuacji, ale widze ze regres pieluszkowy kwitnie u mnie tez...
Maly wolal od czasu do czasu siusiu - teraz tez wola czasem, ale bez pieluchy to jest ryk nieziemski - pielucha byc musi (a nie musiala dopoki cory nie bylo), majtki sa "be"... chyba sie pogodze z tym na razie i juz, choc chcialam go trzymac bez, zeby przyspieszyc proces oduczania... a kupa na nocnik/sedes nigdy sie jeszcze nie trafila wiec trudno mi sie wypowiadac - maly nie robi jak wysadzony, a w pieluche robi tak szybko ze nie widac wcale...
ide na watek o zaparciach...

E: poczytalam i to jednak nie to... musze dalej szukac jak przekonac malego do zrobienia kupki na nocnik (zawsze wstrzymuje)

a co do pieluch i regresu, to sobie pomyslalam ze pieluszki sa ladne i czesto kolorowe, a zwykle majty czesto bylejakie - szczegolnie chlopiece (szukalam fajnych i nie znalazlam na razie) nic dziwnego ze dziecko ktore widzi u mlodszego fajne pieluchy tez chce :p: wiec ja postanowilam ze jak mi sie uda to poszyje cos fajnego (ale z materialami ciekawymi nadajacymi sie na bielizne tez ciezko) albo bede dalej szukac czegos fajnego w sklepach - moze sie w koncu trafia jakies gatki...

sheana
27-03-2012, 16:00
U nas chyba lepiej. Pomogło...wspólne sadzanie ulubionego misia na ubikację i że miś robi sii, a teraz Laura.

Wróciliśmy do etapu sprzed Bruna - jak sadzam sika nie ucieka z kibelka (ewentualnie mówi :"już", że jej się nie chce), sygnalizuje że chce kupę. Nie sygnalizuje sikania, czasem mówi, że właśnie zrobiła, ale w zabawie potrafi z mokrą pieluszką być i nic.
Tak więc czekam na kolejne sygnały i na ciepło, coby ją puścić w majtkach, same formowanki na spacery, etc.