PDA

Zobacz pełną wersję : Stara Inka a nowa Inka :-)



lominia
10-11-2010, 13:30
Mam dylemat i proszę o radę dziewczyny, które widziały starsze Inki i te najnowsze.
Mam w świetnym stanie starą, jeszcze z tych bez środka znaczonego(zresztą tutaj od Joawoj kupiona), złamaną. Jedno ale-jest to 6 i to długa 6, a ja jestem typowo piątkowa(za ogonami do łydek nie przepadam).
Mam dwa wyjścia-albo skrócić, albo sprzedać i kupić nową.
Kocham tego pasiaka i chcę zostawić jedną dla potomnych:D
Gdzieś przemknęła mi opinia, że nowe Inki się łatwiej łamią, czy to znaczy że są już gorszej jakości?
Jak jest w praktyce?
...marzy mi się, żeby ta którą zostawię mogła wnuka nosić:wink:

Olapio
10-11-2010, 13:35
a masz jeszcze ta lemony?
bo nowa jest brzydsza ;)

Karusek
10-11-2010, 13:41
widziałam tę Lemony u joawoj na bazarku :) Piękna jest, Olapio ma rację, że ładniejsza niż ta obecna. No i chyba unikat co? ;)

lominia
10-11-2010, 13:50
a masz jeszcze ta lemony?
Marzenie...niestety mam już z tych z jednym odcieniem żółtego. To może nie jest taka stara, trochę się miekkością i brakiem środka sugerowałam, bo w sumie nie znam jej historii.

Olapio
10-11-2010, 13:52
no to rob jak chcesz
ale tez slyszalam ze te nowe storcze to juz nie to samo ;)

ja bym chyba ciachnela

Agut
10-11-2010, 13:53
złamana Inka jest bezcenna hehe ! nową bedziesz musiala lamać od nowa i moze nie byc juz taka fajna, lepiej skróć ją fachowo u krawca - nawet śladu nie bedzie ze co z nią robilaś :) a z pozostalego skrawka mozesz sobie torebkę uszyc :)

MartaS
10-11-2010, 13:56
ja też bym ciachnęła. Złamana inka to złamana inka :)

joasiap79
11-11-2010, 01:01
a ja bym i zostawiła, i nie ciachała. Bo skoro ma zostać dla potomnych to nie wiadomo czego potrzebować będą, oooo.

martalicja
11-11-2010, 01:20
Ja bym ciachnęła :) Nawet jak potomni będą więcej niż 6stkowi, to przecież są jeszcze mniej chustożerne wiązania :) i to cały wachlarz ;) więc i z 5tki zawiążą.

AsiaWr
14-05-2011, 10:51
Podbijam temat, zwłaszcza ze odpowiedz nie padła.
Jaka jest różnica miedzy starymi a nowymi Inkami?

Karusek
14-05-2011, 12:28
miałam nową, mam starą i różnicy nie widzę ;) nośność póki co cudna w obu :)

ania
14-05-2011, 12:58
ja wygooglałam takie coś:
http://community.babycenter.com/post/a23669151/storchenweige_-_inka_vs._lemony_inka
inka regular konta lemony - rzeczywiście lemony śliczna :love:

AsiaWr
17-05-2011, 10:19
Czyli lominia i Olapio słyszaly plotki, ze są różnice, a Karusek z autopsji różnic nie stwierdza. Ktoś jeszcze chciałby się podzielić swoimi wrażeniami lub zaslyszanymi legendami?

ania
17-05-2011, 10:47
Czyli lominia i Olapio słyszaly plotki, ze są różnice, a Karusek z autopsji różnic nie stwierdza. Ktoś jeszcze chciałby się podzielić swoimi wrażeniami lub zaslyszanymi legendami?

No, albo ktoś może coś wie na temat tego mojego "dziwnego" egzemplarza inki?
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=100&page=3, post 56
Może też jakiś starszawszy, co :hmm:?

lominia
20-05-2011, 10:06
Czyli lominia i Olapio słyszaly plotki, ze są różnice
Plotki, plotkami, a coś na rzeczy też raczej jest. Od osoby kompetentnej słyszałam, że te nowe Inki się latwiej łamie. Czyli można gdybać, że nie będzie już taka "nieśmiertelna";)
Macałam nową z ciekawości i wydaje mi się być troszkę cieńsza od mojej staruszki flanelki. Tylko tą starą mam już złamaną, nie wiem, jak wyglądała będąc nową.
Zakładając wątek liczyłam, że znajdą się osoby które miały Inkę starą i nową od nowości i bedą mogły miarodajnie ocenić:)
Przyznam, że ja akurat wolę takie pół-złamane szmatki, nie całkiem zlamane.
A co do mojej decyzji-staruszka została u mnie, nadal nie obciełam i teraz nosi sobie mojego chrześniaka:) I taką ma misję- zamotać jak najwięcej dzieci w rodzinie.

sheana
20-05-2011, 10:39
O starych inkach słyszłam legendy. Strasnzie mi się wzór podobał i chciałam kupić. Na bazarku nie było, a że niecierpliwa byłam to kupiłam nówkę. Była twarda. Spałam na niej, siedziałam, wiązałam warkocze, prałam, prasowałam. Nosiłam Laurę jak miała miesiąc, do niedawna była to jedyna chusta - nadal nie jest do końca złamana, zawiązanie plecaka jesy dla mnie nierealne - nie daję rady dociągać.
Dokupiłam Nati avocado, używaną niewiele - w porównaniu z mocno używanąInką to mięciutki kocyk :)
Starej wersji Inki nie macałam, nie znam. Sporo osób moją macało i twierdziło, że nie jest tak totalnie kartonowa, ale do mięciutkich bym jej nie zaliczyła. JAk się dociągnie porządnie nosi jak złoto - Nati muszę poprawić po takim dłuższym czasie. Za to Nati łatwiej dociągnąć.

kasiak
20-05-2011, 10:48
Mogę się wypowiedzieć, bo Inek miałam kilka.
Obecnie mam boską i złamaną Lemony. Miękka jak kocyk i chyba jednak cieńsza od Inki zwykłej starszej z wielką szeroką metką. Miałam mocno używaną, ale wg mnie nie była do końca złamama i była najgrubsza ze wszystkich.
Inka bez zaznaczonego środka ale z metką jak te nowe jest nieco ściślej tkana chyba od tych najnowszych, które rzeczywiście łamią się bardzo szybko.
Jeszcze co do długości - ale mogę się mylić - wydaje mi się, ze te starsze (z wielką metką) miały podawaną długość po jednym boku, a te nowe chyba bez skosów.

sheana
20-05-2011, 15:55
Możliwe z dlugoscia - Inka z mała metka jest dluuugasna! Dłuższe niż inne 4,6 ale nie mierzylam jej.