PDA

Zobacz pełną wersję : wścieklizna



tetani
31-10-2010, 22:25
dojrzałam do nowego pytania :)
co mam zrobić kiedy młody wściekły pręży sie w czasie motania, odpycha się ode mnie rękami, plecy ma odwrotnie odgięte, nogi wyprężone. Za Chiny Ludowe nie mogę wtedy zawiązać go w pozycji żabki (te nogi!), i zostaje mi tak zawieszony na kroczu, wściekły i oburzony. Jak się uspokoi to mu nogi poprawiam podciągając kolanka, ale całe wiązanie dalekie jest od ideału. To co, nie wiązać wścieklizny?

Kanga
31-10-2010, 23:03
4 miesiące ma??
nie wiązać wścieklizny. poczekać, aż mu przejdzie. albo wziąć nosidło ergonomiczne jakieś??

b.szczelna
01-11-2010, 02:06
ja wychodziłam na balkon, zmiana otoczenia działałą cuda;)

Jasnie Pani :)
01-11-2010, 08:11
bo to moze nawet nie o zmiane otoczenia chodzi, a o to, ze np. mu za goraca ;)
Ja bym tez na nosidlo sie przestawila chwilowo, ale to IMO (bo niektórzy nie polecaja nosidel da niesiedzacych )

tetani
05-11-2010, 19:33
niestety za maly na nosidlo, dopiero 2,5 miesiaca, glowki jeszcze nie trzyma, a o siadaniu nawet nie mysli. Ale bardzo ladnie potrafi sie wsciec :-)
musze go na rekach wtedy nosic, bo nie da sie go wtedy polozyc, ani w chuste a plecy mi pekaja, bo 6 kg prawie wazy. W ogole mamy problem ma straszny refluks, nie lezy nigdy na plecach, ani nawet na boku, bo natychmiast zaczyna mu sie cofac kwas z zoladka i palic w przelyku, spedza cale dnie (i noce) pollezac na lezaczku, w foteliku samochodowym albo w chuscie, przy czym staram sie jak najmniej fotelika, a jak najwiecej chusty, ale czasem on juz ma chusty powyzej.

tetani
05-11-2010, 19:39
poprawka, dwa razy mi sie wyslalo

kiwka
06-11-2010, 21:33
a wiążesz w kieszonkę? ja pamiętam że swego czasu robiłam tą kieszonkę zbyt obszerną i potem to dociąganie luzów po kilka razy każdą połę powodowało że młody się wkurzał i wykorzystywał że ma dużo miejsca na odepchnięcie się ode mnie. teraz robię kieszonkę na styk, wkładam młodego i tylko po razie dociągam każdą połe, a potem jeszcze robię nietoperza czy jak to się tam nazywa;) młody zaczyna wtedy chichrotać. cały czas go zagaduje i on nawet nie zauważa że już jest zamotany. znalazłam też taki patent, choć pewnie nie każdy dzieć to zaakceptuje że chowam małemu rączki tak głębiej że w zasadzie on mnie obejmuje, przez co nie może się odpychać ode mnie. a jak przyjemnie mnie mizia, szczególnie jak zasypia:))) uwielbiam to!

tetani
06-11-2010, 23:04
tak, kieszonke tylko wiaze, ale wsadzam do ciasnego fartuszka, ale jak jest wsciekly ma wygiete plecy odwrotnie i jak dociagne to potem ani ja ani on nie mozemy oddychac, a zabka nie wychodzi bo nozki ma wyprezone. Jak jest rozluzniony to zupelnie inaczej jest, oddychamy swobodnie, jest wygodnie i mnie i jemu bo zwykle wtedy zasypia. Wsadzalam go wscieklego w chuste zeby go uspokoic, ale nie mam serca go w niej trzymac jak sie tak wsciekle przed tym broni. Jak przetrzymywalam to po ok 20 minutach sie uspokajal, ale wydaje mi sie to nieco silowym rozwiazaniem. A tak bylo milo jak byl mniejszy, wtedy zawsze byl zachwycony chusta

Kanga
06-11-2010, 23:33
może po prostu ma taki okres? spróbuj zawiązac coś innego - kangura czy dwa x i sprawdź, czy zmiana wiązania pomoże.

Nastka55
07-11-2010, 11:19
ja tez nieraz miewalam momenty ze malemu zbytnio sie nie podobalo w chuscie. i teraz jak ma zly humor ze tak powiem ;) to potrafi sie wiercic i marudzic w chuscie, uspokaja sie dopiero jak sobie pochodzimy po mieszkaniu ;) moze daj mu na jakis czas odpoczac od chusty, albo sprobuj wlasnie tak jak pisaly dziewczyny zmienic wiazanie. trzeba probowac do skutku, na pewno znajdziesz jakis sposob jak ujarzmic malego buntownika :)

Magdailena
07-11-2010, 12:18
Ja motam małego tylko na klatce schodowej albo przy otwartym oknie - inaczej jest za goraco i jest wściekłość i wrzask.
Ale to jest dziecko, któremu jest za gorąco, gdy jest w domu 19 stopni.

kiwka
07-11-2010, 12:37
tak, kieszonke tylko wiaze, ale wsadzam do ciasnego fartuszka, ale jak jest wsciekly ma wygiete plecy odwrotnie i jak dociagne to potem ani ja ani on nie mozemy oddychac, a zabka nie wychodzi bo nozki ma wyprezone. Jak jest rozluzniony to zupelnie inaczej jest, oddychamy swobodnie, jest wygodnie i mnie i jemu bo zwykle wtedy zasypia. Wsadzalam go wscieklego w chuste zeby go uspokoic, ale nie mam serca go w niej trzymac jak sie tak wsciekle przed tym broni. Jak przetrzymywalam to po ok 20 minutach sie uspokajal, ale wydaje mi sie to nieco silowym rozwiazaniem. A tak bylo milo jak byl mniejszy, wtedy zawsze byl zachwycony chusta

a próbowałaś przed lustrem, przy jakimś zapalonym górnym świetle? u nas to też czasem się sprawdzało - uwielbia się oglądać w lustrze i odciągało to jego uwagę od wiązania;) mój syn miał okres wścieklizny jakoś w okolicy 5-6 miesiąca, trochę to trwało, ale na szczęście mu przeszło. głowa do góry!

Nastka55
07-11-2010, 15:02
to prawda, ja tez czesto wiaze przed lustrem i serio to pomaga bo gdy maly grymasny i poki go ''zapakuje'' :) no to marudzi, a on uwielbia sie patrzec w lustro, wtedy sie smieje i zapomina. a jeszcze jak dociagam i podskakujemy sobie to w ogole jest wniebowziety ;) a co do ciepla w domu. Mikołaj tez jest strasznie na to wrazliwy. strasznie sie poci nawet gdy nie jest goraco, poci sie nawet przy jedzeniu ;)

tetani
07-11-2010, 16:40
sprobuje wiec cos nowego, moze na werandzie, bo w domu rzeczywiscie bardzo cieplo,

tetani
07-11-2010, 19:48
2x dziala :))

Kanga
07-11-2010, 21:54
2x dziala :))

no to masz rozwiązanie! BRAWO!. za parę miesięcy/tygodni/dni, pewnie znów coś będzie trzeba zmienić. Dlatego min. warto regularnie zmieniać sposoby noszenia ;)

kiwka
07-11-2010, 21:56
2x dziala :))

no widzisz, zmian mu trzeba:) jak każdemu!

Nastka55
07-11-2010, 22:05
no widzisz, zmian mu trzeba:) jak każdemu!
dokładnie, super ze znalezliscie jakies rozwiazanie ;)

tetani
08-11-2010, 11:13
a od kiedy moge zaczac wiazac plecaki?

Kanga
08-11-2010, 11:36
od momentu, gdy główka się będzie trzymała ;)

tetani
08-11-2010, 17:52
korpusu trzyma sie od urodzenia hahaha, mimo licznych szalenstw przy pierwszych probach motania nie oderwala sie i ma sie dobrze :-)
nie mam zadnej duzej lalki i niestety mlody jest pilotem oblatywaczem. Staram sie jednak zawsze dobrze przygotowac na sucho, filmiki ogladam po 10 razy i przerabiam w glowie ruchy po kolei :-)