Zobacz pełną wersję : najstarsze dziecko w chuście/najdłużej noszone
matka.kobitka
29-10-2010, 23:37
jak w temacie - chodzi o takie normalne, codzienne noszenie
bo ciężar ciężarem, ale ciekawa jestem jak długo da się nosić dziecko (jeśli waga nie przeszkadza)
są jacyś rekordziści?
PchlePsotki
29-10-2010, 23:48
Niestety nie mam zdjęcia.
Moje Eksteremalne noszenie to 4 latka(17 kg i 104cm) 2 kilometry na pielgrzymce pod górę w chuście.
Totalne kamikadze to strojenie choinki z 3,5latką niewiele lżejszą niż wersja pielgrzymkowa, w MT na plecach, moja babcia świeciła nam latarką,gdzie mamy bombki wieszać.
ja Franciszka mego jeszcze czasem donaszam do przedszkola. 4,5 niebawem będzie miał :) .
Po kilku nieudanych (matka wymiękła) próbach odchustowania ustalono, że Jędrek (skończone 4 lata) jest niesiony z przedszkola we wtorki i czwartki, a Jeremi (16kg) w pozostałe dni. Kurcze i nadal sprawia mi to ogromną frajdę :)
matka.kobitka
30-10-2010, 01:56
ja Franciszka mego jeszcze czasem donaszam do przedszkola. 4,5 niebawem będzie miał :) .
chyba ciężko będzie pobić :)
dodam, że F. jest w miarę lekki - tylko 16 kilo ;)
Nastka55
30-10-2010, 09:16
wow jestem pod wrazeniem kobitki ;)
wow, niezłe jesteście :) prawdziwe matki polki... a ja myślałam że to już pomału mój koniec noszenia .... ja noszę małego z przedszkola ma prawie 3 latka i waży 14kg :) ale daję świetnie rady :) ( no to na to wygląda że jeszcze jest mi dane trochę ponosić )
Mąż Hanti Karolę w zeszłym roku jeszcze nosił i chyba na początku tego także - Karola lat 6 ;)
Już zazdroszczę. Ciekawe, do kiedy ja dam radę (już 13 kg i dopiero 16 miesięcy:().
matka.kobitka
30-10-2010, 22:37
rzeczywiście, kojarzę, że Hanti jakiś czas temu nosiła naprawdę dużą córę :)
ostatnio syna mego niosłam gdy miał prawie 3,5 roku(teraz ma 4,5) - to była wyprawa po Poznaniu z oprowadzaniem znajomych po zabytkach. Ponad dwie godziny i 13kg ledwie i znakomite nubi-go.
no to jestem kobity pod wrażeniem, bo patrzę czasem na mojego siostrzeńca lat 5 i si zastanawiam... czy byłabym w stanie udzwignać, a tu 4 latki sa noszone, ....
kubutkowa
31-10-2010, 00:17
Mój tato czasem ze mnie żartuje,że bedę Antona do 18stki nosić ,aż będzie nogami szurał po ziemi ;-)
Kasia.234
31-10-2010, 00:38
Jeśli nosi się regularnie, to przybywające kilogramy są prawie nieodczuwalne :) co innego ponosić od czasu do czasu starsze/cięższe dziecko, można to odczuć w kościach ;)
joleczka
31-10-2010, 00:44
Mąż Hanti Karolę w zeszłym roku jeszcze nosił i chyba na początku tego także - Karola lat 6 ;)
Mąż Hanti to nawet Hanti kiedyś nosił, wprawdzie wątpię aby było to "normalne, codzienne noszenie" ale jednak :lool::lool::lool:
Ja noszę Zosię, często, choć zwykle nie na długie dystanse, bo albo najpierw chce sama, a potem do chusty, albo na odwrót.
Do przedszkola prawie codziennie.
Łałłłł...
Ja już noszę rzadko - jak gdzieś autobusem jadę to z przodu. Jeszcze latem bardzo często, bo spacery na plecach, ale teraz na kurtkę to mi chusty braknie (chyba, że z węzłem pod pupą :ninja:). Jak piszecie, że tak długo można, to może jeszcze powinnam chustę kupić se se:lol:
doominikaa
31-10-2010, 09:26
Mateusz, 5 lat we wrześniu skończył:
http://lh4.ggpht.com/_0cWeaFzSDYE/TM0Zl_y7fNI/AAAAAAAAATo/hx4KYPyQ74o/s640/Obraz%20112.jpg
zmęczył się chłopak....
a poza tym mam dowody na to, ze Aneczka tez była noszona, i to przez mojego męża :)
Mąż Hanti to nawet Hanti kiedyś nosił, wprawdzie wątpię aby było to "normalne, codzienne noszenie" ale jednak :lool::lool::lool:
Ale o dzieciach miało być ;)
Mnie mój mąż też raz nosił ;)
ciekawa jestem ile ja wydolę jak moje kochanie 10mcy waży 13kg....
3,5 roku,18 kg - kilka godzin dziennie po górach,w tym śpiące dziecko - mój M nosił Sarę,teraz czasami jak wychodzimyy też ją wrzuca na plecy żeby nie było to dla równowagi z przodu ma 10 kg Stasia
joleczka
31-10-2010, 16:53
Ale o dzieciach miało być ;)
Mnie mój mąż też raz nosił ;)
przecież w każdym z nas jest trochę dziecka ;)
Bardzo podnoszący na duchu wątek :) Ja noszę na razie trochę ponad 2-latka, 13,7 kg, i jak mówię, że na wiosnę uszyłabym sobie nowego miętka, to rodzina patrzy jak na nieszkodliwie stukniętą, no bo przecież Adaś już taki duży... A w czym nosicie te 3-4 latki?
czyli i dla nas jest szansa, ze się trochę jeszcze ponosimy :D
Bardzo podnoszący na duchu wątek :) Ja noszę na razie trochę ponad 2-latka, 13,7 kg, i jak mówię, że na wiosnę uszyłabym sobie nowego miętka, to rodzina patrzy jak na nieszkodliwie stukniętą, no bo przecież Adaś już taki duży... A w czym nosicie te 3-4 latki?
w chuście ;) albo w MT. Wcześniej w MT Kozy, co to miałam specjalnie ciut wyższego uszytego przez Kelly, ale potem on zaginął ( teraz się już znalazł iczekam aż wróci), więc najczęściej w chuście jakiejś ;) wiązanej OFC
eduardaS
02-11-2010, 00:09
Jeśli nosi się regularnie, to przybywające kilogramy są prawie nieodczuwalne :) co innego ponosić od czasu do czasu starsze/cięższe dziecko, można to odczuć w kościach ;)
kurczę, a ja czuję każde pół kilo więcej u mojej Zośki
ale dajecie wiarę Dziewczyny, że można więcej niż 11kg :D
martusia_martusia
04-11-2010, 12:42
Mój mąż nosi Michała - 3 lata. I jeszcze pewnie ponosi długo, bo nam się udało pod tym względem, ze dzieci mało ważą. Michał dopiero 13 kg! Z takimi dziećmi wagi piórkowej można pobić rekord noszenia!
Wojtek -4lata - ostatnio zarzadal jezdzenia w kolkowej.
na wakacjach w wiazanej/manduce zupenie spokojnie sie dalo.
wazy 14,5kg wiec da sie zniesc niesienie:)
panthera
04-11-2010, 16:03
no to jestem kobity pod wrażeniem, bo patrzę czasem na mojego siostrzeńca lat 5 i si zastanawiam... czy byłabym w stanie udzwignać, a tu 4 latki sa noszone, ....
myślęze byłabyś, ja swojego czasem jeszcze noszę - ostatnio we wrześniu na wycieczce - a on ważył ok 25-27 kg i stanowi to ponad połowę mojej wagi. wytrzymuję do 30-40 min ciagłego nosenia, po kilkuminutowej przerwie mogę jeszcze kilkanaście minut...
aha i wiążę go w prawie każdą testową chustę żeby sprawdzić nośność i noszę w niej min 10 min :) (w rankingu prowadzą bambusowa LL i wełniana nati)
gdzie-idziesz
04-11-2010, 16:09
Ala w listopadzie skończy 4 lata. Waży 15 kg. Noszona jest przez męża, bo on to bardzo lubi. Zawsze bierze chustę na dłuższe wyprawy, czasem mam wrażenie że to jemu bardziej potrzebne jest noszenie niż małej :) Ja ostatni raz miałam ją na sobie rok temu, na początku ciąży. Brakuje mi tego, mimo że mam drugiego chuściocha.
Ninka, 4 lata i 7 miesięcy, 16900, najchętniej w sówkach Tuli.
ja trochę z innej strony zacznę: moją strarszą córke nosiłam na rękach od czasu do czasu jak nie dawała rady pośpieszyć a mi się spieszyło praktycznie do zajścia w ciążę czyli... do 7lat. wtedy chust nie znałam. Więc co do młodszej jestem dobrej mysli - jest leciutka. myslę że na plecach to da się dziecko nosić.. dopóki samo nie uzna że to obciach:thumbs up:
Ja ostatnio Macka zamotałam:) 6lat 38kg!!!
Edit: dalam rade 15 min:)
moja starsza ma 9 lat a waży 24kg to pewnie dałabym radę z dłużej.... nawet próbowałam ją na plecach zamotać ale mała zobaczyła i zaczęła płakać : "chusia, chusia, moja" czy coś takiego- zazdrośnica- chusty nikomu nie chce pozyczyć.
ladidadi
06-11-2010, 01:45
Moja 6,5 latka też jeszcze często noszona ale tylko przez tate hehe.
Ja się zastanawiam ile dam rade młodszą ponosić bo ma 6 i pół miesiąca i 10,500 waży a na plecy jeszcze za wcześnie żeby ją wrzucić. A musze powiedzieć że nosze ją codziennie sześć kilometrów (trzy kilometry w jedną i trzy w drugą stronę) + spacery i po domu ;)
Ja w zeszlym roku zamotalam mojego 11 letniego Oscara :) A Orlando ma 3.5 roku i jeszcze czasami nosimy go w MT, badz ergonomiku.
smellson
16-11-2010, 23:44
Moja 6,5 latka też jeszcze często noszona ale tylko przez tate hehe.
Ja się zastanawiam ile dam rade młodszą ponosić bo ma 6 i pół miesiąca i 10,500 waży a na plecy jeszcze za wcześnie żeby ją wrzucić
za wcześnie na plecy? a mnie w łódzkim KK nauczono plecaczka jak Jeremi miał 5 mcy i od tamtego momentu czasem go noszę, chyba mu OK, nie narzeka:)
rany, 38 kg!!!!! moja córa ostatnio się kazała zamotać w plecak (18,5kg), obniosłam ja po chacie i myslałam, że padnę...co prawda była beznadziejnie zawiązana i wisiała mi okrutnie ale szacun Dziewczyny, siłaczki z Was!:)
ladidadi
17-11-2010, 00:19
[QUOTE=smellson;940148]za wcześnie na plecy? a mnie w łódzkim KK nauczono plecaczka jak Jeremi miał 5 mcy i od tamtego momentu czasem go noszę, chyba mu OK, nie narzeka:)
tak tak ! ja pisze "za wcześnie" dla Nas, bo Marianna do tej pory ulewa buzia i noskiem i bałabym sie że za długo bedą ją z pleców zdejmować. Napewno Jeremi nie narzeka :)
U nas już 7 miesięcy i 11 kilo a teraz będę ją 12 km dziennie nosić - przysłuży sie to mojej figurze hehe
dankin-82
17-11-2010, 00:33
moja 3,5 latka uwielbia noszenie, głównie nosimy się mietkach ale lubimy też w kółkowej, oby nam jest wygodnie; młoda jakieś 18kg ;) gdyby młoda tak nie tyła tobyśmy się jeszcze dłuuuuuuuuugo nosiły ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.