Zobacz pełną wersję : pomysł na debiut dla dwulatka?
Witam,
Czy któraś z doświadczonych osób ma pomysl w co na pierwszy raz zawiązać komplatnie niechustowego dwulatka? Sama jestem dość początkująco chustowa - trzymiesięczną córę noszę zazwyczaj w kołysce z 2x lub w kieszonce (czasem koala i na biodrze).
Goska Sucharska
20-08-2008, 01:45
Mei Tai do noszenia na boku i z tyłu, bo szybko się zakłada i wiąże.
tyle ze takie niechustowe dwulatki to generalnie odmawiaja wspolpracy przy jakichkolwiek probach spętania ich czymkolwiek :?
tyle ze takie niechustowe dwulatki to generalnie odmawiaja wspolpracy przy jakichkolwiek probach spętania ich czymkolwiek :?
ja tez watpie,ze dwulatek da sie zwiazac :wink: ale warto sprobowac
Bardzo dziękuję. Wypróbuję krótką chustę (bo MT nie mam) i dam znać, czy pionierska proba powiodła się.
Ja nosze Danusi niemal od urodzenia. Szymon starszy o rok odmiawiał współpracy a ja nie nalegałam. Teraz jak ma dwa lata czasem go noszę i nie protestuje. W chuście niosłam go w prostym plecaczku ale najlepiej jest nam obydwojgu w manduce. Polecam. Zakładam go w sekundę, nawet nie zdąrzy się zorientować :D A jak już jest na plecach to bardzo mu się podoba. Czasem tylko woła: mamo już! I trzeba go wypuścić na wolność. Obalam więc mit, że nienoszony dwulatek nie da się nosić.
tyle ze takie niechustowe dwulatki to generalnie odmawiaja wspolpracy przy jakichkolwiek probach spętania ich czymkolwiek :?
ja tez watpie,ze dwulatek da sie zwiazac :wink: ale warto sprobowac
Da się, ale w naszym przypadku wymagało to czasu. Wiązałam dziada na plecach i biegałam z nim po domu(wolno, żeby nie było) podskakiwałam a nasz pies miał z tego swietny ubaw i podgryzał mnie w łydki co wywoływało u Barta salwy śmiechu. Na poczatku nosiłam go na biodrze, bo bał się na plecach, ale w końcu dał się przekonać i rzucam go na plecy. Nie jest mega zadowolony, ale nie zadowolony też nie jest. Kciuczę, zeby się koleżance powiodło:)
Hmmm, my zaczynaliśmy miesiąc przed 2 urodzinami, ale... Ysiu ważył wtedy 10kg... Zaczynaliśmy z przodu, od kieszonki a po jakimś miesiącu, gdy już się oswoiliśmy(i przerzuciliśmy z Amazonasa na Chiarę :twisted: ) to już tylko plecaczki różnych maści.
Może spróbować od razu na plecy? Jak zabawę? Jazda na koniku i te klimaty :)
Biedronka
20-08-2008, 11:32
tyle ze takie niechustowe dwulatki to generalnie odmawiaja wspolpracy przy jakichkolwiek probach spętania ich czymkolwiek :?
ja tez watpie,ze dwulatek da sie zwiazac :wink: ale warto sprobowac
da sie da !
trzeba czasu troszke i nic na siłe :)
MOze zabawy z chustą , u nas pomogły :) niech ponosi misia swojego ..itp :wink:
matylda.fm
20-08-2008, 23:04
Nas 2 latek zadebiutował nad morzem u taty w kieszonce z wystawionymi łapkami. Był zachwycony. Przy próbach zaplecaczkowania zwiewał.
Nas 2 latek zadebiutował nad morzem u taty w kieszonce z wystawionymi łapkami. Był zachwycony. Przy próbach zaplecaczkowania zwiewał.
A ile Wasz dwulatek waży? Bo mnie się wydaje, że 15 kg z przodu, to rzecz niewykonalna.
Obalam więc mit, że nienoszony dwulatek nie da się nosić.
Ja też noszę takiego niewprawionego dwulatka w manduce :)
Popieram, zacznij od ergonomicznych. A w ogole lubi byc noszony na plecach bez czegokolwiek? Na barana? etc ?
o
Popieram, zacznij od ergonomicznych. A w ogole lubi byc noszony na plecach bez czegokolwiek? Na barana? etc ?
o
Lubi. Jest noszony w nosidle sztywnym - takim plecaku ze stelażem (ciężkim jak diabli).
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.