msophie
13-12-2007, 18:17
Witam
Spieszę się podzielić moją radością....
Moja córeczka i ja mamy za sobą trzy chustowania - wszystkie w prostej kołysce. Za każdym razem jak wkładałam dziecię do chusty, to parę sekund później już smacznie spało :D
Wiązanie było niezbyt zgrabne... mam wrażenie, że ten kawałek chusty miedzy mną, a dzieckiem powinien być bardziej napięty - to znaczy ściślej przylegać do mnie, a i dziecko powinno mieć wyżej główkę... No nic będę próbować dalej, a tymczasem cieszę się, że córeczce się podobało oraz mi odciążyło ręce (moja mała, to typowy tulaczek).
Aha - węzeł przesuwny to super patent - odmotanie przebiegło sprawnie i bez obudzenia się dziecka :)
buszująca i wciąż odkrywająca chusty.info
Magda mama Martusi
Spieszę się podzielić moją radością....
Moja córeczka i ja mamy za sobą trzy chustowania - wszystkie w prostej kołysce. Za każdym razem jak wkładałam dziecię do chusty, to parę sekund później już smacznie spało :D
Wiązanie było niezbyt zgrabne... mam wrażenie, że ten kawałek chusty miedzy mną, a dzieckiem powinien być bardziej napięty - to znaczy ściślej przylegać do mnie, a i dziecko powinno mieć wyżej główkę... No nic będę próbować dalej, a tymczasem cieszę się, że córeczce się podobało oraz mi odciążyło ręce (moja mała, to typowy tulaczek).
Aha - węzeł przesuwny to super patent - odmotanie przebiegło sprawnie i bez obudzenia się dziecka :)
buszująca i wciąż odkrywająca chusty.info
Magda mama Martusi