PDA

Zobacz pełną wersję : EC - pracujecie? Jak to pogodziĂŚ?



Iwanna.T
18-08-2008, 08:41
Mamy (i Tatowie - są tacy na forum???) - może podzielicie się doświadczeniami w wychowaniu bezpieluchowym w sytuacji, gdy oboje rodzice chodzą do pracy?

Mój mąż jest nauczycielem, ale być może założy firmę i za dużo czasu raczej miał nie będzie. Ja zamierzam wykorzystać macierzyński i urlop za ten rok, czyli do pracy wracałabym w okolicach lutego (młody miałby ok. 5 miesięcy), zostawałaby z nim moja Mama.

Czy kołowrotek z opiekunami nie zakręci dzieciowi w głowie? Da się z nim skomunikować po pracy, w której się spędza 9 h (razem z dojazdem)?

La Loba
18-08-2008, 16:44
Nie mam doświadczenia, ale mieć będę, bo mam bardzo podobną sytuację. Moja mama juz wysadza. Mam zamiar tez przyuczyć opiekunkę do wysadzania.
Będę wychodziła z domu na 11 godzin dziennie. :(

18-08-2008, 17:21
Będę wychodziła z domu na 11 godzin dziennie. :(

:( coz to za nieludzka praca?

Iwanna.T
18-08-2008, 19:21
Nie mam doświadczenia, ale mieć będę

To ja liczę na to, że podzielisz się swoimi rozwiązaniami. Życzę powodzenia - Ty to zaczniesz wdrażać jeszcze w tym roku ;)

PS: a ten czas poza domem taki długi pewnie z powodu dojazdów :hmm:

Anna Nogajska
20-08-2008, 18:47
ja takowe doświadczenia mam :).

pierwsza opiekunka, która była z alexem od jego 5 miesiąca życia (ec od 2 miesiaca) niby rozumiała ideę, ale po prostu jej się nie chciało. w efekcie nie rozumiała sygnałów alexa, ale on zawsze reagował na mnie: wieczorami, w nocy i rano.
druga opiekunka (od 9 miesiąca zycia) podeszła do sprawy z entuzjazmem i nawet to funkcjonowało, potem nastąpił strajk komunikacyjny i regres. ale to też normalna sytuacja. ja nie wysadzam obecnie zbyt dużo, bo nie wolno mi dźwigać. dla mnie jednak zasikane spodnie nie są żadnym problemem.

myśle, że nie należy do tego podchodzić w kategorii: 5 miesięcy będę się męczyć, a potem opiekunka i tak to zniweczy! więc w sumie może się ten trud nie opłaca??
mówię wam, opłaca się! to jest wasze 5 miesięcy! nie zastanawiaj się nad tym co będzie później, życie przyniesie własne rozwiązania. a zobaczysz jak niesamowitą komunikację nawiążesz z maluszkiem. jesli z opiekunką nie wypali, to warto wysadzać po pracy, w nocy, rano w weekend...jest wiele możliwości. a dzieci są baaardzo mądre i na pewno nic im się w głowach nie pomiesza.

Iwanna.T
20-08-2008, 19:48
Dzięki za zachętę. Co się siebie nauczymy, to nasze - święta racja :D

Jestem pozytywnie nastawiona, ponieważ zarówno mój Mąż, jak i Mama to otwarte osoby, zainteresowane nowościami (o ile EC można nazwać nowością ;) ).

Nie nastawiam się na osiągnięcie jakiegoś ambitnego celu (np. bez pieluszek po roku życia), po prostu intuicyjnie podoba mi się ta filozofia. A młody może polubi czystość sam z siebie ;)

La Loba
27-08-2008, 21:53
Będę wychodziła z domu na 11 godzin dziennie. :(

:( coz to za nieludzka praca?

niestety to nawet nie praca - przynajmniej ktos by mi za to płacił.
to studia. :duh: rece opadają.

A w temacie:
Do odważnych świat należy! Nie przejmuj się. Myślę, ze dziecko po paru dniach jest w stanie ustalić sobie w głowie, że ta nowa osoba nie wysadza, a mama wysadza.

Iwanna.T
29-08-2008, 07:38
La Loba - ach te studia, dużo czasu postanowili Ci wykroić z życiorysu ;) Bierz młodego na zajęcia, to będą Cię szybciej "załatwiać" ;)

Może na razie za bardzo się przejmuję - jeszcze młodego nie ma na świecie, może akurat będzie dzieckiem komunikatywnym i wszyscy się z nim będziemy mogli "dogadać" 8))