DonKaczka
11-12-2007, 10:53
Pierwsza chusta, która przyszła i nie mam ochoty jej natychmiast założyć. Jest piękna, mieni się bordowo-czarno jak tafta, ale kompletnie mnie nie ujeła.
Na razie idzie się prać, będziemy łamać i zobaczymy, bo nówka obrzydliwa ;).
Ja chyba jestem sroka badziewiarka i taka klasyczna chusta mi zupełnie nie leży.
A w ciuchach lubię minimalizm, właśnie dodatki - biżuteria głównie była ozdobą i myślałam, że mi się ta chusta wpasuje.
Jeśli do wiosny się nie pokochamy, to pójdzie w ludzi.
Fotek nie będzie, bo wybywam z domu, a u nas ciemno jak diabli i sensowne zdjęcia wychodzą mi około 12 tylko :). Chyba że wieczorem flesz ładnie złapie.
No nic, zobaczymy jak mój prezencik z UC po który jadę na mnie podziała.
Na razie idzie się prać, będziemy łamać i zobaczymy, bo nówka obrzydliwa ;).
Ja chyba jestem sroka badziewiarka i taka klasyczna chusta mi zupełnie nie leży.
A w ciuchach lubię minimalizm, właśnie dodatki - biżuteria głównie była ozdobą i myślałam, że mi się ta chusta wpasuje.
Jeśli do wiosny się nie pokochamy, to pójdzie w ludzi.
Fotek nie będzie, bo wybywam z domu, a u nas ciemno jak diabli i sensowne zdjęcia wychodzą mi około 12 tylko :). Chyba że wieczorem flesz ładnie złapie.
No nic, zobaczymy jak mój prezencik z UC po który jadę na mnie podziała.