PDA

Zobacz pełną wersję : dłuższa piesza wędrówka w chuście?



ellie
24-09-2010, 09:26
Mamy zamiar wybrać się w weekend na rajd pieszy, nie za długi, 8 km lasem i łąkami, potem ognicho i imprezy towarzyszące - więc wózek raczej odpada :)
No i się martwię czy w chuście dam radę? Sama, bo mąż chory i nie idzie z nami. A ja bym bardzo chciała, bo tych imprez nigdy nie opuszczam.
Nie mam wyobraźni jak długo taka wędrówka może trwać, ale zastanawaim się czy ja i Maks wytrzymamy?
Nosimy się kilka raz w tygodniu i raczej na krótkie dystanse. I tylko z przodu, plecaka jeszcze nie opanowałam żadnego :oops:
Usypia w chuście tylko w domu - na zewnątrz dzieje się za dużo ciekawych rzeczy i nie zasypia, ale też nie marudzi.

Wiem, ze niektórzy nawet po górach się noszą, więc zastanawiam się jak to jest w praktyce?

Monique76
24-09-2010, 10:17
Ja na codzień noszę raczej krótko i na niedalekie spacery. Latem nad morzem przeszłam z Zosią w chuście 10 km - było super:) Przyłożyłam się do dobrego zamotania i ciężaru wcale nie było czuć, połowę drogi Zosia przespała,przez resztę czasu rozdawała uśmiechy na prawo i lewo i zaczepiała wszystkich przechodzących..
No i niosłam Zosię z przodu - miała wtedy 10 miesięcy i wazyła jakieś 7 kg mniej więcej.
Po nadmorskich spacerach nosiłam w górach - najdłuższa wędrówka trwała trochę ponad 6 godzin - z dwoma półgodzinnymi przerwami na karmienie i przewijanie.

mucha
24-09-2010, 10:38
jak dobrze zamotasz to dojdziesz gdzie tylko chcesz. 8km to jest max 1,5 godziny marszu - myślę, że spokojnie sobie poradzisz.
My ostatnio weszliśmy na Śnieżkę - poszło łatwiej niż myślałem

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/dh/rj/vyu9/GQhDa3KbWFU3R6CCVB.jpg

pati291
24-09-2010, 10:41
Moja najdłuższa trasa w jedną stronę to 4km. Przy dojściu do celu:) rozkładam chustę i mała bawi się na chu,ście albo obok;)
Staranne wiązanie i w drogę. Ewentualnie jak się coś poluzuje to można poprawić na trasie.

espejo
24-09-2010, 10:45
Moim zdaniem da się bez problemu, ale... reszta towarzystwa musi sobie zdawac sprawe, ze musisz częsciej się zatrzymywac, jesli bedzie taka konieczność - przewinięcie, karmienie itd... zdarzały nam sie w ubiegłym roku takie spacery, ze spokojnie mozna bylo okolo 2 godzin pochodzić, ale kiedy Piotrek zasnał, 2 godziny jednym ciagiem mam na mysli, potem przerwa, potem znowu trochę:) w sumie to takie calodniowe wycieczki wychodzą - wiecej niz 8 km
Teraz kiedy nosimy sie na plecach (12 kg ktore bardzo mocno samo chce zwiedzac swiat) jest duzo trudniej, z przodu moze byc cięzej, ale nie musi - dobre wiazanie to podstawa:) no i z przodu wygodniej na taka wyprawę bo na plecach montujesz plecak z ekwipunkiem - duzo wygodniej niz torba na wedrowke po polach, lasach:)
Nosiłam z przodu prawie do roczniaka, bo bylo mi tak lepiej w zimie - pod kurtką, łatwiej zdejmowac i nakladac czapke itp drobiazgi. No i jeszcze plecakowac nie umialam jak czlowiek:)

Dagmara
24-09-2010, 10:46
Dasz radę :)
Ja mam przepuklinę a skalne miasto całe obeszłam z Lilą na plecach, mąż syna niósł :)
A ostatnio na Ecco byliśmy :)

kasia
24-09-2010, 10:58
jak mała była mniejsza, to jak już zamotałam, to na krócej niż 2-3 godziny to mi się nie chciało z domu wychodzić:) robiłyśmy wtedy po 10-12 km wokół miasta naszego. teraz już bym chyba nie dała rady, bo młoda samobieżna bardziej i dopiero jak jej się nóżki zmęczą, to się daje łaskawca na plecy wrzucić;)

ostroszyc
24-09-2010, 12:25
Dasz radę :) tylko dobrze zamotaj i jeśli Ci będzie niewygodnie albo coś sie poluzuje to popraw w trasie :) Dla nas pierwszy rok Małego to było wiązanie z przodu i całkiem spore trasy, zwykle po ok. 1-1,5 godz robiliśmy przerwę piknikową.
Tutaj wyprawa na św. Krzyż :)
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/ia/jg/ae9p/8B3VlRNZgBQOU6INKX.jpg

yanettee
24-09-2010, 12:34
dacie rade!
my mamy złażone mase kilosów po górach z młodych w chuście czy nosidle

Limonka
24-09-2010, 12:42
Dasz radę bez problemu. Ja osiłkiem nie jestem, posturę mam 11-13latki :) I potrafię nosić 11 miesięczną córkę ładnych parę godzin.
Z zasady na wyjazdy nie zabieramy wózka. Teraz jedziemy na weekendowe zwiedzanie Wrocławia i mam zamiar przedreptać kawał miasta z Młodą. Noszę wyłącznie z przodu.

Udanej wyprawy! :)

sowa_m
24-09-2010, 13:37
spójrz w moją galerię na picasie: www.picasaweb.google.pl/marta.herberegier (http://www.picasaweb.google.pl/marta.herberegier)

:)
powodzenia

lila4
24-09-2010, 13:57
mój max 7-8 godzin po górach,nie było źle.nawet mnie ramiona nie bolały.M czasami nosił starszą w mt na plecach, a młodego z przodu

silver
24-09-2010, 14:01
http://forum.chusty.info/forum/showthread.php?t=39893
:D

powodzenia!

ellie
24-09-2010, 16:01
Piękne te wasze zdjęcia...

no to wierzę, że inam się uda :)

ovejablanca
24-09-2010, 16:26
Jak najbardziej dasz radę :)
My byliśmy teraz w Bieszczadach, robiliśmy takie trasy ok. 2 godziny w jedną stronę. Potem rozkładaliśmy chustę, dawaliśmy małej chwilę na ćwiczenia rozciągające... i na dół ;)
Było świetnie!

omulka
25-09-2010, 13:55
Kochamy chodzić po górach i już w ciąży zastanawiałam się, jak to się uda z dzieckiem.
Dzięki chustom - rewelacyjnie!
Pojechaliśmy w Góry Świętokrzyskie, kiedy Ola miała 5 miesięcy. Trzeba być przygotowanym, że z takim malcem nie pobijemy rekordu trasy, trzeba często robić przerwy na jedzenie, rozprostowanie kości i zmianę pieluchy, ale i tak było świetnie. Chodziliśmy po 5-6 godzin dziennie. (mam nadzieję, że zdjęcia się wkleją)

http://images44.fotosik.pl/316/dd2e5c6eef9e09d6med.jpg
Wiedźma Mała i Wiedźma Duża na Łysej Górze

http://images39.fotosik.pl/340/d1acd97bc241d78fmed.jpg
Chusta jako kocyk do raczkowania - przerwa śniadaniowo-pieluchowa

W tym roku z Olą, która osiągnęła już poważny wiek 18 miesięcy pojechaliśmy w Tatry. Oczywiście, nie próbowaliśmy wchodzić na Orlą Perć, ale niektóre szlaki spokojnie można przejść w chuście, a na bardziej płaskich fragmentach Ola chodziła sama.

http://images50.fotosik.pl/345/f76980754ca8cbe5med.jpg

Ostrzeżenie: Niosąc dziecko w chuście będziecie najpopularniejszymi turystami na szlaku, mąż śmiał się, że gdy niosłam Olę, powinien iść 5 metrów za mną i robić zdjęcia ludzi w osłupieniu oglądających się za nami.

Mayka1981
25-09-2010, 13:57
http://forum.chusty.info/forum/showthread.php?t=39893
:D

powodzenia!

No właśnie ten wątek chciałam cytować :0

Udanej wyprawy :D

Wlaszczka
25-09-2010, 14:01
A ja z synem chodzę od kwietnia miał wtedy 10 miesięcy na marsze na orientację. Powoli zarażam też innych rodziców http://forum.chusty.info/forum/showthread.php?t=32661
zdjęcie z zeszłej niedzieli http://picasaweb.google.com/akoscianiuk/2010_09_19MarszNaOrientacje?authkey=Gv1sRgCIHE8fiE t42xggE&feat=directlink#5520407624243493762

Magdailena
26-09-2010, 07:30
My co prawda jeszcze na Snieżkę nie dotarliśmy ( mieliśmy plany, aby sezon zakonczyć Śniezką, ale jednak troche dygamy), ale łazili my po Rudawach Janowickich i innych takich nizszych górkach. Nosimy czasem i 3 godziny ciagiem, ale to juz max, potem młody głodny i pielucha mokra.

ellie
26-09-2010, 08:45
Daliśmy radę:bliss:
W prawdzie moja teściowa jak mnie zobaczyła z Małym w chuście o 7.45 na zbiórce to o mało się nie przewróciła :lool:a inni dziwnie się nam przyglądali, ale dzielnie ruszyliśmy z innymi... Najpierw jechaliśmy pociągiem, a potem zaplanowana wędrówka. Powolutku... na miejscu byliśmy koło 11.00. Tylko nie było miejsca na zmianę pieluchy :hide: bo nie było zbyt gorąco a wolałam nie ryzykować i nie wystawiać małej dupki na zimno, ale zjadł w między czasie i usnął :) pierwszy raz usnął w chuście na spacerze!
Dzięki że w nas wierzyliście :)

Tylko zdjęć nie mamy :(