PDA

Zobacz pełną wersję : Ratunku! Odezwijcie siĂŞ w tym wątku proszĂŞ!



La Loba
07-08-2008, 18:23
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... =1&v=2&s=0 (http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=575&w=83062383&wv.x=1&v=2&s=0)

cytat:
"Nie zostałaś zarzucona-tylko wyjaśniono Ci jak zbudowane jest ciało
człowieka i na czym polega czynność mikcji i defekacji. Młoda matka,
która napisała ksiązkę o której wspominasz- jak bardzo by się nie
starała nie zmieni fizjologii człowieka
Zachowanie Wasze sprawia że dziecko uczy się mechanizmu wypróżniania
bez jego rozumienia. Co dprowadzić może do zaburzeń ponieważ dziecko
wyuczone jak pies Pawłowa pewnych odruchów- może mieć problem z
rozpoznawaniem uczucia parcia.
I tyle
Rób swojemu wnuczkowi co chcesz-wierzę że nie chcesz szkodzić
Proszę tylko o nie zaprzeczanie istniejącym faktom"

P.S.
co to jest mikcja? :lol:

mart
07-08-2008, 18:32
beata, wybacz, ja nie mogę:( gazetowe forum mnie dołuje, poziom tamtej dyskusji także. trudno, niech sobie myślą co chcą.

mozna im tylko wspomnieć, że 3/4 świata żyje bez pieluch i jakoś funkcjonuje a matki nie chodzą obsrane, co pewnie miało by miejsce gdyby nagle pieluch zabrakło w naszej zachodniej fantastycznej cywilizacji.

a ty tam jesteś? jaki nick?

La Loba
07-08-2008, 19:07
jam jest beata2802.
a woman in lova to moja mama :lol:

donkaczka sie fajnie wypowiedziala - dzieki :)

Lucy van Pelt
07-08-2008, 19:36
a mikcja to poprostu oddawanie moczu czyli siusianie :)

Jasnie Pani :)
07-08-2008, 20:59
Bezpieluchowo wychowywac nie miala bym sily, bo nawet teraz jak Luska ma juz 14 mesiecy jest mi trudno złapać ją na nocnik 93 sekundy zajmuje jej proces od wytrzeszczu oczu do finału), ale w życiu bym nie przypuszczala, ze wychowanie bezpieluchowe budzi takie kontrowersje :shock: :shock: Ja przyjełam do wiadomosci, ze cos takiego istnieje, ze mozna z powodzeniem to stosowac i niech sobie kazdy wybiera co tam sobie chce, ale na pewno nie bede wszystkim wszem i wobec oznajmiac, ze pampersy sa the best i bez nich ani rusz :roll: :roll:

BTW poziom tamtej dyskusji rzeczywiscie jest zenujacy i co bysmy tam nie dopisaly i tak za wariatki bedziemy postrzegane :roll: .

mart
07-08-2008, 21:05
a woman in lova to moja mama :lol:


szacunek dla mamy!!!!!!!!!!! :mighty:

McBaby
07-08-2008, 21:11
Ja się nie wypowiem bom pampkowa :D i na razie rajcuje mnie, że Franuś woła: Mama Pupa jak zrobi kupę... tak właśnie myślałam, że woman in lova to Twoja mama ;D

swebe
07-08-2008, 21:19
nie warto sie handryczyc z masami :roll: czas zrozumiec ze tworzymu awangarde :D :D :D a tak na serio to najzwyklejszy powrot do najprostrzych rozwiazan.

fajerwerka_1
07-08-2008, 21:56
Myślę że ich argumenty pochodziły głównie z niewiedzy. Dziewczyny po raz pierwszy w życiu usłyszały, że ktoś wysadza tak małe dziecko i pierwsze co im przyszło do głowy, to, że ten ktoś nie jest przy zdrowych zmysłach - trąbi się w 99 proc. książek o maluchach, że dzieci nie kontrolują zwieraczy do 18 miesiąca, a tu nagle ktoś mówi, że wysadza niemowlę i dziecko zatrzymuje siuśki - to musi sie wydawać zupełnie nieprawdopodobne po takiej ilości zupełnie innych informacji. Jesteśmy na tym forum i od wielu miesięcy czytamy o tym, że komuś się udaje, stykamy się z tematem już od dawna, ale nie dziwmy się, że komuś to się wydaje zupełnie powariowane i nie wyobraża sobie, jak to może wyglądać w praktyce, bo w życiu o czymś takim nie słyszał wcześniej.

swebe
07-08-2008, 22:08
mnie kolejny raz udeza to dosc bezmyslen podpieranie sie "naukowcami" i ich "faktami" jacyc obcy ludzie gdzies na jakis uniwersytetach, oplacani przez koncerny zatwierdzaja kolejne "prawdy" o moim dziecku :roll:
nauka jako ostateczna instancja, poza ktora juz nie wypada miec innego zdania a doswiadczenia tym bardziej. a jesli to beda jeszcze amerykanscy naukowcy :lol: to juz koniec, milczec, pokornie sluchac bo to musi byc prawda. a nauka dzis prostytuuje sie jak nigdy, wystarczy oplacic badania a wnioski sie znajda...


moja hela czolga sie do nocnika, wysadzamy i okazuje sie ze jest pelny!, marudzi , wysadzamy - jest siku. umie skubana kontrolowac swoj zwieracz w wieku 8 miesiecy (sisiamy od poltora miesiaca dopiero) normalnie z kosmosu jest jak nic :lol:

kobra
08-08-2008, 03:32
wyczytalam w tym watku na gazecie,ze jak sie nie nauczy dziecia kontrolowac zwieraczy w ciagu pierwszych paru miesiecy to nastepna szansa pojawia sie dopiero w wieku 2-3 lat. To jak to pogodzic z tym,ze moja mama zaczela mnie uczyc jak mialam roczek i nauka trwala tylko 6 miesiecy :?:

Moze cos zle zrozumialam :bduh:

Agnen
08-08-2008, 10:01
wyczytalam w tym watku na gazecie,ze jak sie nie nauczy dziecia kontrolowac zwieraczy w ciagu pierwszych paru miesiecy to nastepna szansa pojawia sie dopiero w wieku 2-3 lat. To jak to pogodzic z tym,ze moja mama zaczela mnie uczyc jak mialam roczek i nauka trwala tylko 6 miesiecy :?:

Moze cos zle zrozumialam :bduh:
Mi też się wydaje że to nieprawda. Starsze niemowlaki wszystko robią bardziej regularnie. Nie pokazują że im się chce, ale jak mama "wpadnie w rytm" to dziecko też zacznie reagować na sisi i e-e.

małpa
08-08-2008, 22:36
uff nie dotarłam do końca....na forum styczniówek 2008 też ten temat był porusznay i też taka reakcja dziewczyna się zapytała czy ktoś już nocnikuje siedzące maluchy bo ona tak i kupy to już tylko na nocniku. odpowiedzi też były ostre typu to może już naucysz czytać i dzielic ułamki...ja nie wiem skąd taka agresja i przekonanie że dziecku robi się krzywde...a w kwestiach zdrowotnych to napewno jest zdrowiej do nocnika czy gdziekolwiek niż jak dziecko jest w obsikanej pieluszce i do tego z kupą...ja narazie używam wielorazówek i staram się kupy wyłapywać i czasami siku się uda ale nie wiem skąd u ludzi takie negatywne nastawienie do innych poglądów...

mart
08-08-2008, 23:54
ale nie wiem skąd u ludzi takie negatywne nastawienie do innych poglądów...

a ja wiem skąd.
jeśli robisz coś inaczej niż większość i jeśli ta inność wymaga poświęcenia, wysiłku, czasu i schowania własnych potrzeb nieco głębiej do szuflady i jeszcze o tym niewinnie napiszesz na forum albo przyznasz się przy piaskownicy to automatycznie przypinana jest ci łatka: o, ta się ma za lepszą matkę.
łatwiej im ośmieszać pomysły w stylu wielorazówki, ec, chusta, gotowanie a nie słoiczki niż przyznać się przed samym soba, że coś jest fajną ideą tylko brak im samozaparcia czy sił, żeby samemu wdrożyć to w życie.

chwała tym, co potrafią spokojnie porozmawiać o różnych dzieciowych pomysłach i w spokoju ducha robić wszystko dalej po swojemu.

DonKaczka
09-08-2008, 10:58
laski, ale tam sie madrzy glownie guderianka, ktorej ignorancja w wielu kwestiach jest zaskakujaca, choc nadmuchana uczonym slowem
laska bryluje na wielu forach i usiluje byc ekspertem..

mnie powala argument "a po co" i teksty o zbednym wysilku i wybieraniu ksiazki zamiast opieki nad dzieckiem
przeciez tak naprawde to sa pierwsze lata, ktore warto poswiecic dla dziecka, ksiazki nie uciekna

nie wiem, ja jakos na ksiazki i na fora mam czas pomimo robienia wielu czasochlonnych niby rzeczy wokol dzieci..
ale jest jakas forumowa moda na wygodnosc, wyrodnosc, argumenty w stylu "moje dziecko je danonki, oglada tivi itp i zyje" maja niby przekonywac jakie fajne i bezwysilkowe metody na wychowanie dziecka maje te wspaniale matki
kotula od dawna jest podejrzewana o byt czysto wirtualny, wiec jej zdaniem nie ma sie co przejmowac, pod publiczke forumowa pisze :)

rilaks, swiat sie zmienia malymi kroczkami, konserwy i ignoranci zawsze huczeli i beda huczec :)
my jestesmy postepowcy wywrotowcy, piewcy nowych idei i propagatorzy niekonwencjonalnych rozwiazan hehe glowa do gory, piers do przodu i dumnie z przytupem przez zycie prosze isc :D

natala
09-08-2008, 12:20
my jestesmy postepowcy wywrotowcy, piewcy nowych idei i propagatorzy niekonwencjonalnych rozwiazan hehe glowa do gory, piers do przodu :D

nocnik w torbie... :lool:

Anna Nogajska
11-08-2008, 21:35
ja też nie mam siły pisać w takich wątkach. na moje warsztaty przychodziło wielu sceptycznych rodziców. wychodzili już nie tacy zbuntowani, bardziej tolerancyjni na pewno.
często spotykam się z argumentem: to mysli pani, że jak moje jest pampkowe to nasza komunikacja jest gorsza!!!! każdy interpretuje jak chce i co chce...

Jagienka
13-09-2008, 22:13
Dla mnie to chyba zbyt późna pora, zeby sie rozpisywać :roll:
Powiem tylko tyle, że choć sama nie praktykuję EC (chyba przydałyby mi się w tym celu jakieś warsztaty), wielorazowe pieluszki owszem, ale jeszcze niezbyt systematycznie. Przyznaję, ze trochę mi z trudem to przychodzi :roll: Bo ja łatwo sie zniechęcam, gdy coś pójdzie nie tak. (mam te świadomosć i pracuję nad tym :) )
Jednak w pełni popieram EC i jestem pelna uznania dla Tych Mam, które umieją to opanować na tyle, zeby praktykować.
Podobnie popieram te kobiety, które potrafią opanować stosowanie wyłącznie wielorazowych pieluszek.
Mam nadzieję, ze mnie też zacznie się to udawać z większym powodzeniem i mniejszym zniechęceniem w przypadku "wpadek', ktorych wykluczyć nie można.