PDA

Zobacz pełną wersję : za wysoko mi wychodzi :(



martita
20-09-2010, 20:24
kurcze dzis doszlam do wniosku, ze albo nie umiem wiazac chusty, albo mam za krotki tors bo i kieszonka i 2x wychodza mi tak, ze broda stukam w glowke malego...
przy kieszonce to jkeszcze czasem wychodzi nizej i jest ok...
ale...co moge robic zle?
albo lepiej zadam pytanie: na co zwrocic uwage przy wiazaniach/dociaganiu by tego uniknac?
znacie jakies triki...techniki...sposoby...patenty...?
plisss-help!

IzaBK
20-09-2010, 20:40
Też to miałąm na poczatku (najpeirw też z elastykiem).
przy 2x - gdy obwiązuję się chustą, jeszcze przed włożeniem małej i dociąganiem, naciągam ją pięściami w miejscu gdzie będzie pupa dziecka, wbijam te pięści tak, żeby doszły sporo poniżej pępka, od razu naciągając nieco krawędzie. Dzięki temu dziecko jest niżej, a i mniej dociągania później :-)
przy kieszonce - na samym początku usadzam sobie w żabce dziecko na brzuchu, w docelowym miejscu (czyli tam gdzie chcę żeby było po zamotaniu), i dopiero później zaczynam motać i dociągać :-)

powodzenia!!

kubutkowa
20-09-2010, 20:50
Ha! Martita! Mam ten sam problem z 2x!Dzisiaj nawet myślałam,że będę musiała poszukać na forum wskazówek!

martita
20-09-2010, 21:21
no jeszcze z kieszonka to luznio - moj glowny problem to chyba to, ze przy dociaganiu lekko podskakuje, wtedy dziecko i calosc podchodzi do gory...
jak sie staram zwrocic na to uwage i jedynie ruszam ramionami i gora tak, by dziecko siedzialo na miejscu, a jedynie chuste dociagac to jest oki...

ale z 2x...no porazka!
jakos z mlodszym synem mi to lepiej wychodzilo...uwielbialam to wiazanie i nie mialam zadnych problemow, a teraz...nie wiem...moze dziecko mam za dlugie :D:D:D

sprobuje z tymi piesciami...ale powiedz czy Ty dociagasz jeszcze bez dziecka same krawedzie?

kubutkowa
20-09-2010, 21:26
..ale powiedz czy Ty dociagasz jeszcze bez dziecka same krawedzie?

to do mnie?
ja owszem dociagam jeszcze wszystko bo na krawedziach zawsze luzy mam... poczekaj , zajrze w dzial z tutorialami.
OT sorry za brak pl znakow ale ssak in progress

IzaBK
20-09-2010, 21:28
dziecko masz w sam raz :-) hehe
raczej naciagam krawedzie bez dziecka, nie dociagam.. czyli przed włozeniem dziecka nadaje obydwu połom kształt kołysek.
2x mozna zamotac nawet bardzoo nisko - ja często karmie w chuscie, wtedy pupa dziecka jest na wysokosci mocno pod moim pepkiem ;-) moze zamotaj 2x tak jak zawsze, a potem popusc całe poły luzując wiązanie tak, jakbys obnizała je do karmienia. I dopiero potem podociagaj :-)

mirabel
20-09-2010, 21:37
Ja też mam ten sam problem - dziecko za wysoko
Od jutra ćwiczę zgodnie z Waszymi wskazówkami:rolleyes:

martita
20-09-2010, 21:37
Kubutkowa to pytanie bylo do Izy
a co do pl znakow - ja wlasciwie w ogole nie uzywam... ;)

wlasnie dzis tak zrobilam...ze odpuscilam mocno nizej...wsadzilam malego i starajac sie utrzymac jego miejsce dociagalm krawedzie...
no i tak dociagalam, ze mi calosc poszla do gory :/
pomoglo mi jak rozlozylam sobie cala chuste w krzyzu na plecach...tak bardzo szeroko rozlozylam - na ramionach jeszcze mialam dosc zbita chuste, tak wasko rozlozona, alke juz na plecach i na bokach szeroko i potem wezel...to mi pomoglo, na tyle, ze z dzieckiem nie mizialismy sie policzkami - jak tez bywalo ostatnio :D:D:D
nie wiem no...sprobuje z tymi kolyskami w X z przodu...

Anais
20-09-2010, 22:09
martita, ja dziś właśnie o was myślałam przy motaniu. zauważyłam, że jak dociągam kieszonkę to pilnuje, że głowa małego była cały czas pod moją brodą. Po dociągnięciu jak wpadnie pupa to jest w sam raz.

OT-daj znać kiedy ci pasi ta gimnastyka.

panthera
21-09-2010, 20:00
też mam ten problem w 2x - Maciek jest chudy i długi :D:D
więc jak mam go za wyskoko - to jeszcze raz popuszczam całość i obnizam dziecia a póżniej dociągam tylko krawędzie asrodek materiału - lżej - tak tylko, zeby nie wisiał. na koniec pochylam sie do przodu i jak młody nie odstaje odemnie to jest ok.
podskakiwanie przy dociąganiu rzeczywiste powoduje ze całość do góry idzie.
ostatnio tez grubsze ubrania pod chustę robia sie problematyczne....