Hermia
07-12-2007, 23:58
Mam na imię Kasia, na edziecku znana jako katarzynabobak, na maluchach Hermia (i tak wolę).
Mam 36 lat, chustę kółkową poznałam w 2002 roku jak urodziłam Michasię i często z niej korzystałam, bo Miśka była dzieckiem totalnie nie wózkowym.
Przy Lucjanie chciałam do kółkowej powrócić, ale okazało się, że po śmierci Misi chustę komuś oddałam. Więc nie kupowałam nowej i nosiłąm Luca na rękach, ale jak osiągnął wagę 7 kilo, kupiłam hoppa helsinki i wsiąkłam.
Obecnie posiadam helsinki, didka katję i hoppa kairo, a także MT od Wroby i czekam na storcha od ekomamy. I mam jesze parę chustowych marzeń.
Noszę dużo, chociaż nie zrezygnowałam z wózka. Czasem się nam przydaje, zazwyczaj jak Luc uśnie w chuście wysypuję go do wózka.
Próbuję szerzyć chustową wiedzę na osiedlu, trochę na moim blogu.
http://picasaweb.google.pl/MamaMisi/Zachustowani
A to nasze zdjęcia zachustowane.
Mam 36 lat, chustę kółkową poznałam w 2002 roku jak urodziłam Michasię i często z niej korzystałam, bo Miśka była dzieckiem totalnie nie wózkowym.
Przy Lucjanie chciałam do kółkowej powrócić, ale okazało się, że po śmierci Misi chustę komuś oddałam. Więc nie kupowałam nowej i nosiłąm Luca na rękach, ale jak osiągnął wagę 7 kilo, kupiłam hoppa helsinki i wsiąkłam.
Obecnie posiadam helsinki, didka katję i hoppa kairo, a także MT od Wroby i czekam na storcha od ekomamy. I mam jesze parę chustowych marzeń.
Noszę dużo, chociaż nie zrezygnowałam z wózka. Czasem się nam przydaje, zazwyczaj jak Luc uśnie w chuście wysypuję go do wózka.
Próbuję szerzyć chustową wiedzę na osiedlu, trochę na moim blogu.
http://picasaweb.google.pl/MamaMisi/Zachustowani
A to nasze zdjęcia zachustowane.