PDA

Zobacz pełną wersję : plecak - załamka



malgosiak
30-07-2008, 10:27
witajcie po przerwie
(wakacje).
tuska juz pewnie siedzi, od pewnego czasu probuje wiazac plecaczek. przewertowalam filmiki, instrukcjie od mojej babylonii i................KICHA :evil: nic mi nie wychodzi. za luzno wiaze gore, material sie roluje pod karkiem, nogi stercza jak dwa patyki w bok. takie moje piekne wiazanko :twisted: zdjec nie mam,. bo przewaznie po takiej "Sesji" jestemy z tuska tak zmeczone, ze juz o fotach nie mysle. moze wieczorkiem cos pstrykne. to ocenicie na zywym organizmie. na razie pytynko na sucho:

- jak zrobic, zeby zarzucajac dziecko na plecy material sie nie rozwalil? moze jednak papryczka 4,9 jest dla mnie za dluga na plecak? ukladam ja w chuscie, zarzcuam i kicha - wszystko rozlazlo sie na boki. nie moge siegnac gory.

- jak przytrzymac nozki przy wiazaniu, zeby ladnie sie ulozyly - jak trzeba? kiedy ukladam ja sobie na plecach, nogi sa prawdidlowo. jak zawiaze - stopki podjezdzaja do gory i stercza na boki.

KATeTROFFEN!!! :?
pomozcie, pliiiis.

ithilhin
30-07-2008, 10:37
a jak zarzucasz? zrozumialam, ze przez ramie - to trzeba tak robic, zeby ogony Ci z przodu zostaly - wtedy je przelozysz bez problemu.

z biodra - ja sobie odpowiedni pas chusty zarzucam na przeciwlegle ramie i jak wrzucam z biodra to sie tez dobrze uklada (i jest dodatkowa asekuracja).

z siedzenia - imho najlatwiej, nic sie nie placze i bardzo bezpiecznie.

ulozenie nozek i rolowanie materialu - tu jest pomocne wsuwanie materialu gleboko pod pupe jak juz dziec jest na odpowiednie jwysokosci na plecach i potem dociagasz dopiero paski (rozumiem ,ze o prostym plecaku mowimy?). jak dociagasz to nie ciagnij nigdy za calosc - bo Ci ten material spod pupy wylezie. chwytaj fragmenty materalu tak od polowy chusty w strone gornej krawedzie i siegaj reka jak najblizej dziecka przy dociaganiu.

moze pomoze? trzymam kciuki.

malgosiak
30-07-2008, 10:49
jak dociagasz to nie ciagnij nigdy za calosc - bo Ci ten material spod pupy wylezie.

a wlasnie!!! ja ciagne, a ona wylazi. jakos tego na filmikach nie widac wywaznie. dzieki kochana za rady. :lol:

apropos zarzucania - takie z obrotem to w ogole falstart :evil: . dzis probowalam z siedzacej pozycji. jest oka, pewnie sie czuje i ja i mala, ale zastanawiam sie - czy da sie najpierw ulozyc dziecko, a potem chuste??? czy da sie jedna reka trzymac dziecia, a druga mu narzucac chuste na plecy?

ithilhin
30-07-2008, 10:54
sa tacy co tak robia ale ja nie polecam, zwlaszcza przy poczatkach, kiedy sie oboje uczycie. chusta ma byc dodatkowa asekuracja przy tym zarzucaniu - dla pewnosci i bezpieczenstwa. dlatego jak najszybciej trzeba zlapac naprezenie chusty, zeby byla ta asekuracja.
no ale t moje zdanie :-) ja nawet mojego Miska, ktory jest wycwiczony i sam niemalze na plecy wchodzi jak wkladam w ergonomiczne to jedna reka podtrzymuje na srodku plecow.
gdzie kiedys pisalam, ze mam paranoje :-)

Mag
30-07-2008, 11:11
ja mogę tylko pomóc przy długościach :lol:
jestem w fazie zaciekłych ćwiczeń-brakuje mi tylko dociągnięcia na maksa góry pod pachami Marysi,jest dociągnięta ale minimalnie muszę jeszcze to poćwiczyć.
no i doszłam do wniosku,że na długiej chuście lepiej mi się wiąże, a jak opanowałam wiązanie na klacie przez szelki to już całkiem fajnie, nie znoszę wiązania supła w pasie.
z tym że ćwiczyłam na leo, na ince, na konopiach,niezbyt mi szło, jak doszedł flaming, to nagle za pierwszym razem prawie ideał :shock:

kupiłam pistację i idzie mi wręcz superowo.więc jednak faktycznie niektóre chusty są idealne do plecaczków :lol: ,przynajmniej dla początkujących ma to znaczenie.
a wiązałam też plecak na 3,6,bo wydawało mi się że na krótkiej łatwiej-wcale nie było mi łatwiej, bo przy prostym plecaku i zarzucaniu przez ramię czasem uciekały mi poły chusty z ramion.

monjan
30-07-2008, 11:20
ja zarzucam, całego dziecia z chustą-to uwielbia!
motanie juz mniej...cierpliwosci mu brakuje
dlatego wiaze tylko prosty plecak-na tenz krzyzem nie starczam nam cierpliwosci, zwlaszcza mojemu dziecku...
co do długosci, to dla mnie idealna jest 4,2, zostaja ogony a moze tez wykonczyc na piersiach i jest ok
o tak
http://picasaweb.google.pl/PoDUSHkowiec ... 0032631522 (http://picasaweb.google.pl/PoDUSHkowiec/SpotkanieChustoweCzerwiec02/photo#5220752200032631522)
http://picasaweb.google.pl/PoDUSHkowiec ... 9305576994 (http://picasaweb.google.pl/PoDUSHkowiec/SpotkanieChustoweCzerwiec02/photo#5220752289305576994)
4,6 dla mnie za długa...

lemonka
30-07-2008, 13:28
Wiem, jestem wstrętna, ale dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam problemy z wiązaniem plecaczka :oops: Totalna katastrofa ze mną. Próbuje od dwóch dni i nic mi nie wychodzi. Jakos nie potrafie dziecia na plecy żadnym sposobem wrzucić bo nagle taaaki ciężki mi się wydaje :? Pocę się przy tym jak mysz a mały się cieszy bo mysli, że to jakaś zabawa.

Mag
30-07-2008, 13:37
http://images33.fotosik.pl/337/5f6a4e71973063d8med.jpg
takie mam ogony i tak wygląda mój plecak po prawie dwóch miesiącach ćwiczeń.
http://images34.fotosik.pl/329/c3ac63395f323679med.jpg
http://images33.fotosik.pl/337/f5baccac7e763ffdmed.jpg
więc się nie załamuj,tylko cierpliwie ćwicz,czasem samemu trzeba dojrzeć,mnie przełamał filmik didymosa z pokazaniem plecaka prostego i wrzucania dziecka przez ramię,nagle złapałam chustę,posadziłam Marię na niej,przerzuciłam (co wcześniej było dla mnie niewykonalne) i chwilę potem plecak był zawiązany,potem tylko uczyłam się dociągnięć.
jak chcesz (to dvd) to Ci wyślę płytę.

30-07-2008, 14:09
magda1980, plecak, jak plecak, nie ćwiczę, bo jeszcze przede mną, ale fryzura... :) proszę mnie natchnąć odwagą, bym sobie tak ciachnęła włosy.

lemonka
30-07-2008, 16:17
Magda1980 jaki ladny plecaczek :) Zadnych zwisów, nic się nie marszczy. Ja tez tak chcę!!! Bardzo chetnie zobaczylabym to dvd :) Wyślij mi proszę a ja przleje Ci kaskę na koszty wysylki :)
Fajne fotki a dziecie podobne do Ciebie :)

Ania
31-07-2008, 00:37
jaka ta pistacja papuśna 8)) mniam mniam.... plecaczek pierwsza klasa ekstra :lol:


co do wiązania a plecach w ogóle- to np ja należe do tych hardkorów :wink: co nigdy dziecka wraz ze szmata na plecy nie zarzucają :twisted: najpierw dziecko (nigdy z biodra bo mam paranoje ze mi sie wysliźnie z rak jak Jej coś odbije i zacznie wygibasy) a jak juz jest na plecach to dopiero chusta

Mag
31-07-2008, 11:58
aaa...dziękuję, dziękuję, hektolitry potu z tym plecaczkiem straciłam :lol:
próbowałam wrzucać dziecko i potem chustę i podziwiam każdego, kto to potrafi, ja po 10 sekundach mam ochotę zemdleć tak mnie ręce od wykręcania bolą.

magda-sh
31-07-2008, 13:37
A mój sposób na plecak jest taki ( wstyd sie przyznać ale co tam): rozkładam chustę na wersalce, sadzam na niej Domiczkę sama siadam na podłodze i przyciągam chustę z Domiczką na plecy :D . Wstaje i dociągam ją . Oczywiście to nie jest takie proste bo Dominika ciagle ucieka ale plecaczek już też wychodzi mi całkiem nieźle :D

Mag
31-07-2008, 13:40
Magda,ja też tak robiłam i faktycznie jest najprościej, ale Marysia w panikę wpada przy przyciąganiu jej na plecy, za to sposób na batmana uwielbia :lol:
nie miałam wyjścia,że tak powiem :lol:

lemonka
31-07-2008, 17:11
A ja zrobiłam dzis PIERWSZY PLECAK!!! Oczywiscie upocilam się, wlosy mi się "rozwiały", spodnie troche opadły, ale synek wyladował na plecach. Moich oczywiście. Niestety sama musiałam robic zdjecia bo małż w pracy, ale musze się nimi pochwalić. Wiem, że plecak nieudolny, nożki dziecia sa nierówno itp, ale co tam. Wklejam fotki :oops:

http://images34.fotosik.pl/330/10ccdb4f53c43cdcm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=10ccdb4f53c43cdc)
http://images30.fotosik.pl/258/0ec0a6c8dd7358f8m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0ec0a6c8dd7358f8)
http://images34.fotosik.pl/330/ab403f5bb58d4775m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ab403f5bb58d4775)
http://images33.fotosik.pl/338/52c7a4692ee98908m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=52c7a4692ee98908)

Inka świetna! Tyle, że w plecaku mam ogony do kostek. Jak sie naucze wiazać plecak to chyba nową krótsza chuste musze mieć, nie? ;)

magda-sh
31-07-2008, 17:42
lemonka nie koniecznie. :D Zrób sobie krzyż na piersiach.Będzie Ci wygodniej i o gony nie bedą do kostek zwisały :D
A w ince wygladacie super

Mag
31-07-2008, 19:01
moja ineczka świetnie się sprawuje :lol:
dobra dziewczynka 8)) :lol:
jak robisz krzyż pod pupą i wychodzisz poasami do przodu to krzyżujesz je na piersi i na wysokości ramion przeciągasz pod pionowymi pasami a potem wiążesz w supeł na środku (dzięki temu górna krawędź na karku dziecka dociąga się nieznacznie.

malgosiak
31-07-2008, 21:17
magda, dzieki, chetnie skorzystam z tego filmiku, choc pewnie najlepiej bylo by sie przejsc na jakies spotkanko i zoabczyc na zywo. a teraz wakacje.....................
daj znac, jak mozesz go przeslac.
probowalam dzis zarzuc tuske "klasycznie" i ciagle mam ten sam problem. jak ja ukladam w chuscie ("na babulinke") :wink: czyli w takim kokoniku i zarzucam, to material zostaje jej pod brzuchem. potem poly sie placza i nie moge dojsc co jest co. niepelnosprytna jakas jestem :roll: w intrukcji jest pokazane, ze poly trzeb skrzyzowac. ale jak je skrzyzuje, to potem sie placze. kurcze... :evil:


lemonka, ćwiczmy razem, bedzie razniej :lol:
i jeszcze pytanko z wiedzy ogolnej: jakie mamy rodzaje plecaczkow? bo mi sie juz w glowie placze. kalsyczmny - to taki jak zawiazala magda, to wiem. jest tez pouch.
wiem,z e poly moizna zarzucac z dolu na ramie na gore albo od razu z przody nad piersiami. wiem ze mozna wiazac na klacie.

magda, powiedz krok po kroku jak zawiazalas to na klacie.
ech........czlowiek sie uczy cale zycie.

Mag
31-07-2008, 22:52
malgosiak-to daj na priva adres,bo wypalam dziś płytki.

a krzyż na cyckach tak robi się:
jak już skrzyżujesz pasy pod nóżkami i masz je z przodu,to robisz nimi krzyż na klacie i przeciągasz każdy pas pod tymi pasami na ramionach,dociągasz,a potem końce zawiązujesz na supeł na środku klaty.
dzięki temu górna krawędź na karku dziecka (or plecach) naciąga się nieznacznie :D
dla wygody możesz te pasy skrzyżowane rozłożyć na piersiach (robisz sobie z nich stanik)-dzięki temu nie płaszczą się cyce albo na boki nie rozkładają :wink: :lol:
mi to niestety niepotrzebne,bo nie ma co mi się rozkładać na boki 8)) :lol:

ithilhin
01-08-2008, 00:01
ja wszystkie te pasy w ykonczeniu tybetanskim (czyli takim jak Magda opisala) nad biust przesuwam - jakos mi tak wygodniej.

a ostanio.. polubilam wiazac w pasie a nie nad biustem. widac upodobania w trakcie oszenia tez sie moga zmieniac :-)

Skoki
01-08-2008, 00:15
malgosiak, ja Ci wysylalam kiedys link do filmiku didka mailem, ale wysle Ci raz jeszcze na priv.

Ja osobiscie nigdy nie krzyzuje chusty przy plecaku prostym, bo mi sie wtedy nie podoba podtrzymanie nozek dziecka.

A plecaczkow tez nauczylam sie z didkowego filmiku, jeszcze na naszej Nati. Dlugosc chusty rzeczywiscie nie pomaga.

malgosiak
01-08-2008, 00:37
magda, dzieki :lol: . tak sobie mysle, ze jak skoki mi wysle, to mzoe juz nie bede ciebie fatygowac.
ithilhin, wlasnie dogrzebalam sie do jednego filmiku z tym krzyzem i na lalace sprobowalam. fajnie. w pasie jednak za duzo mi zostaje ogonow, a i z ramiom spada.
skoki, nic wtedy nie doszlo. jak mozesz to przeslij jeszcze raz. bede wdzieczna :lol:
jestescie kochane. jak jutro chuscioszek sie wyspi, ruszam do boju. musze zmeczyc ten plecak :twisted:

asercia
01-08-2008, 07:31
magda1980, plecak, jak plecak, nie ćwiczę, bo jeszcze przede mną, ale fryzura... :) proszę mnie natchnąć odwagą, bym sobie tak ciachnęła włosy.

ciąglę o tym myślę, nawet znalazłam strony, gdzie skupują włosy, bo takie długie już mam, że mogłabym na nich zarobić :lol:

Mag
01-08-2008, 10:03
ja Wam w temacie włosów nie pomogę-kocham swoje krótkie włoski i będę nieobiektywna :wink: :lol:

malgosiak
01-08-2008, 13:27
magda, alez tobie pieknie w krotkich wlosach!!!
ja raz mialam taki fryz i wygladalam jak pol d.......................... zza krzaka. :wink:

musze wam powiedziec, ze z plecaczkiem jest coraz lepiej!!! :lol: dzis zarzucialam mala zawienieta dokladnie w ten kokonik i bylo prawie dobrze. jedna rzecz mi caly czas nie wychodzi - jak przez zarzuceniem jej przyttrzymuje na scislo obie poly pod broda, to jak jest juz na plecach - one sie jakos placzą. czy to kwestia wprawy, czy cos zle robie? :?

potem po zawiazaniu wybralam tybetana. na poczatku bylo prawie idealnie. po pietnastu minutach tylek zbyt mocno osiadl, a nogi podciagnely sie w gore. co jest zle???


zdjecie zrobilam, ale nic na nim nie widac. kolejne pytanie techniczne - jak zrobic zdjecie pelcaczka? :lol:

01-08-2008, 13:27
jak zrobic zdjecie pelcaczka? :lol:

jakbyś się dowiedziała, napisz!

ithilhin
01-08-2008, 13:32
z boku i z tylu zdjecie - wiec raczej potrzebna pomoc kogos albo bieganie i samowyzwalacz :-)

z plataniem to kwestia wprawy - niedlugo bedzie dobrze :-)

podczas chodzenia chusta pracuje i wszelkie luzy wychodza.
trzeba po prostu przystanac, rozwiazac, dociagnac i jeszcze raz przeplesc pod nozkami i zawiazac.

Mag
01-08-2008, 13:37
a wiecie,że ja mam wrażenie,że na początku za wysoko wiązałam i jak Marysia sobie z minutę posprężynowała,to dopiero było nam wygodnie (ja nic nie czułam a ona błogo zasypiała).
napiszcie mi też co zrobić,żeby dziecko ciągle w chuście nie zasypiało 8)) :lol:
noszę trzy minuty na plecach,ona zasypia oczywiście (bo zawsze zasypia w chuście prawie natychmiast) i muszę ą zdejmować (staram się,żeby spała na płasko).
podskakujemy,śpiewamy,a ta wraz pach i śpi :lol:

ithilhin
01-08-2008, 13:47
nie wiem :-)
moj tez dlugo zasypial.
teraaz tez jak dluzej idziemy i nic ciekawego sie nie dzieje to mu sie oczka kleja :-)

malgosiak
01-08-2008, 15:33
tuska tez odlatuje po pietnastu minutach na plecach. ciekawe co jest w tym wiazaniu.

lemonka
01-08-2008, 17:10
Dzieki kobitki za rady i za miłe słowa :) A w wiązaniu plecaczka musze dojść do "jakiej-takiej" wprawy. I koniec! ;)

Malgosiak tak, tak! Cwiczymy razem :)

malgosiak
01-08-2008, 22:16
no to cwicze. zdjecie nie wchodzi, wiec wklejam

linka (http://fotoforum.gazeta.pl/3,0,1350318,2,1.html):


cos te nogi mi nie pasuja. jakas taka przerwa sie robi miedzy materialm podtrzymujacym nozke a reszta??? i na plecach sie marszczy. ale i tak w porownaniu z pierwszymi gniotami... :wink:

lemonka
01-08-2008, 22:21
Nie wiem czy ta przerwa może być, ale i tak Twój plecaczek jest o niebo lepszy od mojego. Gratki :) Ćwiczymy dalej :)

malgosiak
17-08-2008, 20:23
wrocilismy z mazur. tuska chustowana w plecak codziennie. efekty sama widze golym okiem. fotki pozniej. a jak wam idzie :?:

lemonka
17-08-2008, 22:47
U nas nieco gorzej bo zaniedbałam cwiczenie plecaczka :oops: Od chyba pięciu dni nie wiazałam go :oops:

malgosiak
16-09-2008, 19:01
hej, no to jestem.
popatrzcie na moj plecaczek, kochane i powiedzcie co o nim sadzicie. :lol:
http://xs131.xs.to/xs131/08382/plecak796.jpg

kobra
16-09-2008, 19:02
ja co prawda prostego nie wiaze, ale moim zdaniem pierwsza klasa

16-09-2008, 19:06
węzeł jakis wielki, co?

malgosiak
16-09-2008, 19:10
węzeł jakis wielki, co?

pasja, to nie wezel, tyko...........................moj biuscik - bagatela 80 D :oops:

16-09-2008, 19:26
węzeł jakis wielki, co?

pasja, to nie wezel, tyko...........................moj biuscik - bagatela 80 D :oops:

to cenna informacja :P
ale ja na wezeł jednakowoz patrze :)

malgosiak
16-09-2008, 20:21
hmmmmmmmmmmmmmmmmm
to wykonczenie na krzyz i podwojny wezel na piersiach. myslisz, ze za duzy?

kobra
16-09-2008, 20:24
wielkosc wezla zalezy przeciez od grubosci chusty, nic na to nie poradzisz

ithilhin
16-09-2008, 20:59
brawo, super plecaczek!

Vega
16-09-2008, 21:46
Śliczny plecaczek Małgosiu :)
A tego z krzyżem jak chcesz nauczę Cię któregoś dnia, bo akurat umówiłam się z jedną mamą z Pruszkowa że do niej wpadnę :) może spotkamy się we trzy?

malgosiak
16-09-2008, 23:43
Śliczny plecaczek Małgosiu :)
A tego z krzyżem jak chcesz nauczę Cię któregoś dnia, bo akurat umówiłam się z jedną mamą z Pruszkowa że do niej wpadnę :) może spotkamy się we trzy?

dzieki vega :lol:
spotkanko.........jakzebym smiala odmowic. JeNE!!! :D

mimbla
18-09-2008, 21:32
węzeł jakis wielki, co?

pasja, to nie wezel, tyko...........................moj biuscik - bagatela 80 D :oops:

Małgosiu _na pewno_ nie powinnaś nosić 80D!!!
_Błagam_ zajrzyj na forum: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=32203
Dbre ostanikowanie zmienia życie.
8))

malgosiak
18-09-2008, 23:18
węzeł jakis wielki, co?

pasja, to nie wezel, tyko...........................moj biuscik - bagatela 80 D :oops:

Małgosiu _na pewno_ nie powinnaś nosić 80D!!!
_Błagam_ zajrzyj na forum: http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=32203
Dbre ostanikowanie zmienia życie.
8))

zes mnie zakoczyla :P

mimbla
21-09-2008, 13:32
zes mnie zakoczyla :P

Przepraszam, że tak obcesowo to wyszło :oops: , ale stanikologia stosowana to mój drugi - obok chustonoszenia - świr.
Odkąd sama zamieniłam swoje 80C na 75G (bez operacji plastycznej) nieraz łapię się na tym, że gapię się na piersi innych kobiet i w myślach dobieram im staniki. :bduh:

Zerknij może tu:
http://stanikomania.blox.pl/2008/02/Biu ... -z-DD.html (http://stanikomania.blox.pl/2008/02/Biust-osiemnasty-czyli-pozegnanie-z-DD.html)
Lepiej wygląda, prawda?
A wygląd to tylko jedna z zalet. Odkąd mam dobrze dobrany stanik:
przestałam się garbić, od garbienia nie bolą mnie plery i na pewno mam lepsze samopoczucie. 8))

Wiem, wiem - to tak samo jak z chustami - nie da się kogoś uszczęśliwić na siłę.

babolek
22-09-2008, 16:49
stanikologia stosowana to mój drugi - obok chustonoszenia - świr.
Odkąd sama zamieniłam swoje 80C na 75G (bez operacji plastycznej) nieraz łapię się na tym, że gapię się na piersi innych kobiet i w myślach dobieram im staniki. :bduh:


he he :) witam w klubie ja ostatnio też się dowiedziałam, że nie mam 80C a 75 F :shock: :shock: :shock: ale jeszcze tej wiedzy nie wykożystałam ... a ja lubię takie :op:

calineczka
26-09-2008, 22:53
stanikologia stosowana to mój drugi - obok chustonoszenia - świr.
Odkąd sama zamieniłam swoje 80C na 75G (bez operacji plastycznej) nieraz łapię się na tym, że gapię się na piersi innych kobiet i w myślach dobieram im staniki. :bduh:


he he :) witam w klubie ja ostatnio też się dowiedziałam, że nie mam 80C a 75 F :shock: :shock: :shock: ale jeszcze tej wiedzy nie wykożystałam ... a ja lubię takie :op:

ja również witam! 75F to ja miałam do tej pory (w związku z tym sprzedaję na naszym bazarku swój biustonosz niedobrany fasanowo-rozmiarowo) a teraz mam podobno 65H :!: :roll: i też jeszcze żadnego takiego nie mierzyłam...
muszę kupić przez neta... u mnie w mieście takich nie mają...

http://www.ticker.7910.org/as1cCqT0g410010NjA4MjY0b3w1NTk3NmR8S29ucmFkIG1hIGp 1vyA.gif (http://www.ticker.7910.org/eng)