aveKleo
24-08-2010, 21:09
Witam
Jestem początkująca i chciałabym kupić chustę tkaną. Mój synek ma prawie 8 tygodni, waga 6 kg o ile już nie więcej. Rośnie jak na drożdżach na mleczku mamy. Mam 177 cm wzrostu z moim rozmiarem chwilowo kłopot, było 44, aktualnie 42 (zależy od producenta). Mąż 184 cm wzrostu, rozmiar 50/52. Chciałabym korzystać z każdego sposobu wiązania w przyszłości. Dlatego pytanie czy rozmiar 4,6 wystarczy czy też 5,2? Oboje chcielibyśmy nosić.
Mam problem z bolącym kręgosłupem (delikatnie mówiąc) i kolanem, a mój szkrab to przytulas, poza tym je łapczywie i niestety nałyka się powietrza w takich ilościach, że mam potem problem z płaczem i gazami, mimo iż przystawiam go dość wcześnie i nie powinno tak być. Mimo trudności mój głodomorek jest zdrowy.
Dlatego potrzebuję uniwersalnej: duża waga dziecka, 4 pory roku. Nie wiem który z tych wystarczyłby nam na dłużej (pod względem nośności i zużycia podczas eksploatacji): Didymos, Storchenwiege, Hoppediz, Nati. Lubię kolor turkusowy. Nie przepadam za paskami (szarościami, a także fioletem, mimo, że dowiedziałam się, że typowi urody zima to pasuje), choć pewnie, jeśli od tego zależy nośność to bym się zdecydowała. Nie mam zielonego pojęcia czy jestem z tych co będzie pasować miękka czy twarda.
Znalazłam chusty: Storchenwiege Leo turkus (skłaniam się najbardziej nad nią), NatiBaby Diament turkus. Didimos Indio ultramarin, Didimos Wellen aqua. Wiem co pisałam wcześniej o paskach, ale ciekawe też są te: Hoppendiz Antigua, Storchenwiege Lilly. Nie wspominając o niektórych tęczowych.
Co o nich sądzicie? Chyba, że inną.
Jestem z tych co potrzebują pomacać i spróbować, a jak na razie jestem uziemiona, dopiero chusta mnie uwolni.
Jestem początkująca i chciałabym kupić chustę tkaną. Mój synek ma prawie 8 tygodni, waga 6 kg o ile już nie więcej. Rośnie jak na drożdżach na mleczku mamy. Mam 177 cm wzrostu z moim rozmiarem chwilowo kłopot, było 44, aktualnie 42 (zależy od producenta). Mąż 184 cm wzrostu, rozmiar 50/52. Chciałabym korzystać z każdego sposobu wiązania w przyszłości. Dlatego pytanie czy rozmiar 4,6 wystarczy czy też 5,2? Oboje chcielibyśmy nosić.
Mam problem z bolącym kręgosłupem (delikatnie mówiąc) i kolanem, a mój szkrab to przytulas, poza tym je łapczywie i niestety nałyka się powietrza w takich ilościach, że mam potem problem z płaczem i gazami, mimo iż przystawiam go dość wcześnie i nie powinno tak być. Mimo trudności mój głodomorek jest zdrowy.
Dlatego potrzebuję uniwersalnej: duża waga dziecka, 4 pory roku. Nie wiem który z tych wystarczyłby nam na dłużej (pod względem nośności i zużycia podczas eksploatacji): Didymos, Storchenwiege, Hoppediz, Nati. Lubię kolor turkusowy. Nie przepadam za paskami (szarościami, a także fioletem, mimo, że dowiedziałam się, że typowi urody zima to pasuje), choć pewnie, jeśli od tego zależy nośność to bym się zdecydowała. Nie mam zielonego pojęcia czy jestem z tych co będzie pasować miękka czy twarda.
Znalazłam chusty: Storchenwiege Leo turkus (skłaniam się najbardziej nad nią), NatiBaby Diament turkus. Didimos Indio ultramarin, Didimos Wellen aqua. Wiem co pisałam wcześniej o paskach, ale ciekawe też są te: Hoppendiz Antigua, Storchenwiege Lilly. Nie wspominając o niektórych tęczowych.
Co o nich sądzicie? Chyba, że inną.
Jestem z tych co potrzebują pomacać i spróbować, a jak na razie jestem uziemiona, dopiero chusta mnie uwolni.