PDA

Zobacz pełną wersję : Lublin, parking na Kapucyńskiej, 22.08



nianja
22-08-2010, 23:28
mama w zielonym pasiaku i tata w czerwonej chyba zarze, dwa maluszki i starsza dziewczynka :D
kto to?

malucka
23-08-2010, 07:45
Nie wiem, też ich spotkałam ale pod ratuszem przy stosiku ze smokami-figurkami i powiedziałam dzień dobry do tego taty ale tylko dziwnie się spojrzał :( wiem, że byliśmy w samoróbce ale nubigo pojechało na wakacje w góry ze znajomymi. Za to potem była też Qumpeela i (wybacz, że nie pamiętam nicku) Kasia z córką, która na spotkaniu na Globusie była w MT. Poza tym mnóstwo wózków, bardzo fajne 2 miasteczka zabaw niezwykłych i co mnie pozytywnie zaskoczyło dużo osób w wózkach inwalidzkich - cieszę się, że nie siedzą w domach lecz wychodzą (z ich nieszczęścia się nie cieszę).

nianja
23-08-2010, 08:38
ja nie zagadałam tylko przyglądałam się im z zaciekawieniem a mąż mnie poganiał bo chciał już jechać :)
a wózków to rzeczywiście cała masa, my na nogach spacerowaliśmy

macierzanka
23-08-2010, 11:58
My byliśmy na nogach:( Widzieliśmy mamę w jasnej samoróbce 2X z Maleństwem:)
Minęliśmy się w tłumie:)

nianja
23-08-2010, 15:47
macierzanka a Ty czasem obiadu w sobotę w restauracji na rogatce nie jadłaś? bo chyba gdzieś widziałam Twoje zdjęcia na forum i jakoś tak mi się skojarzyłaś :)

malucka
23-08-2010, 16:12
My byliśmy na nogach:( Widzieliśmy mamę w jasnej samoróbce 2X z Maleństwem:)
Minęliśmy się w tłumie:)
Może takiej http://lh6.ggpht.com/_pc-dBqZEcDE/TBt1BVYNCDI/AAAAAAAAI0k/uyyj9-WDUyM/s800/IMG766.jpg :) ?

mmadzik
23-08-2010, 16:52
Może takiej http://lh6.ggpht.com/_pc-dBqZEcDE/TBt1BVYNCDI/AAAAAAAAI0k/uyyj9-WDUyM/s800/IMG766.jpg :) ?

Z Wami to my się spotkaliśmy na schodach pod Zamkiem :) Z tym, że mąż odmówił noszenia w upale wczoraj i byliśmy z wózkiem ;)

qmpeela
23-08-2010, 17:24
Dołączę i ja:P Widziałam panią z zieloną chustą :P W miasteczku ;) Koło pląsających maluszków, pozdrawiam serdecznie!! :)

malucka
23-08-2010, 18:33
Szczerze to mnie przestraszyły te wędrujące do góry i do dołu wózki na schodach. Z jednej strony współczułam, z drugiej bałam się czy ktoś z nimi nie poleci pod naporem ludzi.
Teraz wiem kto się do mnie tak ślicznie uśmiechnął :) Mój mąż wie, że wózka nie lubię poza tym zostawiłam go w domu coby poleniuchował, obiad zrobił i posprzątał. A teraz widzę, że twój Franek jest o 1,5 miesiąca starszy od Lucka :)

nianja
23-08-2010, 19:00
to może jednak z którąś z was się minęłam pieszo :) my spacerowaliśmy między 11.30 a 13 i bardzo spodobało nam się wasze miasto, od razu widać że spokojniej się wam żyje :)