PDA

Zobacz pełną wersję : Hirek



hirek
18-08-2010, 00:48
Witam Wszystkich,

założyłem konto na chusty.info tylko dlatego, że wyszukując przez google zapytanie o noszenie a rodzice otrzymałem na jednej z pierwszych stron właśnie ten wątek. Moje zaskoczenie było tak wielkie, że stwierdziłem (pomimo, że udzielam się*na tylko dwóch foach ), że nie mogę tego pozostawić*bez komentarza.

Mam na imię Hirek, jestem ze Kielc, mam dwie super córki oraz Teściow, cudownych jednak zaborczych - nigdy jednak nie zakwestionowali moich sposobów opieki nad dziewczynami - a mam dwie.
Nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi na to, że noszę (nosiłem) dzieciaki w nosidełkach - mamą jest ginekologiem a ojciec neonatologiem. To co piszecie w tym wątku niezmiernie mnie zaskakuje, dlatego, że:
- zawiązanie dziecka w chustę to makabra, mordęga - przynajmniej dla ojca, takiego jak ja, który ceni sobie komfort, wygodę, sprawności działania, koszmar, że 102...
- nosidełka teraz to nie to samo co 10 lat temu ze sznurkeim pod pupą, jak to mówili rodzice, teraz są ok.
- zapięcie dziecka w nosidło teraz jest całkowicie ok. w chustę to koszmar - ja nie potrafię a przeczytałem chyba wszystkie uwagi osób, które podpisują się trageshule....coś tam.... co jest dla mnie totalną*bzdurą bo nie może być tak, że ktoś po trzech dniach szkolenia uważa się*z specjalistę...
Proszę Was o wytłumaczenie mi jak ojcu dwójki super fajnych, rozwiniętych dziewczyn o co chodzi z noszeniem w kawałkach szmaty, bo nie mogę tego zroumieć???

Cobra
18-08-2010, 01:20
Witam Wszystkich,

założyłem konto na chusty.info tylko dlatego, że wyszukując przez google zapytanie o noszenie a rodzice otrzymałem na jednej z pierwszych stron właśnie ten wątek. Moje zaskoczenie było tak wielkie, że stwierdziłem (pomimo, że udzielam się*na tylko dwóch foach ), że nie mogę tego pozostawić*bez komentarza.

Mam na imię Hirek, jestem ze Kielc, mam dwie super córki oraz Teściow, cudownych jednak zaborczych - nigdy jednak nie zakwestionowali moich sposobów opieki nad dziewczynami - a mam dwie.
Nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi na to, że noszę (nosiłem) dzieciaki w nosidełkach - mamą jest ginekologiem a ojciec neonatologiem. To co piszecie w tym wątku niezmiernie mnie zaskakuje, dlatego, że:
- zawiązanie dziecka w chustę to makabra, mordęga - przynajmniej dla ojca, takiego jak ja, który ceni sobie komfort, wygodę, sprawności działania, koszmar, że 102...
- nosidełka teraz to nie to samo co 10 lat temu ze sznurkeim pod pupą, jak to mówili rodzice, teraz są ok.
- zapięcie dziecka w nosidło teraz jest całkowicie ok. w chustę to koszmar - ja nie potrafię a przeczytałem chyba wszystkie uwagi osób, które podpisują się trageshule....coś tam.... co jest dla mnie totalną*bzdurą bo nie może być tak, że ktoś po trzech dniach szkolenia uważa się*z specjalistę...
Proszę Was o wytłumaczenie mi jak ojcu dwójki super fajnych, rozwiniętych dziewczyn o co chodzi z noszeniem w kawałkach szmaty, bo nie mogę tego zroumieć???


fajnie ale proponuję przekleić treść posta wątek powitalny, żeby było formalnie okey - bo my tu takie formalistki jesteśmy, chociaż wątek bez otów jest nieważny ;-)

to ja wytłumaczę to tak:

jako stuprocentowy facet, bo skoro strzeliłeś aż dwie super fajne córki, to musisz być 100% facet, posiadasz jak sądzę sprzęt zwany multifunkcyjnym scyzorykiem, taki z ostrzem, śrubokrętem, pęcetką, wykałaczką, nożyczkami, śrubokrętem, otwieraczem do konserw i kapsli etc. Najpopularniejszy model jest czerwony z krzyżykiem a te powiedzmy średniej klasy, są srebrne i do kupienia w Obi.

No, to chusta to właśnie taki scyzoryk a ergonomik to nóż kuchenny :D chusta służy do wielu rzeczy, kiedy zajdzie taka potrzeba to nawet samochód poholuje a nawet najlepszy ergo tego nie potrafi...
Też, często z lenistwa, noszę ergo, małż zdecydowani preferuje ergo ale... chusta to jednak multikit (od słowa toolkit a nie od kitu :D)

Czy wyraziłam się wystarczająco jasno jak na tę późną porę? :D

a! no i witamy tatę noszącego :D

truscaffka
18-08-2010, 08:48
Cobra, ale pan Hirek raczej ma na myśli nosidła-wisiadła...przynajmniej tak to zrozumiałam...

No i Hirek, witaj - masz mocne wejście :)

Cobra
18-08-2010, 08:56
Cobra, ale pan Hirek raczej ma na myśli nosidła-wisiadła...przynajmniej tak to zrozumiałam...

no a ja wręcz przeciwnie, pozwól, że zarzucę w tym miejscu cytacik:


nosidełka teraz to nie to samo co 10 lat temu ze sznurkeim pod pupą, jak to mówili rodzice, teraz są ok.

czyli, że nie sznurek a kawałek szmaty ma jego dziewuszka między nogami (acha! o ergo mi chodziło a nie o stringi i barchany :ninja:)

Budzik
18-08-2010, 08:59
- zawiązanie dziecka w chustę to makabra, mordęga - przynajmniej dla ojca, takiego jak ja, który ceni sobie komfort, wygodę, sprawności działania, koszmar, że 102...
- nosidełka teraz to nie to samo co 10 lat temu ze sznurkeim pod pupą, jak to mówili rodzice, teraz są ok.
- zapięcie dziecka w nosidło teraz jest całkowicie ok. w chustę to koszmar - ja nie potrafię a przeczytałem chyba wszystkie uwagi osób, które podpisują się trageshule....coś tam.... co jest dla mnie totalną*bzdurą bo nie może być tak, że ktoś po trzech dniach szkolenia uważa się*z specjalistę...
Proszę Was o wytłumaczenie mi jak ojcu dwójki super fajnych, rozwiniętych dziewczyn o co chodzi z noszeniem w kawałkach szmaty, bo nie mogę tego zroumieć???

Zapytaj tego miłego pana o chostowanie: też jest tatą dwóch fajnych córek, które nosi w chustach (i nie tylko) w dodatku jest tym pożal-się-Boże doradcą noszenia po tym pożal-się-Boże kursie... http://www.chusty.info/forum/showthread.php?37376-Chustowakacje-i-chustospotkania-%28du%C5%BCo-fotek%29 (ale nie o ten wątek mi chodziło, szukam właściwego). Edit: znalazłam: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?31530-2-lata-chustowania-chusta-uskrzydla-%28foty%29
I tu jest fajny wątek: http://www.chusty.info/forum/showthread.php?443-tatusiowie-zamotani

Cobra
18-08-2010, 09:09
Ale zaraz... jak tak można się wcinać w czyjąś dyskusję i wyskakiwać jak przysłowiowy Filip z konopi zupełnie nie na temat?? Skoro jesteś rzeczywiście zainteresowany, to poczytaj najpierw, a nie negujesz to, co piszemy, w dodatku bzdurą nazywasz szkolenie certyfikowanych doradców. Co ty w ogóle wiesz na temat noszenia, chust, certyfikatów itd.?

A swoją drogą, zapytaj tego miłego pana o chostowanie: też jest tatą dwóch fajnych córek, które nosi w chustach (i nie tylko) w dodatku jest tym pożal-się-Boże doradcą noszenia po tym pożal-się-Boże kursie... http://www.chusty.info/forum/showthread.php?37376-Chustowakacje-i-chustospotkania-%28du%C5%BCo-fotek%29


kochanie, nie kop pana bo się spocisz :D

a poza tym to wygląda mi na takie miłe domowe stworzonko ...

http://lh5.ggpht.com/_kLxnFzvEoEs/TGuGogf3tII/AAAAAAAAAkw/HKscFo8N-F8/s144/troll.jpg

mucha
18-08-2010, 12:18
wielokrotnie widziałem w górach i nie tylko rodzinę z wisiadłem - mama z pustym wisiadłem, ojciec z dzieckiem na rękach (bo dziecko nie chce być w wisiadle i płacze). Dla odmiany dziecko w chuście jest szczęśliwe i chętne nawet na wielogodzinne wycieczki. Jeśli faktycznie chcesz się dowiedzieć więcej to zostań na forum.

kasia wska
18-08-2010, 12:25
to wszystko dlatego, hirku, że nie spróbowałeś :ninja:
można o tym gadać w nieskończoność, ale się nie zakuma, o co chodzi - ja nie rozumiałam, jak można jeść sushi (surowa ryba! blee! śmierdzi, niezdrowo, godzinami się przygotowuje), ale jak spróbowałam moje podejście się mocno zmieniło.
spróbuj, wtedy pogadamy, ok :mrgreen:?

Winoroslinka
18-08-2010, 12:31
hirku wróżę Ci bogatą przyszłość na tym forum (niekoniecznie aktywną) bo jak widac jestes krytyczny ale otwarty - rzadko spotykana cecha :)
No i czy ktos moze zmienić hirkowi z chustonówka na meska forme????

Mika
18-08-2010, 12:37
ee pana hirka już na forum zapewne nie ujrzymy(tak więc zmiany w nick'u zbyteczne ;) ) , jak sam napisał zalogował się tylko po to by wygłosić tyradę pochwalną wisiadłom i przedstawić swe ogromne zdziwienie wobec chusty.

kasia
18-08-2010, 12:52
zawsze mnie zastanawia to, że plusy wysiadeł każdy potrafi znaleźć w necie, ale plusy chust już nie, już się nie chce poszukać. wydaje mi się, że kolejny troll włazi tu z butami i chce zamieszać. takich tematów były tysiące, dokładnie te same argumenty za wisiadłami i przeciw chustom. nuuuuuuuuuuda, panie hirek, nuuuuuuuda.

Mayka1981
18-08-2010, 12:53
a krawat pan wiążesz? albo sznurówki? bo to jest mniej więcej coś w ten deseń - jasne, że można na rzepy mieć buty albo muchę (sorry mucha :)) na gumce ale tu o idealne dopasowanie chodzi i francję-elegancję:)

Mój M mota 2x w 10sekund, założę się że założenie typowego nosidełka o jakim mówisz zwanego przez nas wisiadełkiem trwa dłużej...

Poczytaj proszę trochę o fizjologii pozycji dla dziecka, o tym dlaczego nie nosić przodem do świata, o tym jak to się "je" a potem krytykuj - no i jakby to delikatnie powiedzieć - też znam kilkoro ginekologów i pediatrów - i w moich oczach autorytetami w sprawach noszenia nie są NIJAK (czasem nawet w sprawach medycznych, no niestety...) - i zapewniam że po przeczytaniu zaledwie kilku kluczowych tematów załapiesz, w czym rzecz...
a zacznij od tego http://www.chusty.info/forum/showthread.php?18174-dowody-naukowe-na-korzy%C5%9Bci-noszenia-w-chu%C5%9Bcie-i-na-wy%C5%BCszo%C5%9B%C4%87-chusty-nad-wisiad%C5%82em

Ps. A może jeszcze pokaż to swoje nosidełko? Bo być może całkiem nieświadomie masz fajne nosidło ergonomiczne? :)

kulka37
18-08-2010, 13:52
Fajny sposób na zdobywanie wiedzy!Przyjść do kogoś, nie przedstawić się i jeszcze mu nawtykać:mad
Wrzuć parę fotek z dziećmi w swoim nosidle,to wtedy merytorycznie pogadamy!
Co do kompetencji lekarzy wypowiadać się nie będę.Ale Ci bardziej zainteresowani światem wokół siebie już też są po różnych szkoleniach na ten temat i wiedzą co się z czym je i bzdur o wisiadłach nie będą opowiadać.
Wiesz, my też chusty nazywamy"szmatami",ale dla nas znaczy to baaaardzo dużo i niesie w sobie niezwykle pozytywny ładunek skojarzeń i wiedzy na ich temat.Poza tym,może gdybyś wiedział ile "takie szmaty" potrafią kosztować, trochę inaczej byś na nie spojrzał?
Zostań na forum.Nikt Cię na siłę nie będzie nawracał,ale może choć odrobinę zakumasz o co nam chodzi.
I uwierz, nasze dzieci wisiadeł nie widziały z bliska( a jeśli już, to krótko) i też są bardzo fajne, rozwinięte i wzbudzają zachwyt neonatologów:D

ewullah
18-08-2010, 17:58
mocne wejście hirek.
poszperaj u nas a na pewno czegoś ciekawego i nowego się dowiesz, odkryjesz i być może zrozumiesz...
zapraszamy

claribell
18-08-2010, 20:03
Może z tymi nosidełkami już niesznurkowymi to chodzi o te pseudoergonomiczne wisiadła, co między innymi Womar ma w ofercie (o tego typu: http://womar.com.pl/section2.php?page=produkty&zm2=nosidelka&zm3=11 )

czuppi
18-08-2010, 20:42
I gdzie się podział pan hirek? Zasiał zamęt i się nie odzywa:lool:

kuneg
18-08-2010, 21:16
Panie Hirek, jeśli potrafisz zawiązać węzeł płaski i jego wersję przesówną, to i chustę potrafisz prawidłowo zawiązać. Jeśli ja się nauczyłam z netu, to wydaje mi się, że każdy to potrafi przy odrobinie dobrej woli. Zgadza się, na początku nie było łatwo, tym bardziej, że dzieć był już duży (11 m-cy) i silny, i się niecierpliwił.
Teraz zawiązanie kieszonki lub plecaka zajmuje mi 30-40 sek, ale właściwie najczęściej noszę w hybrydzie, bo szybciej - 10 sek. ;)
No i dobrze dziewczyny piszą - należy się przyjrzeć pozycji dziecka: siedzi, czy wisi na kroczu w nosidle. Jak siedzi okrakiem i to przytulone do rodzica, to nosidło jest wygodne dla dziecka i jest O.K.

Co do reszty wątpliwości, to spróbuję wytłumaczyć.
Ten kawałek szmaty daje:
- możliwość lepszego dopasowania do dziecka, niż jakiekolwiek nosidło, więc umożliwia wcześniejsze noszenie dziecka uwalniając ręce rodzica, bez szkody dla kręgosłupa dziecka, czy dla jego bioderek
- odciążenie kręgosłupa rodzica w porównaniu do noszenia na rękach, czy wisiadłach, których często nie da się dobrze dociągnąć i są za luźne, jest genialne (w moim przypadku nie musiałam iść na rehabilitację kręgosłupa odkąd noszę dziecko w chuście)
- gwarancję bezpieczeństwa dla dziecka, bo te szmaty, jeśli są markowe, są certyfikowane, produkowane z włókien naturalnych z minimalnym uzyciem środków chemicznych nawet w barwnikach, więc jeśli dzieć będzie sobie żuł brzeg chusty, to nic mu nie będzie
- możliwość wielu sposobów wiązań (przód, tył, bok + różne wersje w każdym przypadku), a takich możliwości nie daje żadne nosidło
- możliwość zastosowania jako: hamak, kocyk, huśtawkę, no i wspomniany już hol do auta (ale to ekstremalny pomysł, bo szkoda kasy na TAKI hol :lool:) - tak wielu zastosowań nie daje żadne nosidło

Co do doradców, to nie jest tak, że to jest tylko 3 dni szkolenia. Te osoby są PRAKTYKAMI, które noszą/nosiły w tych szmatach własne dzieci i doskonale wiedzą, co może być problemem u początkującej osoby, a te 3 dni porządkuje wiedzę i uczy ich raczej przekazywania wcześniej zdobytej wiedzy. Ja wiem, że może te 3 dni wydają się niczym w porównaniu do studiów rehabilitanta, ale noszenie dziecka, to nie jest jakaś wiedza tajemna, którą trzeba by było latami całymi studiować.
To jest wręcz bardzo proste: zamotaj dziecko, sprawdź, czy dobrze i nie za luźno zawiązane, czy pozycja prawidłowa i gotowe.

ledunia
18-08-2010, 21:26
Dzień dobry Panie Hirku. Gdzie jesteś???

dorcik81
19-08-2010, 08:15
no i się chłopina przestraszył:)

Luthienna
19-08-2010, 08:19
mnie się wydaje że czyta wątki o chustowaniu. Sporo tego więc nie naciskajcie :)

pajęczyna
19-08-2010, 08:39
jako stuprocentowy facet, bo skoro strzeliłeś aż dwie super fajne córki, to musisz być 100% facet, posiadasz jak sądzę sprzęt zwany multifunkcyjnym scyzorykiem, taki z ostrzem, śrubokrętem, pęcetką, wykałaczką, nożyczkami, śrubokrętem, otwieraczem do konserw i kapsli etc. Najpopularniejszy model jest czerwony z krzyżykiem a te powiedzmy średniej klasy, są srebrne i do kupienia w Obi.

No, to chusta to właśnie taki scyzoryk a ergonomik to nóż kuchenny :D chusta służy do wielu rzeczy, kiedy zajdzie taka potrzeba to nawet samochód poholuje a nawet najlepszy ergo tego nie potrafi...
[...] chusta to jednak multikit (od słowa toolkit a nie od kitu :D)

Ja proponuję ten cytat wrzucić w ulotki przeznaczone dla mężczyzn :D Tak trafnego przetłumaczenia na męski język jeszcze nie widziałam ;)

Pan Hirek ma w avatarku osiołka. Czyżby próbował nam w ten sposób coś powiedzieć? ;)

Cobra
19-08-2010, 12:23
żem se wdepła na wontek licząc na ostrą polemikę i walkę na noże i multikity a tu cisza... przemiły pan wlazł, krzyknął i wylazł ... jak nastolatek przy przedwczesnym wytrysku na widok biuściastej laski :D

eeehhh.... żądnam krwi na stare lata.... igrzysk mi się zachciewa .... :twisted:

dorcik81
19-08-2010, 16:29
żem se wdepła na wontek licząc na ostrą polemikę i walkę na noże i multikity a tu cisza... przemiły pan wlazł, krzyknął i wylazł ... jak nastolatek przy przedwczesnym wytrysku na widok biuściastej laski :D

eeehhh.... żądnam krwi na stare lata.... igrzysk mi się zachciewa .... :twisted:

cobra...padłam:lool::lool::lool:

ewadbr
19-08-2010, 17:26
hirek wygląda mi na trolla, więc dopóki się nie odezwie radziłabym go nie dokarmiać ;)

masia
19-08-2010, 18:34
cobra...padłam:lool::lool::lool:


poleze sobie niedaleko! a co! :lool::lool::lool:

kammik
19-08-2010, 19:37
Pan Hirek był uprzejmy zajrzeć o 15.49, jednakoż może śmiałości nie miał się odezwać. Nurtuje mnie tylko, co ma wspólnego matka ginekolog z nosidełkami, kurza twarz, nie umim tej zagadki rozwikłać :(

ledunia
19-08-2010, 19:43
poleze sobie niedaleko! a co! :lool::lool::lool:
i ja :lool:

Cobra
19-08-2010, 21:21
hirek wygląda mi na trolla, więc dopóki się nie odezwie radziłabym go nie dokarmiać ;)

pewnie siedzi taki biedny, zmarznięty i głodny w swojej małej jaskince... i jak tu nie dokarmiać go... :cryy:

http://lh4.ggpht.com/_kLxnFzvEoEs/TG2DpxcL3kI/AAAAAAAAAm0/bUmpzKiPPAg/s800/images.jpg

to chociaż szklankę kakao mu zrobię....

mamaija
19-08-2010, 21:58
Witaj Hirku:-)
iOt -pan Hirek siedzi i czyta i nadziwic sie nie moze , ze tu takie fajne towarzystwo jest:-)
Cobra- dzieki za poprawienie nastroju i super poczucie humoru:-)

hirek
20-08-2010, 01:04
Przyznam, że takiego wylewu jadu i jazgotu nawet w tym doborowym Kobiecym towarzystwie się*nie spodziewałem. Z szacunku do Wszystkich osób, które poświęciły swój czas, żeby przeczytać to co napisałem postaram się odpowiedzieć w miarę konkretnie, zwięźle i każdemu (każdej, upsss.)

Na wstępie, a jak już zaznaczyłem to moje drugie forum na którym cokolwiek napisałem, wyrażam swoje zaskoczenie tym, że skaczecie miłe Panie do gardła osobie, które pomimo całodobowych przyjemności wychowywania dwóch córek pracuje i stara się*robić to dobrze, co w przeciwieństwie do Was nie pozwala na życie tylko i wyłącznie fikcją forumową. Ja niestety aż tyle czasu nie posidam albo nie potrafię go wysgospodarować. Przyznam, że wstępując w to grono miałem nadzieję na merytoryczną*dyskuję, sprotowanie moich błędnych poglądów a teraz widzę, że powinienem przyjąć to jako sport, rozgrywkę, polemika bez sensu i celu - czy nie Wy tak miłe Panie robicie? - co nie zmienia faktu, że nie mogę na tą rozrywkę, chociaż staram się wierzyć, że również wiedzę, poświęcić zbyt dużo czasu bo córy, praca, rodzina...truizmy dla każdego normalnego!

Pani COBRO - nie mogłem tego co napisałem wkleic w wątek powitalny, bo takiego nie szukałem - szukałem nie wątków powitalnych a informacji! Powinno to być jasne po moim opisie, ja naprawdę nie chcę się jednoczyć, zapoznawać - ja potrzebuję informacji - podzielenia się wiedzą a nie bełkotu!!! Jednak, jeżeli kogokolwiek uraziłem tym, że tutaj piszę swój pierwszy post to przepraszam i jako, że to ja wchodzę do pewnej grupy postaram się dostosować i post odpowiednie w przywitalni dzis jeszcze napisac.

Pani COBRO ponownie - nie wiem (bo nie rozumiem) o co chodzi z tymi ostrzami, śrubokrętami, nożykami, etc. - jeżeli pije Pani do mojego penisa to ja tej polemiki nie podejmuje, faktycznie zoska i hania sie udały jednak proszę się od tego trzymać jak najdalej bo nawet w tego rodzaju komunikacji pewne standardy obowiązują.

Pani COBRO - co moja dziewuszka ma między nogami też zostawię w spokoju - nie rozumiem ponownie ale wydaje mi się to obraźliwe - przyznam tylko, że jest Pani żałosna - przepraszam ale staram się odnieść (jak na początku napisałem) do wszystkich postów i już widzę, że nie będzie nam dane ze sobą polemizować...

Pani BUDZIK - dziękuje, naprawdę ciekawe podlinkwoania, przeczytałem i jestem pod wrażeniem - jednak (przepraszam ale też już pisałem, że lubię myslec racjonalnie) - link 1 - piękne zdjęcie, przemawiają do społeczensta ale sprawa jest jasna - chusty, nosidla, wozek - to sa atrybuty potrzebne na wakacjach - co wiecej - odwrotna kolejnosc mile widziana - i tego sie nie da zigorowac - Jak wyjmiecie spiace dziecko z samochodu (fotelika), zeby sie nie obudzilo, zeby omotac je w chuste (czy nosidlo) jezeli chcecie zawiezc na 3 pietro hotelu - no bzdura jak 102... Jak chcecie pojsc na sniadanie w chuscie - ani nie usiadziecie przy stole a i motanie zajmie Wam wiecej niz sniadanie (zartuje - dla dociekliwych:) - wozek musi byc, nosidlo tez a chusta - chusta czasami sie przyda - szczegolnei jak jedziecie do Miedzyzdroji:) Link 2 - jestem pod totalnym wrażeniem i respect - ale jak sam pisze jest chustowym talibem - a ja jestem racjonalnym pilgrimem i już! Do linku numer trzy podobno nie mam uprawnień, żeby go przeglądać.

Pani COBRO - NiE jednak PANI BUDZIK !!! bo z panią cobrą już myślę, że nie będziemy polemizować - jednak to co zobaczyłem jest bardzo ciekawe: Mianowicie - Pani CObra o 9.09 cytuje Panią BUDZIK z 8.59 :
"Ale zaraz... jak tak można się wcinać w czyjąś dyskusję i wyskakiwać jak przysłowiowy Filip z konopi zupełnie nie na temat?? Skoro jesteś rzeczywiście zainteresowany, to poczytaj najpierw, a nie negujesz to, co piszemy, w dodatku bzdurą nazywasz szkolenie certyfikowanych doradców. Co ty w ogóle wiesz na temat noszenia, chust, certyfikatów itd.?
"
Z tym, że ja tego w wypowiedzi Pani BUDZIK nie widzę - no to jest JAWNA CENZURA - JEŻELI NIKT MI TEGO NIE WYJAŚNI TO FAKTYCZNIE SKUTECZNIE SIĘ MNIE Z TEGO MIESCA POZBĘDZIECIE bo nie widzę sensu pisać, kiedy ktoś mnie obetnię o połowę!!!!!!!!!

Pani KASIU - jest wręcz odwrotnie - z tego co wiem, z tego co widzę w internecie wiedza, którą się przyswaja dotyczy tylko chust - NIE NOSIDEŁEK - naprawdę nikt się nie zastanawia przed zakupem nad tym, że nie zawiąże chusty. Jak już ją ma w domu to jeżeli ma trochę oleju w głowie to po prostu przeznacza ją na szmaty (przepraszam Panią bo to jedyny z sensem post w odpowiedzi na moje uwagi- jednak nie mogę się powstrzymać) - bo nie jest w stanie wyobrazić sobie jak można na plecach położyć dziecko, nie podtrzymując go i złapać dwoma rękami chustę ( a tak to się z internetowej wiedzy robić MA) , bądź stara się tak jak ja docieć o coooo chodziiiii, bądź będąc średnio przy zdrowych zmysłach stara się wyglądać w chuście, pachnieć i prezentować się na bulwarach, zdjęciach w górach, nad morzem, etc...- Oczywiście i tego nie neguję jest jeszcze jedna grupa , do której ja swoim poprzednim postem zwróciłem się o pomoc a potrakwoała mnie jak COBRA - która faktycznie się*na tym zna(grupa, nie COBRA), potrafi doradzić i wskazać zastosowanie tych szmat - chociaż na pewno ma baaardzo dużo czasu na tego rodzaju działania....i jak na razie to moim zdaniem o tym pisze, mówi a czy tak jest czy nie....to się okaże....

Pani MAYKO1981 - oczywiscie wiaze krawat, szurówki tez - zamiast francji elegancji staram się ciężko i mądrze pracować, tak żeby moja rodzina miała z tego pożytek, żeby może kiedyś mogła pracować trochę mniej - trochę mnie pani wpis dotknął bo przyznam, że mam gdzieś jak to wygląda - jak ktoś kiedyś powiedział od pracy mam jaja i rozum a dla rodziny serce i o to tu chodzi - jak mam wiązać chustę, kiedy wiem, że to jest zbyt ryzykowne (noszenie na plecach) i pomimo, że dwie córki starałem się w tym nosić to nie byłem w stanie tego robić i juz, chyba, że zamiast czasu spedzonego z nimi miałbym stresogennie je wiązać i siebie.... nonsens. Ale to jest moje zdanie na teraz - a tu trafiłem po to, żeby dowiedzieć się jak je zmienić bądź innych przed tym przestrzec. A jeżeli chodzi o kwestie merytoryczne to też trochę nonsens - ktoś (claribell) w odpowiedzi na moj post napisal o firmie womar - właśnie zrobiłem racjonalny brief tego producenta - i jest tak: na tym forum jest na okrągło ichh szkalowanie, może słuszne, może nie ale non stop im się zarzuca, ża złe nosidła, bo złe, złe zdjęcia bo złe, zły splot bo zły a wystarczy wejść na ich stronę, żeby wyjaśnić problem - splot dobry- nie wiem o co chodzi z tym krzyżowym ale jest jasna opinia zakładu włokiennictawa, certyfikaty w przeciwienstwie do chust mają, polskie normy spelniaja - a na forum w kolo to samo, że są wielbładami - i może są*bo sobie z tym nie umieja poradzić ale dla mnie opinia specjalistow jest 100 kroc wazniejsza od opinii forumowiczow, forumowiczek i myśle , że nie tylko dla mnie....I własnie dlatego staram się napisać tu i teraz, żeby innym oszczędzić dociekania takiego jak ja robiłem przez parę miesięcy.

Pani KUNEG - (przepraszam ale dochodze do kresu sil:) - nie znam się na sposobach wiazania takich jak Pani pisze, nie che mi sei w to zaglebiac bo juz bardzo pozno się zrobilo ale zgadzam się, że z pewnością chusty mają sens w pewnych sytuacjach, zgadzam się, żę dla mam i tat(korci mnie, żeby tą formą zostawić bo jest śmieszna) czasami są super jak trzeba wyglądać, zaprezentować się, etc. ale nie mogę się zgodzić z jednoznacznym stwierdzeniem, żę są lekiem na całe zło, że nosić powinniśmy tylko w chustach - to jest po prostu bzdura - uważam, że musimy wiedzieć, kiedy chusta a kiedy nosidło a jeżeli już chusta to tylko wtedy kiedy naprawdę wiemy jak ją użyć - ja po dwóch latach prób nie ośmieliłbym się komukolwiek jej zaproponować, zalecić i polecić bo bym się*bał, że z tego kawałka materiału zrobi coś zabójczego dla dziecka i już!!!

Pani DORCIK81 - nie przestraszył się ale może przestraszy jak dostanie ripostę na to co od dwóch godzin skrobie - ale proszę*Was wszystkie o jedno - wtym co piszę jest dobra wiara - ja nbaprawdę nie wierze w to, żęby chusty dla facetów i w sumie większosści mam się nadaly no chyba, że na dłuższe spacery z mega cierpliwym dzidziusiem i już.

Pani Luthienna - czytałem ale po postac Pani COBRY nie wiem czy to ma sens - bo chyba merytorycznie to forum jest wiele lat za m.... za rzeczywistością.

I ja naprawdę rozumiem, że którakolwiek z Was może dowolną część mojej wypowiedzi przekleić, zanalizować, wyśmiać, etc. bo takie jest Wasze prawo ale naprawdę piszę na tym forum tylko dlatego, żeby pokazać wszystkim czytającym, że tu brak logiki, sensu, etc. Że stosujecie praktyki marketingowe a nie dążycie do racjonalnego przedstawienia faktów, doradzacie w oparciu o 3 -dniowe doświadczenia z owianego mitem szkolenia, podchodzicie do sprawy wychowania dzieci nieżyciowo - tak jak do zarzutów, że pyskuje i się zaszywam - a ja po prostu od dwóch dni nie miałem czasu ani ochoty tu zaglądać, że piszecie (zwięźle mówiąc) BZDURY.

hirek
20-08-2010, 01:20
Witam serdecznie,

przepraszam ale nie wiem czy to co napiszę będzie w dobrym miejscu - bo jak napisałem poprzednie moje posty to zalecono mi się tutaj przedstawic a widze, że w tym dziale juz moj post jest. Więc ponownie witam wszsytkich i mam nadzieje, że merytorycznie wyjasnimy moje obiekcje.

Pozdrawiam z Kielc pieknycj i zimnych jak na ta pore roku

hirek
20-08-2010, 01:21
A osiol w avatarze ma sens - bo ja taki chustowym oslem od paru lat jestem.

annya
20-08-2010, 01:28
"Szacun" za to, że chciało się tyle pisać Tobie o bzdurach.
Rozumiem, że czujesz się niedosyt informacji? Mogłabym pisać, pisać i pisać, ale chyba moja jakakolwiek pisanina nie ma większego sensu, bo i tak odgórnie wszystko negujesz.
Jeśli jednak rzeczywiście są jakieś nurtujące Ciebie kwestie, zadaj pytanie wprost.

Liv
20-08-2010, 01:33
womarowskim niezbyt lotnym marketingiem szeptanym mi to waniajet ;)

hirek
20-08-2010, 01:35
Witam,

jako, że jeszcze tu jestem to postaram się odpowiedzieć - naprawdę nie widzisz tego, że mój post to była odpowiedź na paredziesiąt obraźliwych postów czy tylko udajesz??? Jak mam pytać merytorycznie kiedy dostaje po głowie od początku obecności na forum? Przecież się to kupy nie trzyma - oczekujesz konkretnych pytań po totalnym zaszczuciu????

Zosinamamo - naprawde uwazasz, że ktoś płaci mi za pracę po 24.00 - to naprawdę jest żałosne!@#$%^&

mi.
20-08-2010, 01:38
witaj!
czy dobrze rozumiem, że Twoje pytanie brzmi "co powoduje, że wolicie walczyć z ok.5 metrami szmaty podczas, gdy można nosić w - łatwym do zapięcia - nosidle?" :)

Dziewczyny: (serio? serio? jesteście pewne, że nowy ChustoTata jest trollem?)

hirek
20-08-2010, 01:41
Witam ponownie, no właśnie dokładnie jest tak jak napisalaś - ale nie chodzi o walkę, tylko ja chciałbym zrozumieć coś co jest dla mnie jako faceta niepojęte!

mi.
20-08-2010, 01:46
to powiedz mi, proszę, o jakim nosidle rozmawiamy. (jakkolwiek, ale dokładnie opisz- podaj firmę, powiedz z czego jest). będzie mi wtedy łatwiej napisać Ci dlaczego oboje rodzice (z przyjemnością) noszą Kajetana od pierwszego tygodnia w chuście ;)
no i napisz od kiedy i jak długo w tymże nosidle nosiłeś/nosisz swoje córy :)

Liv
20-08-2010, 01:50
wolimy wiązać się w szmaty, bo zwyczajnie wiemy, że jest to bezpieczniejsze od wisiadełek. Niemcy skrupulatni są, w chustach długich nosi się u nich od 30 lat, więc i ten temat musieli w te i wewte przebadać. i wyszło im, że chusty dzieciom nie szkodzą, wbrew przeciwnie. jest na ten temat dość spory wybór pozycji, głównie w języku niemieckim.
na temat wisiadełek rzetelnych badań nie ma, być może są za krótko w użyciu?na pseudoopinie pseudospecjalistów bym się nie powoływała. byle gie ma dziś atest taki a śmaki. do dzisiaj możesz znaleźć pediatrów, którzy zalecają chodziki, choć od dawna wiadomo, że są autentycznie szkodliwe, w niektórych krajach ich sprzedaż została zakazana (Kanada).
wystarczy znać podstawy fizjologii małego człowieka, by wiedzieć, że pozycja jaką przyjmuje w wisiadełku jest nienaturalna. chociażby dlatego nie zamierzam wisiadeł używać.


i jeszcze na koniec Hirku, może ten wątek Cię natchnie, bo pięknie pokazuje uniwersalność chust:
http://www.chusty.info/forum/showthread.php?39108-O-historii-jak%C4%85-napisa%C5%82o-%C5%BCycie-i-o-ludzkiej-dobroci

edit - nosidła ergonomiczne - to jest zupełnie inna sprawa. chyba, że nie wiesz jeszcze o ich istnieniu. my nikomu chust kochać nie każemy, alejeżeli już wybierać nosidło, to wybierać warto mądrze

hirek
20-08-2010, 01:54
Witam, Mi - nie mogę tego zrobić bo jak już się zorientowałem przed paroma minutami występuje na rzecz jakiegoś producenta?#^%$ - a fakt jest taki że faktycznie mam nosidło właśnie z tej firmy, co sprawdziłem przed chwilą- kupine w sklepie na rynku w Kielcach, gdzie do dzisiaj nie przyszlo mi do glowy, zeby sprawdzic czyje to jest - i teraz bedzie ze mnie czarna owca, ktora w nosidlach w... wystepuje- a material - no nie wiem co to jest ale jako facet stwierdzam, ze jest ok. glowka malej hani - bo zoski ju znie nosze nie odpoada i jak bylem w biesczadach to i 3 godziny wytrzymalismy:)
Mam tez inne nosidelka ale jakos mi nie leza, chusty tez kupilem ale z ciekawosci i tu juz nawet nie moge stwierdzic kto to to wyprodukowal bo nie ma metki

Liv
20-08-2010, 01:59
nie masz co się Hirku złościć, nieraz podchody w podobnym stylu tutaj na forum widzieliśmy, a jak się będziesz dalej złościł, to to będzie bardziej podejrzanie wyglądać ;)

no czyli masz womara. to powiem tak - fajnie, że nosisz. ale skoro pytasz, powiem jeszcze - mógłbyś nosić lepiej, zdrowiej (i wcale nie w chuście!). dla siebie, ale przede wszystkim dla dziecka. i ciekawiej, bo na przykład na plecach, to byście dopiero mieli przyjemność w wycieczki w Bieszczady. pozwolę sobie spytać, ile ważą Twoje księżniczki? w jakim są wieku?

mi.
20-08-2010, 02:03
hmm... no to teraz nie wiem - jesteś trollem, czy nie ;)
ale widzisz - ja mogę się tylko zgodzić z tym, co napisała Zosinamama.
Te nosidełka, o których piszesz mają... hmmm... cztery podstawowe wady (jak dla mnie):
1) są sztywne, więc nie dostosowują się do naturalnego kształtu kręgosłupa malucha, a wręcz wymuszają dostosowanie się do jego kształtu
2) są wąskie w kroku, co powoduje, że nogi zwisają i dyndają, co nie jest dobre dla słabiutkich stawów biodrowych a i dla genitaliów - zwłaszcza chłopięcych
3) dają możliwość noszenia "przodem do świata", co jest z paru powodów BARDZO niesłuszne (podawać?)
4) nie otulają dziecka, więc zamiast dać mu poczucie bliskości - dają mu bardziej poczucie "miotania i szarpania"

O.
dlatego :)

PS pokaż no te chusty i powiedz za ile chcesz się ich pozbyć ;)

Liv
20-08-2010, 02:06
mi, hehehe! o właśnie, może masz coś, Hirku, białego, bo ja na przykład kocham chusty również za to, że się mogę na nich twórczo wyżyć i je farbuję.

dobra, idę spać, pora późna, zaraz zacznę bełkotać

annya
20-08-2010, 02:10
Witam,

jako, że jeszcze tu jestem to postaram się odpowiedzieć - naprawdę nie widzisz tego, że mój post to była odpowiedź na paredziesiąt obraźliwych postów czy tylko udajesz??? Jak mam pytać merytorycznie kiedy dostaje po głowie od początku obecności na forum? Przecież się to kupy nie trzyma - oczekujesz konkretnych pytań po totalnym zaszczuciu????

Hirku, szanując Twój i własny czas, nie będę śledzić wszystkich wypowiedzi, użalać się nad tym kto dostał, a kto nie dostał w łeb. Wolę skupić się na konkretnych odp.
Mi, jak widzę, już Ci odpowiedziała.

hirek
20-08-2010, 02:27
Pani ZOSINAMAMO - pomimo, że powinienem już dać spokój polemikom, pozwolę sobie na tą ostatnią wiadomość gdyż rano o 7.30 mam ważne sptkanie z autorem książek dla dzieci (a to moja branża - moje życie) - najpierw zarzuca mi Pani - chociaż nie wiem czemu pracę dal kogoś - to dziwne, z drugiego fakultetu na studiach wiem, że to projekcja autonomiczna (myślę, że czytający zrozumieją)-co jest bzdurą a teraz stara się Pani mnie przekonać, że niemcy wiedzą lepiej - może i tak ale nie chciałbym tego kopiowac bo jak wiadomo z tego narodu kopiować*nie powinniśmy. Jednak pragnę się odnieść do meritum - chusty to MODA - moda, która dotarła do nas nie tyle zza granicy co zza oceanu - z Państw afrykańskich, z afryki, z której najwyraźniej chcemy czerpać*coś co jest tak samo zasadne jak życie naturalne w szałasach i na drzewach-a to bzdura - nasza cywilizacja poszła dalej i warto z tego zdać sobię sprawę, stać nas na opracowanie metod lepszych, bardziej doskonałych od wzorców południowych i proszę*mi wierzyć, żę nie jest tak, że nosząc w chustach, tak jak w krajach afrykanskich nasze dzieci będą zdrowsze - u nich po prostu nie ma nosidełek - naprawdę gdyby je mieli to by byli bardziej szczęśliwi niż z chust. Co więcej - z moich obserwacji wynika ( a zaznaczam, że mieszkam w malym miescie kielce), ze ta moda dotyczy tylko duzych aglomeracji, przyswajajacych cos co jest nierzeczywiste, nierozumne i niewygodne...Oczywiscie, ze badania na temat nosiedlek SA i SA porazajaca dobre w stosunku do chust, dla ktorych to wlasnie badan brak - bo to tylko moda - nie ma na nie CERTYFIKATOW, APROBAT, ETC. z tego co wiem to nawet Instytut Zdrowia Matki Polki (czy jak to sie nazywa) tego nie zaaprobuje bo szmata to szmat i zalezy to tylko od umiejetnosci jej wiazania.

Pani ZOSINAMAMO - proszę również o nie wprowadzanie w błąd odnośnie FIZLOLOGII MAŁEGO CZŁOWIEKA - gdyz*jest o nauka o czynnościach życiowcyh, które nijak się mają do pozycji, które mały (mała) przyjmuje w nosidełku bo nikt kto będzie się chciał nad tym zastanowić*w to nie uwierzy. Fizjologia wynika z czegoś całkowicie innego niż pozycja w chusćie bądź nosdełku.


Ale bardzo prosze o zrozumienie - TO WSZYSTKO CO NAPISALEM TO TYLKO MOJA OPINIA - nic wiecej.

Najmocniej przepraszam ale od czasu jak zaczalem pisac ostatnia wiadmosc do czasu jej opublikowania pojawilo sie pare nowcych wiadomosci, nie chcialbym, zeby zostaly bez mojej odpowiedzi dlatego lojalnie uprzedzam, ze odpisze w najblizszym czasi bo teraz juz sie to nie uda. Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.

Sroka
20-08-2010, 04:19
Jak już ją ma w domu to jeżeli ma trochę oleju w głowie to po prostu przeznacza ją na szmaty (przepraszam Panią bo to jedyny z sensem post w odpowiedzi na moje uwagi- jednak nie mogę się powstrzymać) - bo nie jest w stanie wyobrazić sobie jak można na plecach położyć dziecko, nie podtrzymując go i złapać dwoma rękami chustę ( a tak to się z internetowej wiedzy robić MA)
Nie wiem skad u ciebie przekonanie, ze chusty sa niebezpieczne a noszenie na plecach to juz wogole szczyt narazania dzieci? Dziecko wiazane na plecach nie jest ANI PRZEZ SEKUNDE "luzem", jest caly czas podtrzymywane -albo reka albo chusta!

jak mam wiązać chustę, kiedy wiem, że to jest zbyt ryzykowne (noszenie na plecach) i pomimo, że dwie córki starałem się w tym nosić to nie byłem w stanie tego robić i juz, chyba, że zamiast czasu spedzonego z nimi miałbym stresogennie je wiązać i siebie.... nonsensPodchodzac do chustowiazania z przekonaniem, ze "jak mam wiązać chustę, kiedy wiem, że to jest zbyt ryzykowne (noszenie na plecach)" nie ma szans na powodzenie.... Ale na szczescie sa alternatywy (nosidla ergonomiczne np.) i nie kazdy MUSI sie do chust przekonac.
Naturalnie SZYBKIE wiazanie wymaga praktyki i wprawy i na poczatku jest z tym troche szarpaniny, ale ja np. potrzebuje na dzien dzisiejszy do zawiazania corki na plecach jakies 30 sek, wiec nie trace calego przedpoludnia jak chce ja zamotac.

ale zgadzam się, że z pewnością chusty mają sens w pewnych sytuacjach, zgadzam się, żę dla mam i tat(korci mnie, żeby tą formą zostawić bo jest śmieszna) czasami są super jak trzeba wyglądać, zaprezentować się, etc. ale nie mogę się zgodzić z jednoznacznym stwierdzeniem, żę są lekiem na całe zło, że nosić powinniśmy tylko w chustach - to jest po prostu bzdura - uważam, że musimy wiedzieć, kiedy chusta a kiedy nosidłowybacz ale dla mnie to jest bzdura... nosidla nie posiadam wcale (jestem fanem chust) i nie rozumiem jakie to mialybyc sytuacje kiedy byloby wskazane nosidlo a nie chusta??? ja nie nosze w chustach by sie pokazac i zrobic sobie zdjecie z panorama w tle, nosze w chustach, bo sa wygodne i daja wiele mozliwosci. dla mojej cory chusta BYLA LEKIEM NA CALE ZLO, naprawde! na smutek, na zmeczenie, na chcice na mame, jak byla chora i mialczala i nie odstepowala mnie na krok no i na wyjscia naturalnie!

Że stosujecie praktyki marketingowe a nie dążycie do racjonalnego przedstawienia faktów, doradzacie w oparciu o 3 -dniowe doświadczenia z owianego mitem szkolenia, podchodzicie do sprawy wychowania dzieci nieżyciowonikt nie doradza tylko po trzech dniach kursu. doradcy maja za soba wlasne doswiadczenia chustowe, czesto wieloletnie i nie sa ludzmi "z ulicy", ktorzy w 3 dni maja sie dowiedziec wszystkiego o temacie. Te 3 dni sa po to by przekazac wiedze teoretyczna (ktora nie jest az tak obszerna by potrzeba bylo do tego rocznego studium) i pokazac jak praktycznie przekazywac swoja wiedze innym. Ten kurs jest tylko o tym "jak zawiazac dobrze chuste i dlaczego" a nie przyspieszonym szkoleniem przyszlych fizjoterapeutow! Po takim kursie nie jest sie magistrem noszenia, tylko doradca

Oczywiscie, ze badania na temat nosiedlek SA i SA porazajaca dobre w stosunku do chust, dla ktorych to wlasnie badan brak - bo to tylko moda - nie ma na nie CERTYFIKATOW, APROBAT, ETC.linki do tych badan poprosimy, albo chociaz bibliografie!
Tutaj pare na szybko znalezionych artykulow tez i LEKARZY (a nie jakichs forumek) o prawidlowej pozycji noszonego dziecka TU (http://www.didymos.ch/html/kirk99.htm) TU (http://www.familienhandbuch.de/cmain/f_aktuelles/a_gesundheit/s_422.html) TU (http://www.ergobaby.eu/en/science_002-anatomically-correct-natural-sitting-position.html) TU (http://www.orthinform.de/new/fachartikel/artikel.php?id=236) TU (http://www.osesek.pl/zdrowie-i-pielegnacja-dziecka/zdrowie-dziecka/1104-chustonoszenie-a-zdrowie-dziecka.html) i TU(obrazek z bioderkami) (http://rehababy.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=104&Itemid=7) - w razie barier jezykowych polecam translatora googlowego (http://translate.google.com/#de%7Cpl%7C) choc czasem trzeba sie zastanowic co autor mial na mysli :)
Diskussionsbemerkung zum Tragen von Säuglingen und Kleinkindern. Dr. Eckhard Bonnet - niestety nie znalazlam w sieci, a szkoda, bo to bylby najlepszy artykul

Jednak pragnę się odnieść do meritum - chusty to MODA - moda, która dotarła do nas nie tyle zza granicy co zza oceanu - z Państw afrykańskich, z afryki, z której najwyraźniej chcemy czerpać*coś co jest tak samo zasadne jak życie naturalne w szałasach i na drzewach-a to bzdura - nasza cywilizacja poszła dalej i warto z tego zdać sobię sprawę, stać nas na opracowanie metod lepszych, bardziej doskonałych od wzorców południowych i proszę*mi wierzyć, żę nie jest tak, że nosząc w chustach, tak jak w krajach afrykanskich nasze dzieci będą zdrowsze - u nich po prostu nie ma nosidełek - naprawdę gdyby je mieli to by byli bardziej szczęśliwi niż z chustpragne doniesc, ze to nie moda, to powrot do dobrych sprawdzonych metod! wozki to wynalazek dosyc mlody i jak myslisz transportowano dzieci, u nas w Polsce rowniez, zanim ktos wymyslil wozek? w powyzszych artykulach wypowiadaja sie lekarze o tym, ze nie ma nic lepszego dla dziecka niz noszenie i najlepiej w chuscie, bo zapewnia najoptymalniejsze warunki. Cywilizacja poszla dalej ale to nie znaczy, ze wszystko nowe co ze soba niesie jest lepsze od tego co bylo wczesniej! od elektrowni atomowych sie dzis odchodzi na rzecz starych dobrych wiatrakow no i Azbest tez byl super i najlepszy dopuki sie nie okazalo, ze jednak szkodliwy... Dzieci mamy od parudziesiat tysiecy lat i to dlugi okres by wypracowac optymalna metode ich transportu bo w tej materii sie NIC nie zmienia, nie ma postepu i rozwoju (pomijajac lekka ewolucje), nie ma zmian - jest od zawsze tylko rodzic i niemowle/dziecko. Wozki istnieja od troche ponad stu lat i jednak takie super nie sa, bo chust nie wyparly i cywilizowane spoleczenstwa powoli do chust wracaja. Nosidelka wymyslono dla takich egzemplarzy jak TY, ktorzy stawiaja na wygode i latwosc zakladania. W kazdym artykule o noszeniu przeczytasz, ze sa nosidla ergonomiczne sa ok, ale chusty sa lepsze i to ma uzasadnienie medyczne, gdyz zadne nosidlo nawet ergonomiczne nie dopasuje sie tak do dziecka jak chusta i nie zapewni mu optymalnego podparcia kregoslupa.
A Afrykanki moze by i byly szczesliwsze z nosidlami, kto to wie, ale nie z WISIADLAMI tylko z ergonomicznymi NOSIDLAMI MIEKKIMI - azjatki sa szczesliwe, bo w azji tradycyjnie nie nosi sie w chustach, tylko w szytych nosidlach zwanych Mei Tai.
Nosidelka wisiadelka (takie jakie posiadasz) nie sa dobre.Na stronie producenta nie znajdzie informacji obiektywnych, tylko sila rzeczy same superlatywy. Jak juz wypunktowala Mi dziecko ma w nich luz, jego kregoslup nie jest zaokraglony tylko prosty z tendencjami do ksztaltu litery S - co dobre dla niego nie jest, dziecko wisi na wlasnych genitaliach - na chlopski rozum, jestes mezczyzna myslacym logicznie i pragmatycznie - spojz w to nosidlo co je masz w domu i sobie wyobraz, ze w nim jestes noszony. gdzie/na ktorym miejscu spoczywa caly ciezar twojego ciala? na tym pasku pomiedzy nogami ......
Sa nosidla ergonomiczne, ktore zapewniaja pozycje z podwinietymi kolankami i dziecko wtedy rozklada ciezar swojego ciala na wiecej punktow niz tylko krocze. Roznice dobrze widac na tym ZDJECIU (http://www.flickr.com/photos/finadrea/2311123872/) (ktore ktos kiedys na tym forum zalinkowal). z lewej dziecko siedzace w ergonomiku a z prawej wiszace w wisiadle.
Nosidla ergonomiczne godne polecenia to np. Ergo, Manduca - sa jeszcze inne, ale mi o tej godzinie uciekly nazwy
I jeszcze nosidla azjatyckie Mei Tai (http://girasol.de/images/mysol/colorado.jpg) - takie tradycyjne ergonomiki z materialu

Marsjanka
20-08-2010, 07:16
a dajcie sobie z panem hirkiem spokój - koleś zadufany w sobie wyobraża sobie, że nikt tu oprócz niego nie "ważnej i odpowiedzialnej" pracy - a forumki co najwyżej pracują na kasie w biedronce...

dodatkowo nie umie albo mu się nie chce samemu poszukać informacji, więc żąda by mu wszystko podać na tacy - i jeszcze pretensje, że on "czasu nie ma" - niech sobie lepiej zorganizuje czas

jakież trzeba mieć klatki na oczach, żeby negować temat chust i nosideł ergonomicznych tylko dlatego, że się tego tematu nie zna

pan hirek zapewne albo nie używa nowoczesnych fotelików samochodowych dla dzieci (albo kupuje marketowe imitacje) - bo przecież to "moda i marketing" i kiedyś woziło się dzieci bez fotelików i przecież żyły...

cóż - nic nam do tego jeśli facet chce świadomie szkodzić swoim córkom - jego córki, jego sprawa

P.S. swoją drogą jak można było nie zrozumieć wpisów cobry??? zaczynam mieć coraz większe wątpliwości co do branży w której nasz "idol" pracuje

ledunia
20-08-2010, 07:21
Witaj

Meta
20-08-2010, 07:38
Wpadłam tu tylko po to, żeby obie (nierówne, bo to chyba Hirek vs. reszta forum :roll:) strony tej dyskusji poprosić o przystopowanie z personalnymi wycieczkami. Będę bardzo wdzięczna za posty na temat.
Po jednym, rzuconym przez Hirka poście, padło przypuszczenie, że jest trollem (bo już nie raz bywały podobne sytuacje) - Hirek się odezwał, jak dla mnie (ale może mam zamroczony hormonami mózg hmm? :hmm:) pisze o WŁASNEJ OPINII nt. nosidło vs. chusta całkiem rzeczowo, więc bardzo, bardzo proszę o nieobrażanie się wzajemne, ok? Bo już teksty o fotelikach samochodowych czy świadomym szkodzeniu swoim córkom są poniżej wszelkiego poziomu

Ja się niestety w temacie na razie nie wypowiem, bo co prawda mam tylko jedno dziecko zewnętrzne (choć już nie za długo :lol:), ale właśnie muszę się nim zająć

kasia wska
20-08-2010, 08:36
ja tylko dopowiem - ja rozumiem, że to może być trudno zrozumieć, że ma się opory - sama długo miałam, zaczęłam jankę chustować strasznie późno, miała chyba 10 miesięcy, okropnie żałuję, że nie wcześniej, chusta (niejedna;)) bardzo zmieniła nasze życie. ale naprawdę warto spróbować:)

jak widzisz po forum - to jest nasza pasja, chusty są naszą pasją.
a w przypadku tej dyskusji zadziałał prosty mechanizm, takie ładne porównanie ktoś napisał kiedyś na forum "to jak zapytać na forum wegetarian jak przyrządzić krwisty befsztyk" czy jakoś tak. toż to przecież kij w mrowisko.

napisałeś w pierwszym poście, że "zawiązanie dziecka w chustę to makabra, mordęga" - ale rozumiem, że nie próbowałeś? bo ja też tak uważałam (ZANIM spróbowałam) i na pewno nie jestem na forum jedyna! zresztą wiele z nas miało nosidełka (nawet te najnowocześniejsze, o których wspominasz), których pozbyłyśmy się, bo były zbyt niewygodne w użytkowaniu.
spróbuj, naprawdę, jeśli chcesz zgłębić temat, bo teraz to rozmowa ze ślepym o kolorach!

mam też pytanie - czy chcesz chustować? zainteresowało Cię to? czy chcesz przekonać nas do tego, że nosidełka są lepsze? bo nie rozumiem :hmm:.

aha - PS. ja też Ci mogę zaproponować spalenie nosidełka (bo moim zdaniem nadaje się do tego tak samo, jak chusta na szmaty :lol:), tylko do czego prowadzi taka dyskusja? co do "przepraszam" - nie szkodzi, ale nadal mogłeś się powstrzymać ;)

mucha
20-08-2010, 08:45
piszesz, że chcesz się dowiedzieć... ale, żeby się dowiedzieć to trzeba jeszcze słuchać.
Kup sobie taką manducę & don't turn us guitar

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/dh/rj/vyu9/8Ga9Vde3IEKw86D7KB.jpg

Marsjanka
20-08-2010, 08:49
moim zdaniem analogia z fotelikami jest całkiem uprawniona

spora część społeczeństwa ciągle traktuje foteliki samochodowe jako modę która przyszła z zachodu (bo kiedyś jeździło się bez i przecież przeżyliśmy), fotelik służy "niedostaniu mandatu" (a nie bezpieczeństwu dziecka), nie ma po co kupować drogich modeli - i napychać kabzę producentowi i marketingowcom, skoro można kupić w markecie tanio fotelik-atrapę (ze wszystkimi certyfikatami - których hirek jest fanem - CE i znaczkiem B + znaczkiem że instytut tego i owego poleca) - która z nas nie spotkała się z takim traktowaniem fotelików choć raz?

pan kupił wisiadło w sklepie - zapewne kroci nie zapłacił - i teraz będzie bronił jak niepodległości swojego wyboru

chusty "to afrykańskie szmaty bez atestów i badań", na forum są "specjalistki po 3 dniowym szkoleniu", a te co próbują coś wytłumaczyć są "niewiarygodne bo reprezentują sprzedawców chust"

więc szanowny panie hirek - chust jest kilka rodzai (tkane, elastyczne, kółkowe itp.), bezpiecznych dla dziecka nosideł tez jest sporo ergonomiki (manduca, bondolino itp.), azjatyckie (np. mei tai) itp
najlepiej wypowiadać się w temacie o którym ma się jakąś wiedzę - więc polecam zorientować się czy w pana okolicy odbywaja się jakieś chustowe spotkania i przejść się na takie - obejrzeć i wypróbować, to co pan tak zawzięcie krytykuje

P.S. cobra napisała o scyzoryku, szwajcarskim scyzoryku - a nie o pana "anatomii"

Cobra
20-08-2010, 08:59
Drogi Panie Hirku,

jest mi niezmiernie miło, że zechciał Pan ujawnić się wreszcie i wyjść z cienia własnej wypowiedzi :) Ja wiem, ja wiem - to na pewno to kakao tak zadziałało :fire:
Szanując prośbę Mety, napiszę tylko słów kilka i wyłącznie w związku z moją, jakże skromną, osobą, kompletnie pomijając wszelkie uwagi na temat sprzeczności wypowiedzi drogiego Pana oraz innych kąśliwych, skad inąd uwag. BTW: jeśli chciał się Pan pochwalić zawodem/wykształceniem etc to mamy takie podforum, nazywa się "Gratulacje!"

Czemu nosimy w chustach/nosidłach? Bo mamy mało czasu i POTRAFIMY go zorganizować, właśnie dzięki chustom/nosidłom.


Przyznam, że wstępując w to grono miałem nadzieję na merytoryczną*dyskuję, sprotowanie moich błędnych poglądów
Przyznam, że wstępując w jakiekolwiek grono nie wchodzi się z butami w cudzy wątek bo tak chciało google i tak mi było najwygodniej i chrzanić to co obowiązuje. Zamiast nas atakować w swoim pierwszym poście i negować wiedzę i doświadczenie, należało zadać konkretne pytanie i wtedy uzyskałby Pan konkretną odpowiedź. A ponieważ post nie wyglądał na poważny to i odpowiedzi poważne nie były. Proste. Zważywszy dodatkowo na fakt, iż przedstawia się Pan jako pilgrim, i to racjonalny, powinien Pan zacząć od obserwacji zamiast od ataku ;-)


Pani COBRO - nie mogłem tego co napisałem wkleić w wątek powitalny, bo takiego nie szukałem A trzeba było, nawet ja zanim wywołałam gigantyczną burzę na tym forum, negując co popadnie :D grzecznie się żem przedstawiła w stosownym miejscu :lool:


Powinno to być jasne po moim opisie, ja naprawdę nie chcę się jednoczyć, zapoznawać - ja potrzebuję informacji - podzielenia się wiedzą a nie bełkotu!!!

To jednak źle trafiłeś, jak chcesz suchej wiedzy to polecam Wikipedię, tutaj tworzymy razem grupę, pewnego rodzaju społeczność, pomagamy sobie wzajemnie, pożyczamy cukier, bawimy się wspólnie z dziećmi i krzewimy wiedzę ale w atmosferze przyjaźni i wzajemnego zrozumienia (boshe, nie wierzę, że to napisałam :ninja: chyba sobie wytatuuję pacyfkę na łapie :lool:)


Jednak, jeżeli kogokolwiek uraziłem tym, że tutaj piszę swój pierwszy post to przepraszam i jako, że to ja wchodzę do pewnej grupy postaram się dostosować i post odpowiednie w przywitalni dzis jeszcze napisac.

i na tym bym zakończyła swoją wypowiedź, gdybym była Panem, drogi Hirku :D Przeprosiny przyjęłam, wybaczam i liczę na poprawę w przyszłości i miłe rozmowy na forum.
Sugeruję również, korzystanie z "Szukaj" jeżeli ma Pan pytania, bo większość problemów związanych z noszeniem już była poruszana w ciągu trzech lat istnienia tego forum.

-------------------------------------------------------------------------------------------------
Ale skoro nie skończył Pan na tym a dodatkowo jako człowiek wykształcony a do tego literat (jak zrozumiałam), powinien Pan już mieć opanowaną sztukę czytania ze zrozumieniem :D ale skoro moje wypowiedzi, wraz z wypowiedziami części moich przeuroczych koleżanek i kolegów nie zostały zrozumiane, to w największym skrócie wyjaśniam co następuje:

* multikit i nóż kuchenny to była parafraza i wizualizacja - miała na celu pomóc w zrozumieniu tematu i była BARDZO KONKRETNĄ odpowiedzią na zadane przez Pana pytanie. Skojarzenie tego z penisem ubawiło mnie to łez i bardzo za to Panu dziękuję :applause: BTW: podoba mi się Pana tok rozumowania :ninja: Czy jestem żałosna? Nie wiem z której strony ale faktycznie, może mój lewy profil i jest jakiś taki bardziej żałosny, pewnie przez tego pryszcza co mi w nocy wyrósł :D

* Szkoda, "że nie będzie nam dane ze sobą polemizować..." - może być trudno unikać wszystkich wątków, w których się wypowiadam (no, w wielo nie siedzę!) bo wypowiadam się swobodnie i radośnie :D ale proszę próbować - w końcu kto nie próbuje, ten nie wie czy potrafi. Z tego co wiem, nie będzie Pan jedyny :ninja:

* Dlaczego uważa Pan, że "piękne zdjęcie, przemawiają do społeczeństwa ale sprawa jest jasna - chusty, nosidła, wózek - to są atrybuty potrzebne na wakacjach" :bduh: do tej pory też się czułam społeczeństwem i do mnie to przemawia, a Pan (jak rozumiem) nim nie jest, gdyż do Pana to nie przemawia.... :bduh: SUPER !!!!! Nie tylko ja jestem margines !!! Juuupi :fire: to jest nas już dwoje negatywnych postaci tej kreskówki :fire: A tak kontynuując (radośnie) to jak na co dzień zajmuje się Pan dziewczynkami? W sensie jak się przemieszczają, skoro wózek-nosidło-chusta (stosując prawidłową wedle Pana kolejność) jest tylko na wakacje? A co z pozostałymi dziesięcioma miesiącami....? tylko fotelik samochodowy? :omg:

* I nie rozumiem o co chodzi z tą cenzurą :cryy: Budziku, a ty? może ty to zrozumiałaś i umiesz mi wytłumaczyć? NO i z tą cenzurą... To która z nas jest Wielkim Cenzorem? Bo jak znowu ja, to zaraz zacznie mi brakować miejsca w stopce... :twisted:

* zdanie
będąc średnio przy zdrowych zmysłach stara się wyglądać w chuście, pachnieć i prezentować się na bulwarach, zdjęciach w górach, nad morzem, etc...(...) zamiast francji elegancji staram się ciężko i mądrze pracować
czy tylko mi się tak wydaje, czy bardzo usilnie próbuje nas Pan obrazić....? :bduh:

* W temacie Womaru, to akurat zasłużenie ta firma ma taką a nie inną opinię. Inny producent "wisiadeł" - firma Infant jest (mimo swojej oferty) znacznie bardziej szanowaną firmą.

* A TERAZ MÓJ ULUBIONY KAWAŁEK:
naprawdę piszę na tym forum tylko dlatego, żeby pokazać wszystkim czytającym, że tu brak logiki, sensu, etc..

no i dla mnie jasne :D Troll jak ta lala :D Mam nadzieję, że kakao smakowało :D


ojoj, reszty nie skomentuję, bo nie do mnie ona była :D

----------------------------------------------------------------------------

Drogi Panie Hirku,
jeśli przez to, iż będę zachowywała się (w niektórych sferach mojego życia) jak Afrykanka - co nie jest dla mnie obraźliwe, a dla Pana...? :ninja: - pomoże mojemu dziecku w byciu zdrowym, radosnym, wspaniale rozwiniętym dzieckiem, to pozwolę sobie nawet założyć bransolety na szyje i będę nosić dzbany na głowie. Bo na tym polega właśnie prawdziwe, świadome i spełnione macierzyństwo.

P.S.
A może zamiast sobie tak "panować" przejdziemy na ty? Cobra jestem :hello: :mrgreen:

Mayka1981
20-08-2010, 09:05
Pani MAYKO1981 - oczywiscie wiaze krawat, szurówki tez - zamiast francji elegancji staram się ciężko i mądrze pracować, tak żeby moja rodzina miała z tego pożytek, żeby może kiedyś mogła pracować trochę mniej - trochę mnie pani wpis dotknął bo przyznam, że mam gdzieś jak to wygląda - jak ktoś kiedyś powiedział od pracy mam jaja i rozum a dla rodziny serce i o to tu chodzi - jak mam wiązać chustę, kiedy wiem, że to jest zbyt ryzykowne (noszenie na plecach) i pomimo, że dwie córki starałem się w tym nosić to nie byłem w stanie tego robić i juz, chyba, że zamiast czasu spedzonego z nimi miałbym stresogennie je wiązać i siebie.... nonsens. Ale to jest moje zdanie na teraz - a tu trafiłem po to, żeby dowiedzieć się jak je zmienić bądź innych przed tym przestrzec. A jeżeli chodzi o kwestie merytoryczne to też trochę nonsens - ktoś (claribell) w odpowiedzi na moj post napisal o firmie womar - właśnie zrobiłem racjonalny brief tego producenta - i jest tak: na tym forum jest na okrągło ichh szkalowanie, może słuszne, może nie ale non stop im się zarzuca, ża złe nosidła, bo złe, złe zdjęcia bo złe, zły splot bo zły a wystarczy wejść na ich stronę, żeby wyjaśnić problem - splot dobry- nie wiem o co chodzi z tym krzyżowym ale jest jasna opinia zakładu włokiennictawa, certyfikaty w przeciwienstwie do chust mają, polskie normy spelniaja - a na forum w kolo to samo, że są wielbładami - i może są*bo sobie z tym nie umieja poradzić ale dla mnie opinia specjalistow jest 100 kroc wazniejsza od opinii forumowiczow, forumowiczek i myśle , że nie tylko dla mnie....I własnie dlatego staram się napisać tu i teraz, żeby innym oszczędzić dociekania takiego jak ja robiłem przez parę miesięcy.


Panie Hirku, jednak chyba jest coś na rzeczy, skoro poczuł się Pan atakowany czy wyśmiany, bo w moim poście z założenia nie było ani krztyny złośliwości - starłam się właśnie na Pana pytanie odpowiedzieć. Wiązanie chusty jest równie proste jak zawiązanie sznurówki czy krawata, jedynie dla próbującego po raz pierwszy może się to wydać trudne i skomplikowane. Tyle analogii.

Przeczytał Pan zalinkowany przeze mnie temat i odsyłacze? Czy z góry założył Pan ze to bzdury, bo wie Pan co innego z innych źródeł?

"Autorytetów" jest wiele, ja tam wolę się opierać na takich którzy nie dostają pieniążków za wydanie opinii oraz na własnej intuicji która mi podpowiada, że dziecko należy mieć blisko, przytulone, odpowiednio zabezpieczone, osłonięte od nadmiaru bodźców naszego hałaśliwego otoczenia a nie ma się majtać jak pajacyk w sztywnym pancerzu. Miałam w swojej matczynej karierze nosidełko które Pan posiadasz (albo podobne) - sam widok i dotyk mnie odstręczył - a było to w czasach, kiedy żadnej chusty na oczy nie widziałam i nikt mnie nie "indoktrynował"...

I nie ma Pan racji - wszystkie DOBRE chusty mają odpowiednie certyfikaty, jeżeli posiada Pan chustę bez metki to albo jest to jakiś szalony unikat (który pewnie chętnie by dziewczyny odkupiły:D) albo tzw "samoróbka" co do jakości i której ciężko jest mi się wypowiedzieć. Może zdjęcie powiedziałoby więcej... Zatem poprosimy o fotki.

Takoż i producentów wisiadeł jest więcej o każdym znajdziesz słowa krytyki i być może jakieś plusy (np że kolor ładny...), firma o której rozmawiamy jest jednak na tyle popularna i wszędobylska plus ma wiele nieczystych zagrań marketingowych, że faktycznie dostarcza nam tu wody na młyn.

Proponuję się spotkać z jakąś kielecką chustomamą (albo chustotatą - bo i takowi są zapewne) i przekonać na własne oczy o co chodzi i nie strzępić klawiatury na przepychanki, zobaczy Pan, spróbuje, porówna i wtedy będziemy rozmawiać dalej. Bo póki co - każda z nas widziała/nosiła w nosidełkach i zdecydowała się na chustę, być może jest jakieś forum dla wielbicieli nosidełek które Pan nosi i tam poczuje się Pan u siebie. Bo tutaj raczej nikogo Pan nie przekona takimi argumentami.

I przykre, że krytykuje Pan pojęcia używane przez forumki samemu nie mając racji - proszę zapytać teściów co to jest fizjologiczne wygięcie kręgosłupa - neonatolog powinien wiedzieć jak wygląda kręgosłup niemowlęcia i jak się rozwija...
A z ciekawości a propos fragmentu -
jaki to I własnie dlatego staram się napisać tu i teraz, żeby innym oszczędzić dociekania takiego jak ja robiłem przez parę miesięcy.
- jakie dociekania pan czynił bo chyba nie zrozumiałam... Bo jeżeli na temat zalet/wad noszenia w nosidełkach/chustach to chyba jednak szukał Pan w niewłaściwych miejscach - choćby sądząc po fakcie Że trafił Pan do nas tak późno...

pajęczyna
20-08-2010, 09:24
Hirku, chłopie (wybacz bezpośredniość), nie do końca rozumiem Twoje pobudki.
Negujesz wszystko, mimo że jesteś ciekaw chust. Mówisz że dwa lata próbowałeś - nie wierzę Ci i już. Po 2 latach prób powinieneś śmigać z chustami jak stary wyjadacz, a nie jak baba biadolić że to mordęga. Poczytaj trochę, a ponieważ mówisz że jesteś kształconym człowiekiem, powinieneś zrozumieć. Mądry człowiek nie odrzuca wszystkiego, tylko szuka rozwiązań po dokładnym zbadaniu sprawy. Użyj swojego rozumku i bądź otwarty, albo przestań marnować swój cenny czas i energię, które są tak ważne dla Twoich dzieci.

Luthien
20-08-2010, 09:59
:hello:

Były już przypadki podobnych wejść jak Twoje, wyjaśnione zresztą bardzo sympatycznie :D
Pozdrawiam i życzę udanego chusto (ergo?) noszenia ;-)

Liv
20-08-2010, 10:04
Hirku, ja też poproszę o literaturę na temat wisiadełek, jestem jej bardzo ciekawa.
możesz mi też wytłumaczyć dlaczego nie powinniśmy z Niemców przykładu czerpać? tylko proszę o rzeczową polemikę, godną osoby z wyższym wykształceniem, o którym wspominasz w odpowiedzi na mój post.
nie odniosłeś się do meritum mojej wypowiedzi - zamiast chust, których nie musisz lubić, i ja to rozumiem, masz alternatywę, nosidełko miękkie, ergonomiczne. tak samo łatwe w użytkowaniu jak wisiadło, tylko że zdrowsze.
a, jeszcze jedno - fizjologia to nie tylko nauka o czynnościach życiowych, ale przede wszystkim o prawach, jakie rządzą funkcjonowaniem organizmu i jego poszczególnych części (w tym mięśni, stawów i kości, mówimy wtedy o fizjologii układu ruchu). jako osoba z wyższym wykształceniem powinieneś to wiedzieć.

aurora
20-08-2010, 10:06
Witaj! Obyś się tu odnalazł ;)

roni21
20-08-2010, 11:23
panie Hirku
poddalam sie przy drugiej stronie, ale mimo to napisze
jestes z Kielc, ja bede tam na poczatku wrzesnia, u rodzicow
zapraszam na spotkanie, pokaze jak motac i postaram sie wytlumaczyc o co chodzi w tych szmatach
jesli jednak Pan nie chce osoby z forum to z tego co wiem wykwalifikowana pod wzgledem chustowo-wisiadlowym z rzeczowymi argumentami fizjoterapeutka jest w akademii kreatywnosci na ulicy Hożej, mysle ze spokojnie odpowie na wszystkie pytania

Cobra
20-08-2010, 11:31
zapraszam na spotkanie, pokaze jak motac i postaram sie wytlumaczyc o co chodzi w tych szmatach
jesli jednak Pan nie chce osoby z forum to z tego co wiem wykwalifikowana pod wzgledem chustowo-wisiadlowym z rzeczowymi argumentami fizjoterapeutka jest w akademii kreatywnosci na ulicy Hożej, mysle ze spokojnie odpowie na wszystkie pytania

:applause: brawo kochana, brawo :applause:

Hirek: ja również z dziką radością obejrzę te chusty i może nawet nabędę je, żeby nie skończyły żywota jako ścierka do kurzu :D a potem oddam na breloczki :twisted:

mucha: ty to jednak przystojny facet jesteś ;-)

buggins
20-08-2010, 12:23
Panie Hirku - ja sobie w Kielcach siedze jeszcze przez dwa tygodnie, wiec propozycje mam - moze sie spotkamy w realu, pokaze o co mnie i dziecku mojemu (glownie dziecku, gdyby ona antywozkowa nie byla, to by mi chusty do glowy nie przyszly) chodzi, a jak Pan nie zainteresowany, to ja chetnie sobie Pana chusty obejrze :)

JJ
20-08-2010, 12:31
witaj Hirku na forum :) :) :)

Cobra
20-08-2010, 12:34
no i mamy IGRZYSKA !!!! :D

... już nie mogłam cicho i "merytorycznie" wysiedzieć :twisted: wybaczcie ale i tak długo wytrzymałam :ninja:
teraz mogę iść i się dalej pakować :)

kulka37
20-08-2010, 13:02
No proszę!Ile dobrej woli,czasu i cierpliwości wykazali uczestnicy tego forum.Już jaśniej nie można pewnych rzeczy tłumaczyć.A osobie wykształconej, to nawet nie trzeba chyba?
Brawo laski! Mucha też brawo! Może jeszcze byś się trochę odezwał, Mucho, bo Twoja opinia mogłaby nieco zmienić obraz chustonoszących w oczach pana Hirka.
Teraz panie Hirku tylko się na spotkanie umówic i wszystko się wyjaśni.:-)

Luthienna
20-08-2010, 13:26
hej hej!!!
byłam pewna że pożerasz wiedzę ;) co nie jest proste gdy tyle już wątków powstało. Ja nie noszę w chustach, kochając za to miłością ogromną ergonomiki :)

JJ
20-08-2010, 13:59
Witaj tato dwoch pieknych dziewczynek :hello::hello::hello:

mucha
20-08-2010, 14:25
dla dobra jego dzieci napisałem i dałem fotkę z manducą i to wystarczy.
Tak jak pisałem jeśli chce się coś wiedzieć to trzeba chcieć słuchać. On nie chce słuchać dlaczego 3000 osób na tym forum ma niezmierne szczęście nosić dziecko w chuście. On "wie", że nam się tylko wydaje. Pisanie do Cobry i innych dziewczyn w stylu "jest Pani żałosna" to nie jest standard tego forum i nawet dziwię się, że modzi nie interweniują. Jestem też przekonany, że on doskonale wie o co chodziło w przykładzie ze scyzorykiem a specjalnie robi tu szopki.

kamuszyca
20-08-2010, 19:35
to forum nie przestaje mnie zadziwiać - zadałam sobie trud przeczytania wszystkich postów i nie mogę wyjść z podziwu dla Was. gdyby w realu ktoś tak do mnie zagadywał, dostałby bardzo krótką piłkę. cenzuralną, ale krótką. a tu wykłady, tłumaczenia, polemiki. a pan Hirek ma ewidentnie zadanie do wykonania ;)

ma cudownych wykształconych teściów, którzy wspierają go w noszeniu w womarze, jednak mimo to SZUKA informacji w googlu. po co szuka, skoro womar jest the best, a pan Hirek zarobiony? hmmm.
no więc szuka w googlu "noszenie a rodzice", bo mimo że womar jest super, pan Hirek pada po robocie ze zmęczenia, to jednak "noszenie a rodzice" nie dają mu spokoju. załóżmy, że chce się jeszcze bardziej chłopina dokształcić. i tym sposobem trafia tutaj. niby szuka informacji, niby chce innych przestrzec - zdecyduj się pan, panie Hirek...
taki zarobiony, a smaruje posty-elaboraty pełne sprzeczności i bełkotu tylko po to, żeby nam (i naszym szmatom ;)) naubliżać. udając przy tym, że nie widzi w naszych postach merytorycznej zawartości. przecież my tylko "kury domowe" jesteśmy, lansu w chustach z dalekich krajów nam się zachciało. a on ciężko pracuje i w ogóle.

zapomniałabym o obowiązkowym okrzyku - LITOŚCI!!!


womarowskim niezbyt lotnym marketingiem szeptanym mi to waniajet ;)

o to to. na kilometr, rzekłabym.

Cobra
20-08-2010, 19:48
a ja słyszałam, że jednak nie stosują marketingu szeptanego :D

a skąd słyszałam? a przez telefon słyszałam :D bo ja co na sercu to na języku :D to żem się ich najnormalniej w świecie spytała i podobno nie jest to ich pracownik (w sensie, że nikt nie stworzył ani prawdziwej ani fikcyjnej postaci) i że nie zamówili tego typu usługi...

BTW: czekam na odpowiedź od W. na kilka moich zarzutów czyli majl z serii "co ja myślę o ..." (w końcu, jak pamiętacie, jestem w tym dobra :ninja:) - jak się ustosunkują to dam znać w stosownym wątku :D
Co poniektórzy wiedzą też, że do Infanta to nawet pojechałam, żeby osobiście (acz grzecznie - bo w końcu jednak popełnili to Timaru) powiedzieć co myślę :D

==== DOPISEK====

Kurczę, jeśli to nie W. to oznacza, że pan Hirek faktycznie tak myśli :omg: nie wiem co by było gorsze i z czym wolałabym mieć do czynienia: ze szpiegiem w szeregach czy z maniakiem "religijnym" wisiadeł.... :bduh:

JJ
20-08-2010, 19:52
kamuszyca - ja tez jestem pelna podziwu dla osob ktorym chcialo sie pisac i pisac i pisac ... ja przeczytalam 2 pierwsze strony i juz mi sie nie chcialo ...
cobra Ty sie kobieto troche tu marnujesz powinnas na babincu troche pogaworzyc ahahahahah

Cobra
20-08-2010, 20:21
cobra Ty sie kobieto troche tu marnujesz powinnas na babincu troche pogaworzyc ahahahahah

gdzie?! ... czy to ...CHLIP... znaczy ...CHLIP... że już ...CHLIP ...mam się ...CHLIP ...nie odzywać....? CHLIP
bo żem gaduła to wiem i na moim opakowaniu było nawet napisane, że Minister Zdrowia ostrzega: gadanie może szkodzić na słuch i na wątrobę, ale wiesz, mama uparta była więc teraz świat musi się ze mną męczyć... ale żeby tak od razu na jakiś BABINIEC ?! :cryy: :cryy: :cryy:

JJ
20-08-2010, 20:41
gdzie?! ... czy to ...CHLIP... znaczy ...CHLIP... że już ...CHLIP ...mam się ...CHLIP ...nie odzywać....? CHLIP
bo żem gaduła to wiem i na moim opakowaniu było nawet napisane, że Minister Zdrowia ostrzega: gadanie może szkodzić na słuch i na wątrobę, ale wiesz, mama uparta była więc teraz świat musi się ze mną męczyć... ale żeby tak od razu na jakiś BABINIEC ?! :cryy: :cryy: :cryy:

gluptasie - gadulo :kiss:
pewnie ze gadaj
stwierdzam tylkow pozytywnym znaczeniu ze troszke swoj talent marnujesz
privka poslalam

Luthienna
20-08-2010, 20:42
aaaaaa już się czaję :) czy to będzie kolejny wątek OT-wy? bo jak tak.....to wiecie, kto tu niebawem przybedzie bredzić? :)

buggins
20-08-2010, 20:43
aaaaaa już się czaję :) czy to będzie kolejny wątek OT-wy? bo jak tak.....to wiecie, kto tu niebawem przybedzie bredzić? :)

no, nie powiem, brakowalo mi tutaj kolezanki, brakowalo :)

kammik
20-08-2010, 20:50
wyszukując przez google zapytanie o noszenie a rodzice otrzymałem na jednej z pierwszych stron właśnie ten wątek

Niniejszym Pan Hirek zostaje zdyskwalifikowany jako szuja i szczeżuja - zapytanie "noszenie a rodzice" nie wywala w guglach chustoforum. Do 15 strony, potem mi się nie chciało sprawdzać.

claribell
20-08-2010, 20:57
Niniejszym Pan Hirek zostaje zdyskwalifikowany jako szuja i szczeżuja - zapytanie "noszenie a rodzice" nie wywala w guglach chustoforum. Do 15 strony, potem mi się nie chciało sprawdzać.

Nie no - na którejśtam stronie jest link do tego wątku - jakby nie było chustoforum :)
Inna kwestia - przyjmując, że Hirek to zdrobnienie od imienia Hieronim, to google nie zna neonatologa o takim imieniu. Ciekawe, czy IP faktycznie kieleckie jest :)

Bonita
20-08-2010, 20:57
zapytanie "noszenie a rodzice" nie wywala w guglach chustoforum
Prawda to... nie wiem co pan Hirek wpisał, ale na pewno nie to hasło...

Cobra
20-08-2010, 20:58
aaaaaa już się czaję :) czy to będzie kolejny wątek OT-wy? bo jak tak.....to wiecie, kto tu niebawem przybedzie bredzić? :)

nie wiem kto przybędzie, wiem za to kto NIE BĘDZIE się zbyt często wypowiadał :ninja:

Bonita
20-08-2010, 20:58
Nie no - na którejśtam stronie jest link do tego wątku - jakby nie było chustoforum :)
Inna kwestia - przyjmując, że Hirek to zdrobnienie od imienia Hieronim, to google nie zna neonatologa o takim imieniu. Ciekawe, czy IP faktycznie kieleckie jest :)
Ale to nie Hirek jest neonatologiem, tylko jego rodziciel.

buggins
20-08-2010, 21:00
dziewczynki, a co wy za "belkot" tutaj popelniacie? bo pan Hirek nam sie zdenerwuje jak przybedzie i poczyta! no!
:)

Cobra
20-08-2010, 21:22
to ja już sza - idę się podopieszczać na inne podfora :D

Iwka
20-08-2010, 21:22
Cobra, przyznaj się, Ty się zalogowałaś jako Hirek bo Ci się nudziło ! Mocne wejścia to Twoja specjalność :) (a swoją drogą, to ciekawe, pamiętam, że miałas mocne wejście, że wizualizacje i inne huzie były, ale o co konkretnie chodziło to już za CHRL nie pamiętam)

Luthienna
20-08-2010, 21:26
o miski, majtki i krzesełka ;)

Iwka
20-08-2010, 21:30
o miski, majtki i krzesełka ;)
no no, ale to później. Ale zaczęło się od czegoś innego. Czy tylko OTy się pamięta?

Cobra
20-08-2010, 21:30
no mniej więcej :D oj kiedy to było ... :D tak naprawdę to była bardziej złożona sprawa, może kiedyś jeszcze do tego wrócimy, tak już na spokojnie i bez wulkanów wszelakich :)

:op: JJ: założyłam tam konto :hide: czy spotkam tam kogoś znajomego?

claribell
20-08-2010, 21:32
Ale to nie Hirek jest neonatologiem, tylko jego rodziciel.


Buuu, źle doczytałam - i nie wyszła mi moja teoria spiskowa :) Idę wymyślić inną :)

Luthienna
20-08-2010, 21:42
no no, ale to później. Ale zaczęło się od czegoś innego. Czy tylko OTy się pamięta?
ja tak, bo wole pamiętać to co fajne :)
a pozostałych rzeczy po prostu nie zrozumialam ;)

Cobra
20-08-2010, 21:48
tak sobie siedzę i myślę... [zamiast pakować się na wyjazd WRRRRRRRR] jaki podać argument na chustonoszenie i ergonoszenie... i jedyne co mi przychodzi do głowy zapełnionej gorączkowym " a czy skarpetki to ja już spakowałam?!:omg:" to myśl, że

LUDZIE!!! Noście dzieci! Miliony kangurów nie może się mylić !!!

(mam nadzieję, że to nie plagiat)

A W TEMACIE GŁÓWNYM: mam pewne maleńkie podejrzenie, że te chusty to jakieś bagi... i nici z kolejnych breloczków na dzieciaczki :(

kasia wska
20-08-2010, 22:07
Niniejszym Pan Hirek zostaje zdyskwalifikowany jako szuja i szczeżuja - zapytanie "noszenie a rodzice" nie wywala w guglach chustoforum. Do 15 strony, potem mi się nie chciało sprawdzać.
:lool:
i tym jednym zgrabnym ciosem kammik załatwiła sprawę! :applause:

Iwka
20-08-2010, 22:25
Chciałam wpisac "noszenie a rodzice", ale zaczęłam wpisywać w tym okienku googlowym i ono samo podpowiedz co wpisać - na pierwszym miejscu wyskoczyło mi "noszenie talerzy" :D Noszenie w chuście dopiero na 6. Ciekawe, czy jest jakieś forum o noszeniu talerzy :) Pewnie tak :)

uma
20-08-2010, 22:27
padłam i leżę :duh::mrgreen:

Mayka1981
20-08-2010, 22:29
Ale to nie Hirek jest neonatologiem, tylko jego rodziciel.
teść - to chyba rodziciel żony jednak? a tesciowa ginekolożka, ech kiepsko faktycznie z tym czytaniem ze zrozumieniem u niektórych:ninja:

kamuszyca
20-08-2010, 22:41
Chciałam wpisac "noszenie a rodzice", ale zaczęłam wpisywać w tym okienku googlowym i ono samo podpowiedz co wpisać - na pierwszym miejscu wyskoczyło mi "noszenie talerzy" :D Noszenie w chuście dopiero na 6. Ciekawe, czy jest jakieś forum o noszeniu talerzy :) Pewnie tak :)

aż musiałam to sprawdzić. zaczęłam wpisywać "nosz..." i od razu na pierwszym miejscu wyskoczyło mi "nosze". nie znam żadnego forum o noszach i nie zamierzam szukać. ale ale - w pierwszej 10 podpowiedzi jest "noszona przez popa" :omg:, "noszone majtki" i oczywiście "noszenie talerzy". nic o noszeniu w chuście.

dziunka
20-08-2010, 22:43
Nie, no spokojnie na tym forum być nie może:lol:

Przyznać się, kto tu wynajmuje ludzi do podsycania atmosfery?:ninja::lool:

aurora
20-08-2010, 22:51
Przyznać się, kto tu wynajmuje ludzi do podsycania atmosfery?:ninja::lool:

Ja :P Przecież pisałam, że chociaż na forum sezonu ogórkowego brak, to coś nudą wieje :P

masia
20-08-2010, 23:01
"noszona przez popa" :omg:,


:lool::lool::lool::lool:

peluche
20-08-2010, 23:06
ale Wy jesteście laski pokręcone. :lool: przecież spokojnie Pan Hirek spać przez Was nie będzie mógł.

Liv
20-08-2010, 23:26
Niniejszym Pan Hirek zostaje zdyskwalifikowany jako szuja i szczeżuja - zapytanie "noszenie a rodzice" nie wywala w guglach chustoforum. Do 15 strony, potem mi się nie chciało sprawdzać.

kammik, trafiony zatopiony :mrgreen: a szczeżuja mnie śmieszyła w dzieciństwie i do tej pory nie przestaje bawić!
czyli że Hieronim ma nasze forum na celowniku z jakichś innych pobudek? niekoniecznie niecnych :mrgreen:

faktycznie, się chłopina zdziwi jak dziś swój wątek odwiedzi :lol:

Cobra
21-08-2010, 16:41
faktycznie, się chłopina zdziwi jak dziś swój wątek odwiedzi :lol:

stawiam na to, że niewiele zrozumie i posypie obelgami :ninja:

jak na razie znowu jest zbyt zapracowany, żeby tu zajrzeć... wtedy pomogło kakao, to może i tym razem pójdę zrobić :D

Sroka
21-08-2010, 17:10
stawiam na to, że niewiele zrozumie i posypie obelgami :ninja:
niestety jesli wogole, to pewnie tak bedzie...

Budzik
21-08-2010, 17:18
Dajcie już spokój, niech sobie wątek umrze śmiercią naturalną w czeluściach netu, nie nabijajcie go niepotrzebnie.

Bonita
21-08-2010, 18:27
teść - to chyba rodziciel żony jednak? a tesciowa ginekolożka, ech kiepsko faktycznie z tym czytaniem ze zrozumieniem u niektórych:ninja:

"Mam na imię Hirek, jestem ze Kielc, mam dwie super córki oraz Teściow, cudownych jednak zaborczych - nigdy jednak nie zakwestionowali moich sposobów opieki nad dziewczynami - a mam dwie.
Nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi na to, że noszę (nosiłem) dzieciaki w nosidełkach - mamą jest ginekologiem a ojciec neonatologiem."

Mayka, ja nie mam pewności czy to jego teść, czy ojciec. Hirek najpierw pisze o teściu, potem o ojcu... Może sam nie wie? A może rzeczony mężczyzna w ogóle nie jest neonatologiem??...

Meta
21-08-2010, 18:38
Heh dziewczyny, odpuśćcie temu wątkowi, naprawdę :roll:


W moich stronach świata mamą i tatą nazywa się i rodziców i teściów.

hirek
26-08-2010, 00:09
Witam ponownie,

po raz kolejny zaglądając na forum spodziewałem się wielu negatywnych insynuacji - może na niektóre zasłużyłem - dlatego nie chciałbym do poprzednich wpisów wracać, myślę, że zebrałem swoje (tylko merytoryczne uwagi). Odejdę chętnie od czczej retoryki, odniosę się tylko do muchy, który dynamizmem i szerokim podejściem do sprawy noszenia zrobił na mnie wielkie wrażenie - gratuluję i przyznam, że Twoje zdjęcia, które ostatnio widziałem przekonały mnie do powrotu i zerknięcia na nie ponownie. Ale wracając do pytań, na które liczę odpowiecie zaczynam:
1. Chusta czy nosidło? kiedy chusta a kiedy nosidło?
2. Gdzie i od kogo nauczyć się wiązania? widzialem juz duzo filmow z youtuba ale za kazdym razem mam wrazenie, ze albo nie dociagam albo przeciagam i nie jest mi wygodnnie. Uprzdzam pytania - nie wiem jaka mam chuste nie ma na niej zadnej metki a dostalem od znajomych.
3. Czy nawet potrafiąc wiązać dziecko można zakładać na plecy bez obaw, że wypadnie?
4. Jakie nosidła polecacie, odradzacie i tak samo chusty - wszystkie swoje wyrzucam do kata i czekam na rady - szczególnie o chusty jakie kupić i gdzie? Przyznam się - nie miałem nosidla womaru ale perfidna moja natura po Waszych stwierdzeniach, ze dla nich pracuje mnie tak podkrecila, ze sie nie moglem powstrzymac:)
5. Czy sa nosidla faktycznie zle wplywa na rozwoj ukladu kostnego - jezeli tak to prosze powiedzcie dlaczego i dlaczego nie mozna nosic przodem do swiata bo nie moge logicznie tego zrozumiec?

Pozdrawiam Hirek

ewadbr
26-08-2010, 00:20
..