PDA

Zobacz pełną wersję : Pronocnikowy aspekt cystoskopii



Joanka
22-07-2008, 23:06
Mój 1,5-roczny synek w piątek miał zabieg operacyjny - cystoskopię (ma refluks pęcherzowo-moczowodowy) - przez cewkę wprowadza się kamerę i narzędzie do pęcherza.
Tego co wycierpiał się później przez dwa dni z oddawaniem moczu nie potrafię opisać. Płakałam razem z nim...
Teraz na szczęscie już nie boli, został mu tylko uraz do sikania i (...
teraz jeden z pozytywnych aspektów...) sygnalizuje za każdym razem siku :)
Na nocnik sadzaliśmy go już dużo wcześniej. Sikał jak został posadzony, ale rzadko mu się zdarzało samemu zasygnalizować... nie miał czasu przecież na takie rzeczy :D

a-linka
23-07-2008, 00:43
biedny maluszek :(
z drugiej strony nie ma tego złego...
osiągnęliście kolejny stopień w rozwoju Małego Człowieka :D
Dzielny jest!

Linda
23-07-2008, 09:07
Biedny maluszek, bardzo wam wspolczuje... U mnie w rodzinie refluks jest niestety dziedziczny, byly podejrzenia, ze Savana ma refluks, miala rozne bolesne badania, na szczescie nic nie wykryto. Trzymam za was kciuki!

Lawa
27-07-2008, 19:44
Strasznie wspolczuje przezyc. Biedny malec. Pocieszajace jest to, ze nic nie bedzie pamietac... w przeciwienstwie do rodzicow

Joanka
28-07-2008, 12:13
No tak.. pochwaliłam się i zaraz Franek pokazał, że już zapomniał o zabiegu :) Na następny dzień co chwila do majtek sikał heh
No nic.. przeszło mu już i teraz sygnalizuje... ale nie można być niczego na 100% pewnym :D

Linda: my fuksem ten refluks wykryliśmy, bo moja ciocia - chirurg dziecięcy naciskała, żeby po urodzeniu zrobić mu USG całej jamy brzusznej. Wyszło, że miedniczka jest troszeńkę powiększona i stale to monitorowaliśmy. Wyniki moczu były zawsze dobre, więc gdyby nie to USG to nie mielibyśmy pojęcia, że nerki są niszczone...

Anna Nogajska
28-07-2008, 14:54
też bardzo wam współczuję. faktycznie słyszałam, ze reflux trudny do zdiagnozowania jest. szczęście, że wam się udało.

małpa
29-07-2008, 22:29
jejciu straszna ta operacja...my byliśmy z młodym na cystografii i też nie było to miłe a mąż się popłakał po wyjściu więc nie umiem sobie nawet wyobrazić narzędzi kamery...brrr...i niestety jest refluks a szymek już dwa razy miał zapalenie nerek a ma dopiero 6 mies...po pierwszej chorobie jak na usg byliśmy to doktor powiedział żeby pampersów jak najmien używać bo strasznie się w nich bakterie namnażają a my akurat wtedy się na wielorazowe przestawiliśmy:)i kupki do nocniczka czasami siku też się uda...niestety i tak drugi raz zachorował tera czekamy na wizyte u nefrologa z wynikami i zobaczymy...

Joanka
31-07-2008, 13:32
Małpa, mam nadzieję, że będzie dobrze i Szymek sam z tego wyrośnie. Niektóre dzieci tak mają ;)

A cystoskopia jest w przeżyciu rodziców mniej straszna niż cystografia (też oczywiście mieliśmy) , bo nie jesteś w czasie operacji przy dziecku, tylko że później jest gorzej...
Nas jeszcze czeka w połowie sierpnia scyntygrafia w Krakowie.
Najgorsze to, że na badanie w Krakowie mamy się stawić z wbitym w rączkę wenflonem i będziemy jechać z Rzeszowa z tym wenflonem.. porażka.

zaisa
02-08-2008, 01:38
Joanka - a nie można się w Krakowie z jakąś pielęgniarką umówić na wkłucie wenflonu?

Ajka
02-08-2008, 09:02
Nas czeka w październiku cystografia i aż się boję a teraz jak poczytałam sobie wasze posty to jeszcze bardziej :(

Joanka
02-08-2008, 14:13
zaisa: ja też nie mam pojęcia czemu nie mogą mu wkłuć na miejscu, podejrzewam, że nie mają doświadczenia z małymi dziećmi, albo mieli jakieś problemy ;) opcję z pielegniarką w Krakowie właśnie rozważamy, ale słyszałam o rodzicach, którzy wracali się do Rzeszowa, bo wenflon się dziecku wypiął i ich nie przyjęli na badanie !!!!

aj-a, bądź dobrej myśli, część dzieci sama wyrasta z refluksu, nawet jeśli mają zapalenia nerek :)

małpa
02-08-2008, 22:24
aj-a wydaje mi się że dla nas było to cięższe przeżycie niż dla szymka, on po przytuleniu przestał płakać, a jak dostał cyca to już wogóle był wniebowzięty najbardziej chyba go denerwowało unieruchomienie nóg i rąk... podobno im młodsze dziecko tym łatwiej to znosi
też mamy nadzieje że z tego wyrośnie za rok kolejna cystografia...13 idziemy do nefrologa i mamy dostać coś odkażającego dla młodego

Joanka
03-08-2008, 00:07
Ah, dziewczyny moja pani doktor mówi, żeby dawać dziecku pić herbatkę z żurawiny albo dyni :) Z dyni jeszcze nie widziałam, ale żurawinę Franek pije teraz codziennie. Podobno naturalnie odkaża (? oczyszcza albo coś jeszcze innego na "o", nie wiem co... dla mnie to jedno i to samo) nerki. :)

rebelka
03-08-2008, 00:26
Nie tylko nerki ale ogólnie uklad moczowy, ja musiałam pić ją w ciąży kiedy miałam stany zapalne.

małpa
05-08-2008, 23:09
joanka a jaką herbatkę dajesz?bo ja mam taką z żurawiny i dzikiej róży czasem ją daje ale nie wiem właśnie czy 6 mies dziecku można tak codziennie...bo też słyszałam o takich cudownych właściwościach żurawiny i teściowa farmaceutka wyczytała że działa na e.coli a to cholerstwo mały ma w moczu czasami;)

Joanka
06-08-2008, 14:09
małpa, nie jestem ekspertem medycznym od herbatek ;))

ale... ja daje normalną zaparzaną herbatę żurawinową herbapolu

W zasadzie jak mój maluszasty zaczął jeść inne rzeczy niż pierś, to dawałam mu różne zaparzane herbatki owocowe. Sprawdzałam tylko czy skład herbaty to rzeczywiście zioła/owoce a nie czarna herbata aromatyzowana. Granulowanych prawie nie pił (prawie, bo raz kupiłam, ale m.in. za słodka mi się wydała).

I tak sobie myślę, że trochę takiej herbatki codziennie półroczniakowi nie zaszkodzi. Poprawcie mnie jak się mylę.

polaquinha
06-08-2008, 14:55
dziewczyny strasznie Wam współczuję tych przykrych przeżyć :?
Oby Maluszki jak najszybciej wyzdrowiały! Wszystko jest możliwe tylko trzeba mieć nadzieję :)

małpa
06-08-2008, 20:16
ja granulowana rumiankową kupiłam ale rzadko ją daje więcej tam cukru niż ruminaku;)hehe
chyba bede częściej dawać młodemu żurawine, teraz najczęściej rumianek zaparzany dostaje albo wode
za tydz idziemy do nefrologa to zobaczymy co pani doktor o tym myśli...i czekamy na posiew chociaż morfologia dobra to powinien być jałowy
dzięki za rady :lol:

Ajka
06-08-2008, 21:03
buu a u nas kiepsko zrobiłam kontrolne badanie moczu i znowu leukocyty i bakterie nie jest tragicznie ale też nie est dobrze jutro powtórzę badanie w innym laborze z nadzieją ze tu się pomylili :roll: ale coś mi się zdaje że to nie pomyłka bo Misiek ostatnio coś marudny jest często woła siku i nie robi albo zrobi odrobinkę i apetyt straciła ja przed badaniem myślałam że to żeby alechyba nie niestety a za tydzień jedziemy na wczasy :(

małpa
06-08-2008, 23:19
aj-a mam nadzieje że będzie dobrze...na formum majówek jedna z dziewczyn poleciła jakis lek homeopatyczny ale nie mam juz siły tera sprawdzac ide spac (zawsze sobie obiecuje ze 22 gora 23 bede w łóżku bo młody co 2 godz na cyca sie budzi...ale jak siąde przed kompem to koniec) to jutro napisze my jeszcze nie próbowaliśmy ale może sie skusimy
my czekamy na wynik posiewu morfologia byla nawet dobra ale...