PDA

Zobacz pełną wersję : Jak rozciagnąć chustę?



czarna_zaba
07-08-2010, 22:09
Zachęcona pozytywnymi recenzjami kupiłam no cottona i po 5 noszeniach jestem bardzo rozczarowana. Wiążemy kieszonkę tak, ze Mały ma czoło na wysokości mojego nosa, po 200metrach Małego czubek głowy jest pod moja brodą, pupa na wysokości jego stóp i kompletnie sine łydki pozbawione dopływu krwi pasami bocznymi (które owszem zostały ma swoim miejscu). Nie bawi mnie spacer na którym co 5 minut muszę kompletnie przewiązywać chustę! Po zdjęciu chusta ma głęboką "kieszeń" w miejscu pupy Adasia. Owszem była mowa, ze musi sie rozciągnąć, ale to już piaty spacer i na prawdę nie da się przejść 200 metrów!!!! Jak ją skutecznie rozciągnąć? Co gorsza przez to poprawianie wiązania na spacerze mam już przybrudzone ogony, a jak rozumiem po praniu zbiegnie sie jeszcze bardziej:( Poradźcie, albo powiedzcie co kupić w zmian:(

Ania
07-08-2010, 22:13
kup chustę z dodatkiem bawełny :)..... innej firmy ;)

czarna_zaba
07-08-2010, 22:17
czyli nic sie nie da zrobić? Ale to jest ten zachwalany bambus+len perła NAti. Same pozytywne recenzje - oprócz mojej....

Ania
07-08-2010, 22:32
czyli nic sie nie da zrobić? Ale to jest ten zachwalany bambus+len perła NAti. Same pozytywne recenzje - oprócz mojej....

ja niestety tez nie mam dobrego doswiadczenia z ta chusta...
a co do recenzji- jak sie nie ma nic dobrego o czyms do powiedzenia, to ...lepiej tutaj zmilczec :hide:

Mayka1981
07-08-2010, 22:54
wypierz i wyprasuj,
a w innych tkanych CI tak też opada? "wypychanie" w miejscu kieszeni to wina chusty, opadanie w takim stopniu to bym już raczej na wiązanie zwaliła...

Liv
07-08-2010, 23:47
z tym opadaniem, to niekoniecznie. perły, czy to no-cotton, czy to z bawełną, kurczą się w praniu i w trakcie noszenia sukcesywnie wyciągają. taka właściwość wiskozy bambusowej. między innymi dlatego ja chust z tą domieszką nie polecam.

czarna_zaba
08-08-2010, 07:27
W LL zwykłej bawełnianej nic takiego się nie działo, a noszę 10 kilo. Owszem zawiazać było trudniej niz no cottona ale jak już skończyłam to 2h spaceru i nic sie nie osuwało:(
Podobno jak się ja wyprasuje to sie robi sliska i gorzej trzyma....
OT.nie fajna polityka dobrze albo wcale:(

atelka
08-08-2010, 10:17
ja też jej nie polubiłam a szkoda bo przed praniem wyglądała jak pawie
może sprzedaj tą i noś dalej w bawełnie albo kup inną bawełnę

ja po prawie dwóch latach chustowania przekonuję się że z bawełną mi najbardziej po drodze i jak dobrze zwiążesz to poniesie każde kilkogramy jakie są w stanie unieść Twoje plecy :)

Nalia
08-08-2010, 13:38
ja mam no cottona i nic takiego mi się nie dzieje po drugim spacerze. Po praniu rzeczywiście chusta ciut się kurczy ale po jednym noszeniu jest ok. A noszę 14 kilo malucha. jak chcesz rozciągnąć to może spróbuj zabiegów takich jak przy łamaniu, warkocz zapleć czy zrób sobie huśtawkę. Może pomoże, u mnie wystarcza motanie. Chusta przy kolejnych praniach nie kurczy sie bardziej, tylko zawsze tak samo. Sine łydki nigdy nam się nie zdarzają.Chusta jest z tych mięciutkich, więc nie wiem skąd u was ten problem. Ja chyba tak jak Mayka uciskanie nóżek i tak znaczne opadanie pupy zwaliłabym na błędy w wiązaniu.

Cobra
08-08-2010, 22:33
ja mam perłę ale bambus-bawełna i nigdy mi sie tak nie zdarzyło jak tobie. Owszem, trzeba ją dociągnąć na spacerze ale nie całkiem przewiązać i nie po 200 metrach.

polecam prasowanie, ewentualnie hamak, huśtawkę lub powieszenie się na niej na chwilę.

na brudne końce polecam sposób, który pokazała mi jedna mama chustowa: na końcach chusty wiążesz takie pętelki jak przy łańcuszku robionych na szydełku, i "spuszczasz" jedno oczko po drugim, w miarę motania chusty na sobie :) chciałam znaleźć ci filmik o tym na youtube ale jakoś nie mogę go namierzyć :hide:

Mayka1981
08-08-2010, 22:39
z tym opadaniem, to niekoniecznie. perły, czy to no-cotton, czy to z bawełną, kurczą się w praniu i w trakcie noszenia sukcesywnie wyciągają. taka właściwość wiskozy bambusowej. między innymi dlatego ja chust z tą domieszką nie polecam.

kurcze nosiłam w perle i nic takiego się nie działo, a już na pewno nie po 200m i w takim stopniu, plus te sine nóżki...
czarna-zabo ile razy ją prałaś/nosiłaś?
ja bym radziła wyprać, zahamakować i dopiero zamotać i sprawdzić na kilku spacerach...
a może po prostu są egzemplarze gorsze i lepsze?

jewa
08-08-2010, 22:48
ja mam no cottona i nic takiego mi się nie dzieje po drugim spacerze. Po praniu rzeczywiście chusta ciut się kurczy ale po jednym noszeniu jest ok. A noszę 14 kilo malucha. jak chcesz rozciągnąć to może spróbuj zabiegów takich jak przy łamaniu, warkocz zapleć czy zrób sobie huśtawkę. Może pomoże, u mnie wystarcza motanie. Chusta przy kolejnych praniach nie kurczy sie bardziej, tylko zawsze tak samo. Sine łydki nigdy nam się nie zdarzają.Chusta jest z tych mięciutkich, więc nie wiem skąd u was ten problem. Ja chyba tak jak Mayka uciskanie nóżek i tak znaczne opadanie pupy zwaliłabym na błędy w wiązaniu.
Ja podzielam w 100% zdanie koleżanki. Mam takie same doswiadczenie ze swoim no cottonem i nosze 13 kg ;)

hexi
08-08-2010, 22:53
w takim razie ja mialam same lepsze egzemplaze :lol:
przez moje rece przeszly: no cotton zloty, perla stylowa, dmuchawce z lnem
zadna nie dawala takich efektow a nosze klocki (jeden 11 drugi 20kg)
perla stylowa jest juz z nami dosc dlugo i zyskala status chusty niesprzedawalnej obok indio sonne terra z welna i koiry ...

kasia
08-08-2010, 22:57
kurczaki, ja nosiłam w dmuchawcach len/bambus i baaardzo dobrze nosiły małą - 11 kg. sprzedałam ze względu na kolor, teraz zawzięcie próbuję kupić szare i nie jest łatwo:(

czarna_zaba
08-08-2010, 23:14
kupiłam używaną od Robertynki, sama jeszcze nie prałam. Nosiłam 5 razy - za każdym razem po około 45 minut. Kieszonka nie jest moja specjalnością, ale w LL nic takiego się nie działo Jak raz zawiązałam 2x też siadło, ale mniej, no ale tam trzymają dwie warstwy materiału.
Czyli, mówicie, wyprać, wyprasować (jednak?) i sie uwieszać?

Nalia
09-08-2010, 11:32
ja swojej nie prasuję, ale może podziała. Wypierz, zrób sobie hamaczek i powoli sobie dokładnie zamotaj małego. Chusta może się rozciągać ale stopniowo, nie powinnaś tego odczuwać za bardzo, sine nóżki to może efekt tego że zbyt mocno dociągasz brzegi chusty a za słabo sam środek. Spokojnie zamotaj i nic złego się nie powinno dziać. Ja kieszonki nie motałam, tylko 2x, placaczki i biodro i zawsze było wszystko w porządku, chyba że z pośpiechu źle podociągałam. Jesli chodzi o no-cottony to raczej nie ma gorszych i lepszych egzemplarzy bo mało ich ogólnie było i chyba wszystko z jednej rolki materiału.