jonaelle
22-07-2008, 16:17
Korzystając z podpowiedzi Agnen wklejam mój pierwszy post - bardzo chciałabym jak Wy stać się fanką chust, choć moje pojęcie na ten temat jest póki co czysto teoretyczne :(
Witam wszystkie chustomamy! To ja może dopowiem co nieco z drugiej strony - tej, która patrzy... Very Happy
Gdyby nie mój mąż, nałogowiec internetowy, pewnie bym się o chuście nie dowiedziała. Tak się składa, że ani specjalnie telewizji nie oglądam, ani nie brałam udziału w szkole rodzenia, a jak same stwierdziłyście, nie jest to zbyt popularne. Mieszkam sobie w Trójmieście od niemal dwóch lat. Jasia mam już rocznego i często bywam na spacerach (dosłownie wszędzie), a jeszcze nie zdarzyło mi się na żywo zobaczyć żadnej(!) chustomamy!!!
No to skąd miałam wiedzieć...
W dodatku faktycznie jakiś przesąd panuje, że się dziecko uzależni od noszenia... A mój Jaś ząbkuje ostatnio...
No i przytulanie na maksa, głównie do mamusi...
To nawet nie mam jak obiadu zrobić czasami ( a na nogach wiadomo... od 6 do 23 i w domu cały czas, no i na spacerkach).
Mąż mój, jak jeszcze Jaś był w brzuszku, nosidełko mi sprawił.
Witam wszystkie chustomamy! To ja może dopowiem co nieco z drugiej strony - tej, która patrzy... Very Happy
Gdyby nie mój mąż, nałogowiec internetowy, pewnie bym się o chuście nie dowiedziała. Tak się składa, że ani specjalnie telewizji nie oglądam, ani nie brałam udziału w szkole rodzenia, a jak same stwierdziłyście, nie jest to zbyt popularne. Mieszkam sobie w Trójmieście od niemal dwóch lat. Jasia mam już rocznego i często bywam na spacerach (dosłownie wszędzie), a jeszcze nie zdarzyło mi się na żywo zobaczyć żadnej(!) chustomamy!!!
No to skąd miałam wiedzieć...
W dodatku faktycznie jakiś przesąd panuje, że się dziecko uzależni od noszenia... A mój Jaś ząbkuje ostatnio...
No i przytulanie na maksa, głównie do mamusi...
To nawet nie mam jak obiadu zrobić czasami ( a na nogach wiadomo... od 6 do 23 i w domu cały czas, no i na spacerkach).
Mąż mój, jak jeszcze Jaś był w brzuszku, nosidełko mi sprawił.