Amparo
30-07-2010, 21:38
A konkretnie restauracja. Zamotany w 2x z turkusowej chusty (skojarzyła mi się z diamentem Nati) tata plus chuścioszek plus mama :)
My najpierw podpatrywaliśmy incognito z kolejki, a po konsumpcji (mmmmmm, torcik Daima na deser) ujawniliśmy się motając plecaczek z dmuchawców ;)
Pozdrawiamy.
Coraz więcej chust widuję w Łodzi zupełnie przypadkiem. Miło :)
My najpierw podpatrywaliśmy incognito z kolejki, a po konsumpcji (mmmmmm, torcik Daima na deser) ujawniliśmy się motając plecaczek z dmuchawców ;)
Pozdrawiamy.
Coraz więcej chust widuję w Łodzi zupełnie przypadkiem. Miło :)