PDA

Zobacz pełną wersję : męczący spacer w 2X...



endurka
20-07-2010, 23:07
Do tej pory zawsze nosiłam moje słodkie 11 kg z przodu.
Jakiś czas temu zrezygnowałam z kieszonki, bo ciekawski świata dzieć strasznie się odpychał i zwieszał na siłę na boki, by podziwiać świat ( i przede wszystkim filować za swoim psiskiem).
Próbowałam bardziej go "uziemić" na miejscu 2X, tak też spacerowaliśmy jak zwykle dzisiaj, ale umęczyłam się okrutnie...
Rysio ciągle wieszał się na którąś ze stron, czym pociągał mnie nierównomiernie za chustę i strasznie obolała już wracałam.
Na razie wiązania na plecach nie opanowałam na tyle wystarczajaco, bym odważyła się udać w nim na dłuższy spacer niż wkoło domu i po domu. Nie ufam na tyle swojej dotychczasowej technice i nie wiem jak na dłuższą metę Ryś zareaguje, tu jakby coś szybko go zrzucę. Poza tym na spacerze zawsze zasypia, a unieruchomienie głowy na plecach wydaje mi sie wciąż dosć trudną sprawą...

Czy to czas odważyć się na przesiadkę, czy przeczekać i dalej pomęczyć się z przodem (póki co sam nie siada zbytnio)? A może to tylko dziś miał kręćka, bo kiepsko się czuł ( co okazało się później - godzine po spacerze zaczęło się żygańsko do samego wieczora....)....

maryjey
21-07-2010, 14:05
Mam bardzo podobny problem ze swoim synkiem (zresztą w podobnym wieku). Współczuję, bo wiem jak ciężko się niesie takie zwieszające się dziecko. Niby trzeba mocniej zawiązać ale to tylko łatwo powiedzieć. U mnie sprawdziło się noszenie na plecach. Też na razie "z wielką nieśmiałością" ale powoli na trochę dłuższe dystanse. Coraz sprawniej mi wychodzi wrzucanie na plecy i motanie. A i noszenie na plecach ma trochę zalet. Ciężkie dziecko jednak dużo wygodniej -i nie zasłania świata. Nie wiem jak ze spaniem, ale mój w chuście ostatnio nie chce spać - chyba mu za gorąco. Jak chcę, żeby zasnął to biorę wózek :hide: .

endurka
21-07-2010, 14:39
ciaśniej, łatwo powiedzieć ;) próbowałam go po drodze dociągać i efekt był tego taki, że mocniej się pchał a ja prawie traciłam oddech i mało się nie przecięłam w pasie hehe

buggins
21-07-2010, 15:28
ja od 8 miesiecy nosze w 2x, wiec mam troche doswiadczenia :)
i dokladnie tak - ciasniej zawiazac trzeba, choc wiem, ze czasem latwiej to powiedziec niz zrobic...
ale jak macie odwage, to wrzucajcie dzieciaki na plecy, nie ma sie czego bac (no. poza samym wrzucaniem, ktore dla mnie na poczatku klopotliwe bylo) - a dziecko sie uspokaja fajnie na plecach, wiecej widzi. moja, jak juz sie w koncu oswoila z procesem motania na plecach, teraz uwielbia, i nawet jak juz bardzo jest marudna po wrzuceniu na plecy jest lepiej.


edit - doczytalam wlasnie, jak 11kg to na pewno na plecy, zobaczysz jak Ci ramionka odpoczna :) i w koncu widac gdzie stopy stawiasz :)

Stella
22-07-2010, 23:12
Zdecydowanie na plecy, Marka na plecy nieśmiało wrzucałam po domu w MT, później MT na spacerze, a jak się oswoiłam z wrzucaniem na plecy i nauczyłam w końcu plecaka prostego to już zawsze i wszędzie tak chodzimy ;) choć czasem po karmieniu np. w centrum handlowym wiąże w 2X i tak wracamy do samochodu, później przesiadka wo fotelika, a później przesiadka znowu do mamy ;)

buggins
23-07-2010, 00:41
Zdecydowanie na plecy, Marka na plecy nieśmiało wrzucałam po domu w MT, później MT na spacerze, a jak się oswoiłam z wrzucaniem na plecy i nauczyłam w końcu plecaka prostego to już zawsze i wszędzie tak chodzimy ;) choć czasem po karmieniu np. w centrum handlowym wiąże w 2X i tak wracamy do samochodu, później przesiadka wo fotelika, a później przesiadka znowu do mamy ;)

u nas dokladnie tak samo bylo :) i jest :)