PDA

Zobacz pełną wersję : Nasza pierwsza kieszonka



calineczka
12-07-2008, 16:33
Cześć!
Uff jak u nas gorąco...

ithilhin
12-07-2008, 20:55
napiecie skonsultuj ze specjalista.
motanie wygladaja ok, jednak popracuj nad dociaganiem - zwlaszcza jesli sie przekrzywia.
czy przekrzywia sie tez poza chusta - jesli tak - skonslultowac trzeba na pewno.
warto na wizyte wziac chuste i instrukcje.

calineczka
12-07-2008, 21:17
Tak tak napewno skonsultujemy to napięcie.

ithilhin
12-07-2008, 21:24
wiesz, trudno powiedziec tak na odleglosc widac tylko zdjeica - no i nie jestem specjalista. poprobuj rozne pozycje - kolyske, kiesoznke, 2x i zobacz w ktorejj jestes wstanie najstabilniej ukladac malucha symetrycznie.

ithilhin
12-07-2008, 21:27
wysokosc - jesli Wam wygodnie to ok. tylko tzreba mozcniej dociagnac.
protestuje bo - nowa sytuacja, goraca, no i czasem maluchy wlasnie jak sa za luzno to im sie nie podoba.

calineczka
13-07-2008, 21:50
http://img185.imageshack.us/img185/5632/dscf0272rc2.th.jpg (http://img185.imageshack.us/my.php?image=dscf0272rc2.jpg)
Witam!
A tak zamotaliśmy się dziś. Czy tak jest dobrze? "Ustawiam" małego w chuście,żeby był pionowo, główke też mu przekręcam w lewo, żeby się tak na prawo nie wyginał.
A dziś to normalnie byłam w szoku. Zamotalismy się, pokołysałam go, ale nie chciał sie do mnie główką przytulić tylko się rozglądał i rozglądał. Przytrzymałam mu główkę na siłę wręcz na moim ciele i po minucie usnął!!! A tak się chłopak męczył, bo nie mógł zasnąć! Zasłoniłam mu głowę i spał tak sobie. Nawet się nie obudził jak go wyjęłam!!!
Jeśli możecie to piszcie czy dobrze się wiążemy ... proszę...
pozdrawiamy
:hello:

ithilhin
13-07-2008, 23:48
Calineczko! Ciesze sie, ze noszenie w chuscie sprawia Ci radosc i mam nadzieje, ze bedzie sprawialo nadal i nawet jesli Maluszek rzeczywiscie ma jakies odgieciowe klopoty to chysta oakze sie pomicna i bedzie dlugo Wam i radosnie sluzyc.
Twoje wiazanie wydaje mi sie dobre - ale zrozum nikt - wiedzac, ze Maluszek moze miec jakies problemy z napieciem miesniowym - na podstawie kilku zdjec nie powie Ci za posrednictwem forum, za na 100% mozesz tak nosic dziecko.
tu musisz sie zdac na wlasna intuicje - a przeciez jako matka ja masz! Ty jestes ze swoim Maluszkiem cala dobe, Ty go obserwujesz i nosisz i przytulasz i wiesz JAK sie uklada, jakie pozycje mu sluza. uwierz, bedzie dobrze!
Pozdrawiam cieplo.

14-07-2008, 08:04
witajcie :) ja tak korzystając z tego samego tematu,żeby nie zaczynać wątku o tej samej treści zapytam tylko jak motać Anulkę,żeby była w chuście ułożona symetrycznie?dociągać środkowy kawałek chusty(tzn kieszonkę) no i...do jakiego specjalisty poprosić o skierowanie żeby to skonsultować chodzi o to jak się układa Anulka nie chusta:lol: :lol: ? Lekarz będzie wiedzieć to fakt,ale wolę Was tu zapytać bo owszem lekarze dużo wiedzą,nie zawsze jednak o wszystkim mówią...
Calineczko mam dokładnie identyczny kłopot z córeczką co i Ty ale myślę,że noszenie w chuście nie pogłębi problemu,czasem udaje mi się dociągnąć tak,że Ania jest na odpowiedniej wysokości i symetrycznie,ale to mi wychodzi tylko wtedy kiedy nie myślę,że ma być idealnie :lol: im bardziej sie staram,tym malutka się bardziej niecierpliwi i coś wtedy nie jest tak jak powinno. Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze a my nauczymy się motać prawidłowo :)tak,żeby nie mieć najmniejszych wątpliwości :D
pozdrawiam :)

calineczka
14-07-2008, 18:58
witajcie :) ja tak korzystając z tego samego tematu,żeby nie zaczynać wątku o tej samej treści zapytam tylko jak motać Anulkę,żeby była w chuście ułożona symetrycznie?dociągać środkowy kawałek chusty(tzn kieszonkę) no i...do jakiego specjalisty poprosić o skierowanie żeby to skonsultować chodzi o to jak się układa Anulka nie chusta:lol: :lol: ? Lekarz będzie wiedzieć to fakt,ale wolę Was tu zapytać bo owszem lekarze dużo wiedzą,nie zawsze jednak o wszystkim mówią...
Calineczko mam dokładnie identyczny kłopot z córeczką co i Ty ale myślę,że noszenie w chuście nie pogłębi problemu,czasem udaje mi się dociągnąć tak,że Ania jest na odpowiedniej wysokości i symetrycznie,ale to mi wychodzi tylko wtedy kiedy nie myślę,że ma być idealnie :lol: im bardziej sie staram,tym malutka się bardziej niecierpliwi i coś wtedy nie jest tak jak powinno. Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze a my nauczymy się motać prawidłowo :)tak,żeby nie mieć najmniejszych wątpliwości :D
pozdrawiam :)
Cześć!
Beata my mamy skierowanie do neurologa dziecięcego, żeby obejrzał małego (wiem, że potem ewentualnie może zalecić rehabilitację dla maluszka).

15-07-2008, 00:27
interesuje Calineczko jak najbardziej więc jeśli możesz to pisz..ja jak ise czegoś dowiem tu u siebie to również sie podzielę. :)
dobrze jest nosić dzieciątko na brzuszku kładąc je na ręce,ale moja córeczka niestety nie lubi w takiej pozycji zwiedzac mieszkania :lol: pozdrawiam

calineczka
16-07-2008, 00:16
Beata! Będę pisała jak się dowiem :) .

A teraz z innej beczki-zamotaliśmy się dziś i pierwszy raz poszliśmy na spacer. Chyba za grubą mam chustę :x :evil: :?
Jak wróciliśmy (Mały sobie w niej pospał przez pół spaceru) to myślałam, że cała woda ze mnie i z niego wypłynęła....
Po prostu masakra... zgrzalismy się okrutnie... mimo tego,że on był tylko w body i skarpetkach (no i w pieluszce)
A jak się odpliątaliśmy to przy zmianie pieluszki jak ten brzusio zobaczyłam odciśnięty...
czy Wy też tak macie?
czy może za mocno dociągnięty (czytaj ściśnięty)

ithilhin
16-07-2008, 07:29
jak mu sie body pofaldowalo albo Tobie bluzka albo pieluszka byla za ciasno - to moglo sie odcisnac ubranie po prostu. protestowal? jesli nie to pewnie mu nie przeszkadzalo. za mocno zacisnac tez mozna oczywiscie - ale to z kolei Ty bys czula pod pachami.
dziecko, zwlaszcza do 4 miesiaca po prostu grzeje jak maly piecyk i nic na to nie poradzisz. podejrzewam, ze w 80% to byl Twoj pot nie jego - pecki mial pewnie suche?
jaka rada? kieszonka mimo jednej warstwy materialu nie jest przewiewna bo sie owijasz dookola. mozesz sprobowac 2x - ma "przewiewy" po bokach. albo kangurka - tylko to trzeba pocwiczyc nieco dluzej niz 2x ale warto sprobowac. no i musisz Maluszka obserwowac, bo moze byc tak, ze w jednym wiazaniu odgina sie bardziej w innych mniej.
z moich doswiadczen - Michal mial asymetrie (znaczy urodzil sie z nia, wyszedl praktycznie sam okolo 4 miesiaca z niej, ale na cwiczeniach po skonczeniu 3 miesiaca kilka razy bylismy) ja nosilam glownie 2 x bo w kieszonce mi sie wykrzywial - czesciowa pewnie datego, ze nie umiala jeszcze dobrze dociagac hi hi. ale w podwojnym iksie latwiej bylo mi wymusic ulozenie symetryczne.

Vega
16-07-2008, 08:06
Przy najmniejszym podejrzeniu asymetrii u dziecka wstrzymaj się proszę z podwójnym x - to wiązanie niesymetryczne i wbrew obiegowym opiniom wymaga dużej wprawy aby go dociągnąć prawidłowo i symetrycznie.

Kangurek jak najbardziej.

ithilhin
16-07-2008, 08:13
zapomnialm dopisac o pdowojnym iks jednej waznej rzeczy: przy wiazaniu go trzeba pamietac aby zmieniac te pole, ktora jest blizej ciala - raz lewa pola ma byc blizej ciala a przy kolejnym prawa pola. trzeba na to zwracac uwage bo jak pisze Vega jest wiazanie aymetryczne. jednak moja rehabilitantka pochwalila je akurta w przypadku asymetrii - co nie znaczy, ze dla Twojego maluszka bedzie dobrze.
tutaj musisz sie oprzez przede wszystkim na wlasnych obserwacjach i radzie specjalisty.
trzymam kciuki.

no i oczywiscie - jak juz wlozysz dziecko to dociagnij poly pasmo po pasmie i dopiero przeiwaz jeszcze raz wezel.

powodzenia.

Anna Nogajska
16-07-2008, 10:56
ja chciałam was dziewczyny uczulić tylko na jedną rzecz: wiem, że specjalistów mało, ale niewykluczone, że będziecie się musiały skonsultować przynajmniej z dwoma.
ostatnio takie podjerzenia jak wy miała jedna z naszych forumowych koleżanek, której miałam przyjemność pokazywać wiązanie. nie wydawało mi się, ze 4 tygodniowe maleństwo jakoś drastycznie źle się układa. mały miał oczywiście tendencje to układania się na jednym boku, ale nie wyglądało to jakoś tragicznie. jednak mająca wątpliwości mama słusznie wybrała się do neurologa. pani doktor stwierdziła fatalny wręcz stan dziecka i zaleciła bardzo bolesne ćwiczenia. rodzice zdecydowali się na konsultacje u pani szeligi w warszawie. okazało się, że sytuacja wcale nie jest tragiczna, zachowanie dziecka nie ma nic wspólnego ze wzmożonym napięciem. pewne zachowania są po prostu wynikiem bardzo trudnego porodu.
tak więc na specjalistów niestety też trzeba brać poprawkę. nadmienię, że pani neurolog na słowo chusta wybuchnęła oburzeniem, kategorycznie zabroniła nosić. pani szeliga wręcz przeciwnie.

calineczka
17-07-2008, 14:54
A co powiecie na wczorajszą kieszonkę?
http://picasaweb.google.pl/j.g.calinecz ... 0802891346 (http://picasaweb.google.pl/j.g.calineczka/Chustowanie02/photo?authkey=3RVdwQ1Gu3Y#5223962330802891346)

http://picasaweb.google.pl/j.g.calinecz ... 4203659986 (http://picasaweb.google.pl/j.g.calineczka/Chustowanie02/photo?authkey=3RVdwQ1Gu3Y#5223962374203659986)

jest ok?
aaa jakoś czasem niepewnie się czuję-tzn-czy mu wygodnie...
zamęczamy i pozdrawiamy :lol:

Kanga
17-07-2008, 14:58
bardzo ładnie wyglądacie - kieszonka też bardzo ładna.. minimalnie mozęsz spróbować dociągnąć mocniej górną część panela - to podtrzyma główkę i spowoduje, ze nie będziesz musiała naciągać mu chusty na głowę gdy zaśnie