PDA

Zobacz pełną wersję : Wyjazdy wakacyjne, a chustowe dylematy



annya
10-07-2010, 23:19
Czas wakacji to także letnie wypady. W poniedziałek na mnie kolej :mrgreen:. Najpierw jednak pakowanie. Całość poszła nad wyraz gładko, ale zagwozdka się pojawiła, ile i jakie chusty zabrać ze sobą :confused:.
Suma sumarum stanęło na Stroczyku Leosiu i Cynoberku. Czy tylko ja mam takie rozterki :ninja::lol:?

Karusek
10-07-2010, 23:22
he he, najłatwiej pewnie mają mamy posiadające jedną chustę :)
u mnie na tyle skromnie, że mogę napisać, że zazdroszczę takich dylematów :lol:

espejo
10-07-2010, 23:30
Też mam problem - bo chcę zabrac jedną uniwersalną i nosidło meżowe... z racji ograniczonego bagazu...
ALE
noszę teraz w sumie tylko na plecach, wolę wiązać z krotkiej, na podroz jednak potrzebuje dlugiej na chwilowe wiazanie z przodu bo z 3,5 m 2x nie wykręcę i się miotam:) choć wybór niewielki raczej

kasia
10-07-2010, 23:35
gdybym miała taki dylemat, wzięłabym jedną krótką, jedną długą, pslinga/kółkową i manduce dla męża na wszelki wypadek:) ale ja takich dylematów na razie nie mam, o wakacjach pomyślę pewno dopiero w listopadzie:(

annya
10-07-2010, 23:48
Obie chusty to 5. Zapomniałam o "sówkach", ale one cały czas w samochodzie.
Rzecz w tym, że moje zasoby to wielkich nie należą i chyba dlatego z każdą chustą siłą rzeczy jestem dość mocno związana :hide:.
Z kółkową nie mogę się cosik dogadać.

neverendingstory
11-07-2010, 07:35
ja jeszcze mam ponad miesiąc do takich przemyśleń:) ale do tej pory na krótkie wyprawy braliśmy kółkową + 1 długą dobrze noszącą (czyli japana). Ale to było na wyjazdy góra 3-dniowe, więc na 2-tygodniowe wakacje myślę, że weźmiemy 1 długą i 1 krótką no i kółkową obowiązkowo

yerba
11-07-2010, 07:58
to mój stały dylemat :-) - jakie chusty wziąć, by byo praktycznie, ale odmiana by była.
dylematu długości nie mam - kieszonkę wiążę z 4,6.
mogę mieć max 3 chusty - więcej raczej nie zapakuję ;-)

paskowka
11-07-2010, 08:07
My jedziemy dopiero w II poł sierpnia, ale ja w sumie wiem co wezmę. Ponieważ nosimy głównie na plecach jedzie z nami nosidło - najpewniej manduca. I jedna krótka - zajmuje mało miejsca, a ja z niej wiążę wszystko co potzrebuję - plecak prosty, biodro, z przodu kangur. Scootababy jeździ w aucie na stałe więc go nie liczę w sumie:)

ledunia
11-07-2010, 08:28
No właśnie... Jak się ma wybór to istotne jest jak chusta się na zdjęciach będzie komponowała... hihi
Jakbym miała dużo miejsca to długą - w końcu i na hamak/kocyk się przyda, wakacje są (i tu raczej nie łatwo zaciągające się indio - a ja tylko takie posiadam :(). Ulubioną krótką (dopiero na taką poluję) i kółkową.
Jak mało miejsca to tylko krótką i najwyżej byłbym zmuszona nauczyć się wiązać kangurka ;)
Niestety dylematu nie mam, bo w tym roku nie jedziemy nigdzie - a chciałabym się właśnie zastanawiać... och