PDA

Zobacz pełną wersję : Będę miała następną chustomamę "na sumieniu"



calineczka
06-07-2010, 00:51
:-) :-) :-)

Jutro zachustuję kuzynkę i jej 5-miesięczną córkę :-) :-) :-)
Zobaczymy czy sie im jedwabne indio natur spodoba

A "na koncie" mam już trochę noszących i nawet takich wyrośniętych z noszenia ;-)

I się pochwaliłam, a co!
A jak będę miala fotki, to tyż Wam pokażę

iska
06-07-2010, 07:59
Powodzenia!:D
Mnie udało się szwagierkę zachustować, ale już własnej osobistej siostry niet...!
Aaaa, i dwie koleżanki w manducach nosić zaczęły :D

ledunia
06-07-2010, 08:09
Czekam na zdjęcia.
Ja zachustowałam sąsiadkę z osiedla (choć w sumie to sama chciała nosić). Tylko przypadek sprawił, że zakupiła rapalu a doszło do mnie (te same nr domów a inne ulice) jak czekałam na chustę. Odniosłam, pokazałam indio i się spodobało i zakupiła wisienki ;)
Rapalu odesłała (obawiam się, że tą sztywnością dla 2 m-cznego dziecka mogła się zrazić) a teraz jeszcze chce żebym jej koleżance pokazała i dała chust pomacać. Się robię osiedlowe guru hihi

Winoroslinka
06-07-2010, 08:18
ło matko zazdroszcze Wam u mnie posucha, nikt do nikogo sie nie odezwie, w windzie czy na klatce cisza... tylko dzien dobry dzien dobry a i to nie zawsze uslysze... :( A osiedle wybitnie dzieciowe i ciążowe

sheana
06-07-2010, 11:24
Winoroślinka - gdzie mieszkasz? Bo u mnie podobnie. Choć sąsiedzi nagle zaczęli mówić dzien dobry, odkąd z dzieckiem wychodzę...

A ja dziś właśnie wysłałam na forum pewną spotkaną kobietę - babcię. Myśli o chustowaniu trzeciej wnuczki :) Tzn jej córka myśli, bo z wcześniejszymi miała nosidła i dzieci nie chciały. I pytała mnie co i jak. A że ja zielona - odesłałam tutaj ;)

calineczka
08-07-2010, 00:16
Choć sąsiedzi nagle zaczęli mówić dzien dobry, odkąd z dzieckiem wychodzę...



heheheh-jak moje dziecko nauczyło się mowić (dzień dobry to jeden z pierwszych zwrotów ;-) ), to i sąsiad, który nigdy przedtem się nie kłaniał, zaczął to robić.
dziecko "wymusiło" tę uprzejmość ;-).

hmmm-pożyczyłam mojego natura jedwabnego, instrukcję...
Martynka wybitnie chustowa-taka mięciutka i w żabkę same jej nózie idą :love::love::love:
zdjęć niestety nie mam :-(

mam teraz tylko prośbę do chustomam z Gdyni (bo kuzynka niestety nie mieszka w moim mieście już)-pomożecie nowej chustomamie???

ovejablanca
16-07-2010, 21:15
U mnie też dwie nowe chustomamy się już szykują ;)
Jedna właśnie ma termin i czeka na malucha na dniach (trzymajcie kciuki za łatwy i szybki poród), druga ma termin na styczeń dopiero.
A ja chodzę i zarażam ;)
Duże zainteresowanie wzbudzamy też wśród kobiet w ciąży spotykanych, na spacerach, w sklepach. Zawsze rozpływam (i mój Krzysztof też) się nad chustami i polecamy chustonoszenie, odradzamy twarde nosidła i podajemy adres forum :)
Najlepszą reklamą jest i tak słodko śpiąca lub podziwiająca świat i rozdająca uśmiechy na prawi i lewo Kasia :)
W ogóle noszenie dziecka w chuście wzbudza duże zainteresowanie i często pozytywne reakcje, od uśmiechów po miłe słowa skierowane w naszą stronę.
Czasem tylko śmiejemy się z tych patrzacych na nas z niejaką wyższością rodziców prowadzących wózki ;-) ale oni w zdecydowanej mnijeszości.

britta
16-07-2010, 22:41
w ciagu pol roku mam zamiar zachustowac trzy osoby: siebie i dwie wlasne siostry :D
pierwsza juz prawie na wylocie, wlasnie chusty szuka

dankin-82
18-07-2010, 19:20
ja też mam już sporą liczbę "na sumieniu", ostatnio wczoraj :) i moja psiapsióła która jest w ciąży już wie że będzie chustomamą i że chusty już na nią czekają :) Ososbiście lubie ludziom "radzic" i podsuwac chustowe rozwiązania bo ja niestety do wszystkiego sama musiałam dojśc, nie miałam nikogo kto by mi powiedziałże wogóle istnieje coś takiego jak chusty

Bonita
18-07-2010, 19:46
Brawo :)
Ja na mojej chustowej pustyni mam na sumieniu trzy nowe chustomamy i lada moment będę miała czwartą, która właśnie rozgląda się za chustą dla swojego noworodka ;)

katasza2
20-07-2010, 23:23
gdzie Wy wszystkie z "nieczystymi" sumieniami chustomamki mieszkacie?!!!! bo w Tychach - gdzie ja mieszkam - żadnej chystonoszącej nie spotykam a co dopiero takiej, która byłaby chętna mnie z moją chustą i córunią przygarnąć i na sumieniu mnie mieć do końca życia... i tak wszystko sama po omacku muszę... :(

sheana
21-07-2010, 09:00
gdzie Wy wszystkie z "nieczystymi" sumieniami chustomamki mieszkacie?!!!! bo w Tychach - gdzie ja mieszkam - żadnej chystonoszącej nie spotykam a co dopiero takiej, która byłaby chętna mnie z moją chustą i córunią przygarnąć i na sumieniu mnie mieć do końca życia... i tak wszystko sama po omacku muszę... :(
Czyli cała nadzieja w Tobie, ze kogos zachustujesz ;)

sheana
21-07-2010, 09:03
heheheh-jak moje dziecko nauczyło się mowić (dzień dobry to jeden z pierwszych zwrotów ;-) ), to i sąsiad, który nigdy przedtem się nie kłaniał, zaczął to robić.
dziecko "wymusiło" tę uprzejmość ;-).
Oj ci sasiedzi, sasiedzi. A jeszcze w czasach studiow mieszkalam w swietnym bloku, sami emeryci, ale zawsze sie mowilo dzien dobry, rozmawialo. Zobaczymt czy dziec cos zmieni, na razie kolejna sasiadka zagadala. Wow.