PDA

Zobacz pełną wersję : czy na plecak trzeba krótsze chusty?



Winoroslinka
02-07-2010, 17:09
Na razie nosze tylko z przodu ale chcialam sie spytać przyszłościowo, czy to jest tak ze jak sie wrzuca na plery to wiazania są mniej chostochłonne? Wiem ze jest cos takiego jak prosty plecak ale nie wiem jaka jest roznica w ilosci chusty potrzebnej? Czy za czas jakis okaze sie ze bede miec za dlugie chusty ktore teraz sprawdzaja sie do kieszonki czy 2x?

JJ
02-07-2010, 17:14
Winoroslinko - na plecaki mozna ale nie trzeba mniej chusty / ale tez zalezy od tego jakiego wiazania uzyjesz/
wiazanie plecaka z dlugiej chusty jest poprostu niewygodne i bardzo dlugie ogony zostaja
jak np. ja do noszenia z przodu w kieszonce uzywalam chusty 5,20 m
a na prosty plecak wystarczylo mi 4,20 m
tu jest taka tabelka co mozna zwiazac z jakiej dlugosci chusty
http://www.chusty.com.pl/artykuly.php?numer2=1603080230350658

Olapio
02-07-2010, 17:14
na kieszonke potzrebuje chust 5-6
na prosty plecak 4
na plecak z krzyzem 5-6
na plecak co pokazywała neverending 3

czyli zalezy co bedziesz chciala wiazac
ale prosty plecak mozesz spokojnie wiazac z 5-6 i wykonczyc tybetanem

hexi
02-07-2010, 17:14
i tak i nie ;)
prosty plecak zabiera ok 3m chusty
inne sa bardziej chustozerne
jesli prosty wykonczysz tybetanem zabierze ok 4- 4,2m ...

Winoroslinka
02-07-2010, 17:33
zeby wiedziec o czym mówimy puściłam sobie na youtube instrukcje do plecaka z tybetanem - matko.. chyb ajeszcze dlugo dlugo nie wrzuce na plecy, tak sie boje :) wiec nie mam dylematu, kupuje na razie 4,7 tak jak na brzuch ;)

tysia
02-07-2010, 17:38
Ja bym radziła kupić krótszą chustę do uczenia sie plecaków. No i ja zaczęłam od prostego...bo jak sama nazwa wskazuje jest prosty ;)
Ale jak motałam z długiej chusty to mi było niewygodnie, trudniej, ogony się majtały....
Teraz wiążę w 4,2 m i to jest dużo ale już wygodniej....no i jak to zwykle bywa marzy mi się jakies 3,5 m ....

peluche
02-07-2010, 17:58
zeby wiedziec o czym mówimy puściłam sobie na youtube instrukcje do plecaka z tybetanem - matko.. chyb ajeszcze dlugo dlugo nie wrzuce na plecy, tak sie boje :) wiec nie mam dylematu, kupuje na razie 4,7 tak jak na brzuch ;)
winoroslinka, mi też się tak wydawało, ze to super trudne, ale spróbuj zwykłego prostego plecaka, a później nauczysz sie wykańczać 9ja do tej pory nie umiem :) a córcie masz strasza ode mnie ;) wrzucaj na plecy, moze masz koło siebie jakies pomocne mamy! POWODZENIA.

no i chusta 3,6 nam zupełnie wystarcza na plecaki.

neverendingstory
02-07-2010, 21:20
winoroślinka, nie bój się:) dla mnie najbardziej stresujące było samo zarzucenie malucha na plecy (a nasz debiut był jak mała miała 3,5 miesiąca), a 8-miesięczniaka możesz posadzić na kanapie / fotelu na chuście, jak mała siedzi to przełożyć sobie poły na ramionach i nawet wstępnie podociągać - potem na stojąco jest już z górki - przełożyć poły pod kolankami, zawiązać węzeł w pasie i voila:D proste:D a jak parę razy potrenujesz to potem motasz z palcem w nosie:)

a w temacie - zdecydowanie łatwiej opanować krótszą chustę więc polecam zainwestować:)

Winoroslinka
02-07-2010, 23:04
no to teraz doczytalam jak idzie do mnie tęcza 4,7 :duh:

Lilianna
02-07-2010, 23:11
Osobiscie uwazam , ze takie duze dziecko jak Ty masz powinno byc dosc latwo zarzucic na plecy . Naprawde nie ma sie czego bac . Sprobuj raz , drugi , trzeci - napewno sie uda.
Mozesz cwiczyc nad lozkiem tzn. plecami do lozka skierowana - wtedy bedziesz pewniejsza siebie i dziecko bedzie bezpieczne . Co do dlugosci chusty - lepiej sie wiaze krotka chuste , ale 4,7 tez spokojnie mozesz uzyc na plecaczek. Sprobuj. Pochwal sie jak Ci poszlo . A kiedy juz sie nauczysz na plecach wiazac i nosic , dluga chuste sprzedasz i kupisz krotka.

ledunia
02-07-2010, 23:12
Ja się nauczyłam na długiej (4,6) i na takiej na razie wiążę prosty. Czekam na 4,2 a i tak będzie mi się marzyć coś koło 3,5.
Teraz nie robię żadnego wykończenia tybetańskiego tylko ogony do tyłu zawiązuję i jest "ujdzie". Oczywiście przy motaniu długie ogony trochę utrudniają.
Mi z fotela od początku nie szło i wrzucałam w tobołku. Teraz zdarza mi się z podłogi jak Lena stoi, ale ona już kuma i się fajnie daje na plecy wrzucić. Początki były trudne, bo się odginała strasznie.

Winoroslinka
02-07-2010, 23:21
ajajaj kusicie tym wrzuceniem na plecy, mała jeszcze nie siedzi, wiec bedzie ciezej, poza tym ostatnio miałysmy atrakcje typu upadek z łózka,wiec teraz boje sie podwójnie wszelkich wysokości z mała moją panną. W planach warsztaty z mimezis wiec kto wie :)

tysia
02-07-2010, 23:22
Najpierw z asekuracją osoby trzeciej proponuję :)
Odwagi! :)

brikola
03-07-2010, 00:19
ja ostatnio odkryłam, ze na prosty plecak uwielbiam wiązać w 4,6 i zawiązywać węzeł pod pupą dziecka! przedtem używałam do prostych krótkich chust 3,6 i myślałam, ze to absolutne must have w moim stosiku, bo prosty plecak jest moim ulubionym wiązaniem a tu taka niespodzianka :)

pati291
03-07-2010, 06:07
Lubię ogony:) Damiana wiążę w prosty z 5. Jakoś z 4 mało było mi tej chusty.
A z 6 robię wykończenie tybetańskie i jest ok.

dziunka
03-07-2010, 22:41
Winoroślinko ja mam tylko jedną chustę i to meeeega długą, w plecaku prostym obwiązuję się w pasie dwa razy a i tak mam ogony prawie do kostek ;) więc da się choć niewątpliwie byłoby wygodniej w krótkiej.

Moją Asię zarzucałam na plecy jak miała 5 miesięcy więc teraz gdy ma 7 to bułka z masłem i nie ze względu na moją wprawę, ale na to że jest już taka hmm "poręczna" ;)

kasia wska
03-07-2010, 22:49
i tak, i nie, to się okaże w praniu:)
super mi się wiązało plecak prosty z 3,5m, ale jak jania dobiła do 12 kg, to odkryłam, że lubię sobie z przodu zrobić takiego megatybetana z megastanikiem i wtedy 4,6 jest w sam raz:) super mi się ciężar rozkłada(ł) (bo już nie noszę) na klacie;)
spróbujesz i sama zobaczysz!

co do nauki plecaka prostego - faktycznie łatwiej "załapać" i ćwiczyć przy krótszej chuście, jak nie ma dodatkowych komplikatorów majtających się wszędzie.

co do wrzucania na plecy i obaw - ja się oswoiłam z noszeniem na plecach w MT, potem nosidle. łatwiej mi się wkładało na plecy (przy pomocy męża, potem z kanapy) i przyzwyczaiłam się do tego. dopiero potem doszło wrzucanie jani przez ramię na plecy, które nie raz mało co nie spowodowało zawału gapiów :lol:, a u małej wywoływało tylko ataki rechotu;)

phoebe
03-07-2010, 23:05
Ja też z tych co plecak prosty wiążą z 4,6 m chusty i ogony wiążę z tyłu pod pupą dziecka (mam taką falbankę na pupie dzięki temu). Może kiedyś się dorobię krótkiej chusty kto wie? Ale nie czuję specjalnej potrzeby.

IzaBK
04-07-2010, 09:16
ja nauczylam sie plecaka na storczu 4,1m. Teram i z 4,9 daje rade opanowac poły. Zawsze wykanczam tybetanem, bo tak mi sie lepiej dziecko wysoko nad ramieniem utrzymuje. zreszta filmik z YT na jakim sie uczylam plecaka akurat był z tybetanem i ja myslalam, ze tak po prostu trzeba ;-)
gdy wiaze z dosc sztywnego storcza 4,1 tybetan daje mi efekt wielkiej kokardy na piersiach ;-) dlatego najbardziej wole wiazac z 4,6

agaja
13-07-2010, 10:18
ja sie balam 8 mies zarzucac na plecy a teraz zaluje, bom to strasznie wygodne i pozornie tylko straszne
mlodszy sądze ok pol roku majac, juz an plecach bedzie podrozowal :)