PDA

Zobacz pełną wersję : Znowu NIE dla chust:(



asiorek
18-06-2010, 11:06
Tydzień temu na kontroli u neurologa stwierdzono, że za Mała wysoko podciąga barki i nieprawidłowo układa lewą rączkę- spodem dłoni do zewnątrz. Przez co na brzuchu się nie opiera na dłoniach i przedramieniach, tzn podpiera ale tylko na prawej a lewa zostaje z boku. Byłyśmy na rehabilitacji no i mamy jedno ćwiczenie do powtarzania 4 x dziennie, ćwiczenie Vojty, ale na szczęście Polka w miare je znosi.
No i tak już wychodząc z wizyty od niechcenia rzuciłam pytanie, czy w chustach można, no i odpowiedz mnie powaliła: Definitywnie NIE! Przy asymetriach chusta nie jest wskazana, bo mamy unikać pionizacji.

No i przeczesałam wczoraj kilka wątków z tym związanych i mam mieszane uczucia. Nosimy umiarkowanie, tak max d o 2 godz dziennie na spacerach "użytkowych", na spacery parkowe jedziemy w wózku a wracamy w chuście. Nawet nie codziennie, a w domu nie nosze, mała jest dzieckiem podłogowym i lubi te swoje przewalanie się po matach. Zresztą rozwojowo jest idealna, tylko są te dwie rzeczy do korekty. No i o jaką asymetrię chodzi? Przecież ani neurolog ani rehabilitantka nie użyły tego określenia. Poza tym nigdy mała nie jest tak rozluźniona jak po wyjęciu z chusty.
Mam wrażenie, że to NIE chustom było na wyrost, no ale padło, i teraz będę się bać nosić:frown a obie lubimy, bardziej dla bliskości niż praktyczności.
No i co począć? Miałyście może podobne zalecenie przy podobnych problemach rączkowych? Może powinnam się jeszcze z kimś skonsultować? Polecacie kogoś w W-wie?

aladw
18-06-2010, 11:27
skonsultuj z kims innym
moja tez miała asymetrie i wzmozone napiecie w raczkach a dokladniej w obreczy barkowej
zawsze ja pionizowalam nawet noszac na rekach
jest rehabilitowana i obecnie praktycznie wyszla ze swoich dolegliwosci
pewna rehabilitantka miala zle zdanie o chustach a tam gdzie sie rehabilitujemy nic nie mowia ze to źle

mantissa
18-06-2010, 19:14
Polecam rehabilitantke Iwone Roczek, przyjmuje w W-wie na Ursynowie, w poradni "Orthos". Rehabilitowalam u niej moja mala z powodu wzmozonego napiecia i asymetrii, nigdy sie nie sprzeciwila chustowaniu :) No i bardzo szybko nas wyprowadzila "na prosta" :)

asiorek
18-06-2010, 22:17
Na pewno to jeszcze skonsultuje.
Mantissa dzięki za na miary.
Umówiłam się już na wtorek również do polecanej Elżbiety Szeligi - zobaczymy co powie jak obejrzy Małą.Póki co jestem tym mocno zestresowana.
A na razie będziemy ćwiczyć to co mamy i odpuszcze na te pare dni noszenie.

mart
18-06-2010, 22:26
Umówiłam się już na wtorek również do polecanej Elżbiety Szeligi - zobaczymy co powie jak obejrzy Małą.

Duuuuuuuży Specjalista:) i oświecony chustowo:)

A u Iwony Roczek byliśmy na profilaktycznym przeglądzie z miesięczną Madzią - bardzo miło wspominamy. Odesłała nas do domu i kazała kupić jakąś dużą zabawkę młodej zamiast wydawać na nieporzebne rehabilitacje... Madzi tak się podobały akrobacje u niej na rękach, że pod koniec wizyty chciała od niej .... cyca;)

asiorek
22-06-2010, 22:31
Chciałam tylko donieść, że my po konsultacjach u P. Ewy.
mart miałaś racje-świetny specjalista i ma rewelacyjne podejście do dzieci i do tematu ćwiczeń.
Zapominamy o Vojcie i stosujemy się do wskazówek i wytycznych P.Ewy, a trochę tego jest:) w sumie to chyba bardziej czasochłonne to będzie niż vojtowe ćwiczenia, ale wszystko w zabawie i pielęgnacji dziecka. Super, że do niej trafiłyśmy.
A chustom powiedziała jak najbardziej TAK!!Mało tego - możemy nosić na rękach tylko przodem do świata, a jak chcemy przodem do nas to TYLKO w chuście z przodu, bo to jedyna możliwość noszenia przodem do siebie, żeby dziecko było rozluźnione i nie spinało barków i karku.
Nauke plecakowania na razie odkładamy na za 2-3 m-ce.